PSY

Cricetidae  nie był gruby ale za chudy też nie, ale był najedzony pod korek, bo jak przyjechaliśmy do domu to pół domu mi zarzygał
k_cian pies wymiotuje codziennie, ledwo zwymiotuje juz by jadł spowrotem, więc u hodowcy też musiał to robić, bo urodził sie z wadą, ja go odbierałam późno bo jak miał prawie 4 mies
derby mój wet też mówił że da sie z tym żyć, ale pies nie bedzie mógł biegać, za dużo sie ruszać, musi jeść na podwyższeniu np schody, później trzeba go nosić na rękach i pionizować, i pilnować żeby za dużo sie nie ruszał, a i tak wymiotować będzie, nie da sie tego całkowicie wykluczyć, a też sie organizm wyniszczy przez te wymioty
demonek449 dlatego właśnie napisałam, że jeszcze choroby ujawniające się z wiekiem zrozumiem. Hodowca tego może nie wiedzieć i sporo jest takich przypadków. Natomiast sprawa codziennych wymiotów nie bierze się z dnia na dzień i też nie wierzę, że tego hodowca nie widział. Musiałby mieć wywalone na szczeniaki i mało z nimi przebywać.. a i to nie sądzę, że przez 4 miesiące, kiedy zostaje dłużej jakiś szczeniak dalej tego nie widział. Próbuj. Jak jest uczciwy to się dogadacie.
Blow, za nic nie mogę znaleźć jak Twoja malina ma tak właściwie na imię. 😉
No i co z tym pyskiem?
U nas... tfu, tfu, tfu... opuszka już prawie zagojona.
Ale! Jestem strasznie wkurzona i zdegustowana ludźmi! Odpadła mi alternatywna do wąwozu trasa spacerowa - wyjście do lasu. Jakiś &^%$&^%!!! wyrzucił przy drodze kilka wielkich szyb (samochodowych?), oczywiście potłuczone plus teraz biegają tam okoliczne dzieciaki i dodatkowo tłuką to szkło na kawałeczki rozrzucając po coraz większej przestrzeni. Nie mam odwagi się tam kręcić z tą moją wypadkową panną.

A chwaląc się ostatnio nie dopowiedziałam najważniejszego z czego jestem dumna. Pierwszy raz spróbowałam (tak z głupia frant) na spacerze niemych komend i to w aportowaniu. Siad, leżeć, zostań, przynieś - tylko na gest. I wszystko działo!!! Od tak, od ręki!  😍 I to moja nakręcona, intensywna, młoda malinka!
Blow, za nic nie mogę znaleźć jak Twoja malina ma tak właściwie na imię. 😉
No i co z tym pyskiem?
U nas... tfu, tfu, tfu... opuszka już prawie zagojona.
Ale! Jestem strasznie wkurzona i zdegustowana ludźmi! Odpadła mi alternatywna do wąwozu trasa spacerowa - wyjście do lasu. Jakiś &^%$&^%!!! wyrzucił przy drodze kilka wielkich szyb (samochodowych?), oczywiście potłuczone plus teraz biegają tam okoliczne dzieciaki i dodatkowo tłuką to szkło na kawałeczki rozrzucając po coraz większej przestrzeni. Nie mam odwagi się tam kręcić z tą moją wypadkową panną.

A chwaląc się ostatnio nie dopowiedziałam najważniejszego z czego jestem dumna. Pierwszy raz spróbowałam (tak z głupia frant) na spacerze niemych komend i to w aportowaniu. Siad, leżeć, zostań, przynieś - tylko na gest. I wszystko działo!!! Od tak, od ręki!  😍 I to moja nakręcona, intensywna, młoda malinka!


