Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Julie - ale smakowicie wyglada!

Zen - o jaaaa, podaj przepis prosze, wyglada mega

Feno - masz identyczna budowe ciala jak ja.
Piekny brzuszek.

tunrida masz racje. Dodam jeszcze,ze miłość miloscia a pociąg seksualny to co innego.
tunrida rozumiem. Jesli facetowi sie podoba, a Twojego poczucia estetyki nie narusza, to nie widze przeciwskazan. Moje narusza, czulabym sie fatalnie majac cokolwiek sztucznego pod skora, nie wspominajac o tym ze zwyczajnie mi sie nie podobaja. Moj facet tez stwierdzil ze jak mi spadnie obwod cyca to mi kupi sztuczne, co dla niego jest calkowicie naturalna i logiczna konsekwencja, zwlaszcza ze tam skad pochodzi wiecej kobiet ma sztuczne niz prawdziwe...ze o tylkach nie wspomne. Wiec nie mial pojecia o co mi w ogole chodzi, ze mam jakies 'ale'. Dla mnie natomiast jest nieakceptowalne, wiec ich nie zrobie.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
29 marca 2016 14:29
Kocham sztuczne cycki  😍 Już kiedyś był ten temat tutaj. Za to za odpychające uważam duże naturalne. Jak to dobrze, że teraz jest tyle możliwości i każdy może robić ze sobą co chce i wyglądać jak chce  🙂
powiem tak... z wiekiem ma się cooooraz więcej sztucznych rzeczy na sobie i w sobie.  I może już zakończę ten temat.  😉
feno, wygladasz super :kwiatek:

tunrida, o, to jak przetrzesz cyckowy szlak, to podziel sie info, ja jak juz, to bede robic w Czechach cycki, duzo taniej niz u nas. Ale to jeszcze dluga droga, najpierw ciaza 😁

Cierpienie, klik, wzbogacilam kasze o odzywke bialkowa zamiast cukru do kaszy. I dalam troche mniej bogaty wierzch 🙂
Mam podejście jak feno. Lubię i cenię sobie naturalność. Sztuczne cycki mi się na maxa nie podobają, może dlatego że moje własne uważam za najładniejszą część mojego ciała 😀 I nie, nie zamierzam być skromna, są fajne 😀
Ale rozumiem jeśli kobiety się operują, każda robi ze sobą to, co chce 🙂


Za parę godzin trening, nie mogę się doczekać 🏇
no wiesz amnestria... kiedy ja uważam, że mam zgrabne nogi to nie mam potrzeby operowania ich i z chęcią je pokazuję w sukienkach. Jak mam dobrze płatną pracę, to nie widzę potrzeby przekwalifikowywania się. Kiedy mam zarąbiste włosy, gęste, zdrowe, to nie widzę potrzeby przeszczepiania nowych, czy przedłużania.
To chyba LOGICZNE  😀
ożarłam się w Hiszpanii, opiłam wina, ożarłam szynek serrano, oliwek i innych frykasów
3 dni robię detox i dopiero wtedy się zważę ;-)

tunrida, no jasne, że tak :kwiatek: Ale jeśli moje cycki się zmienią to i tak ich nie zoperuję. Mam jakiś taki wewnętrzny wstręt. Niby nigdy nie mów nigdy, ale ja czuję, że nie zniosłabym u siebie sztuczności 🙂
tunrida
Ja ciebie rozumiem, mi po redukcji cycki opadły do pępka. Zoperowałam - zmniejszyłam też przy okazji. Polecam. +100 do samopoczucia, własnej atrakcyjności i postrzegania ciała. I ładnie wyglądają.  😁
Na twoim miejscu chyba bym poszła najpierw w redukcję, a potem zoperowała, jak już byś miała taką figurę, jakbyś chciała.
Ja tam też lubię troche "sztuczności" 🙂 Podobają mi się takie dobrze zrobione i zadbane babeczki. Skoro są takie możliwości i może to poprawić samopoczucie to wszystko jest dla ludzi póki umie się zachowac umiar.

Ooo, np. taka Steczkowska- widać, że jest porobiona ale efekt w miarę naturalny i bardzo estetyczny 🙂
Tez wole sztuczne, ale piekne piersi, niz flaki, czy wielkie naturalne.

Zen - dziekuje  :kwiatek:

Dodofon - pokaz jakies foto z wyjazdu 🙂
Zrobilam kardio, zaleglam z kawa, przede mna dwa posilki, brzuch nadal wzdety 👿 zaraz chyba oszaleje. Licze, ze od jutra bedzie lepiej.

