kącik skoków

Moon   #kulistyzajebisty
23 marca 2016 21:18
Perlica, no właśnie, ale wszystko ci sie sprowadza do czego? No tempa galopu. Sama napisałaś, ze zepsułaś szwung dziubaniem w tył. Duuuużo dodań-skróceń w galopie, wolf szerszych, ciaśniejszych i się odrzeźbi ;-)

budyń, hehe, jak wlasnie mu sie odechce, to wtedy sie obudzisz ;-) nic tak nie daje kopa jeźdźcowi do myślenia, jak kubeł zimnej wody że strony konia "jak masz tak robić, to skacz se sama" 😉
kogo zobaczę na majówkę w BB? nie obiecuję ale jak sama wyrobię się ze startem i luzakowaniem to mogę postrzelać jakieś fotki 🙂


Ja bardzo chetnie !!  :kwiatek:


halo, ja to bym chciała chociaż na 4 fule widzieć czy mi będzie pasowało czy nie i co uczynić jak jednak nie. A mi to oko coś średnio chce się wyrobić :P


Jakoś po Twoich filmikach z parkurów nie widać, żebyś nie miała oka :P
Btw, mamy podobny problem z plecami. Jakbyś coś wymyśliła to daj znać 😉

halo - ale jeśli szybciej zobaczysz ten dystans i na 6 fulee wcześniej widzisz, że nie pasuje to masz więcej czasu na podjęcie decyzji. Często 2 fulee wcześniej to już na późno.

anai - Rytm, oczywiście! Ale czasem masz najazdy, gdzie masz np. 2 fulee od zakrętu do przeszkody, a jak jedziesz w parkurze skrótami to nawet i na 1. A widzieć musisz przed zakrętem, bo potem już nic nie pomoże, jak nie będzie pasowało 😉
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
23 marca 2016 21:43
Odnośnie tych pleców to sprawdzał je chiropraktyk? Nasze konie regularnie są sprawdzane i czuć różnicę po nastawianiu.
lovesunrise, my planowaliśmy sie wybrać całą ekipą, ale w tym czasie zawody organizuje tez Sopot także pewnie pojedziemy tam gdzie bliżej. :/
Prelica,(Angeel, też) pytałam CO widzisz. Miejsce odskoku, tak. Pasujące w momencie, gdy jesteś 6 foule przed. Czyli, gdy jeszcze Wszystko może się zmienić. To jest odległość, która nic nie daje. Jeśli jeździec potrzebuje 4 foule na wyregulowanie odskoku (żeby 2 ostatnie już były "swobodne"😉 to albo jest kiepski, albo koń nieujeżdżony. Odskok reguluje się w 1 foule, maks 2. Dlatego spokojnie wystarcza"widzieć" na 4,3 foule.
Bo nie chodzi o to, by "widzieć", tylko o to by "wiedzieć". Co się stanie. By zaprojektować akcję. Na 6 foule na wiedza jest zerowa, bo jeszcze może "być" wszystko. A artyści w "widzeniu z daleka" na 6 foulach spokojnie włączają akcje "widzę-nie widzę-widzę", czyli zmieniają "wszystko" po 3 razy. Na 4 foule na szczęście tak się nie da. Regulacja, ew. powtórka - i pasuje.

I byłoby o wiele lepiej, gdyby(śmy) ludziska skupiali się na tych 3 foule, gdzie trzeba mieć pomroczność jasną, żeby nie widzieć, i na przepuszczalności konia, niż wymyślali  "O ja nieboga, ślepam/ym! Nie widzę z 10, z 6, nie widzę, nie widzę" - jeps - korbka na ostatniej, albo i 3 na trzech ostatnich (i foula doklejona).

