kącik skoków

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 marca 2016 22:41
xxagaxx, siodeł raczej nie, ale spojrzy i powie dokładnie czy to od siodła czy nie, co boli, jak wymasować, żeby ulżyć itp. Do tego ma derkę magnetyczną, ultradźwięki, fale, elektrostymulator nerowo - mięśniowy. No cuda nie widy :P
Może Maria Soroko z termografem coś stwierdzi? Na pomorskim masz też Justynę Kamińska - Ori-Cheval, ona współpracuje z Anetą. Jednak wiesz, warto poprosić Marię chociaż by sprawdziła termografem plecy, bo więcej się nimi zobaczy. Może badanie termografem przed lonżą, a później wziąć na lonżę z siodłem i sprawdzić czy zmiany są od siodła? A Justynę chociaż weź by Ci konia okleiła, a to wiele pomaga (a tejpy i nakleiki nano nie są takie drogie, chyba za 100zł masz całe plecy oklejone 😉).
Behemotowa, ale myślisz że termograf więcej powie nić USG i RTG pleców? Kiedyś Ed miał robione przy okazji USG ścięgien, w ramach raczej zabawy, bo diagnostyka była robiona poprzez USG. A doczytałam ze ona aż z Wrocka, to kawał drogi do nas.

Strzyga, zadzwonię do niej, choć pewnie teraz przed świętami to już nic się nie uda. Co mi szkodzi spróbować.
Mogę spytać po co widzieć na 6 foule i co się wtedy widzi? Skoro 6 foule to już nie jest klasyczna linia, skoro odległość na 6 foule można pojechać dowolnie - a będzie poprawnie, skoro w ciągu 6 foule niejedno się może zdarzyć, skoro na 3 foule przy ujeżdżonym koniu spokojnie wystarczy, żeby wyregulować w jednej i dwie mieć spokojne, a 4 to już świat i ludzie (a mała szansa, że się cokolwiek zmieni)? Co się widzi na 6 foule? Odległość w metrach, owszem można, żaden problem zresztą. Ale żeby widzieć odskok, to trzeba być jasnowidzem. Niejeden już się przejechał na tym widzeniu z daleka.
Jest z Wrocławia, ale często jeździ po całej Polsce. Jest wiele osób chętnych w pomorskich co by chętnie wzięli do siebie Marię, w tym ja i koleżanka ze stajni 😉 jak się zbierze te kilka osób to szybko przyjedzie 😉

Myślę, że może więcej wykazać 🙂 na Twoim miejscu zadzwoniłabym do dziewczyn i o to popytała, sama specjalistą nie jestem, ale i Justyna i Maria odpowiedzą Ci na wszystkie pytania 😉
Behemotowa, tylko widzisz, co mi z tego ze sobie konia okleję i wydam kasę jak problem siodła nie zostanie potwierdzony/wykluczony i dalej będzie sprawiał dyskomfort? To takie kołko zamknięte.


halo, ja to bym chciała chociaż na 4 fule widzieć czy mi będzie pasowało czy nie i co uczynić jak jednak nie. A mi to oko coś średnio chce się wyrobić :P
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 marca 2016 00:04
behemotowa ja to bym chciała wierzyć, że "tejpy" naklejone na sierść działają na konie. No, ale rozum mówi nie.
xxagaxx przychylam się do opinii Strzygi, zapytaj Anetki. Nawet jeśli nie pomoże, a to się u nas jeszcze nie zdarzyło, to nie będzie Cię kieszeń bolała.
Ponia   Szefowa forever.
23 marca 2016 00:08
anai ale szarak się fajny zrobił, widziałamWas w sobotę w N.
xxagaxx też polecam Anetę, zarówno Złocisza stawiała na nogi - na ile to możliwe, jak i moją rekreacyjną kobyłkę.

