Peknieta miednica u klaczy

P.wet bardzo w porzadku i bardzo dokladna jednak nadal mamy nadzieje ze to nie to ;-(((
jednak szukamy dalej przyczyny, jest taka mala nadzieja ze to nie pekniecie miednicy w spojeciu, po konsultacji tel  z lek.wet. z drugiego konca polski musimy szukac przyczyny gdzies indziej, jego stwierdzenie ze klacz z peknieciem miednicy w dodatku w spojeniu nie byla by wstanie sie podniesc i ze nie dotknelo by to tylko jednej konczyny;-)
Czyli jest nadzieja
Trzymam kciuki aby - jak już wspomniałam - diagnoza była zdecydowanie przeżywalna 🙂
jednak szukamy dalej przyczyny, jest taka mala nadzieja ze to nie pekniecie miednicy w spojeciu, po konsultacji tel  z lek.wet. z drugiego konca polski musimy szukac przyczyny gdzies indziej, jego stwierdzenie ze klacz z peknieciem miednicy w dodatku w spojeniu nie byla by wstanie sie podniesc i ze nie dotknelo by to tylko jednej konczyny;-)

No o tym właśnie pisałam, że by się nie podniosła.
Zobaczycie, ze to ropa w kopycie  🤣
jest taki strup w okolicach peciny, nasmarowalismy go mascia tranowa i zrobil sie strasznie miekki, pecina faktycznie jest troche opuchnieta. czekamy i zobaczymy
spir0, zrobiłabym RTG kopyta - serio...
W ogóle dziwne - skoro brak diagnozy, to lek wet nie wróci aby dalej szukać?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 marca 2016 09:44
Też trzymam kciuki za starą, dobrą, kochaną ropę w kopycie :kwiatek:
Jak i tak nogę trzyma w górze to spróbuj pouciskać okolice linii białej, ścian wsporowych i strzałki. Tam najczęściej umiejscawia się ropa. Koń z ropą na prawdę zachowuje się jakby był połamany 🙂
jutro bedzie wet a dzis odnowa zaczynamy od okladów w rivanolu.
Może zaproponuj lekarzowi oprócz rtg kopyta badanie czułkami w celu poszukania ropy

trzymam kciuki  :kwiatek:
Ja bym chciała dodać taki trochę off.
To niesamowite, że w czasach gdzie zimnioki hoduje się głównie na rzeź ktoś tak dba o grubasa, szuka rozwiązania, dzwoni po wetach, wzywa  :kwiatek:  :kwiatek: mam nadzieję, że nie tylko ja mam takie odczucia.
Trzymam kciuki, żeby diagnoza okazała się jednak inna  😍
Kaktus
To raczej nie jest takie niesamowite. Jak ktoś chce hodować porządne konie i uzyskiwać dobre pieniądze to dba, nieważne czy jest to koń wierzchowy czy rzeźny 🙂
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
07 marca 2016 15:12
Ogorek a czy w wypadku tak silnej kulawizny znieczulenia moga pomoc w wykryciu przyczyny? Czy to juz zbyt duzy hardcore?
Czy kopyto grzeje tak samo jak reszta nogi czy mocniej/slabiej?
Goraczka faktycznie moze wziac sie od ropnia w kopycie, tylko ze na rope z tego co wiem nie wolno dawac przeciwzapalnych. Wkladaj w rivanol koniecznie i przymus weta zeby dobrze to kopyto zbadal i rtg koniecznie!
Masz obrazy usg rzekomego zlamania miednicy?
Najprościej sprawdzić gdzie tętni - tam boli. 🙂
A czy sprawdzane było kolano? (usg) U mojego taka kulawizna, ze nie mógł stanąc i podskakiwał byla przy uszkodzeniu chrząstki w kolanie.
Oczywiscie moze byc milion innych powodow ale ten trop tez bym sprawdziła
usg miednicy
tak usg kolana bylo robione i jest ok, rzepka na swoim miejscu ;-) czułkami bylo sprawdzane kopytko ....
Że tak się wetnę... mój koń niecały rok temu miał niemal identyczne objawy (podwyższona temperatura, bardzo silna kulawizna - koń stał na 3 nogach, opuchlizna i ciepłota chorej nogi), wet zdiagnozował flegmonę. Jednak koń w pierwszy dzień choroby nie jadł nic, a bolesność i opuchlizna zajęły całą nogę od pęciny aż do stawu kolanowego. Poza tym widzę, że reszta objawów taka sama. No i dodam, że u nas pierwszą reakcją po zobaczeniu tej masakry było zabranie konia na myjkę i polewanie nogi chłodną wodą, co zdecydowanie dawało ulgę koniowi i też polepszało jego ogólne samopoczucie. Może właśnie coś w kierunku zakażenia trzeba sprawdzić? Szczególnie że wspomniałaś o strupie na pęcinie - mój miał dwie mikroskopijne ranki na stawie pęcinowym, przez które najprawdopodobniej wdarła się bakteria. Nie chcę jakoś bardzo sugerować tej flegmony, ale tak myślę, że może warto się nad nią zastanowić, jeśli inne przypadki odpadają...