Burza wlasnie przeszla nad moim osiedlem, wyszla piekna tecza, wiosna!
Poszalałam w Święta. No może przesada, że poszalałam. Jadłam ot tak, jakbym normalnie jadła. Pierwszy dzień Świąt pokrywał się z pierwszym dniem okresu, więc łatwo nie było  😁

Trochę się boję, ale wracam do ćwiczeń. Bez ćwiczeń nie umiem się trzymać dietowo, więc muszę. Pilnuję się przez resztę tygodnia, wprowadzam ćwiczenia i znowu systematycznie będę się mierzyć w poniedziałki.

Mam nadzieję, że power powróci, bo przez te różne historie zdrowotne "trochę" mnie zastopowało i skrzydła opadły po pierwszych sukcesach.
deborah   koń by się uśmiał...
29 marca 2016 19:59
tunrida, bardzo mi się Twoje podejście podoba.. nie czekasz aż chłop nie najedzony w domu pójdzie szukać żarcia na mieście tylko zapewniasz mu odpowiednie menu..
bo wada postawy - dupa na boku u mnie w mieście ostatnio bardzo popularna. Ja też idąc za mężem triathlonistą wziełam się za siebie. Po jak on fit to co przy nim ma robić kobieta która potrzebuje respiratora po przebiegnięciu 100 m a do tego jej ciało obwisłe i tłuste...
widzialyscie ten kalkulator kalorii, swietny
Nawet jazda konna wydzielona jest na step, klus i galop 🙂
http://lionfitness.pl/kalorie,kalkulator,wynik.html?



Ja dzis 45 min rowerka, 16 km i spalone 606kcal.
Hmmm możliwe że to odwieczna kwestia chcenia przeciwieństw - mam kręcone włosy, to chcę mieć proste, jestem niska, to chcę być wysoka i na odwrót... Ja na przykład zawsze miałam duże, kształtne cycki, więc mi się w pewnym sensie przejadły...początkowo odczułam szok, że już nie są większe niż ustawa przewiduje ale w sumie nie wywiera to wpływu na moją samoocenę. Z drugiej strony, od zawsze też mam brzydkie i krótkie nogi - myślę, że jeśli byłaby możliwość chirurgicznego wydłużenia ich, to bym się na to zdecydowała. Dlatego nie stygmatyzuję osób, które jednak coś tam chcą sobie doszyć. To, co dla mnie jest nie do przyjęcia może być dla kogoś innego marzeniem życia.  😉

deborah hmm bardzo gorzkie słowa. Jest kolosalna różnica między ,,wstawię se cycki bo chcę zrobić przyjemność mężowi" a ,,wstawię se cycki, bo jak nie to będzie szukał cycolin na mieście" i mówiąc szczerze jestem pewna, że tunridzie chodzi o tą 1 opcję. Do głowy by mi nie przyszło ćwiczenie i dietowanie ze strachu, że O RAJU RAJU ON MNIE ZOSTAWI DLA INNEJ - jak już, to żeby prędzej znaleźć nowego po kopnięciu w de tego patałacha, bo jak dziadydze się zapala lampka 'skok w bok' to bardzo możliwe że i balony typu Carmen Electra nie pomogą  😉 Aczkolwiek w jednym masz rację - myślę, że bardziej kompatybilne są pary, które jednak mają podobną filozofię w sensie higieny stylu życia. Wiadomo, że lepiej mieć przy boku osobę która potrafi się zdyscyplinować, zorganizować i dba o siebie, niż pasywną, obojętną kluskę - brutalnie acz prawdziwie.
feno- kwestia doboru słów.
Masz rację pisząc, że jak ktoś zechce to i tak pójdzie w bok. Nawet jeśli żona to super laska. To prawda.
Ale logicznym jest również, że mniejsza szansa na to, że chłop zacznie tęsknić za innymi dupami, jeśli żona będzie jego zdaniem baaaardzo atrakcyjna.

