ochwat

ja bym włożyła w buta, a jeśli nie masz i nie masz dostępu to w equicast albo po prostu bandażem elastycznym i tym takim "samoprzylepnym" (nie wiem jak to sie nazywa, taki bandaz opatrunkowy co sie klei sam do siebie, kolorowy jest) i tyle... ja bym to jednak codziennie zmieniła, jeśli ma byc 3 dni to 3 razy, ale ja jestem wyjątkowo zapobiegliwa i szczegółowa i wredna, więc wiesz 😉
edzia69   Kolorowe jest piękne!
05 lutego 2016 07:24
Pampers, kolorowy bandaż, na to silver tape, lub jak masz gdzieś blisko sklep rolniczy to taśmę do racic dla krów. Ta 3 dni wytrzyma na pewno. Ja bym jednak podobnie jak Kaprioleczka wolała tam zajrzeć te 3 razy.
szuch   Konie mamy w naturze
05 lutego 2016 07:49
Dziękuję! a czy jest ktoś w stanie właśnie mniej więcej wytłumaczyć jak założyć tego pampersa, żeby trzymał się jakoś? i czy musi być w jakiś sposób dopływ powietrza? lub ma ktoś jakiś inny sposób?
Może jakieś zdjęcie podrzuć, bo od rozciągnięcia linii białej, poprzez oddzielenie i infekcje itd., można by wróżyć z fusów😉
dea   primum non nocere
05 lutego 2016 19:11
Nie wydaje mi się, żeby pampers z tą miksturą pomógł. Z drugiej strony, trzy dni konia nie zabiją raczej. A jak już miną i efektu nie będzie, to:
zmień kowala
przejrzyj dietę
wspomagająco moczenie w armexie
szuch   Konie mamy w naturze
06 lutego 2016 07:39
Dea - racja 🙂 albo na kurs kopyta naturalne 11-13 marca i możemy przeanalizować także ten przypadek😉
jak powinno się karmić konika polskiego po ochwacie?

czy są jakieś "bezpieczne" smakołyki dla niego?

koń miał ciężki ochwat, po leczeniu przez weta i kowala
obecnie wraca do pracy w stępie ( w hipoterapii) ale jest problem- po każdej jeździe dzieciaki u nas karmią konie jako nagroda za jazdę i tu problem- co dawać mojemu ochwatowcowi żeby coś dostał a nie zaszkodzić?
generalnie jak miał (czas przeszły) to czym bądź (tylko proszę mi tego nie brać dosłownie, chodzi o "normalne" końskie przysmaki, nie o bułkę z szynką  😁 ), byle w rozsądnych ilościach.
na przykład: jeśli masz 10 dzieci to nie po 1 marchewce każde, tylko potnij 1 marchewkę na 10 kawałków, albo jak masz małe to 2 na 5 kawałków. Mój koń po ochwacie do każdego jedzenia dostaje teraz 1 małe jabłko, 1 małą gruszkę, 1 pietruszkę, 1 buraka i 2 średnie marchewki (lub 1 dużą). Nasz ochwat co prawda był przeciążeniowy a nie "spożywczy", ale nic się nie dzieje już w tej chwili a je tak od kilku miesięcy.
jedyne co, ja bym nie zaryzykowała cukru ani innych "sztucznych" smakołyków. Owsem domyślam się, że i tak nie karmisz.
teoretycznie " miał ochwat"
praktycznie to już jest rotacja kości i nie wiem dlaczego cały czas ciepłe kopyta,ale jest w stanie bez kulawizny poruszać się w stępie, nosi małe dzieciaki i nie kuleje
martwi mnie trochę ciepłota kopyt dlatego chce bardzo ostrożnie z jedzeniem
ochwat był po przekarmieniu chlebem  😡
Konie się do bólu przyzwyczajają.
Szkoda mi tego kucora 🙁
nakarzynka to ja w takiej sytuacji polecam dobrego strugacza (NIE kowala, ja też do niedawna żyłam w przeświadczeniu, że ochwat to jest niedobór metalu w kopycie, ale to nie jest prawda), odstawienie konia od jazd (stępem też) i dopiero po rozprawieniu się z problemem powrót do dokarmiania i jeżdżenia.
A.kajca   Immortality, victory and fame
12 marca 2016 01:05
Kaprioleczka, wielokrotnie odprawiałam niedoszłych klientów chcących bym kuła konia bo "fajnie będzie stukał na asfalcie" więc wypraszam sobie aluzje jakoby każdy kowal kuł wszystko co się rusza... Dobry kowal podkuwa konia gdy to konieczne i nawet ochwatowca będzie prowadził boso dopóki się da. Serio. Proszę nie siać uprzedzeń 😉
A.kajca no to - z mojego doświadczenia oczywiście - jesteś wyjątkiem. Jak kowale słyszą, że leczyłam mojego konia na ochwat bez podków to się w głowę pukają  😁

