To moje pierwsze pytanie w tym wątku i to w temacie, który nie sądziłam, że poruszę. Sytuacja jest następująca:
Urządzając 7 lat temu mieszkanie założyłam sobie, że nie będzie w nim ani jednej płytki - w sensie kafelka, terakoty czy jak to się zwie. Nie lubię i już. W kuchni i w łazience - na podłodze drewno, na ścianach pancerna farba.
Niestety muszę zweryfikować swoje podejście. Kuchnia działa ok, ale w łazience pancerna farba co prawda wytrzymała, ale nie wytrzymały połączenia z urządzeniami sanitarnymi. Przy wannie zaczęło przeciekać, czego nie zauważyłam i ściana nasiąkła. Muszę pilnie coś z tym zrobić i chciałabym jednak bardziej trwałe rozwiązanie. Niestety kamień czy spieki kamienne na ścianę nie mieszczą mi się w budżecie i skończy się na płytkach.
Łazienka jest w stylu loft, na podłodze drewno tekowe, ściany były do tej pory szare i szarość chcę zachować. I tu przechodzę do pytania zasadniczego 😉 - najbardziej póki co moim zamiarom odpowiadają takie płytki:
http://www.tubadzin.pl/tempelhof-1Niestety kosztują 150 zł za metr 🙁 a do położenia mam około 10-12 metrów. Czy macie doświadczenie z jakimiś tańszymi płytkami o podobnym (betonowo-cementowym) wyglądzie?