Jedzenie kału

incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
13 maja 2009 14:21
Dzisiaj idac do konia zeby go puscic zauwazyłam,ze je swoj kał... 🤔 🤔 przyłapałam go na tym pierwszy raz,wydaje mi sie,ze wczesniej takie zachowanie nie miało miejsca.Koń jest zdrowy,dostaje granulat,musli,owies,otreby,słome i trawe+oczywiscie woda do woli.Jest reguralnie odrobaczany.Wiem,ze to najprawdopodbniej moze byc z braku jakis skladnikow czy cos?Jakie moga byc inne powody takiego zachowania?Jak sie z tym uporac?Moze to byc szkodliwe dla konia?
Z góry dziekuje za odpowiedzi
Moja robi tak samo, oprócz swojego zjade też cudzy. Dostaje kompleks witaminowy, elektrplity, biotyne, owies gnieciony w niemałej ilości, siano które pożera natychmiastowo + ścielone jest słomą którą też wybierze z boksu do ostatniego źdźbła. Ja zauważyłam, że to zaczęło się z wiosną wcześniej też tego nie robiła i też podejrzewam, że jest to brak jakiegoś składnika. Dodam, że badania krwi ma w porządku.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

13 maja 2009 14:56
Czytałam kiedyś o tym artykuł w Świecie Koni(?). Jak znajdę, to wrzucę.
Może chodzić o braki we florze bakteryjnej przewodu pokarmowego.
Wtedy może pomóc podanie probiotyków (np. Enterofermentu). Wet powinien doradzić.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
13 maja 2009 16:19
Telibyłabym wdzieczna 😉

Teodoraa orientujesz sie jak z cenami za te probiotyki?bo nie wiem ile ewentualnie mam pieniedzy przygotowac..
Enteroferment to koło 30 złotych za torebkę 150 g. Daje się go 3 razy dziennie po łyżce. W sumie nie wiem, ile to "łyżka"? 10 gram?

Z innymi probiotykami nie miałam do czynienia, więc i cen nie znam.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
13 maja 2009 16:41
dzieki 😉a wet musialby przyjechac czy po prostu moglabym isc do lecznicy powiedziec co i jak i sprzedalby mi to? bo za wizyte to sobie niemalo ciagna...
Widziałam, że jest do kupienia w sieci. Może tak najprościej?
darolga   L'amore è cieco
13 maja 2009 20:39
incognito - nie dodałaś, że Napar jest ogierem. Może ma to związek z hormonami? Niejednokrotnie widziałam ogiery konsumujące swój lub cudzy kał.
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
13 maja 2009 21:38
konie czesto nawet nie tyle jedzą co wybierają sobie niestrawiony owies z kup swoich i innych koni.
guula   Miałam zamiar coś zmienić... Zmieniłam zamiar
13 maja 2009 23:00
Moj miał taki zwyczaj w poprzedniej stajni (jest wałachem) i paru jego sąsiadów (wałach i ogiery) też. Wyniki krwi i kału były w porządku, nie pomogły witaminy i inne bzdety do żarcia, nie pomógł Enteroferment, pomogła zmiana stajni 😉 W nowej mu się nie zdarza.
vissenna   Turecki niewolnik
13 maja 2009 23:07
Z tego co pamiętam to nazywa się KOPROFAGIA i występuje normalnie u źrebaków. U dorosłych koni oznacza braki we florze bakteryjnej jelit lub problemy behawioralne (szczególnie u ogierów).
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
13 maja 2009 23:37
Enteroferment można kupić tu: http://www.sklep.animavet.pl/produkty.php?cat=&id=899 Zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi, a i wydatek niewielki.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
14 maja 2009 06:56
Dzieki dziewczyny 😉
Koniczka masz racje ,jesli moze najwyzej pomoc,a nie zaszkodzi to czemu nie...
  U dorosłych koni oznacza braki we florze bakteryjnej jelit lub problemy behawioralne (szczególnie u ogierów).



Nie wiedziałam o tego rodzaju problemach u ogierów.
Ale może w tym coś jest, bo u mnie tylko ogier  czasem konsumuje.