szacun dla Ciebie za myślenie  :kwiatek:
A.kajca   Immortality, victory and fame
12 marca 2016 02:42
Kaprioleczka, Zapewniam że nie wyjątkiem 🙂 Po prostu ci co się pukają w głowę są lepiej rozreklamowani bo w opinii ignorantów (jak kto woli: niedoinformowanych) robią "szybko i tanio". Uwierz, że niewielu jest właścicieli którzy mieli ochotę i w ogóle rozumieli w jakim celu musieli prowadzać konia w te i nazad stępem i kłusem po równym zanim zabrałam się za robotę. Od pewnego czasu obsługuję tylko stałych klientów jednak gdy jeszcze się ogłaszałam to nie więcej niż 30% nowych klientów wykazało się w kwestii kopyt świadomością zbliżoną do bywalców re-voltowych wątków kopytowych i teraz są stałymi klientami. Dla pozostałych 70% łażenie z koniem w te i wewte, odstawianie co chwilę kopyta na ziemię i oglądanie w trakcie werkowania a czasem nawet tarnikowanie to "wymysły i zawracanie du*y". Dopóki nie zmieni się świadomość właścicieli odnośnie znaczenia właściwego prowadzenia kopyt dla dobrostanu konia, dopóty kowale-ignoranci będą wypierać z branży tych, którzy się starają, którym zależy na profesjonalnym wykonaniu usługi, poszerzaniu nieustannie swojej wiedzy. 
Nasz kowal (p. Rybka) jak sie dowiedział, że Dośka miała ochwat, to się zaśmiał i powiedział "no to teraz tylko kuć". Ale fakt dobry kowal/strugacz przede wszystkim
dea   primum non nocere
12 marca 2016 18:59
nakarzynka - ja bym powiedziała, że marchewka pocięta w kostkę jest względnie bezpieczna. Jabłek już bym nie dawała, cukru absolutnie nie.
Kaprioleczka - Nie zgodzę się, że dowolny koński smakołyk będzie OK - ochwat ochwatowi nierówny, to zupełnie inna bajka niż Wasza, więc proszę, nie wyciągaj tak odważnych wniosków dla wszystkich na podstawie swoich doświadczeń.
Również w spacerach stępem nie widzę strasznego zła. Ochwatowiec potrzebuje ruchu! a dzieciaki, o ile to nię piętnastolatki z nadwagą, to nie jest obciążenie, które będzie zbyt duże. Jeśli koń nie odmawia tego ruchu, nie przystaje, nie wymaga gonienia batem, to krzywda mu się nie dzieje i niech łazi. Będzie z tego tylko pożytek.
Ogarnięty strugacz/kowal, który wyprowadzi rotację - konieczny, szkoda demolować czubek kości.
czy są jakieś "bezpieczne" smakołyki dla niego?

