Styl western (dawniej kącik)

no nie wiem, ja sama na co dzień nie jestem szczególną perfekcjonistką (hmmmm, może to słabo powiedziane....) ale na zawodach staram się wyglądać przynajmniej przyzwoicie nawet jesli nie jadę tylko biegam po placu (co ostatnio robię najczęściej)

zawodnik powinien się czuć w obowiązku wyglądać schludnie no i mieć dopasowany sprzęt

W ogóle szybkościówki przyciągają takich ludzi, tego typu że "byle by było" bo im się wydaje, że są łatwe
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
05 marca 2016 17:27
Tylko gusta też są różne - mówimy chyba raczej o wyczuciu estetyki, bez względu na styl (niekoniecznie jazdy, ale i np. ubioru na co dzień, urządzenia mieszkania/domu/ogrodu?). Trochę zaczynam rozumieć to tak, że: wyczucie estetyczne poprzez przekładanie się na wyczucie ogólne i wrażliwość danej jednostki może bardzo pomóc w jeździe - wyczucie jeźdźca w końcu też opiera się na wrażliwości na wszelakie bodźce i sygnały, które wysyła koń. Dobrze myślę?
Jeśli już jesteśmy w temacie to osobiście zawsze większą rolę przykładałam do logiki - jestem ścisłowcem i bardzo lubię rozumieć różne rzeczy, łączyć je ze sobą i wiązać w jedną wielką całość. Brak umiejętności logicznego myślenia (a znam takich ludzi) i łączenia szybko faktów z wielu dziedzin jest jak dla mnie dużo większą przeszkodą niż np. kiepski gust (czyli mniejsza lub "inna" wrażliwość danej osoby). Ani wrażliwości, ani logicznego myślenia nie da się nauczyć od tak - a obie wydają się niezbędne. Pewnie jeszcze jakies by się znalazły, ale tutaj mi się skojarzyło to przez to co zasugerowała mila - "Czy w założeniu artyści powinni być lepszymi jeźdźcami?". Tutaj mnie naszło właśnie "Co ze ścisłowcami ceniącymi określone porządki i logikę?" 🙂
mila, gdyby istnieli Zdyscyplinowani artyści 🙂 - to tak.
Viridila, niezbędnych cech jest wiele, brak którejkolwiek coś tam odejmuje od ideału. Dlatego jeździectwo jet takie piękne - zawsze jest co rozwijać. Imo - na jeźdźców nie nadają się ludzie, którzy nie chcą się rozwijać, ludzie typu "jakiego mnie stworzyłeś..."
mila   głęboka rekreacja
06 marca 2016 06:28
Halo,
Zdecydowanie uważam, że trzeba mieć w sobie chęć doskonalenia się. Nadal mnie nie przekonałaś że bezguście jest tożsame z brakiem chęci pracy nad sobą 😉 Być może mamy nieco inne definicje.

Sprostuję tylko, że naprawdę dobry artysta musi być bardzo systematyczny i zdyscyplinowany (wbrew ogólnej opinii).

Viridila,
umysły ścisłe przecież są bardzo wrażliwe. Piękno fraktali, prostota wzorów... No i nie będą występowali konno w piżamie  😉 raczej w czymś praktycznym i dobrze zaprojektowanym.

To po artyście spodziewałabym się bardziej ekstrawagancji tekstylnej.
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
06 marca 2016 08:16
mila, gdyby istnieli Zdyscyplinowani artyści 🙂 - to tak.


