Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

deb chciałam bez świadków  😁 Nadrobimy, jeszcze tam wrócę 😉
sihaja

A próbowałaś z jakiś stron fitnesowych, gdzie z filmików z yt masz ułożone gotowe treningi?
U mnie mega powolny poniedziałek. Cały dzień bolała mnie głowa i nie chciało mi się jeść. Drugi posiłek w siebie wmusiłam. 🙁 Teraz nieco lepiej, dopijam kawę i lecę na trening.
Odebrałam też moje rękawiczki, ale dopiero w środę je wypróbuję i zdecyduję, czy je wymienię na inne. Na razie są mega sztywne i wydają się nieco za duże, ale wszystko zweryfikuje trening.
Cos czuje, ze u mnie z waga bedzie jeszcze nizej w sobote, dzisiaj po mega nawodnieniu i 4 posilkach na wadze 60.4. W sobote rowno 60 bylo, wiec zgodnie z przypuszczeniami, waze juz ponizej 60 kg.

Zaraz lece na drobne zakupy, zastanawiam sie jakie warzywo do miesa mielonego i chyba postawie na brokula lub tez skroje papryke te co mam w domu.

Dlatego wlasnie uwielbiam dni, kiedy pracuje. Wszystko mi klika i pasuje. I na 99.9% widze sie za miesiac z Motywatorem i to po prostu mnie rozrywa od srodka 😍

sihaja, generalnie takie programy na dana partie, w moim odczuciu, mijaja sie z celem. W sensie, ze mozesz nie zobaczyc spodziewanego efektu. Lepiej chyba cos calosciowo sie ruszyc, a takie ukierunkowane na dobitke. Tak prznajmniej ja bym robila.

mundialowa, sa fajne, wygladaja na wytrzymale :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
21 marca 2016 18:38
Wraz z początkiem wiosny postanowiłam się do Was przyłączyć🙂

Mam pytanie do osób ćwiczących z youtube. Macie jakieś "plany treningowe", czy po prostu odpalacie to na co akurat macie ochotę i siłę?
Znam Fitness Blender, Chodakowską, Mel B ale nie potrafię tak sobie tego wszystkiego poukładać żeby miało to sens.
Głównie zależy mi  na podbudowaniu mięśni  (pośladków, ud i brzucha), a nie na zrzuceniu kilogramów.
Macie może swoje "rozpiski" którymi mogłabym się zainspirować?


W sumie chyba mamy podobny cel, więc może trochę powklejam programów, które używam 🙂
Ćwiczę w tej chwili 4-5 razy w tygodniu, jak miałam dużo zajęć typu pisanie pracy, to ćwiczyłam 3 razy w tygodniu - wg mnie absolutne minimum. Ćwiczę zawsze tak, żeby pod rząd mieć max 3 dni treningowe, a najlepiej się czuję jak mam 2 dni treningowe, przerwa, 2 dni treningowe, przerwa itd.
Robię w zdecydowanej większości programy ukierunkowane na całe ciało, czasem jak mam mocne zakwasy, to robię treningi np. bardziej na ręce jak mam zakwasy w nogach itd. Zależnie od humoru robię treningi z ciężarami, HIIT, cardio, różnie to bywa  😀. Co do długości treningu, to zależy od obłożenia danego dnia, ale ogólnie zwykle są to treningi 30-45 minut. Więcej niż 45 minut zwykle nie ćwiczę, po pierwsze dlatego że szkoda mi czasu, po drugie dlatego, że mam kiepską wydolność z natury i po tych 45 minutach zwykle jestem upocona, dyszę jak lokomotywa i mam wyczerpane mięśnie  😁

Moje ulubione treningi:

https://www.fitnessblender.com/videos/at-home-cardio-workout-with-no-equipment-why-we-dislike-gym-cardio-equipment
Szybki (30min), treściwy trening. Jest trochę dynamicznego skakania. Nacisk na nogi, troszkę pośladki i ogólny core (brzuch+plecy), wymaga też nieco równowagi.