koń miał ciężki ochwat, po leczeniu przez weta i kowala
obecnie wraca do pracy w stępie ( w hipoterapii) ale jest problem- po każdej jeździe dzieciaki u nas karmią konie jako nagroda za jazdę i tu problem- co dawać mojemu ochwatowcowi żeby coś dostał a nie zaszkodzić?

nakarzynka to może po prostu garść siana od dziecka w nagrodę?  😉 A jeżeli już koniecznie ma być jakiś smakołyk, polecam fistaszki (razem z łupinkami) lub seler naciowy pokrojony w małe kawałki- bezpiecznie, ale i tak nie ma co przesadzać. Z suchego chleba całkowicie bym zrezygnowała.
nakarzynka - ja bym powiedziała, że marchewka pocięta w kostkę jest względnie bezpieczna. Jabłek już bym nie dawała, cukru absolutnie nie.
Kaprioleczka - Nie zgodzę się, że dowolny koński smakołyk będzie OK - ochwat ochwatowi nierówny, to zupełnie inna bajka niż Wasza, więc proszę, nie wyciągaj tak odważnych wniosków dla wszystkich na podstawie swoich doświadczeń.
Również w spacerach stępem nie widzę strasznego zła. Ochwatowiec potrzebuje ruchu! a dzieciaki, o ile to nię piętnastolatki z nadwagą, to nie jest obciążenie, które będzie zbyt duże. Jeśli koń nie odmawia tego ruchu, nie przystaje, nie wymaga gonienia batem, to krzywda mu się nie dzieje i niech łazi. Będzie z tego tylko pożytek.
Ogarnięty strugacz/kowal, który wyprowadzi rotację - konieczny, szkoda demolować czubek kości.


dea dziękuję za poprawienie mnie  :kwiatek: na pewno nie chciałabym, żeby przez mój błąd koniowi stała się krzywda. Wyszłam z założenia, że mały kawałek przy nieaktywnym ochwacie nie zaszkodzi  👿

A.kajca w Lubelskim w ogóle brak kowali, czas oczekiwania to często kilka tygodni, nawet do miesiąca, a jakość w wielu przypadków pozostawia WIELE do życzenia  😵 dobrze, że wreszcie udało mi się trafić na sensownych ludzi.
Chleb odstawiony. A czy buraki czerwone albo pitruszka? Jak nie to przygotuje ładne porcje siana -tez fajny pomysł. 
Konik chętny do ruchu jest dlatego też poszedł do hipo. Jak kulal i nie chcial chodzić to siedzial na padoku a teraz jest tak wyrywny ze wczoraj przy karmieniu uciekl mi z boksu i radośnie klusowal po ośrodku. A wozi zawsze te najmniejsze dzieci-4-5 latki
Tylko zastanawia mnie dlaczego ma ciepłe te kopyta?
dea   primum non nocere
13 marca 2016 20:47
Jest tętnienie na tętnicy palcowej? Ciepłe czy gorące? Ciepłe to ma - bo żyje 😉 i to akurat dobre i powinno być normalne... gorących nie powinien mieć i zdecydowanie nie powinien mieć wyczuwalnego tętna na pęcinie.
Masz jakieś w miarę aktualne zdjęcia/rtg?
Ostatnio kowal zalecił nam wstrzymanie dokarmiania kuca np owocami, warzywami. Tylko siano, bycie na padoku i woda. Wszystko było ok, nie było kulawizny, kuc nawet sam bez przymusu galopował. Fakt trochę jeszcze sztywny chód i dochodzimy z kowalem od czego to. No ale nie o tym, po ostatniej wizycie kowala kuc zaczął trochę znowu utykac. Po wcześniejszych wizytach tak nie było. Zastanawialiśmy sie tez z kowalem czy nie ma tego stanu jeszcze przez trawę wiec przez ostatnie kilka dni nie wychodził sam na padok. Co kilka godzin dawałam mu siana i wody. Wychodził tylko ze mną by trochę sie rozruszać. Samym stępem bo kulawizna nie pozwalała pierwszy ta od kilku miesięcy na cos więcej. Codziennie tez miał nogi chłodzone. Czy to jest możliwe ze przez brak pobytu na padoku tylko taki styl było jeszcze gorzej? Wczoraj wypuscilam go znowu na 2-3 godziny i chodził dobrze, kopyta zimne. Ale ciagle utyka na jedną nogę.  Trochę pewnie chaotycznie napisane, wiec jak cos to sie pytać bo ja chyba niedługo osiwieje.. 3 lata sie ciągnie ale walczę! Nie poddajemy sie!
trawa, zwłaszcza taka młoda wiosenna (i po przymrozkach) może być powodem do zaburzeń ochwatowych, zwłaszcza u kuca i jak już coś się działo wcześniej. Polecam zainwestować w kaganiec, bo wtedy koń może chodzić, ma ruch a zjeść nie za bardzo. Ewentualnie coś tam troszkę ale na pewno się nie naje tak "pełną gęba"
Widywałam kuce ochwacające się na samej trawie, jest to możliwe.
Ale wlasnie po pobycie, gdy spędzi tam kilka godzin to jest ok, a jak zamknę go i nie pozwolę wychodzic(tylko ze mną) dostaje nagle ciepłych kopyt. Teraz znowu jest na padoku i kopyta zimne, prawie nie widać kulawizny
Bo ruszac sie powinien... Najlepiej przy kucu z takimi problemami zaorać padok i tyle - serio. Nie bedzie trawy, owoców i warzyw to bedzie ok. Samo siano mu wystarczy.
Ale jak miał ograniczony dostęp do pastwiska to ruch mu zapewniałam! Dużo. Moczyłam kopyta. A tu znowu dzisiaj po pobycie na padoku kopyta zimne i prawie nie widać kulawizny
dea   primum non nocere
29 marca 2016 05:46
Po co moczyłaś kopyta?