edit: piszę jako wieloletnia "myślaczka" "O, żebym widziała! Inni to z daaleka widzom ". A okazuje się, że jak człowiek ciut oskakany, to najlepiej jest nie myśleć w ogóle, bo i tak "się wie" co trzeba zrobić. Zrobić w danym momencie a nie przekombinować.
halo, pozwolę się z Tobą nie zgodzić  🙂
Za to w 100 % zgadzam się z tym co pisze Angeel 😉
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
24 marca 2016 07:11
Mnie rownież zawsze uczono, ze decyzje dot. miejsca odskoku należy podjąć wcześniej, zwracano mi uwagę, kiedy robiłam korekty na 2-3 foule przed przeszkodą, bo swoimi manewrami i nagłymi spięciami ciała dekoncentrowałam konia i wybijałam go z rytmu. W efekcie często na okserach mam problem z dokryciem przeszkody = niepotrzebne zrzutki. Jak źle mówię to mnie poprawcie proszę 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
24 marca 2016 07:15
[quote author=xxagaxx link=topic=18.msg2517325#msg2517325 date=1458688764]


halo, ja to bym chciała chociaż na 4 fule widzieć czy mi będzie pasowało czy nie i co uczynić jak jednak nie. A mi to oko coś średnio chce się wyrobić :P


Jakoś po Twoich filmikach z parkurów nie widać, żebyś nie miała oka :P
(...)
[/quote]

Odpowiem za Agę - nie widać, bo równo i rytmicznie galopuje :P Dlatego odległość "sama" się znajduje.

A ja się z halo po części zgodzę - z ostatnim zdaniem. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu jak to mówią.
Jasne, że dwie foule przed przeszkodą to jest za późno na jakąkolwiek regulację. Dlatego tak ważny jest rytmiczny galop. (czuję się jak katarynkaaaaa :P) Zobaczcie konie na Eurosporcie - parkur 160, wagony po sufit często w takich kombinacjach że włos się na głowie jeży, a te konie po prostu dobrze galopują, podstawione - i nie ma że nie pasuje. Prawda też, że siedzą na nich profesjonaliści, którzy widzą pewnie zanim wjadą na parkur :P ale dalej będę się upierać przy rytmicznym galopie. (chyba zmienię sobie nick:P)
Moon, ale nikt nie neguje, że rytmiczny galop podstawa.
Nie mniej już przy trudnym parlurze, może być za mało, bo w konkursach trudnych już odelgłośc i nie są tak pasująco oczywiste.
Taka Meredith widzi już ponad 7 foule, dlatego przy samym najeździe już nie przeszkadza, choć sam jej dosiad i sposób jazdy mi się nie podoba osobiście  😉
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
24 marca 2016 08:17
halo - a ja zupełnie nie zgodzę się z tym, że odskok reguluje się 1-2 foule przed przeszkoda. Bo wtedy to już NIC się nie reguluje, żeby chociażby rytmu nie zaburzać ( choć oczywiście amatorzy robią to namiętnie, bo dopiero wtedy widzą, że coś jest nie halo ). Nazwanie jeźdźca, który widzi 4,6 czy ileś tam foule przed przeszkodą  kiepskim, to moim zdaniem w ogóle masakra... Przecież to logiczne, że jak widzisz miejsce odbicia 5 foule przed przeszkodą, to delikatną korektą możesz coś wyregulować, a te dwie ostatnie foule już zostawić spokojne. I tak też mówili mi wszyscy, z którymi w życiu jeździłam. Profesjonalni, topowi polscy jeźdźcy z różnych pokoleń...
BTW, dlaczego linia na 6 foule nie jest już klasyczną linią? Przecież takie znjadują się praktycznie w każdym parcourze.
deborah   koń by się uśmiał...
24 marca 2016 08:19
lovesunrise, a pewne już na 100%, że majówka będzie? ja chętnie bym przyjechała z rodzinką
Wizja, amatorzy którzy robią to namiętnie to właśnie ja  😂
Ale od jutra z tym kończę  🤣

Serio w walce z tym bardzo pomógł mi free jump, bo najazd a ja namiętnie ciągne w tył, a tu koń nic nie czuje i ma w dupie  😁
Monoc   Kaski GPA dla wszystkich! :)
24 marca 2016 08:47
Co do widzenia, to po części muszę się zgodzić z halo. Sama chciałabym wiedzieć tak szybko, co należy zrobić, ale nie raz widziałam, jak osoby, czujące odległość już 8 fouli przed zaczynały coś psuć z niewiadomych przyczyn. Te same osoby mówiły mi, że wolą krótkie najazdy, bo jest mniej czasu na zepsucie czegokolwiek.