Moja malina nazywa się Channel Killing Machine, w domu przede wszystkim Szana 🙂 Podobnie : Dziunia, Cipcia, Szanaj, Belgu, Ruda....... 😉

Zagadka spuchniętego pyska pozostanie nieodgadniona na zawsze ALE podejrzewam pewien scenariusz - myślę, że w sposób nachalny zachęcała doga do bzykania (ruja już za nami) i dog wymierzając strzała uderzył ją zębami w kufę. Opuchlizny już nie ma, za to rozdrapała sobie to po obu stronach  😜

My z kolei z Furią mamy jazdę i z jej rączkami bo zerwała po pazurze w obu przednich łapach w może dwudniowym odstępie i rdzenie ma na wierzchu. Jako, że memlając zrobiła sobie większe kuku niż w same pazury, skończyło się to tak  😀iabeł: :

[img]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfl1/v/t1.0-9/944896_1186773428007390_2030354808663688031_n.jpg?oh=ea77625ef08aafe4d1848b0e9c6bb912&oe=574C2E35&__gda__=1468379549_8e038093226769f76e8450ab841bc5f6[/img]

A nie możesz do tego lasu dojść inną drogą? Szkoda rezygnować z kolei...

Nic dziwnego, że komendy wizualne Wam wychodzą, psy w pierwszej kolejności bazują w reakcjach na nie bo podstawą naszej komunikacji międzygatunkowej nawet jest nadal mowa ciała  😉 Pokaż film!


A ja muszę się pochwalić lub pożalić, że mój belg skończył parę dni temu trzeci rok życia. Nie wiem kiedy to minęło. Mam to co chciałam już prawie - dojrzałego belga. Może jeszcze rok. Chyba muszę się wziąć na podsumowanie jakieś na blogu i zmontować coś aktualnego, tymczasem odkopałam film z okazji dwóch lat 🙂

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 marca 2016 12:31
Blow fajny filmik. Malina wulkan energii, a przy niej oaza spokoju DOG. Z małego, słodkiego brzdąca wyrosła piękna suka.
Miałam pytać o co chodzi w cwiczenia z pozorantem? Spotkałam się, z krytyką takiego szkolenia w rasach bojowych, ale nie wchodziłam w temat.

Temat komend u mojej G. to temat rzeka. Ona jest jednak indywidualistką. Lubi być czasem na przekór. Z reszta to jeszcze juniorek 😉 no i to nie owczarek, zdecydowanie nie 😉
O Bravecto:
https://www.change.org/p/petition-for-the-immediate-withdrawal-of-bravecto-flea-tick-treatment-from-the-market


Dyskutujemy właśnie na sporym forum wet. na ten temat.
To bardzo brzydka antyreklama Bravecto utworzona przez konkurencję. Bo obroty konkurencji bardzo spadły odkąd Bravecto jest na rynku.
Zresztą w tym linku właściwie nic nie ma, żadnego opisu przypadku, nic.
Horsiaa dokładnie, konkurencja od początku robi takie akcje w tamtym roku też było pełno takich pseudo artykułów. Znam dziesiątki psów na bravecto i żadnych skutków ubocznych żaden nie miał i  z tego co wiem żadnych potwierdzonych przypadków nie ma ale czekami dalej i truje swoje  😉
U nas są setki pacjentów na bravecto, koleżanka z pracy ma swojego psa na bravecto. Sporo tych zwierząt ma regularne badania. Z kilka psów tylko zwróciło tabletkę, ale w krótkim czasie po podaniu. I nic poza tym nie działo się. Objawy uboczne wszystko ma. Fipronil duuuzo zwierząt uczula. Nasza przychodniowa kotka jest na foresto uczulona.

A wpisy na Facebooku antybravecto typu zjadł tabletkę i tydzień później dostał krwotoku wewnętrznego i umarł są juz naprawdę żałosne.

rozmawiałam z hodowcą i ustaliłyśmy że w sobote odwioze psa z powrotem, w zamian za 6 tyg dostane sukę tej samej rasy i w tym samym kolorze
Oj co jak co, ale komendy poprzez gesty to jest to, co psy lubią. Moje (i zdecydowana większość innych) mogłyby tylko na to pracować, sztuka zaczyna się, kiedy stanie się z założonymi z tyłu rękami parę metrów od psa i wypowie się wszystkie komendy po kolei tym samym tonem  😁'
No i oczywiście Blow wszystkiego najlepszego dla belga!  🙂
Właśnie wyświetlił mi się Wasz film, bo obserwuję akurat tą hodowlę (zresztą jak całą masę innych, ot przyjdzie mi wybierać między maliną a borderem, w zależności jaki miot się trafi).
Ujął mnie moment dwóch wielkich, jedzących dogów i małej malinowej kruszynki obok  🤣

