PSY

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 kwietnia 2016 11:17
Powody mogą być różne, ale obejrzyj dobrze okolicę, czy ona przypadkiem nie schowała gdzieś szczeniąt.
Blow, Alvika jak będziecie w Gdyni wypatrujcie spleśniałego australijczyka i mdlejącej właścicielki  😁

Pies ostatni trening ma jednak dziś. Może cyknę jakieś foty. Jutro od 12 do 18 mamy groomera  😁
Wybiera się ktoś do Łodzi?
smarcik, ona jeszcze nie była matką. Trzeba mieć nadzieję, że póki co nią nie będzie. Na szczenną także na razie nie wygląda.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 kwietnia 2016 11:34
Huzar jak to? Tzn ja się chyba pogubiłam, Ty znasz tego psa? Wiesz co się z nim wcześniej działo?  👀
Nie znam jej. Ale nie wygląda, żeby kiedykolwiek karmiła.
Quendi ja będę z młoda w oba dni. 🙂 CACIB i krajowa retrieverów.

Alvika, jaka elegancja! Pięknie 🙂 no i Tobie, RaDag i wszystkim innym wystawiającym brawo brawo brawo  😅

U nas też bardzo fajny weekend.
Raz - że moje wnuczątko wybiegało w Nowym Dworze Mazowieckim CWC i najlepszego dorosłego psa ( o to akurat nie było trudno  😁 ) ale potem w porównaniu wygrał z suką i zgarnął Best of Breed  😜
Dwa - moja Tocha genialnie pracowała i zgarnęła przepiękne punkty na Working Testach. Startowała tym razem tylko w ciut wyższej niż ostatnio klasie (L - novice) i mimo hmmm 5? 😉 treningów od początku roku, ciąży urojonej i mleka w cycuchach oraz tego, że zepsułam nam wysyłanie naprzód i zabiłam ciut pewności siebie, to  poradziła sobie , nie przesadzam, genialnie.  🙂 Były 4 dość trudne konkurencje, każda po 20pkt, a  Tosiowe punkty to 18, 20, 20 i... na końcu okrąglutkie 0.  😁 😁 😁 Na WT bardzo łatwo je zgarnąć - wystarczy, że np pies raz piśnie. Albo ruszy przed komendą - nie szkodzi, że zatrzyma się po 3 m. Ruszył - 0. 😉 Ale nam akurat nie to pokrzyżowało plany.. Teren był trudny - podmokły, częściowo dość konkretnie zalany + poryty miejscami przez dziki. Linia, dwóch miotaczy... Jakieś 60m od nas pada aport centralnie w spory zalany ponad kostki kawałek. Kolejne 30 m dalej w przedłużeniu linii między nami a aportem pada kolejny, także w wodę. Po drodze spore trawska i wysyłamy najpierw po ten bliższy, następnie po ten dalszy. Psy miały problem ze zlokalizowaniem pierwszego nawet, co mówić o drugim.. A Tosia poszła w punkt, idealnie i bezbłędnie. Ja dumna i szczęśliwa, adrenalina rośnie, trzeba przepchać po drugi... wysyłam, kolejna komenda przód, ale cholera mi zwalnia w tej głupiej kałuży! Próbuję popchnąć dalej i nic... zaczęła przeszukiwanie tam gdzie znalazła pierwszy.  😵 Gwizdek stop, siedzi, posyłam dalej... jest! poszła! i jak tylko kończy się woda w tył zwrot i wraca szukać w tym samym miejscu... 😵 I już wiem, że jestem w czarnej d. 😉 Zatrzymywałam ją chyba z 6 razy i za każdym razem wracała do kałuży i tam przeszukiwała. To nie miało sensu, pies nie respektował komendy. Sędzina uznała podobnie - 0. 😉  No cóż... Przez tą konkurencję całą klasę zaliczyły tylko 2 psy na 8 startujących. Pozostałe również zaliczyły krąglutkie 0 😉 Łącznie z tym zerem miałyśmy 56/80pkt... pies który wygrał 67/80pkt i za tą konkurencję miał 9. Gdyby jakkolwiek dała się przepchnąć i mi przyniosła ten drugi, choćby z wielkim bólem....   🙄 za półtorej miesiąca się zrehabilitujemy w Łodzi.  😎
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 kwietnia 2016 15:20
k_cian, jakas taka kula szpiegula sie zrobila 😉
Blow, Alvika, Quendi, k_cian mówicie o Gdyni 18-19.06? Ja jak zwykle mam przy tej wystawie również dwudniowe zawody, więc chętnie zajdę na ringi między swoimi startami 🙂
k_cian gratuluję super wyników!  🙂 No i zdjęcia macie szałowe  😉
Alvika jeśli będziecie w tym roku, to jestem bardzo ciekawa, czy się chłopak dużo zmienił od naszego ostatniego spotkania  🙂 Zdjęcie z ringu super, pięknie się prezentujecie! Spytałabym, czy wydoroślał, ale chyba podejrzewam, jaka  będzie odpowiedź 😁
Quendi napiszę Ci dziś wieczorem PW w pewnej sprawie  :kwiatek:

Ja nie będę jak zwykle zaśmiecać wątku milionem zdjęć z zawodów i seminariów, więc podrzucam tylko jedną fotkę z dzisiejszego spaceru 😉


Edit- literówka
JARA, ano kulowata, ale na szczęście macajac nie jest tak jak wygląda w pierwszej chwili. 😉 Do ogromu dość dlugiego futra 15 cm zwisu pełnych cyc... Nie wiem czy tym razem coś mocniejszego nie pójdzie w ruch :/

Dzięki  :kwiatek:

Zora90 fajna fota!
Ja o Gdyni nic nie mówiłam  👀 W Łodzi będę.
Żórawina90  😜

No weź  k_cian teraz nikt nie ogarnie o co mi chodzi xD
k_cian o faktycznie  🤣
Quendi pisała, że będzie w Gdyni, a potem spytała o Łódź, na co ja przeczytałam Twoją odpowiedź, że będziesz w oba dni i jakoś mi się to powiązało z Gdynią 😁
Alten,  cholera myslalam, że zmienię zanim ktoś zauważy  😁 😁
Mój shitfon odkąd go utopiłam w zalewie stał się jeszcze bardziej kreatywny.  😂

Edit. Sory no, zmieniłam zanim napisałaś  😁 pamiętaj, zawsze pod ręką prtscr albo quote  😂
Edit 2 kuzwa, zlewie!!!!
Szkoda, że tylko kopiowałam a nie zrobiłam screenshota  😜
A teraz zakrztusiłam się czytając o "zalewie"  😁 Najpierw myślałam, że ta Żórawina60 to takie pieszczotliwe określenie na Zorę  👍
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 kwietnia 2016 08:18
Hiacynta, dziękujemy!  Ale tak na poważnie, to mój pies jest przygruby  😡  a i ja powinnam też już z pączkami się pożegnać

Blow, Biskupia jak najbardziej aktualna! Zadzwonię i umówimy się w końcu  🙂 

Quendi, na pewno będę planowała dłuższy pobyt na Kolibkach, bo mamy kilka zaległych psio-towarzyskich spacerów, więc jest szansa na revoltowe spotkanie. 

Zora90, on chyba spoważnieje dopiero jako zaawansowany nastolatek  🙄 ale może Fidziak nauczyłby go przynajmniej dobrych manier?
Padniesz z wrażenia jak słabą kondycję może mieć nietrenowany pies kanapowy (serio serio).

k_cian, ja się powtórzę:  😍 
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
15 kwietnia 2016 13:48
karmi ktos tylko gotowanym?
Mam zagwozdkę, bo:
wg norm FEDIAFU zapotrzebowanie na energię wynosi : 125*25kg(masa psa) ^0,75 czyli dla psa o wadze 25 kg ok 1400 kcal
na kazde 1000 kcal przypada 52,1 g białka wiec 1400 kcal daje 73 g białka. To daje 365 gram miesa/dzien - karmię  indykiem, który w 100 g ma 20 g białka.
Jednak 100 g gotowanego indyka ma średnio ok 120 kcal (pierś tylko 80kcal). Wiec w 365 g indyka jest tylko 438 kcal. A potrzeba 1400 kcal. Są jeszcze warzywa w ilości  ok 1/3 dziennej porcji żarcia, ale to raczej za mało dla pokrycia zapotrzebowania kalorycznego.

Ktos mi pomoże to rozszyfrować, bo jestem bliska kupienia suchej karmy w obawie czy pies jest dobrze odżywiany?.  Co do jej wyglądu to bym stwierdziła , ze jest w sam raz, ale patrząc na zdjęcia jej siostry to  brakuje jej ciałka. Ponieważ jest to jedzenie gotowane (rozdrobnione i gotowane parę minut), wiec są "straty" i daje jej na górce , tzn. wiecej niż wychodzi z wyliczeń.