Ja jestem zdyscyplinowanym artystą. Studiuję grafikę projektową i reklamę na kierunku edukacji artystycznej, pracuje w biurze regionalnym jednostki obsługującej agentów ubezpieczeniowych. Odnajduję się i w tym i w tym. A jako ciekawostkę mogę dodać, że często spotykam jeźdzców, właśnie w ten sposób podobnych do mnie: koleżanka jest inżynierem budowlanym, ma swoją firmę, śpiewa w zespole i ma 4 konie; znajomy, wykładowca malarstwa w lublinie, prowadzi szkolenia behawioralne z końmi, weterynarz. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać.
Czy jestem przez to lepszym jeźdźcem? Nie wiem. Ale to zdecydowanie moja wrażliwa dusza zakochała się w koniach, dyscyplina doprowadziła do powstania własnej stajni, samozaparcie do ciągłego kształcenia, a artystyczna dusza tylko zyskuje poprzez doznania  🙄 😅
Hmn, ponad estetyką powinna stać myśl o dobrostanie. Jeżeli na kulawym wierzchowcu, ubranym w sposób zjawiskiowy dla oka, jedzie tak samo prezentujący się jeździec to ani to miłe, ani komukolwiek potrzebne. Wolę osoby z skromniejszymi zasobami, ale dbającymi oto co mają.
Człowiek powinien mieć pasję i przede wszystkim widzieć cel. Bez wyznaczonego, nie wie dokąd iść jak i po co.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
06 marca 2016 14:45
mila, z praktycznością się zgodzę 🙂 Z dobrze zaprojektowanym też - chociaż osobiście bardziej wolę praktyczność, wygodę i... pewną łatwość (np. w ubiorze - swobodę?), a niekoniecznie "zaprojektowanie do". Dlatego w zimie dzielnie popylam w spodniach dresowych pod którymi nie przeszkadzają mi rajtuzy i inne dodatkowe szmatki "ocieplające". Pod jeansami nie zdzierżę dodatkowego materiału po prostu, więc odpadają jak jest zimniej. I mimo, że dresowe spodnie nie są do tego zaprojektowane to dla mnie jest komfort, wygoda i są praktyczne - komu innemu może uwierać itd. 🙂

Nadal rozumiem wrażliwość estetyczną jako czynnik dający znać, czy osoba ogólnie jest wrażliwa i ma (może mieć) swego rodzaju wyczucie - a to bez dwóch zdań jest ważne w jeździectwie. Do kwestii ubioru na co dzień - na trening, lonżowanie, teren itp. czynności bym tego tak nie odnosiła - nie na zasadzie 1:1. Ale to wynika z mojego podejścia i mojej "piramidy preferencji" dot. ubioru.
Umysły ścisłe lubią jasne zasady, proste reguły i najbardziej optymalne ścieżki (dot. rozumowania, postępowania itd. - no, algorytmika po prostu). Dlatego fraktale są jakie są 🙂 Osobiście bardzo lubię "kształty" ciekłych kryształów - część z nim przypomina fraktale lub jest na ich pograniczu. Dla mnie myślenie "jak ścisłowiec" rozjaśnia wiele kwestii. Jest tylko jeden minus - w momencie kiedy coś za bardzo się "zalgorytmizuje", wpadnie to w pamięć mięśniową + w głowę (i będzie oparciem dla x "ciągów logicznych" myśli) to wtedy bardzo trudno zmienić wzorzec. Trudniej niż w przypadku samej pamięci mięśniowej.
Typowo artystycznym duszom zazdroszczę wrażliwości - u mnie czasami się ta wrażliwość nie przebija przez logikę i chęć takiego "poukładania" tej wiedzy. Tym samym pewne odkrycia dotyczące "wyczucia" mam nieco opóźnione względem nauki "co zrobić i jak zrobić".

Ale chyba największa wadą jest to co napisała halo i z czym się pewnie wiele z nas zgodzi. No, jeszcze brak cierpliwości może być równie poważny w skutkach. Chęć rozwoju i nauki jest niezbędna. Taka zwykła chęć do pracy nad sobą i koniem, nie tylko w zakresie praktyki jeździeckiej. Wiadomo, że konie i jeździectwo to nie tylko to co w siodle - a tutaj wiele osób się ogranicza jednak, być może nieświadomie. To wszystko wymaga szerokiego i bardzo różnorodnego zakresu wiedzy. Niekoniecznie na poziomie specjalisty w danym zakresie, ale jednak wiele rzeczy musimy wiedzieć lub chociaż kojarzyć.

E: I to się po części składa na to o czym napisała maluda - myśl o dobrostanie i jego zapewnienie wymaga pewnego zakresu wiedzy z wielu dziedzin dotyczących koni i jeździectwa. Inaczej się chyba nie da?
Potrzebuję porady odnośnie kowbojek westernowych.