Nat Willy jest z Linea Luna, ma niecałe 2 lata. Trenuje raptem od sierpnia, ale jest na tyle szybkim i trudnym psem, że gdybym nie miała żadnego doświadczenia w agility, to przez te kilka miesięcy wciąż byśmy byli na tym samym, zerowym etapie   😉
I tak z miesiąc zajęło mi przestawienie się z dużego psa na małego, przez co dopiero wtedy ta robota jakoś w miarę zaczęła iść do przodu.
Ale trzeba przyznać, że naprawianie zepsutego przez poprzedników parsona to wyzwanie życia. Nie polecam  😁
A nie możesz do tego lasu dojść inną drogą? Szkoda rezygnować z kolei...

Nic dziwnego, że komendy wizualne Wam wychodzą, psy w pierwszej kolejności bazują w reakcjach na nie bo podstawą naszej komunikacji międzygatunkowej nawet jest nadal mowa ciała  😉 Pokaż film!


Muszę rozkminić inne drogi i wygodne/bezpieczne przejście przez tory. Na razie straszne błocko było wszędzie i nie pchałam się w nierozpoznane tereny. Ale wszędzie w kierunku lasu od groma śmieci teraz wyłazi. Ludzie to jednak brudasy, bezmyślne brudasy.

Jasne, że mowa niewerbalna to dla zwierząt podstawa, ale wiesz jak jest. 😉  Jak cały czas pracujesz jednak z głosem i nagle spróbujesz wszystko na cicho i wszystko działa to jest radocha. Tym bardziej, że do niektórych komend nie miałam gestu. Wyszło spontanicznie, a i tak się rozumiałyśmy. 🙂
Dodam kolejny powód do dumy - bo dzisiaj sprawdziłam też jeszcze jedno polecenie - działa zatrzymywanie w połowie trasy do aportu! Czyli wysłanie do przodu "przynieś" i "stój". Działa też zatrzymanie, nakaz powrotu do mnie i wysłanie na nowo. Działa też wysłanie, dobiegnięcie do zabawki, wzięcie w pysk, zatrzymanie, zostawienie zabawki i powrót do mnie bez niej i wysłanie na nowo. W ogóle różne kombinacje i... DZIAŁA!!!  😍 😍 😍
Oczywiście nie jest to idealne, nie jest na zawody, itd. Ale działa i to jest ekstra!

Filmików niestety brak. Nie mam dobrego sprzętu. (rozważałam sprawę w temacie "dziwne pytania", to już nie będę tutaj powtarzać)


A ja muszę się pochwalić lub pożalić, że mój belg skończył parę dni temu trzeci rok życia. Nie wiem kiedy to minęło. Mam to co chciałam już prawie - dojrzałego belga. Może jeszcze rok. Chyba muszę się wziąć na podsumowanie jakieś na blogu i zmontować coś aktualnego, tymczasem odkopałam film z okazji dwóch lat 🙂



A to jest coś takiego jak dojrzały belg? 😉  😁 Jeden z hodowców mówił mi, że to jest często oksymoron. 😉 A inny, że belgi się oczywiście uspokajają z wiekiem... tak około 8 roku życia.

ech, zazdraszczam tej możliwości pracy z psem od szczeniaka. jamNika przyszła do nas w wieku 10 m-cy, ale przyszła z "normalnych" warunków. Werna znaleziona nieco młodsza, ale... wiele rzeczy pewnie przepadło i jest nie do odrobienia. Mija 8 miesięcy jak jest u mnie, a strachy nie przestają być straszne. 
Zora90 może jakies  wskazówki...jak zacząć ew. gdzie je znajde....

bo chętnie spróbuje,.....tak patrze na Twoje filmiki z willy'm  😜

tylko ta moja koza to taka pierdoła...do niego bardziej pasuja filmiki w stylu "jak pies odbija się od kanapy" ...to jest wlasnie moja koza  😁

a jak Twój z woda? bo  mój to gorzej jak dziecko....sila nie wyciągniesz, a jak po 2 h wyciągniesz na brzeg...to pisk, trzesie się...i patrzy jak inni się pluskają a on nie może  😵

ps a jak nie ma z kim ( w wodzie meczy kazda zywa istote!! żeby mu poluskała) to sam ze sobą tez potrafi hehe



