Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

mery, masakra! Ja jeździłam na ktg ale na wstępie mówiłam, ze badać mnie może tylko ordynator bo to moj lekarz prowadzący i po ktg odsyłali mnie na gore na badanie.
Nie daj się. Dzwon do Oli, niech Cię tam przypilnuje.

Kciuki!!!!


Dzieki! Ja gdybym była mądrzejsza tez od poczatku poszłabym np do Czempinskiego (bylam u niego sto lat temu jak jeszcze w medicoverze przyjmował!) albo do jeszcze jednej pani Dr w Praskim. Wyszlo jak wyszlo, wczoraj trafiłam najgorzej jak sie da, ale Ola juz wszystko wie i poruszyła juz niebo i ziemie, zebym jednak jakos ten porod przeżyła 😉

abre! W praskim jest gaz jako alternatywa, moze skorzystam to wtedy Ci napisze jak efekty 😉 chyba, ze jednak mnie wyprzedzisz 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 kwietnia 2016 12:15
abre - gratulacje zatem! Syn czy córa?

mery, trzymajcie się mocno! Nosz każdy lekarz jak cham, to źle, ale już ginekolog-rzeźnik, to szczególnie fatalna sprawa...

Z cyklu "gdy jest podejrzanie cicho, to wiedz, że coś się dzieje" 😉
maleństwo ale się skitrała za tymi drzwiami 😀 Ale faktycznie chyba tak jest, że jak się robi za cicho to znaczy, że bąbel właśnie coś majstruje. 😉

Ja się też podzielę jednym zdjęciem bo mam radochę z niego cały czas. Robiłyśmy sobie z koleżanką zdjęcia w stylizacji postapo i stwierdziłam, że z małym też muszę mieć jakąś fotę, więc wzięłam tego mojego kluska do chusty a koleżanka cyknęła takie coś. 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 kwietnia 2016 12:48
Grafi, zawsze tak jest. Pytanie wtedy tylko, co rozsypało/ rozwaliło dziecko, czyli czy lecieć ze szmatą, gąbką, czy odkurzaczem 😉
A fotka superancka!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 kwietnia 2016 13:24
maleństwo, hahaha! Cudowna Linka 😀
Grafi, świetne!
Wyszła mi małopłytkowość, stąd pytania o gaz. Na znieczulenie raczej szans nie mam.


O widzisz. A jak mi przy porodzie z tego powodu znieczulenia dać nie chcieli, to ani się nie zająknęli o gazie.
Człowiek, to musi wszystko sam...
Ja się dowiedziałam w szkole rodzenia.

maleństwo, podobno będzie dziewczynka...
grafi jedno z najlepszych zdjęć z dzieckiem jakie widziałam  😜 miny macie "bezcenne"

moje maleństwo wdało się w tatusia,  😤
ulubiona odpowiedź ojca :"ZARAZ"
Michał : "dziś nie! jutro!"
😵
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 kwietnia 2016 15:16
abre, super! Dziewczynki są zarąbiste <3
ash   Sukces jest koloru blond....
08 kwietnia 2016 15:35
mery, no ja właśnie byłam pod opieką dr Czempińskiego i zawsze to głośno w szpitalu podkreślałam.
Trzymam kciuki za Was, mam nadzieje ze synek zdecyduje się pojawić na świecie lada chwila.

Chwale się. Tymek biega od środy samodzielnie i tak mu sie spodobało ze nie może sie zatrzymać 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 kwietnia 2016 16:00
nika77, u nas kroluje 'moze pozniej' ;-)
A u nas "nie tym razem Mamusiu" ;-)
A u mnie "akurat nie"  🙂

abre gratulacje 🙂
U nas... "ciamkan". To po koreańsku takie "maniana" 🙂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
08 kwietnia 2016 20:15
dziewczyny w przeciągu 1,5 h Mili już 2razy obudziła mi się z tak strasznym rykiem że szok 🙁 I tak od kilku dni 🙁  Jak wpadam do pokoju to klęczy i się trzęsie. I tak strasznie płacze że aż ciarki mam na skórze. Leków już żadnych nie bierze. Kaszel  ustąpił.
Lęki nocne? Czy to 5tki mogą już dawać o sobie znać?
Boże ja wykituje.