Poczytuje sobie Was ukradkiem, i tak mi się przypomniało apropo rozmów o widzeniu odległości 🙂

Od początku udziału w konsultacjach z trenerem Wassibauerem( czyli 2009r),  z bliżej niewyjaśnionych przyczyn miałam problem z triplami  🙄 . Za każdym razem wiec jak byłam to skakalliśmy triple,  zawsze trener śmiał się, że to ze specjalną dedykacją dla mnie 🏇

To był szczyt naszej formy. Na początku filmiku możecie usłyszeć zdziwienie w głosie trenera  "nie możliwe pasowało" 🤣 W drugim przejeździe od 1:40 jest inny najazd. Pamiętam ten zakręt do dzisiaj. Skoczyłam oxer, zakrecilam w lewo, usiadłam przytrzymałam i możecie wierzyć albo nie ale zobaczyłam,ze  pasuje. To było z 10 fuli wcześniej. I tylko modliłam się żeby nie zepsuć 😉
Fajnie tak powspominać.



A, ze świeżości to dzielny Fokusik 🙂
https://instagram.com/p/BDG1mTuqp1h/
xxagaxx, widzieć to se mogę 🤣, gorzej to podjąć właściwą decyzję i natychmiast. Nie ma to jak własna głowa dzieli się na ćwiartki i zaczyna dyskutować, a jest ułamek sekundy na reakcję. Teraz to się staram, żeby ta głowa nic nie wydumała - ciało sobie poradzi automatycznie.
xxagaxx moze z hbcontakt ci dopasuja twoje siodło. Zadzown badz napisz do p.Bogdana
halo, nie do końca rozumiem Twoja pytanie co się widzi ? Jak co ? Miejsce odbicia właściwe w parkurze gdzie doprowadzasz konia i go odbijasz,  jeśli jesteś na tyle utalentowana  🙂 właśnie o to chodzi , że im wcześniej zobaczysz tym lepiej , bo nie musisz już w samym najeździe nic robić i zaburzać rytmu przed odbiciem. Decyzje to można podjąć dwie : dodać lub skrócić  🤣

Poniaa 10 foule przed to już dla mnie kosmos jest  🙂

Ja jak jest za daleko to zamiast łydka to ja z łokcia jadę  😵
Perlica, gorzej jak pasuje a człowiek myśli ze jednak nie i zaczyna z łokcia. I ten biedny koń sobie myśli, o co kuźwa chodzi?!
Perlica, tak szczerze, w parkurze raczej nie potrzebujesz widzieć na 6 foule w przód odległości, bo po wyjściu  z zakrętu masz raczej 4-3 foule do przeszkody.  A w linii wystarczy często utrzymanie rytmu, aby pasowało. Druga sprawa,  nie odbijam  konia  sam się odbija. Trenerka  mówi : rytm  a przeszkoda  sama przyjdzie.
Ponia, dzięki ! Akurat w sobotę udało mi się cudnie zdrętwieć do linii z szeregiem  i narobiliśmy  tam zrzutek 😉
Moon   #kulistyzajebisty
23 marca 2016 07:38
Perlica, przeważnie, jest tak, jak anai pisze - wystarczy równo galopować. Niby proste a jakie trudne :P Co prawda Lkowe wysokości to żadne wysokości, ale jak mam do skoczenia parkur to im równiej galopuję, tym mniej muszę mierzyć (mym ślepym okiem :P) i robić jakieś dziwne akrobacje w stylu posyły z łokcia czy galop w tył. I wtedy nawet nie muszę widzieć sprzed 10 foule odległość, bo ona znajduje się sama, ot koń galopuje, a skok jest kolejną foulą ;-)

xxagaxx, Kulisty też poleca Anetkę. Pokazała mi gdzie masować przed/po jeździe jakiś czas temu i widzę różnicę - Lulu przestał się uginać - mięśnie są miękkie i takie 'pulchne', a nie twarde jak skała i napięte. Dodatkowy plus, że to masażystka z okolic, a nie z drugiego końca Polski, więc w razie wu przyjedzie w zasadzie kiedy sobie zamarzysz 😉
anai, właśnie o to mi chodziło, że są 2 rodzaje trenerów : jedni jak Twoja trenerka ( dla mnie jest ten sposób łatwiejszy do ogarnięcia po prostu) albo drugi rodzaj , czyli to co opisywałam z tym mierzeniem i ja z tym własnie mam problem.
Dzięki chciałam po prostu kilka opinii, zeby sobie we łbie ułożyć  😁