btw ..jak latem chodzimy na ogródki to koza oczywiście z nami i....jak towarzystwo ma już go dość :P on nagle bierze kamyk/szyszke i idzie upejmie do zwykle samotnych ludzi obok...jak zyje i mam go 4 lata nikt go nie pogonił...nawet Pan poważny, pod krawatem, w lakierkach podczas rozmowy biznesowej.... 😵 najpierw od niechcenia....po 20 min widze koza z gościem już przy innym stoliku...Pan piwkuje a jak Goofy zgubi kamym Pan szuka drugiego haha
Nat sama raczej nie potrenujesz, chyba że na zasadzie ''ćwiczę cokolwiek na czymkolwiek''  🙂
Ale w Warszawie (jeśli faktycznie mieszkasz w Pruszkowie) masz bardzo dużo naprawdę dobrych klubów. Jeśli chcesz coś w tym kierunku zrobić, to warto się po prostu zapisać. Jakbyś miała jakieś bardziej szczegółowe pytania to śmiało pisz do mnie na PW- może wkręcisz się tak jak forumowa Kleik, która zaczęła od rozmowy ze mną na re-volcie, a w lutym już była ze mną na swoich pierwszych zawodach 😉
Co do parsika i wody- on w sierpniu w wieku roku prawdopodobnie pierwszy raz widział wodę i pływał (u poprzednich właścicieli oglądał tylko skwerek przed blokiem, chodząc wyłącznie w kagańcu). Nie był za dobrze do wody nastawiony i wszedł tylko dlatego, że drugi pies jest mocno pływający. Jak już się przekonał, to zabawa mogłaby nie mieć końca, chociaż trzęsie się i w wodzie, i po wyjściu. Ogólnie to jest straszny zmarźlak, jak zimą treningi mamy na hali, to musi być ubrany w derkę, owinięty kocem, przytulony do Fida, a całość klatki szczelnie otulona kocami. Najlepsze miejsce dla niego to pół metra od kominka.
A jak jest w wodzie to najlepiej pokazuje to nagranie:
(polecam obejrzeć końcówkę)
I jego filmy z treningów są już dość nieaktualne, od ostatniego wrzuconego filmu zrobił znaczny postęp, więcej umie i szybciej biega. Śmieszny jest w każdym razie  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
17 marca 2016 07:07
rozmawiałam z hodowcą i ustaliłyśmy że w sobote odwioze psa z powrotem, w zamian za 6 tyg dostane sukę tej samej rasy i w tym samym kolorze



jaka to rasa?
derby buldog francuski
Zora90
to zacznę szukać a w ramach wsparcia w razie W będę Cię śmiało spamować prv  :kwiatek:
filmik świetny! 🙂 choć mój....no tak łatwo by się nie dał wyciągnąć z wody 😉 na mazurach nad jeziorem jak byliśmy to szalał i 2-3h non stop. Siły wciąż miał. jedynie jakl robiliśmy całodniowe wypady nad wode, na ryby - tylko wtedy w drodze powrotnej pies jak padł (nawet jak zatrzymywaliśmy się po drodze do sklepu...Mc  👀 ) tak ani drgnął aż do monemtu jak podjeżdżaliśmy pod dom 😉

i właśnie ta moja koza jakaś wybitna...czy leje, czy śnieży, czy mróz...po 30 min spaceru żeby on chciał do domu.... no way!  😵
Nikt nie chce super aktywnego psa?
Bo mnie już normalnie włosy wypadają  😵 Potwór to roczna suka która normalnie człowieka do zawału doprowadza.
Dzisiaj na polu zamiast stać i się wrócić do mnie to poleciała za sarnami, ja się wydzieram ile natura dała, wracam załamana z drugim psem że ogłoszenia trzeba robić itd. a on co? Pod drzwiami do domu czeka. 🤔wirek:


[quote author=RaDag link=topic=32.msg2513788#msg2513788 date=1458118439]
O Bravecto:
https://www.change.org/p/petition-for-the-immediate-withdrawal-of-bravecto-flea-tick-treatment-from-the-market


Dyskutujemy właśnie na sporym forum wet. na ten temat.
To bardzo brzydka antyreklama Bravecto utworzona przez konkurencję. Bo obroty konkurencji bardzo spadły odkąd Bravecto jest na rynku.