Jak ktoś mi kiedyś powie że to najpiękniejszy okres w życiu matki i dziecka to się zrzygam temu komuś w twarz! Już 1,5roku ciągle coś!

Przetrwam! Muszę!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
08 kwietnia 2016 20:20
leosky, Hania od jakiegoś czasu budzi mi się z takim wrzaskiem kilka razy w ciągu nocy kiedy idą zeby. W tej chwili jesteśmy w trakcie wychodzenia dolnych trójek. Może u Was to też ząbki.
leosky, nocne lęki.
Przejdzie.
Czasami da sie rozbudzić dziecko, aby ponownie zasnęło.
Czasami jednak nic sie nie da zrobic.
Trzeba przetrwać.  Moj mial ostatnio,  lacznie z tym ze widzial jakas Pania jak stoi w rogu pokoju. Nie pierwszy raz z reszta ja widzial. Pani sie do niego usmiecha potem znika.
Schemat jest taki placz, szeroko otwarte oczy, dreszcze. Potem nagle spokoj, wyciąganie rak do Pani, usmiech i zaśnięcie.
Figura z tego co słyszałam, to Brochów jako szpital nie cieszy się dobrą sławą, ale akurat o porodówce nikt złego słowa mi nie powiedział, szczególnie po remoncie same ochy i achy. Osobiście nie znam się na szpitalach, taki ze mnie egzemplarz, że w szpitalu pacjentem byłam raz - przy własnych narodzinach  🤣 ale skoro prowadzi mnie dwóch gin. z Brochowa + szkoła rodzenia z ich położnymi to nie wyobrażam sobie iść do 'obcych'  😉
grafi fota mistrzowska!
abre gratulacje!  😀

Wczoraj byłam na USG i kamień z serca! Moje maleństwo waży 1462g, widać taka moja 'uroda', że brzuszek drobny. Właśnie sobie uświadomiłam, jak mało czasu zostało, a ja jeszcze tyyyylu rzeczy nie mam!. Tak po cichu zazdroszczę ciężarówkom, co siedzą na zwolnieniu ''bo tak'' i mają czas na te wszystkie zakupy 😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
08 kwietnia 2016 20:44
leosky, też obstawiam lęki nocne. Kalinie rzadko, ale czasem się zdarza. Ciężko dobudzić, dziecko nieprzytomne i jakby nieobecne, a ryk ni z tego, ni z owego jakby ze skóry obdzierali. Brrr.

U nas na nocne leki pomaga taka mala lampeczka w gniazdku. Krzysio juz tak się przyzwyczaił ze jak tylko go coś wybudzi - od razu idzie sobie sam zapalić światełko...

No i na nic nie ma czasu 😉
Chodź jeść obiad - odpowiada "nie mam czasu"
Przebierz się - "nie mam czasu"
Umyj zeby - "nie mam czasu"
A moze pojedziemy na zakupy? - "NIE MAM CZASU!!!" 🤣
maleństwo, Kurczak, nika77, falletta dzięki! 🙂

ash gratulacje, no to teraz się dopiero zacznie uciekanie 😉

aszhar brr, aż mnie ciarki przeszły, jeśli mi młody kiedykolwiek powie, że widzi w pokoju kogoś kogo ja nie widzę to chyba padnę na zawał  😲
aszhar, Jezu, weź! Nie będę mogła spać w nocy po tym jak przeczytałam o tej pani w rogu pokoju!!

Grafi, boskie zdjęcie!! I piękna chusta.