Ale ja podaję w takim przypadku LAKCID z ludzkiej apteki.
To też te same bakterie , które zawarte są w końskich specyfikach.

Srodek podaję przez 3 dni i koń przestaje zjadać swoje, czy drugiego konia kupy.
vissenna   Turecki niewolnik
14 maja 2009 17:22
guli nie wiem czy LAKCID to dobry pomysł bo konie mają część baterii innych.

Ludzki układ pokarmowy przystosowany jest do trawienia zarówno pokarmu roślinnego jak i zwierzęcego.
Koński natomiast wiadomo...
LAKCID zasugerował weterynarz 🙂

Ja chciałam koński specyfik, ale on sprawdził w wykazie leków , że to te same baterie.

I pomógł bardzo szybko , co też jest miarą skuteczności 😉

Ciekawe jak sprawdziłby się w przypadku psów, które nagminnie zjadają końskie kupy.

Muszę  im  podać i sprawdzić 🙂
A propos psiego offtopica: Poprzedniej psicy dawaliśmy trilac, jak miała problemy z trawieniem. Działał, ale Enteroferment wychodził dużo taniej. Ta psica to był jamnik, kup nie jadła. Obecna psica probiotyki dostawała, na pęd do kup (różnych...) niestety to nie wpłynęło :/
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
15 maja 2009 13:10
Obserwowałam go bardzo uważnie siedziałam po pare godzin w boksie i ol dnia przy padoku i nie widzialam zeby ten incydent sie powtarzal hmm ale do weta i tak sie zglosze
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

18 maja 2009 20:39
No dobra, mam ten artykuł.

Ten artykuł niczego nie wyjaśnia, jeśli chodzi o jedzenie kału przez dorosłe konie.

Poza tym jest chyba sponsorowany przez producenta środków na odrobaczanie.

Jednak trzeba pozostać przy własnych obserwacjach.

Nie zauważyłam, żeby kuc jadł kupy konia często, czy systematycznie.

Zdarza się to bardzo rzadko - dwa razy w roku? i pomaga podawanie Lakcidu, czyli wniosek, że brakowało mu bakterii rozkładających pokarm.

Pisze autor, że to zjawisko niepokojące i jako dowód podaje, że konie nie jedzą trawy wyrosłej na odchodach.

No jasne, że nie jedzą - ale w takiej trawie nie ma  żywych bakterii , o które chodzi koniowi 😉

Tak samo jak nie jedzą jaskrów , które są szkodliwe tylko w stanie żywym- bo już w sianie nie szkodzą.
Konie, które poruszają się swobodnie i długo po obszarze , na których rosną przeróżne  rośliny  , starannie  wybierają sobie dietę.

Fascynująca jest taka obserwacja.
Jedzą w niewielkich ilościach rośliny, które uznawane są powszechnie za szkodliwe, a jednak są im potrzebne.

Moje maja naprawdę bogaty wybór, bo łąki stare, dzikie i do dyspozycji mają ogród .
Zaspakajają sobie dużo potrzeb- jeden z upodobaniem zjada kwiaty tulipanów, obydwa częstowały się kwiatami magnolii  😀iabeł:    skubią brzozę , leszczynę , głóg  ( tylko wczesną wiosną) .
Róże uwielbiają niestety obydwa - dzikiej zjadają pędy, wielkokwiatowym kwiaty i to tylko niektóre.


Przepadają za torfem 🙄

Dotychczas broniłam im,  zagradzając dostęp do doniczek.

A teraz kupiłam kwaśny torf i nasypałam do wiaderka- chcą to jedzą, a ja nie muszę się ciągle pieklic, że znowu wywaliły doniczki, pozjadały kwiatki.

Ale rododendronów, czy azalii nie tykają - mięsa też nie jedzą, chociaż wąchają z zaciekawieniem.

Generalnie przestałam się przejmować, że coś im zaszkodzi.
Przekonałam się, że doskonale wiedzą czego potrzebują. 🙂
Czy jest ktoś tutaj kto miał bądź ma ogiera z problemami behawioralnymi ? Chętnie pogadam na priv..


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się