Dziś jadę do weta żeby pogadać o sterylce. Przy okazji liczę, że Pani doktor obiektywnie oceni jej formę 😉
Jeszcze nie widziałam bulla, który by miał za mało ciałka 😉 Ja prz surowym kaloryczność uzupełniam tłuszczem wieprzowym.
k_cian, Alten Żórawina90, szał  😜 czemu sama na to nie wpadłam?  😍
Alvika my się chętnie wybierzemy na wspólny spacer (może tym razem wypali), ale oczywiście dopiero po zawodach  🙂
cranberry pokażesz, jak panna wygląda? Szczerze mówiąc, to niewielu jest dobrze oceniających sylwetkę weterynarzy- ja od kilku usłyszałam, że pies pięknie umięśniony, ale taaaki zagłodzony! Na wystawach niestety też psy pracujące oceniane są na ''kondycję głodową''i dyskwalifikowane... Wątpię, żeby Twoja bullka była za chuda- prędzej tamta, do której porównujesz, może być za gruba, bo niestety promuje się strasznie upasione bulle, a szkoda, bo to psy ze świetnymi predyspozycjami do pięknej muskulatury  🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
15 kwietnia 2016 17:34
Zora90, trzymam za słowo! Patyczaki PL pewnie przed 14😲0 nie będą oceniane, więc szanse są spore.
Oj dziewczyny, tak olać prośbę o pomoc...  🤔


Huzar, według mnie te popiskiwania to nie tyle ból fizyczny, ale objawy dyskomfortu na poziomie behawiorystycznym. To może być takie "chciałabym, a boję się". 
Ale sącząca się rana jest na pewno dużym problemem. I obawiam się, że trzeba by tu było jednak zadziałać kosztem zaufania jak napisała Kurczak. Może jednak uda się założyć obróżkę półzaciskową, tak by jednak ją przytrzymać i jednak pokazać weterynarzowi? Oczywiście to nie będzie łatwe i przyjemne, ale jeśli rana jest poważna...
Wydaje się z Twojej wypowiedzi, że jesteś już zdecydowana by się nią zaopiekować, więc bardzo, bardzo Ci dziękuję, bo to jest piękne. I bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się udało.
oj Ascaia tak uogólniać :/ Nigdy nie miałam takich doświadczeń, więc nie poradzę. Podejrzewam, że wiele osób podobnie.. A podpisywanie na każde pytanie w wątku " nie wiem" jest chyba trochę bez sensu.  🙄 Prób zarzucania polzacisku nie proponowalam bo przy takim psie może wywołać paniczna próbę obrony przez gryzienie.

Dzięki wszystkim :kwiatek:
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
15 kwietnia 2016 18:22
zdjecia mogę wrzucić po weekendzie, bo moj domowy komp  nie współpracuje z telefonem,.

Juz po wizycie, Pani dr stwierdziła, ze dziewczynka wygląda w sam raz.

Niestety mam ogromne zmartwienie. Zrobiłam jej profilaktycznie krew i mocznik wyszedł znacznie podwyższony - 136mg/dl, kreatynina w normie. W poniedziałek Mała będzie miala robione szczegółowe usg. Strasznie się martwię.... Ratunku!!!
Dr zaleciła zmiejszyc ilosc białka w diecie. Do tej pory gotowałam jej 2/3 miecha i 1/3 warzyw.  W sumie Mała zachowuje się normalnie. Nie powinni dac kroplowe? pomału panikuje...
Zaleciła odwrócić proporcje albo zaopatrzyc się w karme nisko białkową. Także muszę dać wiecej wypełniaczy, ale kuzwa jakie? wolalabym uniknąć zbóz. No chyba , ze kasza jaglana?
Jara pomoż!!!!!!  Ty masz doswiadcznie w temacie.

Jak to jest z tym podwyzszonym mocznikiem, wina jest nadmiar bialka czy wlasciwie nadmiar fosforu i brak rownowagi fosforowo wapniowej?
cranberry spokojnie  😉
Zmień proporcje, tak jak zalecił weterynarz. A, jeśli nadal będziesz miała wątpliwości - pomyśl o dobrej jakości suchej karmie.
Zaraz nadrobię co napisałyście, a przed nami ciężka noc i kolejne dni, ech. Dzisiaj Dex miał kastrację, wszystko było ok (nawet asystowałam :emoty327🙂 ,całe popołudnie przeleżał grzecznie w kołnierzu ale niestety jak już wybudził się całkowicie tolerancja na kołnierz zmalała do zera. On ma generalnie jakiś uraz 'od zawsze' do obroży i nie daje się za nią prowadzić na smyczy czy mocniej przytrzymywać i kołnierz przypięty do obroży działa na niego tak samo po ponownym ubraniu był niedouspokojenia piski powiązane z szamotaniem się i generalnie sztuką było mu go ściągnąć więc niestety nie wchodzi w grę🙁

W związku z tym mam już czarne myśli i zastanawiam się jak ja go dopilnuję szczególnie w nocy żeby nic nie zmajstrował ze szwami, do poniedziałku śpi ze mną w pokoju więc będę 'czuwać' jak mi się uda no ale kolejne dni już mnie nie będzie. Jeśli macie jakieś doświadczenia to chętnie poczytam bo o ile sam zabieg to nic to jestem pełna obaw właśnie o te kolejne dni z tym małym wariatem. Przez ile dni wasze psy po kastracji były 'pod specjalnym nadzorem'? jak ze spacerami odpuścić całkiem czy krótkie smyczowe mogą już być od jutra? Boję się, że mi całkiem zwariuje jak będzie pozbawiony jakiegokolwiek spaceru. Jutro rano jedziemy jeszcze na antybiotyk więc dopytam weta może o cos uspokajającego chociaż na noc skoro kołnierz odpada, teraz dałam mu Zylkene, które mieliśmy teoretycznie na sylwestra, ale wtedy się nie przydało. Ciekawa jestem czy w ogóle to coś zadziała.