Czy kulawizna zaczęła się od strugania? jeśli tak, prawdopodobnie było nieprawidłowe.

Masz zdjęcia kopyt, rtg jakieś aktualne? Jeśli nie, to zrób. To ułatwi konsultacje a Tobie da dokumentację do historii.
Jaki najwyższy próg procentowy skrobi w paszach jest bezpieczny dla konia, u którego parę lat temu wystąpił ochwat, a więc można uznać, że jest w grupie ryzyka?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
18 kwietnia 2016 10:53
Jak wspomóc kopyta, w których na skutek kuracji sterydowych porobiły sie fale dunaju? Jesteśmy na finiszu leczenia które ciągnie sie już pół roku i chciałabym zeby nowy narastający róg był zdrowy. W chwili obecnej dostaje pelnoporcjowo pavo natures best i śieczke z biotyna molichaff. Żadnych dodatkowych witamin i supli.
dea   primum non nocere
18 kwietnia 2016 12:06
Patrz od koronki co odrasta - to Ci powie, czy nie trzeba zmniejszyć cukru. Na pewno magnez pomoże, unikaj żelaza, obserwuj czy odrastający róg nie ma mirkopęknięć, czy grzyb strzałki nie zżera - jeśli coś takiego się dzieje, to może jeszcze cynk i miedź. Dawki we wszystkich przypadkach wyższe niž standardowe dostępne.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
18 kwietnia 2016 14:05
dea dziękuję.
Cukrów pilnuję, obecna dawka nie przekracza 10%. Sama pasza ma wysoką zawartość cynku i miedzi, do tego sieczka ze słomy z 6 mg biotyny/kg, cynku łącznie 200mg na dobę miedzi 55mg, na 300 kg kuca. Dodać jeszcze? Czy na przyszłość można go czymś zabezpieczyć przy sterydach?
A ile żelaza ma ta pasza? Jak kiedyś studiowałam sklady różnych pasz (nie mówię, że wszystkich istniejących na rynku), zawsze żelaza było dużo. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się