Dziewczyny, z kolei mnie uczono i uczą, że ideałem jest jechanie równo w rytmie oraz do przodu, możliwie bez żadnych regulacji i zakręcanie na przeszkodę tak, aby zawsze pasowało. Widzieć, to wiedzieć gdzie zakręcić. Niestety dla mnie jest to coś kompletnie niedoścignionego 🙁
Odnośnie tych pleców to sprawdzał je chiropraktyk? Nasze konie regularnie są sprawdzane i czuć różnicę po nastawianiu.


a masz kogoś godnego polecenia? U nas był dr. Piekałkiewicz, stwierdził ze koń jest trochę krzywy miednicą, ale należy to zostawić w spokoju ze względu na wiek.

deborah, tak 🙂 zresztą w ogóle sporo w BB w tym roku. Nie mogę się doczekać startów, w końcu! A Kobyła skacze jak szalona  💘
[quote author=Constantia link=topic=18.msg2517811#msg2517811 date=1458769433]
Odnośnie tych pleców to sprawdzał je chiropraktyk? Nasze konie regularnie są sprawdzane i czuć różnicę po nastawianiu.


a masz kogoś godnego polecenia? U nas był dr. Piekałkiewicz, stwierdził ze koń jest trochę krzywy miednicą, ale należy to zostawić w spokoju ze względu na wiek.


[/quote]
Polecam Albert Klimscha
Widzieć, to wiedzieć gdzie zakręcić.


Właśnie. A jak zakręcić i najechać dobrze, jak się widzi 2 fulee, a nie 5 czy 7? 🙂

halo - ale ja nie mówię o zawodnikach, którzy niby widzą ten dystans szybciej a potem i tak przekombinują. Dlaczego uważam, że lepiej jest widzieć wcześniej? Bo jak oglądasz parkur i zakładasz sobie, że rozjedziesz daną linię załóżmy na 8 fulee, to żeby po lądowaniu i zrobieniu dwóch widzieć czy wystarczy równo galopować dalej, czy może jednak trzeba bardziej skrócić (bo np. skok na 1 przeszkodzie nam wyszedł bardzo duży). A jak ujadę 5 fulee i zostaną mi 3, to będzie nagle "o oo, ciasno!" i wtedy zacznie się zaburzanie rytmu tuż przed odbiciem, co często kończy się zrzutkami.
I owszem, regulację można zrobić w ciągu jednej czy dwóch fulee, jak koń ujeżdżony, z tym się zgadzam. ALE niech to będą 2 fulee 26m przed odbiciem, a nie 10m 😉

Moon - ogólnie układ-marzenie 😀 Równo galopuję i zawsze pasuje :P Ale jakoś mi tak nigdy nie wychodzi jak bym chciała ;p I owszem, na Eurosporcie nie widać tych regulacji, ino równy mocny galop. Ale myślę, że oni widzą na tyle, żeby regulować sobie dosłownie minimalnie już w zakrętach no i wielkością łuku, a nie wielkością fuli. A z drugiej strony, oglądając GP w ujeżdżeniu też najczęściej nie widać konkretnych pomocy, a koń jednak robi ciąg w pasażu  😁
Hej, nie wiem gdzie zapytać, mówia ze ujezdzenie jest podstawa skoków wiec moze tu.
Ciągi step-klus jakie jest obciazenie stawów? Przy wykonywaniu tych elementów czy nie?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 marca 2016 20:34
[quote author=Constantia link=topic=18.msg2517811#msg2517811 date=1458769433]
Odnośnie tych pleców to sprawdzał je chiropraktyk? Nasze konie regularnie są sprawdzane i czuć różnicę po nastawianiu.


a masz kogoś godnego polecenia? U nas był dr. Piekałkiewicz, stwierdził ze koń jest trochę krzywy miednicą, ale należy to zostawić w spokoju ze względu na wiek.