https://www.fitnessblender.com/videos/cardio-hiit-workout-butt-thighs-abs-ultimate-workout-for-belly-fat-loss-no-equipment
Średniej długości (40 min) trening. Struktura: HIIT, a potem na przemian 40 min cardio i 40 min ćwiczeń typowo na brzuch. Opisany jest jako nastawiony na brzuch i faktycznie brzuch mocno pracuje, ale podczas HIIT-u nogi też nieźle obrywają  😀

https://www.fitnessblender.com/videos/44-minute-cardio-hiit-total-body-strength-stretching-and-abs-workout-fb-blend
45 min treningu, którego nie robię zbyt często bo jest dla mnie bardzo trudny i cisnę zawsze siebie na maksa. Ciekawa struktura: najpierw jest HIIT, potem ćwiczenia siłowe z ciężarami na powtórzenia, a na dobitkę kilka ćwiczeń na brzuch. Całe ciało dostaje wciry  😜

https://www.fitnessblender.com/videos/brutal-butt-and-thigh-workout-for-fat-burning-and-lean-muscle-building
36 min treningu typowo siłowego z ciężarami. Nacisk przede wszystkim na nogi, ale łatwo można tak zmodyfikować, żeby i ręce solidnie popracowały. Trudny trening, mi po nim mięśnie nóg drżą jak opętane  😁

https://www.fitnessblender.com/videos/bodyweight-cardio-calorie-blaster-30-minute-cardio-workout-at-home
30 min treningu dość statycznego, typu low impact (bez skakania). Angażuje mięśnie całego ciała, a zwłaszcza core, natomiast bez jakiejś przesady - trening używam jak jestem dość zmęczona i nie chcę się bardzo wykańczać.

https://www.fitnessblender.com/videos/calorie-blasting-low-impact-cardio-boot-camp-33-minute-recovery-cardio-workout
Wyświetla się 33 min ale to jest bez rozgrzewki i rozciągania, więc ja spokojnie dobijam do 45 min brutto. Trening typowo low impact, ale o dziwo całkiem konkretnie angażujący całe ciało. Zdecydowanie męczy mięśnie, a przy tym nadaje się jak jest późno i nie chcesz komuś skakać nad głową itd. Bardzo go lubię, bo aż czuć po nim że core mocno popracował, reszta ciała też.

https://www.fitnessblender.com/videos/total-body-tabata-workout-45-min-hiit-and-toning-routine
45 minut treningu typu HIIT. Nie mam pojęcia czemu na stronce jest napisane, że to jest trening na core - wg mnie jest idealny do zmasakrowania całego ciała, nie tylko brzucha  😁 Przy niektórych ćwiczeniach potrzebne są ciężarki. Struktura treningu jest taka, że każde ćwiczenie robisz 8x40 sekund, co oznacza ni mniej ni więcej tyle, że zwykle po każdym pakiecie 8 razy dana część ciała ma już serdecznie dość  👍 Np. po 8 x 40 sekund pompek mam tak zmasakrowane mięśnie rąk, że aż mam wrażenie że nie umiem ich zgiąć do końca bo są takie spompowane  👀


Ekstra figura Ewy Chodakowskiej - 45 minut treningu nastawionego typowo na brzuch i pośladki. Przez co go bardzo lubię, bo to są dwie części ciała, na których mi najbardziej zależy  😎. Low impact bez skakania, dość techniczny zestaw, trzeba bardzo pilnować formy bo ćwiczenia wydają się banalne, ale jak będziesz się przykładać do każdego ruchu, to nagle czuć opór materii  😀iabeł:

https://www.fitnessblender.com/videos/at-home-cardio-workout-with-no-equipment-fat-burning-cardio-intervals-
25 min (tak naprawdę ok. 30 min, bo program bez rozciągania) ćwiczeń na całe ciało, z dużym naciskiem na core, ale nie tylko, nogi też pracują  🙂 Nie jest jakiś super trudny, chociaż momentami wydolnościowo mi ciężko - robię go jak mam mniej czasu  🙂

https://www.fitnessblender.com/videos/fat-burning-cardio-workout-to-tone-high-and-low-impact-modifications
25 min treningu, w sumie bardzo ciekawego - generalnie low impact przez większość czasu, a do tego mocno wymaga równowagi ciała w niemal każdym ćwiczeniu - co jest fajną odskocznią, bo trzeba też jakby system nerwowy i rownowagi dostosować  😀 Głównie core, pośladki, ale też ramiona, bo są np. planki różne.