Chcę kupić porządne buty robocze na sezon. Jeżdżę codziennie lub prawie codziennie na kilku różnych koniach. Jest to jazda rekreacyjna, głównie terenowa (w siodłach westernowych). Do tej pory od wielu lat jeździłam w zwykłych sztybletach Hippiki, co roku kupowałam nowe sztyblety i sztylpy bo tylko tyle wytrzymywały, mam już dość.

Kupując same kowbojki a nie zestaw sztylpy + sztyblety wyjdzie (chyba?) podobnie cenowo. Buty muszą być porządne i odporne. Nie wybieram się na zawody ani nie jeżdżę w stylu western więc nie muszą być ani eleganckie ani zdobione.

Nie wiem gdzie najlepiej takie buty kupić, znam 2 sklepy ze sprzętem westernowym ale może macie już jakieś sprawdzone metody zaopatrywania się w obuwie? Jak z przymiarką butów? Kupujecie na oko w sklepie internetowym?
Livia   ...z innego świata
08 marca 2016 15:30
tuch, mogę ci polecić Ariaty i Brad Ren's, tyle że nówki kosztują min. 600 zł. Jakbyś chciała tańsze buty, ale jak za tą cenę całkiem fajne i wygodne, to polecam Stonedeek z Kraemera, póki co przetrwały u mnie pół roku jeżdżenia, chodzenia w różnych warunkach (w tym po błocie i kałużach) i roboty w stajni 🙂
mila   głęboka rekreacja
08 marca 2016 15:36
A propos Kramera 🙂
Jadę do Polski na święta, jakby ktoś coś chciał zamówić z niemieckich sklepów to mogę wziąć ze sobą i przesłać wam z Polski. Tylko proszę nic wielkiego 😉

Loesdau ma bezpłatną wysyłkę do Niemiec do 21 marca.
www.Loesdau.de kupiłam niedawno świetny profilowany popręg z futerkiem za śmieszną ceną ok 28 euro (futerko sztuczne).
Tak a propos Ariat'ów - jak u nich wypada rozmiarówka?
Tak a propos Ariat'ów - jak u nich wypada rozmiarówka?


Ariat ma bardzo dokładną tabelę rozmiarów według której można dopasować kowbojki do swojego rozmiaru 🙂
mila, pisałam o Widocznym bezguściu, nie o bezguściu. Można nie mieć gustu, a wyglądać ładnie na koniu. Po prostu jeździec musi mieć Albo gust= wyczucie, Albo trzymać się reguł. Gdzie nie ma elegancji jazdy, tam nie ma dobrej jazdy, nie ma harmonii.

Przy czym elegancja niejedno ma imię. Może być i tak, jak pisze Viridila, że zimą dresy (skomponowane z resztą stroju) to jest to. Rajdowcy mają swoje zasady elegancji, westowcy swoje, klasycy swoje. Ale w życiu nie uwierzę, że ktoś kto regularnie zakłada ciepłe i brudne dresy do cienkiej brokatowej koronkowej bluzki wypływającej z biodrówek, że widać stringi, a do tego ma... coś tam (to taki przykład, niech każdy sam sobie skomponuje własny obrazek bezguścia) będzie dobrym jeźdźcem, czyli jeźdźcem w harmonii z koniem. Najlepszym dowodem jest bratni wątek, westernowa rewia. Ileż uwagi schodzi na to, co na siebie włożyć! I tak ma być.
Livia Dzięki 🙂 A gdzie w którym sklepie PL są takie buty?

A czy ktoś z Was ma/miał może buty? Kowbojki HKM "Softy Cow"

Albo Kowbojki Paweł Krzysiek

Mi nie zależy na firmie. Potrzebuję buty trwałe i "głupotoodporne" do 600zł.
Livia   ...z innego świata
09 marca 2016 14:21
Cobrinha, rozmiarówka rozmiarowką, ja Ariaty mam rozmiar mniejsze niż normalnie noszę 😉