Deborah napisała tylko jedno słowo więcej niż Ty. Ty rozumiesz, żeby "zrobić cycki, by mężowi zrobić przyjemność". Ok. Nie rozumiesz już tego co jest dalej "bo jak nie będzie miał przyjemności, to pójdzie po nią gdzieś indziej". Ok. Ale wiesz co....dla mnie to jest logiczny ciąg, logiczna kolejność. Czy się tobie podoba czy nie. Uważasz, że może być taka droga, że "jak nie będzie miał przyjemności, jak cycki zaczną go wręcz obrzydzać, to po prostu stanie się smutny, zobojętniały, odechce mu się zarąbistego seksu, będzie siedział na kanapie i patrzył grzecznie w tv"? I tylko tyle? I na tym się akcja zakończy?
No...nie. W końcu nie wytrzyma i pójdzie po swoją przyjemność gdzieś indziej. ( bo zaczną się kłótnie, złe klimaty w domu, niezrozumienie, wzajemne czepiane się itd itp)
Więc dla mnie to JEST logiczna kolejność.
Tyle że ty akceptujesz jedynie początek "zrobię cycki, by miał przyjemność".
Wiesz...jeśli mój facet zacząłby mnie obrzydzać wyglądem, to mimo tego, że bym go kochała, z pewnością odechciałoby mi się zarąbistego seksu pełnego zabaw i skończyłoby się na szybkim zwykłym pykaniu. Co za przyjemność bawić się ciałem, które cię w skrytości ducha obrzydza? Niby kochasz wnętrze, ale opakówka staje się obleśna. To mógłby być powolny początek końca.

Dla mnie piszecie o jednym i tym samym. Tylko deborah napisała jasno, wyraźnie co się może stać potem. Jak ta baba zostanie na tej kanapie gruba, zaniedbana i w tyle ww stosunku do męża.

.........................

Chora. łaziłam z przeziębieniem, pracowałam. Nadkaziłam się bakteriami, musiałam brać antybiotyk. Łaziłam i pracowałam dalej. Mało tego: biegałam i trenowałam. Efekt taki, że antybiotyk skończony wczoraj, a ja dalej chora! Trzyma mnie znów jakaś wirusówka. Mąż mnie opierdzielił wczoraj za zachowanie. Postanowiłam więc, że do soboty: nie biegam, nie ćwiczę, nie łykam spalaczy ( wysuszają mi śluzówki!!), nie wychodzę na dwór poza wyjściem z samochodu do pracy, w pracy się oszczędzam, rzucam palenie natychmiast ( też mi szkodzi na sluzówki, ponadto wyłażę w pracach na fajka co chwila i mnie zawiewa), ubieram się ciepło. Do soboty.
Tak więc czysta micha staje się KONIECZNOŚCIĄ.
A ja przez tydzień choroby i święta poległam całkowicie..Ruchowo porażka, ale jak się nie ruszam to nie potrafię też pilnować miski... nie mam motywacji w bezruchu do zadbania o to co jem i odpuszczam...  🙄 Z choróbska już wyszłam praktycznie i od dzisiaj zacznę coś działać. Od dzisiaj zaczynam też rehabilitacje odcinka szyjnego kręgosłupa. Będą dwa intensywne tygodnie.  🏇

Cierp1enie ooo to to to! Żółty glut, niesamowity ból głowy to coś co znam doskonale. Zatoki niestety mnie prześladują co raz częściej i tym razem też były winowajcą. Pamiętasz wspomnianego zęba? Moja dent oznajmiła, że mi go nie otworzy. Na pytanie dlaczego dostałam krótką rzeczową odpowiedź - gdyby działo się z nim to, co powinno dawać taki obraz o jakim mówię, to bym podskakiwała na fotelu przy każdym puknięciu. Nie podskakiwałam, a wręcz nawet tylko leciutko coś jakby czułam. Na prześwietleniu wszystko jest ok, za to kanały mają ujście praktycznie w zatoce i najprawdopodobniej reakcja zęba była reakcją na te p#$%#!@& zatoki i infekcję, którą przechodziłam.... No... infekcja przeszła i ząb znowu jak dąb.  🙄

Zdrówka wszystkie pochorowane fajterki!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 marca 2016 07:18
Tunrida, szkoda, że na l4 nie możesz iść. Sen i wypoczynek dużo dajæ. I rzucaj te papierosy w cholerę! Na pewno nie wpływają pozytywnie na elastyczność skóry i zdrowie.  🤬
nie jaram, tyle, że nie piszę już o tym, bo po co pisać, skoro raz jaram, raz nie?  😡
Ale jak by nie było, od dziś znów walczę.
dla mnie ciało tunridy jest OK - jak osoby w tym wieku (no i jeszcze lepiej)
ja bym nie zrobiła operacji - chyba ze naprawdę byłby mega defekt - bo oglądam te programy o operacjach w TVN style i widze jak sie to robi i jak to boli....
na szczęście ja mam ciało ok - jestem z niego zadowolona = ale ja mam taki charakter, że ociekam zajebistością  😉
Nic mnie juz nie boli, dzisiaj pozny trening silowy, ale na pewno bedzie 🏇 Jutro mam beznadziejny dzien, na szczescie tylko do poludnia, pozniej juz zleci, jak tylko dotre do pracy 🙂