Jak widać jest tego dużo, ale ja tak lubię bo nie cierpię nudy  😀 Przy takiej rotacji treningów zwykle nawet dobrze nie pamiętam co jest po czym (chyba że akurat mam fazę na dany program i częściej go robię), przez co nie ma zmęczenia materiału  😉. Jak widać mam ukierunkowanie głównie na core i pośladki, w dalszej kolejności nogi, a ręce głównie robię przy okazji. Nie mam za bardzo treningu wyizolowanego na ręce... nie wiem czy to dobrze, chyba muszę czegoś poszukać jednak. Nie śpieszy mi się jednak z tym zbytnio, bo po wielu tych 'ogólnorozwojowych' programach i tak mam zakwasy w rękach, więc atrofia mi nie grozi  😁 A już ramion szczególnie, bo jednak przy większości core'owych programów ramiona bardzo pracują. Tym niemniej jak ktoś ma fajny program typowo na ręce i ramiona, to chętnie przygarnę  :kwiatek:

Co do konkretnej kolejności programów, to nie mam jednej ustalonej - czasem mi życie narzuca, że raz mam czas na 45 min, a innym razem muszę się wyrobić w 25 min, a zwykle to jest taka loteria - na kogo wypadnie, na tego bęc  😀
busch Ooo, super. Bardzo dziękuję za ten wpis.

Nadal co prawda nie mogę ćwiczyć ( 🤔). Ale liczę, że to już NAPRAWDĘ niedługo.
Mnie dzisiaj praca wykonczyła, juz widzę jakie bede miała plecy i barki dzieki tej pracy  😁 Jedzeniowo dzień na 5. Skontaktowałam się z dietetyczką i mam pytanie, ile powinna kosztować konsultacja z rozpisaniem diety na tydzień i nastepne tygodniówki?
mundialowa, Rękawiczki rękawiczkami, ale jakie ładne pazury! 😀

Quendi, Gdzie byłaś pojeździć konno?

Ja dziś też "czysta micha", czyli trzymanie diety. (?)
A treningowo się nie utrzymałam, bo powinnam zrobić chociaż jeden dzień wolny od ćwiczeń.
Nie udało mi się, tak mnie jara książka Paula Wade'a, że zaczęłam robić jego pompki i brzuch ze stania na barkach w "świecy", mimo zakwasów i mimo okresu.  🙂
Wichurkowa   Never say never...
21 marca 2016 21:08
Ja właśnie skończyłam trening i czekam na mojego D. Dzis rekord przysiadu 90kg x3  🏇
Marzę już o tym zeby coś zjeść :-)
Dołączam zdjęcia (sztanga 20kg)
Scottie   Cicha obserwatorka
21 marca 2016 21:15
mundialowa, fajne te rękawiczki, ale moim zdaniem wyglądają na za duże. Swoje przy zakupie ledwo co wcisnęłam na rękę- a teraz, prawie miesiąc po- są już na tyle duże, że nie mam problemu z ich założeniem i zdjęciem. Jeśli czujesz duże luzy, to polecam wymienić, bo na bank się rozciągną.

Jakieś 30 minut temu wróciłam z kardio i po 15 minut orbitreka byłam już spocona jak świnia 😉 Dobiłam jeszcze 15 minut rowerka i styknie. Jutro trening siłowy 🙂

Dalej jestem ciekawa, jaką taśmę kupić do nauki podciągania się. Najlepsza będzie ta najmniej rozciągająca się, z oporem ok. 50kg czy średnia- 25kg?
zrobiona godzina aerobów, 45 bieżni i 15 rowerka
micha czysta
Cierp1enie, dziś już jestem bez przeciwbólowych i prawie mogę gryźć😉 pewnie do czwartku odzyskam tę umiejętność całkowicie😉
Cricetidae, no właśnie po poprzedniej kontroli było spoko, a teraz rzeźnia😉 życie

Ja dziś oficjalnie 21 dzień diety, liczone do połowy, a na kolację zeżarłam sushi😉)) sushi jest miękkie heheh😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 marca 2016 21:32
Scottie na 50kg nie poćwiczysz bo się nie opuścisz 😉