+ wklejam zdjęcie, na którym widać lewy tył konia w trakcie leczenia, kiedy opuchlizna jeszcze została, ale bolesność i kulawizna powoli już odpuszczały.
dobrze ze wszystko jest juz ok z twoim koniem, cięzko stwierdzic diagnoze w przypadku konia gdyz nie moze powiedziec co go boli, wlasnie te same objawy tylko ze nasza to ma apetyt ale dostaje bardzo skromna porcje, bidulka strasznie zmizerniala ale to dla jej dobra. wieczorem zauwazylismy ze maly strupek pek i saczyla sie troche krew, widac ze pecina do stawu skokowego jest opuchnieta  👀
Dlatego mam nadzieję, że to jednak okaże się czymś mniej paskudnym niż flegmona, bo to naprawdę wstrętna choroba. Oby wszystko dobrze się skończyło, będę trzymać kciuki 🙂
jakiś antybiotyk dostał ten koń? w ogóle jakies leki p.zapalne chociażby?
Jeśli pytanie do mnie, to tak, ładowaliśmy w konia leki przeciwzapalne i antybiotyki przez 10 dni, jeśli dobrze pamiętam. Poza tym dodatkowo leki przeciwbólowe na początku + jakieś maści i spreje na nogę.
wiec tak , juz po wizycie wet, dostala antybiotyk, leki przeciwzapalne i kroplówkę na wzmocnienie, dostalismy tez masci i spray, oraz srodek dezynfekujacy do moczenia kopytka, prawdopodobnie stan zapalny, strupki w okolicach pecin to gruda i lekko ochwocona chora noga i jest nadzieja ze to tylko to . do tego na tego peknietego strupa oklady z masci ichtiolowej  a wy jak mieliscie doczynienia z ropą to byly to spore ilosci ktore wyciekaly z raz czy to był  mały wyciek ?
Z poczatku moze malo lecieć, ale jak znajdzie juz ujscie to powinno byc wiecej. Zalezy tez ile tej ropy jest.
U mnie czasem wogole nie widać wycieku a kon ledwo chodzi.
Czyli to jednak nie miednica?
Trzymam kciuki za klaczke 🙂Musi byc dobrze :kwiatek:

Tylko, że jeśli to na 100% ropa to koń powinien chodzić, by pomóc ją "wypompować". Potrafisz sprawdzić tętnienie tętnicy palcowej w określeniu miejsca bólu?
Koń stał dłużej np przy sianie, albo gdzieś się zagapił, to podnosił nogę. Przy czyszczeniu nic nie było widać, ale w końcu "dokopaliśmy się" przy samej strzałce do zarośniętego ropienia, na początku tylko wilgotne miejsce, potem większa kropla, potem więcej.
klacz ma sie lepiej, po 2 tygodniowej kuracji antybiotykowej kulawizna zmniejszyla sie, mniej poleguje nawet wychodzi na krotkie spacerki, prawdopodobnie bylo to podbicie, noga jest nadal opuchnieta ale opuchlizna znacznie zmalala , wazne ze  klacz nie gorączkuje. pozdrawiam
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2016 20:38
spir0, super wieści! w pewnym momencie brzmiało to koszmarnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się