[/quote]

Krzysztof Kmiecik - Wrocław. Jest weterynarzem, więc nie maca po omacku i jest najlepszym uczniem wspomnianego przez mrowka004 Alberta Klimscha. Jak dla mnie ściąganie  pana Alberta, to za duży koszt. Do pana Krzysztofa mam już zaufanie i potrafi naprawdę dobrze obejrzeć całego konia i również robi nam zęby. Jak przyjeżdża to kompleksowo. Dopóki go nie spotkałam to nie wiedziałam jaką potrafi sprawić koniom ulgę i czasem zostawia "zadanie domowe" w postaci różnych ćwiczeń dla danego konia.
Koszt wizyty Alberta to 100-150EUR z tym że samo sprawdzenie nic nie kosztuje. Ale jeżeli ma jechać gdzieś specjalnie np do jednego konia to na pewno też trzeba zapłacić za ten dojazd 🙂
Mój koń był nastawiany dwukrotnie w krótkim odstępie czasu. Ponoć ze względu na złe siodło, a akurat tak wyszło że w przeciągu miesiąca Albert znów był w Polsce. Czy widzę/widziałam róznice... W ruchu na pewno tak, w pracy zadu. Czy dalej to widzę/czuje ciężko mi powiedzieć, efekt nie był na tyle WOW żebym mogła jednoznacznie stwierdzić "tak, dzięki temu mój koń lepiej pracuje". Natomiast rzeczywiście, naocznie po prostu widać że zad zaczął pracować.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 marca 2016 21:01
Mi (a właściwie jednej mojej klaczy) pan Ktrzysztof nastawił jeden krąg i była duuuuża różnica. Plecy były zblokowanie i kobyłka nie mogła się swobodnie wyginać w jedną stronę. Wszystko zależy od konia. Jedną babę mam taką, że ogląda ją co pół roku i trzeba robić. W jeździe jest już lepiej, mogę pracować nad podstawieniem i wyprostowaniem, ale to jeszcze potrwa. Cieszę się, że mogę na niej robić już 15 metrowe wolty i parkur daje się jechać 😉

Ja nie mówię, że on robi cuda, ale myślę, że warto spróbować.
Dokładnie, warto spróbować.
A jakie są ceny u naszego rodzimego specjalisty, Constantina?
Wizja, a gdzie ja pisałam o regulacji na 1-2 foule przed skokiem??? Pisałam, jako o głupim pomyśle. Cały czas piszę o konkretnym momencie, Jeśli W Ogóle regulacja jest potrzebna. O chwili 4 foule przed. Z poprawką - 3. Jest regulacja, są ostatnie dwie foule oki. "Widzenie" wcześniej tylko skłania do kombinowania i zbędnych zaburzeń rytmu.
Powtórzę: co z tego, ze sobie "zobaczysz" na 6 foule, jak w następnej koń ci "pociągnie"? Albo skróci bo coś? Z 6 foule to koń jeszcze może wszystko. Skontrolować na 90% to możemy te dwie ostatnie foule przed przeszkodą, te same, których za nic nie powinniśmy kontrolować. Dlatego (ewentualną) regulację robi się w konkretnym momencie.

Linia. Linie są na 5 foule, na 4 foule, na 3 foule. Dobra, są i na 6 i na 8 😉, ale tylko tamte 3 można pojechać "na złą ilość foule", tylko w nich foule mniej lub więcej są błędem. Te na więcej foule to już nie linie, to "dystans". Tak, skoki z dystansu są trudne, ale to jak dalej - prawie się nie zdarzają. Dłuższe "linie" bywają po łuku, ale tu najistotniejszy jest łuk po którym się jedzie, "widzenie" ma mało do rzeczy.