tuch, w Polsce niestety Kraemera nie ma, ja ściągam z Niemiec. Ariaty znajdziesz spokojnie w westowych sklepach (Horse Passion, King Horse), tyle że tu już wchodzi cena 600+ zł. Czasem można trafić używane w ogłoszeniach - może akurat znajdziesz swój rozmiar? Do tych kowbojek HKM się kiedyś przymierzałam, ale w końcu zdecydowałam się na buty z Kraemera (TUTAJ link bezpośrednio do tego modelu).
Livia Konkretnie takie? One wychodzą dość tanio w porównaniu do tego co można kupić w PL 😲
Mam znajomych w DE, pewnie będą zjeżdżać na Wielkanoc do Polski...  😉
Livia   ...z innego świata
09 marca 2016 14:34
tuch, tak, konkretnie te mam, i skusiłam się właśnie ze względu na cenę 🙂 Na żywo wyglądają tak, jak na zdjęciu które wstawiałam wcześniej. Super skóra to to nie jest (w sumie nie wiem, czy to jest w ogóle skóra), ale za tą cenę się opłacają. Męczę swoje od mniej więcej września, chodzę w nich po rosie, błocie, są całe uświnione, ale... są całe 😉 Jak na razie po tych paru miesiącach pracy, łażenia i jeżdżenia nic im nie jest.
mila   głęboka rekreacja
09 marca 2016 14:44
Gdzie nie ma elegancji jazdy, tam nie ma dobrej jazdy, nie ma harmonii.



Harmonia jeźdzca i konia jest elegancka.

Po głębszym zastanowieniu się, stwierdzam, że wszyscy moi nauczyciele, którzy tworzyli z końmi "zespół" i jeżdzili naprawdę dobrze byli/są dużymi estetami. To co piszesz jest bardzo ciekawe i jak tylko trafię do jakiejś jeździeckiej kultury, to będę zgłębiała temat estetyki i wrażliwości pośród ludzi jeżdżących.

Viridila
rozumiem co piszesz, z wykształcenia jestem inżynierem.

Osobiście preferuję spokojną i funkcjonalną elegancję podczas jazdy konnej. Chociaż przyznam się, że w teren lubię się tematycznie wyszykować 😀 Ma być wygodnie i ładnie.

Livia, wg opisu to sztuczna skóra. fajnie wyglądają... wygodne są? nie poci się noga? "oddycha"? potrzebuje coś na całe dnie na nodze... skóra to skóra, to sie nie boje, ale jeśli te też uzytkowo fajne, to kurcze idealnie by było....

a w temacie artystyczności, to ja też artysta. jeszcze pare nie artystycznych zawodów, ale dusza jest. jezdziectwo uważam za - jak wg. dawnych określeń sztukę i takie powinno być. sport też jest jednym z elementów piękna ciała i duszy (jak w starożytności i dalej sport na uczelniach - niezależnie od kierunku). więc... współzawodnictwo, praca nad tężyzną, techniką powinna się łączyć z estetyką. na koniu powinno się wyglądać harmonijnie nie tylko wyglądem-techniką, ale i rzędem i strojem. schludnie, pasująco (i dopasowanie technicznie i estetyczne), odpowiednio. nie koniecznie rewia firm i nowinek szmatoholiczych, ale ładnie, porządnie...
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
09 marca 2016 16:07
mila, no.. ja bioinformatykę studiuję - taka hybryda programowania i algorytmiki, genetyki i biologii molekularnej oraz masa statystyki, analizy danych itp. 😁

No, z osobistych preferencji - wygoda i praktyczność. Później patrze na kolory i kroje (choć krój już jest determinowany przez właśnie "praktyczność" - tak jak materiał przez "wygodę" i "praktyczność"😉. A kolory lubię, tylko mam duży przestrzał i wiele zależy od "fantazji" w danym momencie - od klasycznych stonowań, po łączenia mocniejsze (np. bardzo lubię fiolet-żółty razem - choć raczej na sobie ich nie łączę, ale oba musza być w określonym odcieniu).

Soma Psyche Pneuma? Tak mi się skojarzyło po tym co napisała horse_art 🙂
mila   głęboka rekreacja
09 marca 2016 16:25
Po prostu trzeba tworzyć spójną całość i się rozwijać. Takie to proste 😉

Ja ostatnio szaleję za turkusem. Na razie moje szaleństwa to zakup kantarka w takim kolorze.