W temacie zwiazkow, podejscia do ciala, to mi ciezko cos powiedziec. Mi sie podoba w miare moje cialo, cialo Motywatora jest dla mnie przeoblednie seksowne, piekne i w ogole, on mi nigdy nie daje odczuc, ze cos mu nie pasuje w moim ciele, wrecz przeciwnie. Wspolna pasja i podobne podejscie do zycia duzo ulatwia, to prawda. Razem trenujemy, jemy podobnie, podobnie odpoczywamy i regenerujemy sie. Mysle, ze tak jest po prostu latwiej, nic wiecej. Nie lepiej, nie gorzej, po prostu latwiej.
deborah   koń by się uśmiał...
30 marca 2016 09:01
feno ale tu nie o strachu mowa. tylko o tym, że związek im starszy, tym bardziej trzeba go pielęgnować. i dla mnie takie dbanie o siebie jest własnie sposobem pielęgnacji związku.
Bo związek bez sexu staje się blady. I tak jak pisze tunrida natury nie oszukasz i te braki zawsze kiedyś jakoś wypłyną.

Dodofon jak to mówią najedzony głodnego nie zrozumie. Chyba nie cierpisz na brak cycków 😉 Wczoraj tak mnie naszło i z mężem rozmawialiśmy o operacji. Powiedział, że nie naraziłby mnie na ból i ryzyko utraty zdrowia w związku z operacją.
Wiem, że gdybym sama chciała wsparłby emocjonalnie i finansowo. Pod warunkiem, że decyzja byłaby dobrze przemyślana i że ta zmiana byłaby dla mnie mega ważna.

na ten moment nie jest. choć niektóre z piersi na zdjęciach wyglądają ślicznie 🙂
k -cian - dzieki, ze napisalas o tym zebie, bo ja wlasnie mialam bol zeba i mowie sobie "znowu 🙁 ", jednak dzis troche lepiej sie czuje i zab przestal bolec.


31 dzien diety, dzis pozno wstalam wiec dopiero co zjadlam sniadanie.
To w temacie facetow, to ja mam cale 4 tygodnie przed soba, zeby byc naj och i ach 😍 😁 😁 Wiec motywacja plus milion i nie odpuszczam i chyba bede krecic kardiosy dodatkowo rano - 3 razy w tygodniu 😜
Scottie   Cicha obserwatorka
30 marca 2016 12:34
Wczoraj miałam beznadziejny dzień pod względem żywieniowym- od godziny 16 zjadłam tylko zupę pomidorową, a poszłam spać o 23... I dziś na treningu w ogóle nie miałam siły :/ Za to pocisnęłam brzuch konkretnie, z czego jestem bardzo zadowolona  💃

W związku z tym, że na wadze ubywa kolejnych gramów, trzasnęłam sobie wczoraj depilację woskiem połowy ciała i czuję się rewelacyjnie  😀 Chyba wróciła mi motywacja do tego, żeby znów zacząć o siebie dbać na 100%.
To w temacie facetow


No właśnie... mój uważa, że jestem doskonała  😵

A ja wróciłam w sobotę z Egiptu 3 kilo grubsza. Chrystepanie! Na dokładkę mega chora. Dwa dni świąteczne przeleżałam, na szczęście z brakiem apetytu, więc nie obżarłam się. Aga rozchorowała się 3 dnia wyjazdu, a ja zaraz po niej.
Na siłownię pójdę dopiero we wtorek, bo ciągle ledwo łażę, łykam tylko Theraflu i udaję, że pracuję.

U nas w pracy padło hasło "święta nie kończą się z kalendarzem, tylko wtedy gdy skończą się zapasy w lodówce" 😉
Moja waga pokazuje troszkę na plusie, ale też za moment babskie dni, więc tragedii nie ma.
Dzisiaj na śniadanie miks otręby owsiano-gryczane na mleku ze zblendowanym bananem. Na drugie śniadanie kawałek sernika. Na obiad będzie omlet. Na kolację szczupak w galarecie. I spalanie na Gazellce. 
Fizycznie nieco niedomagam, bo mój organizm nie przyjął jeszcze zmiany czasu i mam problemy ze snem. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się