U mnie remont strefy wolnych ciężarów więc wszystko ściśnięte, w dodatku nie zdążyłam pójść rano więc byłam dopiero wieczorem.. Ale trening zrobiony. Muszę wziąć się ostrzej za siebie bo ostatnio zdrowie szwankuje i z tej okazji nabrałam tłuszczu  🙄
Scottie   Cicha obserwatorka
21 marca 2016 21:36
Ale za to się podciągnę...  😁 😁 😁

U mnie też remont na siłce, w strefie maszyn tym razem. Ciekawa jestem, co tam kombinują.
Julie, dzięki! 😉 Rok 2016 zaczęłam od mocnego postanowienia inwestowania w siebie, co niniejszym widać w postaci pazurów, karnetu i wszystkich tych zmian. 😉

zen, wytrzymałe na pewno będą, nawet zastanawiam się czy do moich potrzeb nie są zbyt wytrzymałe. 😁

Wichurkowa, Ty też masz extra pazury! 😀 Naturalne czy też żelujesz? 😉

Scottie, a też masz z takimi niby skórzanymi wstawkami? Myślisz, że takie też się mocno rozejdą? Całe materiałowe tak, ale te moje mają wewnętrzną stronę w zamszu (?) z dość grubymi poduszkami, a z zewnątrz ta niby skóra i nie wydaje mi się, by mogły się mocno rozbić, ale mogę się mylić. 😉 W sumie to zapłaciłam za nie 32 zł, więc jak się nie sprawdzą, to kupię takie jak ma zen i Quendi.

U mnie dziś mega trening! 🙂 Udało mi się wykonać wszystkie z założonych ćwiczeń w ilościach podanych przez trenera. Nawet podciąganiu nóg w zwisie dałam radę! 😜
Teraz na szybko robię obiad na jutro. Po najmniejszej linii oporu - w piekarniku siedzi kura w ziołach, a w garnku gotuje się groszek i marchewka. 😁

Wytłumaczycie totalnemu laikowi, co to są te taśmy do podciągania i jak one działają? 😀
Scottie   Cicha obserwatorka
21 marca 2016 21:45
Moje rękawiczki są od spodu (tej części chwytającej) niby całe skórzane lub skóropodobne, nie mają dodatkowych poduszeczek. Moje się rozeszły na tyle, że z ciasnych zrobiły się dopasowane.

A co do nauki podciągania z gumami:
Scottie, dzięki, przynajmniej wiem, o czym rozmawiamy. :kwiatek: Rękawiczkom przyjrzę się jeszcze na spokojnie jutro. Mam 10 lub 14 dni na ewentualny zwrot, więc się nie martwię. 😉
mundialowa- są za duże a będą dużo za duże. Rozciągnie się skórka, zwłaszcza ta w okolicach palców i zrobi się tam rękawiczki na tyle za dużo, że materiał może zacząć się po czasie lekko załamywać, przesuwać i obcierać skórę palców podczas ćwiczeń. Dokładnie tak mam ze swoimi starymi.
Poza tym są za długie na palcach. Moim zdaniem powinny się kończyć przed stawem, a nie zakrywać go. Mi by takie podczas ćwiczeń ewidentnie przeszkadzały.
Dojrzewam do kupienia tych co linkowałam, mimo, że nie skórzane.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2016 07:49
Jak już jesteśmy w temacie za długich palców w rękawiczkach - ja mam chyba za krótkie. Po martwym ciągu i innych ćwiczeniach z podobnym chwytem zawsze mam obtarty środkowy palec tuż przy stawie  👀 To normalne, złe rękawiczki, źle łapię?  😉 (ani trener ani żaden z doświadczonych kolegów z siłowni nie zwrócił mi uwagi, że źle łapię, więc chyba jednak rękawiczki..)

Dzisiaj biceps i triceps, chyba zrobię w domu.. Nieopatrznie zostawiłam auto pod drugim mieszkaniem i teraz dojazd na siłownię zająłby mi ponad 1,5h, a ponieważ mam rękę w nocniku jeśli chodzi o pisanie, to chyba nie mogę sobie na to pozwolić  🙁 Na szczęście do tych partii używam tylko hantli, sztangi, ciężaru ciała i jedno jedyne ćwiczenie robię z wyciągiem, ale zamienię je na coś innego  😉

Z innej beczki - czy któraś posiada trenażer rowerowy?
Ja wczoraj tak sobie z dietą bo do pracy miałam kanapkę żytnią z cheddarem i ogórkiem kiszonym x2 plus jabłko, więc byłam tak głodna po południu że u mamy zeżarłam dwudaniowy obiad (zupa ogórkowa bez ryżu + gulasz z warzywami i kasza gryczana, mało). I jeszcze po treningu piwo  😡 moje ukochane Białe z Żywca. Ale bilans kalorii i tak chyba wyszedł na minus.