Żeby nie było tak całkiem off... Koń mi zaczął tak pięknie pracować 😍 Dziś wsiadła koleżanka i w końcu mogłam zobaczyć jak mi się koń zmienił. Trochę zajęło mu odzwyczajenie się od mocnego kontaktu. Na początku się rozsypywał. Teraz już się odnalazł i zaczął rozciągać górną linię. Zadek aktywny i jest ok 🙂

Po prostu trzeba tworzyć spójną całość i się rozwijać.

Cudne. Trafne. Treściwe. Wszystko na temat.
Livia Wiedziałam, że musi być jakiś "haczyk". Ja sztucznych butów na pewno nie kupię. Ale może na inne skórzane z tego sklepu się skuszę.
Livia   ...z innego świata
10 marca 2016 10:35
tuch, niestety, coś za coś, ale póki co kompletnie tej sztuczności nie odczuwałam. Natomiast w lecie jeszcze w tych butach nie jeździłam 🙂

horse_art, jak na razie upałów w nich jeszcze nie przeżyłam, także nic nie mogę powiedzieć. Ale póki co mam wrażenie, że w lecie też się fajnie spiszą. Dam znać po wakacjach 😉

ja jak już to bym rala teraz :P no kurcze cena b. kusząca... musze przeliczyć luźne euro  😉 a ..jak wypada rozmiarówka?

tuch, ja  (i muchozol) mam te http://www.wwrshop.pl/pl/p/Buty-western-Pro-Tech-model-Roping-00105/939
pierwsze miesiące troche klęłam jak chodziłam ( w siodle ok), bo latały... (ale przynajmniej nie ma problemów z zakladaniem...) ale teraz czuje się jak w kapciach i nei latają (dziwne co?). cały rok można chodzić, jeżdzić. całkeim fajowskie. dobre i latem i zimą (dobra izolacja od podłoża) i nawet już złachane po impregnacji woskiem wody nei puszczają.
minusy:
- skóra bez szału(cholewki) - ale generalnie dobra. tak...nie ma co narzekać 🙂
- trzeba brac 1-2 numery mniejsze niż nosi się standardowo
- podeszwa z pianki się uklepuje i sciera - wymieniałam obcas, ale po kilku mies ma juz wysokość tej dorobionej części 😉
- sklep w jakim sa ... po kolejnych krzykach kasy dalej mi nie oddali (wymienialam droższe na te bo te drozsze nic nei przypominaly w rzeczywistosci tego co pokazują na zdjęciach) i zwrotu bubla nei przyjeli -jakos tak "ucichlo"... ;/
Widzicie, ja potrzebuję butów w których będę mogła chodzić i jeździć CAŁY DZIEŃ, nie mogą latać, zasuwać się, być niedopasowane czy wykonane z materiałów syntetycznych.
Livia   ...z innego świata
10 marca 2016 14:12
tuch, w takim razie tylko kowbojki typu Ariat - zapłacisz więcej, ale będą ci się trzymały, no i to jest porządna skóra.
tuch jeszcze w temacie kowbojek - ja bardzo polecam firmę "Paweł Krzysiek". Robiłam u nich na wymiar, zresztą większość ludzi u mnie ma stamtąd buty i też się dobrze trzymają. Plusem jest to że jeśli pofatygujesz się osobiście do firmy, Pani mierzy Ci stopę / nogę no i można sobie wybrać wszystko: skórę / kolorystykę / zdobienia / kształt noska.

Ceny jak na kowbojki bardzo przystępne - najprostsze zaczynają się od 350-400 zł.
Wichurkowa   Never say never...
11 marca 2016 09:46
tuchnapisalam Ci pw  😉
Odswieze watek i poprosze o zajrzenie na aukcje dobroczynne dla Byski, konia Gagi, ktora walczy o oko-wyslalam jej dwa oglowia, z czego jedno westowe, bardzo prosze o licytowanie  :kwiatek: Moze komus z Was sie spodoba?
Aukcje sa na jej profilu. Bardzo prosze o niewywalenie postu  :kwiatek:

Edit. Rozmawialismy kiedys o spedzaniu bydla. Tu znalazlam ciekawy artykul, jak to wyglada w Montanie:
http://www.pdmpromocja.pl/jnbt/portal/artykul/36,pedzilem-bydlo-w-montanie---naturalnie.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się