KĄCIK PUCHNĄCYCH Z DUMY

Gillian   four letter word
06 marca 2016 09:19
Moon, czapki z głów 🙂
Moon, - chyba najtrudniej z czegoś już całkiem dobrego zrobić coś jeszcze lepszego, gratki! 🙂
Jestem laikiem i nie chce Moon aby to był jakiś przytyk  :kwiatek:
Ale napisze mi ktoś co się poprawiło? Widzę ładne mięśnie. Coś jeszcze? 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
06 marca 2016 19:13
Dzięks laski, sama się zdziwiłam jak porównałam foty O.O

Milla, to nie wątek wpływ treningu na wygląd, tylko do ogólnego puchnięcia, ale z siodła mogę napisać co się zmieniło - foty z lata są fotami z rozruchu po kilkumiesięcznym L4 (międzykostny), tak więc mości Lulu miał wielki bebzon, zero szyi + wyrobione mięśnie tam, gdzie nie powinien, (dolne partie szyi, dołek za kłębem) bo zanim mi się w rąsie dostał był jeżdżony na pospinanego precla gryzącego się po klacie. Trochę zajęło najpierw Ponii a potem mi, odpracowanie chowania się na każde zebranie wodzy, uciekanie 'nad wędzidło' czy asymetryczność w chodach (z czym ciągle jeszcze walczymy, ale jak wiadomo nie da się tego zrobić w dwie jazdy)
Poza tym, zmieniła się też Lulowa dieta, wyłączyłyśmy wysłodki, siano do porzygu ;-) no i regularne robotanie. Można powiedzieć, że najpierw była masa, potem rzeźba (cały czas jest! :P) ot cała historyja ;-)
Moon, dzięki za opis sytuacji 😉
Jeszcze tutaj nie pisałam, ale popuchnę z wami. A co!
Mój koń dzisiaj pokonał nareszcie "lęk separacyjny". Zima była zimna i śliska, więc stał sobie taki osiołek i jadł sianko, czasem przebiegł się po wybiegu albo poszedł z ręki na krótki spacer albo przebiegł się za rowerem. Zrobiło się cieplej, i pokonawszy niechęć do jego nerwowości postanowiłam go trochę rozruszać. Oczywiście, najpierw najupiorniejsza część, czyszczenie. I nagle ani zgrzebło nie próbowało go pożreć, ani grzebień wyłupić oczu, ani nawet nożyczki nie  próbowały go podziurawić. (tzn zawsze pozwalał zrobić wokół siebie wszystko ale lęki miał napiętrzone - taki już przyjechał) Aż z niedowierzania zostawiłam go całkiem samego na kilka minut. Stał grzecznie niczym woskowa figura. Zero paniki, kręcenia się. I nagle, z niewiadomej przyczyny, z głupiutkiego, zawsze kręcącego się bez ładu konia, zrobiło się zwierzę w pełni skupione na człowieku. Nie mam bladego pojęcia co się stało - skąd taka odmiana. Idylla trwa od kilku dni i nie mogę doczekać się jutra. Udało nam się nawet trochę popracować nad odczulaniem nerwuska. Naiwnie sobie wmawiam, że nareszcie starania przyniosły efekt i modlę się w duchu by nie był to jakiś psikus losu.
U mnie z nudy spowodowanej kontuzją kopytnej, przejrzałam zdjęcia podopiecznych i oto co mi wyszło:



Wprawdzie nieco pomaga zmiana sierści z zimy na lato i faza ruchu, ale jednak spuchłam z dumy😀
Jestem dumna z tego konia. Chociaż to dopiero początek drogi, to i tak bardzo się cieszę, że zaczyna się coś zmieniać

2014


2015 Początek roboty


2016 i początek zmian, mam cichą nadzieję, że bedzie  już lepiej i lepiej

vissenna   Turecki niewolnik
12 marca 2016 20:29
koniara19
sprzęt, dosiad, koń - wszystko na plus.  😅
koniara19, robi wrażenie.
olq Nawet widać , że siedzisz wyżej, więc i plecki się podniosły🙂 gratulacje
Ło matko, dziękuję dziewczyny  :kwiatek: :kwiatek:  😅 bardzo mi miło.
Staram się jak mogę, masa potu, zakwasów, kurzu, ale warto.  Dwa lata temu jakby ktoś mi pokazał zdjęcia z dzisiaj, nie uwierzyłabym, że to moje konie (jak dorobię się zdjęć siwego to chyba też pokaże  😀)  tymczasowo bez trenera, ale w miarę czasowych możliwości zarzucam cztery litery na siodło i korzystam z idącej wiosny (4 miesiące przerwy zimowej ze względu na podłoże...) Kurcze, fajne jest to jeździectwo, kiedy wreszcie coś wychodzi  😀
koniara19, - gratki, bo różnica jest ogromna 😀