Teraz no cóż : mam 4 latka , który naskakuję, więc dopinguje mnie do tego żeby nie mieszać w ryju przed przeszkodą i nie naprowadzać go ręką , bo on sam skacze jak mu nie przeszkadzać  💘
I 7 latka, ktróry jest świetny, ale muszę się na nim oduczyć ingerowania bardzo w odskok bo przez to chłop stracił pewność siebie, jak wsadziłam go w okser i raz też złapaliśmy drąga  🤦 przez moje błędne decyzje, bo w tym mierzeniu do przeszkody zapomniałam o rytmie galopu po prostu  🤔wirek:

Wcześniej miałam klacz, która sprzedałam, która z kolei była fajna, bo sama podejmowała decyzje jak ja miałam widzenie i sama decydowała kiedy się odbić, wkładała foule jak coś albo odbijała się z daleka, a że tuptała zawsze było łatwiej sobie wytuptać. Przy koniu z dużą foule jest mi trudniej.

Co ciekawe wszytskie moje konie sama zajeżdżałam i naskakiwałam, a każdy z nich jest inny jeśli chodzi o skoki.

Ciekawostka dla mnie też taka, że łatwiej widzę odległości , wręcz bezbłędnie jak koń mi mocno galopuje  😁 a jak jest akuratny i nie ciągnie to gorzej  🤔wirek:

No nic biorę się do pracy bo sezon się zaczyna  😉

Dzięki wszytskim za wypowiedzi, naprawdę pomaga  🙂
Perlica,  miałam okazję jeździć z kilkoma niezłym naprawdę trenerami i oglądać  treningi innych  i raczej byli/są  zwolennikami  regulowania tempa. Trzeba być Whitakerem  albo Beerbaumem  żeby  idealnie dyktować  koniowi odskok. 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2016 08:34
anai, mi Ponia powtarza "czekaj, to drągi do ciebie przyjdą". Ja mam okropny nawyk wychodzenia przed konia. Ja juz skacze na foule przed.
Strzyga, dokładnie  o tym piszę!  Rytm, odpowiednie do zadania tempo i nie przeszkadzanie koniowi  to podstawa. Reszta sama przyjdzie  🙂
Moon   #kulistyzajebisty
23 marca 2016 08:45
Perlica, bo generalnie łatwiej jest, jeśli koń jest chętny i sam idzie do przeszkody, ma ten naturalny "szwung" do przeszkód, niż jak na kopach wręcz, walczysz o równy galop w zakręcie, o prostej nie wspominając. Ale to jest też cecha jaką koń może nabyć, dzięki codziennemu rzeźbieniu, tzw "ujeżdżenie między przeszkodami" ;-)
I też widziałam treningi kilku fajnych zawodników, każdy jeden stawiał najpierw na równy galop, dopiero gdzieś potem na jakiekolwiek dyktowanie koniowi odskoku, zwłaszcza jeśli chodzi o nas - amatorów, którzy po prostu nie mają oka.

anai, amen!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2016 08:49
anai, no i tego sie muszę nauczyć, bo ja ogólnie histeryczka jestem i zachowanie spokoju aż do odskoku... Jadę równo, jadę równo, a ostatnia foula - ja mam wizje.

Ale i tak najlepsza była Ponia jak ostatnio skakała, jechała na przeszkody i nieświadomie krzyczała, ze pasuje 😀
O, to ja jestem mistrzem przytrzymywania w liniach i nigdy dobrze odskok nie wychodzi 👀 Dopiero jak się trener wydrze, że mam tylko jechać i nic nie robić, to nagle pasuje. W ogóle muszę pamiętać o tempie, bo ja to bym najchętniej całe życie ujeżdżeniowym, zebranym galopem śmigała, a do przeszkód to tak nie bardzo 😁
Moon   #kulistyzajebisty
23 marca 2016 09:50
Co też nie znaczy, że do każdej przeszkody trzeba jechać na pełny gwizdek, ile fabryka, bo to broń boże nie o to chodzi - koń ma galopować równo, swobodnie, ale być oparty na ręku, 'w kupie'.
I jasne, że można 160 skakać z tempa pata-taj, pata-taj przez nogę (wiele razy widziałam takie skoki na rozprężalni na CSIO w Sopocie) ale no właśnie - na rozprężalni CSIO są zawodnicy profesjonaliści, mający pod tyłkiem zrobione, podstawione i doświadczone konie i sami mają oko, więc... Narazie skupić się trzeba na jakości galopu :P
Moon, ale nie miałam na myśli, którego musisz kopać.
Miałam na myśli to, że mój starszy jest koniem, który do ostatniego momentu zawsze czeka co ma zrobić i nie wciąga sam w przeszkodę, tylko czeka co mu podyktuję.
Łatwiej mi się skacze na koniu, który sam podejmuje trochę inicjatywy , a nie jest taki "idealnie ujeżdżony "  😜 i to niestety ja z niego zrobiłam taką ciapę, że czeka do końca na "moje" odbcie i potem wychodzą szpitale, jak ja mam widzenie 😵