My w środku maratonu wieczornych wyjść rodzinno-znajomkowych. Jutro przerwa, w niedzielę ostatni większy meeting. Sarze się chyba podoba, za to ja zdycham ze zmęczenia. Na szczęście moja mama dziś u mnie cały dzień była - posprzątała, poprasowała i ponosiła małą, a ja wypiłam gorącą kawę - już zapomniałam jak smakuje w takiej temperaturze 😀
Grafi Świetne zdjęcie - super pamiątka. Ile synek ma, że daje się z łapkami zamotać w kieszonkę? Ja mojego próbowałam i totalnie bez szans.

Mój młody jest świetnym kumatym już chłopakiem. Nadal ma focha na jedzenie - głównie na obiad, ale poza jedzeniem jest ok. Jak słyszę, że inne dzieci w okolicy jedzą ładnie, po prostu siadają i jedzą to mnie zazdrość bierze. Może macie jakieś przepisy na zawsze smakujące dania? Ja już doszłam do tego, że na obiad mam zawsze 2-3 dania w pogotowiu, żeby cokolwiek młody wciągnął. Wiem, że nie powinnam przymuszać, że jak zgłodnieje..... tylko przy wcześniaku mam w głowie głęboko zakodowaną walkę o każdy gram i gdy zrobiłam raz eksperyment to młody przez 2 dni zjadł może połowę lub jeszcze mniej tego, co normalnie. Zasuszyłby się. Dla niego wszystko jest ważniejsze niż jedzenie.

Z ciekawych słów, które mówi mamy:
papier, kółko, bańka, lampa, lubię lubię.

Nadal nie chodzi samodzielnie... robi jakieś 3-4 kroczki sam i na tym koniec.

Brzuch mi rośnie, nic nie przytyłam, a to już 4 miesiąc, ale z młodym na serio ciężko przytyć. Poszłam już na L4 i nie zamierzam wracać 😉 Niech się dzieje co chce. Niedługo przeprowadzam się do nowego domu i wolę totalnie wyluzować niż jeszcze dokładać sobie pracę.

Pytanko - młody ma na górze 4 zęby, na dole dwie jedynki. Co teraz powinno rosnąć?
Dzonka polecam contigo, jak mi mąż zabiera w weekend to jestem nieszczęśliwa. Można spokojnie pić nad dzieckiem gorącą kawę 😉 muszę mu kupić w końcu żeby mi przestał  podbierać, nienawidzę zimej bleeeh


Dzisiaj jakieś święto, młody nie obudził Helki i spała do 8.15. szał! Zwłaszcza, że drzemek nie ma w ciągu dnia i po pobudce około 6 mieliśmy mega ciężkie dni z zasypianiem o19.30 w dosłownie dwie minuty. Może dziś nie będzie dnia zmęczucha 🙂

nada poczekaj troszkę może mu kliknie z jedzeniem, u nas tak było i Helka od kilku ostatnich miesięcy ładnie je moim zdaniem, ale też nie wszystko. Waży szalone 11 kg ale ja mam luz, nie namawiałam nigdy na jedzenie za bardzo. Fajnie jest znaleźć pasujące rzeczy ale niestety u każdego co innego, u nas długo jajecznica była niejadalna a sporo dzieci lubi.

Czytam wszystko ale mam detoks internetowy i zaglądam tylko wieczorem i rano, także zaległe gratulacje dla wszystkich ujawnionych ciężarówek 😅
leosky, nocne lęki.
Przejdzie.
Czasami da sie rozbudzić dziecko, aby ponownie zasnęło.
Czasami jednak nic sie nie da zrobic.
Trzeba przetrwać.  Moj mial ostatnio,  lacznie z tym ze widzial jakas Pania jak stoi w rogu pokoju. Nie pierwszy raz z reszta ja widzial. Pani sie do niego usmiecha potem znika.
Schemat jest taki placz, szeroko otwarte oczy, dreszcze. Potem nagle spokoj, wyciąganie rak do Pani, usmiech i zaśnięcie.