Ale dzisiaj mam już termos z lunchem (Zen ten co polecasz 😉 ) - a w nim kaszę gryczaną z warzywami, mięsem i dużą ilością cukinii żeby był wypełniacz 😉. I nie mam zamiaru być głodna 😉 Mam nadzieję że będzie ciepłe🙂 . Na śniadanie zjadłam kanapkę z chleba żytniego na zakwasie z chudą wędliną, musztardą i papryką w środku, mini jabłko i gruszkę.

Startują u nas od dziś zajęcia z samby brazylijskim/afro i kusi mnie żeby wziąć dzieci pod pachę i iść. Bez dzieci nie mogę bo wtorki i czwartki mąż chodzi na siatkę, więc musiałabym ciągnąć dzieciaki. No i było by to już 5 treningów w tygodniu. Nie wiem czy wyrobię logistycznie ale kusi, strasznie lubię, choć tyłkiem nie umiem za grosz tak machać 😀


A tak w ogóle to co sądzicie o nowej piramidzie żywieniowej? Dla mnie ona jest taka hmm nieżyciowa i droga dla przeciętnego Kowalskiego, ale może nie od razu Kraków...
Dziękuję dziewczyny za rady w kwestii rękawiczek. :kwiatek: Zdecydowałam, że jednak je oddam i już lecą do mnie te linkowane przez tunridę. Mam nadzieję, że tym razem trafię z rozmiarem. 😉
A dlaczego ćwiczycie w rękawiczkach? 😡 😡 Wybaczcie głupie pytanie, ale czy nie lepiej pozwolić skórze stwardnieć? Bo rozumiem, że to chodzi o kwestię obcierania się rąk? :kwiatek:


Wybaczcie, że rozmazane, ale nie chcę dublować zdjęć z wątku wspinaczkowego. Tak ćwiczyłam w weekend łydki i bicka 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2016 10:09
amnestria wiem, że jako wspinacz jesteś przyzwyczajona do krwi i pozdzieranych rąk, ja też, ale jednak przy zwykłych ćwiczeniach siłowych po co się na to narażać, kiedy w łatwy sposób można tego uniknąć, no a jako kobiety chyba lubimy mieć ładne ręce?  😉 Po drugie często jest tak, że mięśnie pozwalają na więcej a głupi ból pękającej skóry dłoni nie pozwoli  😉

Ja i tak mam okropne odciski i twardą skórę na rękach pomimo rękawiczek.

P.s. spadaj z tymi zdjęciami  🤬 Tak tak, wiem, cały czas było "poooookaż zdjęcia!" ale teraz po prostu zżera mnie zazdrość  😡  😁 A dziwnym trafem na FB ciągle mam je na samej górze  😁
Smarcik, rozumiem :kwiatek: Ja po prostu wiem jak bolą dłonie, gdy ma się skało-wstręt (czyli gdy dopiero narasta twardy naskórek), ale wiem też, że potem przestaje boleć całkowicie. Tylko trzeba przeczekać ten moment. A jak w trakcie ćwiczeń boli łapa to przecież jest talk/magnezja itp.

Ale w sumie masz rację. Też wolałabym zachować ładne, kobiece dłonie. I w sumie jeśli sprzęt pomaga to dlaczego z niego nie korzystać 🙂 Ot, takie rozważania, bo nie spodziewałam się, że większość z Was ćwiczy w rękawiczkach :kwiatek:


A Ciebie niech zazdrość nie zżera 😉 Jedź ze mną kiedyś, połoimy 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
22 marca 2016 10:21
amnestria, ćwiczę w rękawiczkach, bo jest wygodniej- nie obcierają mi się ręce (chociaż czasem i tak czuję dyskomfort), w związku z czym mogę zrobić więcej powtórzeń/serii. Ćwiczę w rękawiczkach też ze względu na higienę- skoro na ławeczkach/maszynach kładę ręcznik, to hantli i reszty sprzętu też nie muszę dotykać bezpośrednio.
Moim zdaniem nie ma co się katować, bo w przypadku ćwiczenia ok. 3 razy w tygodniu skóra nie stwardnieje, a i tak nabawimy się bolesnych obtarć. Mnie przerzucanie gnoju widłami nie pomogło na stwardnienie skóry- wręcz przeciwnie.
No i ostatnia opcja- i tak mam już graby szerokie jak chłop, krótkie paluszki- paróweczki, odcisków wolę na dłoniach nie mieć 😉
sihaja, generalnie takie programy na dana partie, w moim odczuciu, mijaja sie z celem. W sensie, ze mozesz nie zobaczyc spodziewanego efektu. Lepiej chyba cos calosciowo sie ruszyc, a takie ukierunkowane na dobitke. Tak prznajmniej ja bym robila.

Oczywiście nie zamierzałam ćwiczyć jedynie tych partii ciała, raczej ćwiczyć całe ciało a na tych szczególnych partiach się jedynie mocniej skupić.
Czyli np radzisz basen/bieganie plus dodatkowo dołożyć ćwiczenia na dane partie mięśni? Bo ćwiczenia od busch mi się podobają i planowałam zacząć od nich.

busch Ogromne dzięki :kwiatek: Koniec wymówek😉 Widzę po sobie że jestem większą fanką treningów low impact ale chyba czas przekonać się do cardio i HITTów 😉
amnestria, u mnie treningi w rękawiczkach to kwestia higieniczna, ale też dyskomfortu podczas pracy na niektórych maszynach. Tak jak dziewczyny pisały - mięśnie jeszcze dają radę, ale skóra na dłoniach kwiczy. 😀
A że na siłowni kobiet mam niewiele (a jak już są, to raczej w celu plotkarskim niż ćwiczeniowym) to nie mam gdzie podpatrzeć, jakie rękawiczki są warte zakupu. 😉
Melduje sie po trzecim posilku i skatowanych barach. Mam dzisiaj dzien masakryczny, spod pracy zawracalam do szpitala, na szczescie cos mnie tknelo i nie pchalam sie do dzieciecego w Warszawie, tylko podjechalam do Otwocka na ostry dyzur, w ciagu godziny byla konsultacja 2 lekarzy, rtg z opisem plus gipsownia. Ufff. Mysle, ze w Warszawie tak szybko by nam to nie poszlo.

Tak napinalam na te silownie w swieta, ale jak zobaczylam cene jednorazowego wejscia, to tak poprzestawialam treningi, ze mi odpoczynek wypadnie w nd lub pon, a tak dobije kardio. I wszystko sie zgadza.

Rekawiczki mam, bo nie lubie jak mi sie slizga sztanga na spoconej dloni, zwlaszcza przy duzym obciazeniu, dla mnie to tylko kwestia bezpieczenstwa, nie chcialabym zeby mi sie wysunela sztanga przy siadach z 50 kg talerzami. Otarcia i tak mam, wiec mnie to nie boli, jak zajade do krwi, to zawijam owijkami bokserskimi i jade dalej.

sihaja, doradzilabym jakbym miala wiecej danych, tak, to taka wrozba z fusow :kwiatek: na pewno nie zaszkodzi jak bedziesz cwiczyc cale cialo plus mocniej dane partie :kwiatek:
zen, Ale co się stało? Młody coś połamał?

Wichurkowa, Świetnie wyglądasz, widać progres!  :kwiatek:
I pazurki też ładne. 😀

amnestria, Super! Ja jakoś nie mam zapędów wspinaczkowych, ale podziwiam i zazdroszczę.  👍
W sumie, to może kiedyś spróbuję, skoro mam chłopa alpinistę przemysłowego, który uwielbia góry.
Do niedawna w ogóle nie lubiłam się ruszać poza pracą przy koniach, może coś pod tym względem też mi się pozmieniało. 😉

Ale miałam pyszny obiadzio!



Dla kontrastu, inny, mega "wykwintny" posiłek sprzed kilku dni:


(Chleb żytni z wędzoną makrelą, kapusta kiszona i marchewa. Spożyte ryncami, w samochodzie 😁 )

I jeszcze jedno stawanie na rękach, które robię kilka razy dziennie i próbuję co raz dłużej nie dotykać piętami ściany:





Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się