I też robiłam ten błąd , że chciałam jechać zawsze "tempem ujeżdżeniowym".
Teraz pracujemy nad odbudowaniem rytmu galopu, który sama zepsułam tym dziubaniem przed przeszkodą  🤬
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2016 14:58
Ja dzis nie mogłam dojechać do krzyżaka. No jak nie pojechałam, tak nie pasowało...
Ale potem był szereg gimnastyczny ze 30 cm i nawet pare razy wyszło 😀
Strzyga, nie przejmuj się , w tamtym roku miewałam też takie treningi.

Za to 4 latek skubany idzie mocno do przeszkody, mimo że dopiero raz skakałam z galopu , i to tylo na hali.
Weekend wyjdę na plac i skoczę, zobaczymy jak wyjdą pierwsze skoki na placu.
A my po Sopocie 🙂
Nie było łatwo, kasztan przewiózł mnie przez te trzy dni praktycznie na ręcznym. W domu to anioł, na rozprężalni też. A na parkurze albo to ja daje mu złe fluidy albo on świruje.
Udało się nam wygrać LL  😅
Gniady panikarz natomiast musi być na parkurze przepychany przez parzące dragi, pierwszego dnia to fruwał dwa metry nad ziemią. Ogólnie jestem z niego zadowolona, jak na te oczy to tylko raz wyłamał ostatniego dnia na dużym granatowym okserze wyrastającym z zakrętu.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10204284974243730&id=1809805960
Na trzecim jechało mi się najlepiej chociaż jest cwaniak i ciagle trzeba go pilnować. 
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10204305404914484&id=1809805960&ref=bookmarks

Wiem nad czym pracować, trener też wiec mam nadzieje ze będzie coraz lepiej  :kwiatek:
kogo zobaczę na majówkę w BB? nie obiecuję ale jak sama wyrobię się ze startem i luzakowaniem to mogę postrzelać jakieś fotki 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2016 19:05
Nasze szalone skoki gimnastyczne z dziś 😀 Bo mała kulka pędzi za bardzo.
https://instagram.com/p/BDTiKxzmeXGlmyx_l57EYhnhpTzCFxL8c7UOz80/
Strzyga, skubana, fajna ta mała! Faktycznie szkoda, że ciut większa nie jest, bo serducho to ma.
Perlica, Moon, mój na szczęście mnie olewa, bo nie umiem się zabrać do skrócenia galopu 🤣 Ale muszę się pilnować, by JECHAĆ i nie zamulać, bo szwung koń ma, ale faktycznie, jak tak będę trzymać, to może mu się w końcu skończyć.

Aaa, co mi tam, wrzucę tu też swój filmik z soboty:
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
23 marca 2016 20:40
Bolą. Kombinowałam z siodłem, 2 razy już wymieniałam ale dalej problem wraca. Ma to odkąd go mam, nie raz jest spokój przez długi okres czasu a teraz mamy jakiś kryzys plecowy. Ja tez nie mam kasy ani czasu na starty więc nie jest to powód.. RTG, USG zrobione i wszystko ok, podejrzewam że to wina siodła, ale nie wiem kto w Polsce jest na tyle ogarnięty żeby mi siodło spasować pod taki egzemplarz plecowy :P A  koń nie ugina się przy wsiadaniu, skacze jak guma, chodzi z nosem przy ziemi... mięśni to by mógł mu nie jeden pozazdrościć, a jak macasz to reakcja jest. Trochę mi się już wena kończy i powoli mam dość. Mi się aktualnie nawet na niego nie chce wsiadać, bo nie wiem czy mu krzywdy nie robię. Serio, przerzucę się na bierki.


O kurcze. Kosmiczne ma te plecy chyba. Ja tez polecam Anete, mysle,ze moze Ci pomoc🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się