[/quote]

Właśnie trudno mi było złapać obiektywizm. Za mało na ten temat wiem a osobiście boję się bardzo takich co przenikają przez różne układy żeby zadziałać.

Od jak dawna są tego typu środki na rynku?
RaDag, mam wrażenie, że Bravecto w Polsce pojawiło się jakoś wiosną 2014.
Aż wam opowiem.

Dwie suki rodziców mają teraz cieczki. Chodzą na spacer do Kampinosu - na smyczach. Samochodem na parking, spacer, samochodem do domu.
Chadza też po lesie pani z wyżłem. Wyżeł buszuje sobie po lesie, bez smyczy. Kiedyś była przyjazna, rozmowna, tiu, tiu, tiu.
Poprzednio już zaczęła się pieklić, żeby z sukami z cieczką chodzić do lasu. Powinno być siusiu na trawniki i do domu. A tak po lesie (na smyczy!) to skandal.
No i dziś też się pojawiła - z psem w "abażurze" i awanturą, że do czego to moi rodzice doprowadzili, że w okolicy 3 psy dały dyla, wyżeł poraniony, a tak poza tym, to ludzie tu mają strzelby i będą czekać, aż się znowu rodzice z sukami pojawią  😲
A to wyżeł jakis wyjątek?!
Skoro chory to pod domem i koniec. 🤔wirek:

Ja jestem bardzo nerwowa z takim czepianiem sie.
Szlak mnie trafia jak ktoś lepszy nie jest a wydziera jadaczke tak samo jak tej osoby pies. 😵
Czy ktoś z Was miał do czynienia z naczyniakiem śledziony ? Pies mojej babci ma guza 8cm. Suczka ma 11 lat, a babcia nie jest w stanie pokryć kosztownej operacji. Pies czuje się dobrze. Nie daje żadnych objawów. Zastanawiam się jak będzie dalej jeśli guz nie będzie ruszany.
Nat Zora90 Grancik jest z Urwisów z Kluczwody, właśnie skończył 3 miesiące. A tak btw ile ważą wasze parsonki? My jeszcze nie mieliśmy okazji taplania się w wodzie, puki co Grancik zaliczył jedynie kałuże z roztopów

Jutro idziemy do psiego przedszkola socjalizować gnojka z innymi psami  🏇

jedne z nielicznych statycznych zdjęć



bo zazwyczaj wygląda to tak że autofocus nie nadąża 🙂

Teodora to ja ostatnio w kwestii psich absurdów miałam sytuację, gdzie podczas kontroli auta na trasie pan policjant spytał, dlaczego moje psy- zapakowane w bagażniku w klatce oczywiście- nie są w kagańcach  😁
krysiex213 Willy ma 38cm w kłębie i waży ok 8kg. Ale ładną, szczupłą sylwetkę i wyrobione, widoczne mięśnie załapał dopiero mając już dawno skończone 1,5 roku, dość późno dojrzewał jak na niedużego psa (może to kwestia zaniedbań poprzednich właścicieli, bo nie wiem, jak jest u innych PRT)  😉
raaaaaany jaki on świetnie malowany łepek ma  😍

moja koza wazyła 10-10.5 kg - na jesien, wiec miał 3,5 roku

obecnie on i jaa....przez zime trochę ten.... 👀  i koza obecnie wazy 12kg  😁 trochę za dobrze zaczelam go karmic, bo dwa razy dziennie a większość nie suche tylko gotowane rarytasy
Fajne mordki mają te parsony🙂

Spotkam jutro koogś na wystawie w Katowicach?
efeemeryda   no fate but what we make.
18 marca 2016 22:01
Czy ktoś z Was miał do czynienia z naczyniakiem śledziony ? Pies mojej babci ma guza 8cm. Suczka ma 11 lat, a babcia nie jest w stanie pokryć kosztownej operacji. Pies czuje się dobrze. Nie daje żadnych objawów. Zastanawiam się jak będzie dalej jeśli guz nie będzie ruszany.


Taki guz jak pęknie to jest po psie, wykrwawi sie i koniec.
Takze niestety nie za bardzo mozna tu czekać ...
Ja jestem z kudłatymi w Kato dziś (12:45) na sali gim i jutro (12:40) na głównej płycie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się