Puchne z konia, bo doszliśmy do etapu, gdzie to on mnie uczy... i to jest zajefajne! 😜
To ja sobie też między Wami lekko "zapuchnę", żółtodziób zaliczył dziś swój pierwszy, poważny, samodzielny galop. Jak to mówią, każdy ma swój kamień milowy  😅
anil22 nie ja siedzę - podopieczna, ale fakt, koń się plecami mocno poprawił.
mtl   I M Equestrian
15 marca 2016 16:01
Kucyk się powoli ujeżdża  😁 Wrzesień (zajeżdżanie) - Marzec
mtl, - widziałm już na fb, ale mega, mega gratki! Ogólnie strasznie przyjemnie się patrzy, jak się u Ciebie ten mały rudzielec rozwija 😀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
15 marca 2016 21:44
mtl świetna zmiana 😜
mtl,  😍 😍 😍 😍
Wykopuję wątek aż z 5(!) strony  😜 spuchłam, ponieważ mój koń jest jak wino. Obecnie ma 18 lat i jest w najlepszej formie, od kiedy go mam. Nie wiedziałam czy to wpływ treningu, czy odżywiania - wszystko na raz. Zmiana odżywiania, częste korygowanie zębów, masaże, zmiana sposobu treningu no i jutro po raz drugi przekręcam szerszy łęk, bo koń się rozbudował  💃 jestem bardzo zadowolona z jego wyglądu i formy🙂


tu akurat zadarł głowę, ale nie mam innego z tej fazy galopu:

Dżastin, 👍
Powinnaś jeszcze dodać zdjęcia bez siodła 😉
Cariotka   płomienna pasja
08 kwietnia 2016 09:40
😍 Dziewczyny świetnie koń wygląda! nie powiedziałabym że ma 18 lat 😵 dobra stajnia, dobry jeździec 😍
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
09 kwietnia 2016 13:17
Dżastin, świetna robota, oby tak dalej 😉
Dżastin, super zmiana, nigdy nie pomyślałabym, że ma 18 lat. Super robota, trzymaj tak dalej, może wrócisz za jakiś czas z kolejnymi zdjęciami, a koń będzie jeszcze lepszy  😀
Dziękujeee wszystkim  :kwiatek: Strasznie małe mi się te zdjęcia dodały, ale cieszę się, że i tak widać różnicę 🙂 To daje wielką motywację 🙂
Puchnę straszliwie z dumy z mojego 4-latka  💘
Zadebiutował dziś na czworobokach otwartych i mimo, że koniecznie chciał kryć wszystko, co się rusza, a płotki, literki i budka sędziowska chciały go zjeść, to poradził sobie super  💘
Oczywiście mnóstwo pracy jeszcze przed nami, ale i tak puchnę z dumy  😀
Szafirka, - gratulacje!

Puchne z "mojego" małego jeźdźca, bo dał rade przejechać na czystko konkurs z krzyżaków na moim upartym osło-koniu w bardzo ładnym stylu 🙂 Co prawde musiałam wziąć na klate przepchanie osło-konia przez przeszkody ledwo odstające od ziemi, bo oczywiście gryzły (taki typ, na treningu 120cm bez zająknięcia, na zawodach 20cm to problem), uzyskując tym najgorszy wynik w konkursie z dziećmi  😂 No, przynajmniej żadne z nich nie było ostatnie.
Pcheeczka   Wodze w dłoń i na koń!
10 kwietnia 2016 20:47
To ja również się pochwalę 🙂
Niestety nie mam odpowiednich zdjęć, ale na to też za szybko..
Moja Pchełka jest koniem z tych płochliwych. Dotychczas na treningach przez cały czas siedziała mi w głowie myśl, że muszę uważać bo zaraz mi się może spłoszyć, odskoczyć.. I często tak się działo  😡
Znaczna poprawa nastąpiła wraz ze zmianą trenera. Okazało się, że zarówno ja potrafię się przełamać i zaufać jej na tyle aby się zrelaksować, jak i ona potrafi się zupełnie rozluźnić i czerpać przyjemność z treningu 🙂
Wraz z każdym następnym treningiem puchnę z dumy jak widzę jak pode mną chodzi i jak się zmieniła w ostatnim czasie  😍
Rzadko się tutaj udzielam ze względu na chroniczny brak czasu, ale puchnę z dumy z mojego konia ! Przyjechał do mnie pod koniec lipca 2015r. jako 5,5-latek świeżo zajeżdżony, bez równowagi spędzający czas głównie na pastwiskach. Dzicz kudłata na początku sprawiała masę problemów takich jak: wierzganie, stawanie dęba i ponoszenie. Aktualnie mam konia przyjemnego do jazdy i chętnie pracującego. W międzyczasie mieliśmy 2 miesiące przerwy w pracy w sezonie zimowym, ale wydaje mi się (choć oczy zakochanego właściciela nigdy nie są obiektywne  :lol🙂, że mi konia trochę przybyło !
Zdjęcia z hali są z końca lipca, z jazdy na zewnątrz są sprzed ok. 2 tygodni.




keirashara dziękuję :kwiatek: i jednocześnie gratuluję! 🏇

Egonowa super zmiana i oczy zakochane, czy nie, ale naprawdę trochę ciałka już nabrał, oby tak dalej! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się