To co piszesz jest przerażające. Moja Alicja jakieś 8 mcy temu śmiała się do ściany, i robiła papa, ale mówiła, że to babcia (moja babcia zmarła rok temu). A ponieważ się tylko do niej śmiała (w glos) więc się nie denerwowałam. Ale wrzasków bym się bała.

Co do śmiesznych tekstów, to moje dziecko wiecznie nie ma czasu teraz, ale ostatnio mnie pobiła tekstami dwoma. Jak się z nią bawiłam i zrobiłam krzywą minę, to rzuciła hasło "Mama nie płacz, jesteś fajną dziewczynką przecież". Tydzień temu bawiła się ze swoim kuzynem (on jest 5 mcy od niej starszy) i oni często się szarpią, albo z liścia dają. Ale dadzą sobie po razie i bawią dalej. Przepadają za sobą niesamowicie. Do jednego przedszkola chodzą i cały czas razem się trzymają. Fajna relacja im się robi. I tydzień temu jak on miał kiepski humor i nic na niego nie działało, pobili się, i ta przyszła do mnie i mojego brata z hasłem "Mama to wszystko moja wina". Taka dorosła już się robi, a dopiero się urodziła, za 4 mce kończy 3 latka już. Kiedy to minęło?
nada, ja przez pierwsze 3 miesiące schudłam 3 kg więc wagą na Twoim miejscu bym się nie martwiła 🙂
Dzionka, nada dziękuję  :kwiatek: młody ma 5,5 miesiąca, więc ręce musi mieć na razie schowane i na szczęście sobie daje. Za to klusek z niego wielki, więc nie wiem jak długo się będziemy nosić bo po 20 minutach bolą mnie plecy za każdym razem.  🤔

Dzionka pokaż Sarkę w chuście  🙂
Grafi, ale szał 😀

Dziewczyny mam pytanie gdzie znajdę (sklepy on-line, sieciówki) bodziaki na szelkach ale takich cienkich, nie takie bez rękawków. I żeby jeszcze były w normalnej cenie 😉 Polukałam w kilku sklepach i na allegro, ale ani widu ani słychu albo cena z kosmosu
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
09 kwietnia 2016 10:54
Kurczak, te na alle widziałam ale muszą być białe albo jednolite bo to pod kiecke ale te pierwsze się nadzadzą i cena jaka przystępna 😀 Dzięki ci dobra kobieto 🙂  :kwiatek:

edit: i jeszcze takie pytanie. J. odkąd poszła do punktu przedszkolengo (we wrześniu) non stop coś stamtąd przynosi. Raczej niegroźne tylko upierdliwe przeziębienia. O ile na początku zdrowiała całkowicie, o tyle w lutym nawet kiedy kończyła się ostra faza choroby, katar sączył się ciągle (gęsty i żółty) a w nocy miewała krótkie ataki mokrego kaszlu. Po kilku tygodniach i to mineło, i był spokój bo miała dłuższą przerwę od przedszkola. Od poniedziałku poszła znowu i od razu coś przywlokła. Dzisiaj już czuje się dobrze, no ale ten gęsty i żółto-zielony katar zwiastuje, że to nie koniec. Teściowa na podstawie doświadczeń z własnymi dziećmi zapodała, że to jest zapalenie zatok i powienien leczyć ją laryngolog, nie pediatra. Pediatra natomiast twierdzi, że dzieci rzadko miewają takie schorzenie, że jak już to trzeci migdał ale jego zdaniem, jeżeli był okres zdrowia całkowitego to na pewno nie jest to jakaś przewlekła dolegliwość. I w ogóle te ciągłe przeziębienia i wszystkie objawy są normalne, tak reagują dzieci, które chodzą do przedszkola i nic z tym nie robić, czekać aż przejdzie. I teraz się zastanawiam: pchać dziecko przez laryngologiczne przychodnie, czy rzeczywiście dać spokój i czekać na wiosnę 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się