Angeel, gdzie ty masz w parkurze linie na 8 foule??? I skąd wiesz, że nie są na 9? I po co w ogóle mówić o liniach? W liniach to "widzieć" nie trzeba w ogóle. W liniach jest tak jak piszesz. Trzeba Wiedzieć. Znać odległość (ew. po projektowanym łuku), zaprojektować jak jedziesz, ocenić pierwszy skok - zareagować od razu, jechać - i wszystko. Można to zrobić z zamkniętymi oczami.

W ogóle to gdzie na parkurze jest potrzebne słynne "widzenie"? W linii - jest tak jak Angeel i ja piszemy. W najeździe z łuku - to już trzeba wiedzieć gdzie zacząć łuk i jak go wyjechać (też tu padło). Wiedzieć z ziemi. Sytuacja "widzenia" jest potrzebna przy najtrudniejszej sytuacji - przy najeździe z daleka po prostej,  z dystansu. Ale gdzie takie rzeczy na współczesnych parkurach? Parkurach, gdzie wszystko można wyliczyć i zaprojektować obchodząc parkur, jeszcze w wersjach. Skok z dystansu to bywa w rozgrywkach - do ostatniej. I tu też "widzieć" nie trzeba. Trzeba zasuwać bez rozciągnięcia konia i mieć szczerego konia. Przy tym tempie i energii szczery koń skoczy z każdej odległości (co sobie można pooglądać na ojrosporcie, jakie to jet "domierzanie"🙂😉. A na marnym nie ścigamy się w rozgrywkach. Na marnym jadąc do ostatniej robimy tak jak piszę: galopujemy w rytmie, na 4 foule przed widzimy i ew. regulujemy instant.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 marca 2016 21:50
Dokładnie, warto spróbować.
A jakie są ceny u naszego rodzimego specjalisty, Constantina?


Zorilla muszę podpytać księgowej, bo ja rachunku nie oglądam.
baffinka widziałam, ale bardziej jaram się tym, że koń jest mojej rodziny i jesteśmy mega zawodowoleni, że wujek zdecydował się na Pana Jarka  💘
halo,  w ostatnim  poście napisałaś  to co myślę o widzeniu w parkurze 😉  w linii ważne  jest wejście i wtedy odpowiednią reakcja  (po to meczymy  na treningach linie jechane  w różnym tempie ), w skrótach  skaczesz z łuku  i koń nieomal sam reguluje ten łuk. A linii prostych prawie nie ma. Koń naskakany nie musi mieć dyktowanego odskoku , sam potrafi odpowiednio się skrócić lub zaatakować . Dlatego rzeźbienie  1 foule przed jest porażką.
Behemotowa,  nie chwaliłas  się wcześniej 😉 to gratki  za Aresa!
Halo
W ogole ostatnio widzialam w wykonaniu szefa ( bardzo doswiadczonego skoczka ), skok po łuku jak nie pasowało. I ja chyba jednak za cienka jestem w uszach, zeby cos takiego zrobić na mlodym koniu. Zeby w ogole cos takiego zrobic nawet na profesorze... 👀
Zastanawiam sie czy ja sie kiedykolwiek naucze... 🙁(
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
25 marca 2016 20:54
KaNie potrenujesz i za jakiś czas będziesz inaczej to wszystko robić. Jak każdy.

Behemotowa gratuluję takiego świetnego konia 🙂

A to moja niunia z ostatnich zawodów po mojej kontuzji. Bardzo nie lubię pierwszych zawodów po przerwie, jakoś tak odnaleźć się nie mogę. Mam jakiegoś głupiego stresa, że wszystko skopię i zachowuję się jak paralityk, zawsze muszę gdzieś podziubać 😉 Z tego przejazdu akurat jestem zadowolona.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się