Pozdrawiamy kącik i prosimy o kciuki na najbliższy tydzień, tu jeszcze dochodzący do siebie kiedy nie zauwazał kołnierza
Magdzior spokojnie,  dacie radę. Życzę szybkiej rekonwalescencji!
Co do pytania o spacery- u nas było tak: na drugi dzień po kastracji spacer na smyczy,  kolejne dwa- normalne,  luźne i biegane bez smyczy,  kolejne- normalne zabawy i aporty,  po tygodniu (nadal ze szwami oczywiście) powrót do treningów, tylko na nieco niższych wysokościach,  by uniknąć zbyt dużego rozciągnięcia. Raczej staraj się prowadzić Dexa w normalnym trybie,  to szybciej wyzdrowieje i nawet nie zauważy 😀
U nas kołnierz był koniecznością- 5 sekund bez i nos był w szwach.
Może pożycz od kogoś taką poduchę zamiast kołnierza plastikowego? On nie wywiera takiego nacisku i nie "ciągnie", może by przeszło u Dexa?
Zora Dzięki za informacje, zawsze to inaczej poczytać czyjes doświadczenia niz suche fakty, ale Dex jest okropnym pacjentem panikarz jakich mało. On ma takie czasem zachowanie jak się sfrustruje, że kręci sie i próbuje łapać za tylnią nogę i wiadomo jak teraz tak robi to pewnie go te szwy ciągną i bolą wiec jest od razu pisk.Głównie tego muszę pilnowac by leżał spokojnie, z chodzeniem też panikuje na szczęśćie udało mi się go przekonać do paru kroków (za jedzeniem bo byl nieźle wygłodniały po całym dniu glodowki i się wysikał. Właśnie widziałąm te kołnierze dmuchane raczej nikt blisko pozyczyc nie ma a jakbym zamówiła to zanim przyjdzie to będizemy ściągać szwy. Jedyne co to na szczęśćie póki co nie liże rany, ale ma jeszcze wenflon do jutra i za niego próbuje się brac 🤔wirek:. Miałam już pisać, że póki co pięknie przy mnie śpi ale właśnie zeskoczył z łożka i zrobił sprint przez pokój jakby chciał uciec od czegos, byle do rana.

edit: Melduję poprawę, co prawda w nocy już chwilowo zwątpiłam, że zaśnie bo po 2 w nocy jeszcze spacerował z jednego miejsca pkooju na drugie niemogąc znaleźć sobie miejsca  aja tylko zerkałam czy aby nie zaczyna lizać rany, no ale jak już zasnął to spał do 9 co mu się rzadko zdarza. Jesteśmy już po wizycie u weta, dostał antybiotyk i przeciwbólowe - takiego panikarza jeśli chodzi o zastrzyki to jeszcze nie miałam, Denis nawet nie zauważał kiedy dostawał zastrzyk a Dexa słychać na całe miasto jak tylko dotknie go igła, mam nadzieję, że uda mi się mu w poniedziałek przed wyjazdem dać ostatni zastrzyk z antybiotykiem.
Na szczęście póki co nie interesuje się szwami, bardziej zajmuje go wylizywanie przedniej łapy w miejscu po wenflonie.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 kwietnia 2016 10:20
Na spokojnie przyjrzałam sie wynikom  i jednego nie rozumiem. Na wydruku z urządzenia analizujacego  jest BUN 64 mg/ml dopisane odręcznie 136
Na karcie informacyjnej wizyty wpisywanej przez lekarza do komputera jest Mocznik 136 mg/dl i nizej uwaga: BUN 64 mg/dl. Zatem nie wiem teraz czy wynik to 64 (wydruk z maszyny) czy 136 (dopiska weta). BUN to mocznik?

Białko całkowite w górnej granicy 6,8 g/dl a max jest 7.


Edit: znalazlam, ze bun to azot mocznikowy i to 136 jest wynikoem przrliczenia 64x2,14 . Czyli mocznik 136. I to juz duzo za duzo.
Pierwsze koty za płoty, Salceson dzisiaj I w młodzieżówce i BOS  🙂 Zastanawiam się czy jechać gdzieś przed Łodzią dla samego otrzaskania, bo pomijając doświadczenie jakie mogłaby zdobyć to na nic nam te wystawy skoro wszędzie ta sama sędzina.
Przychodzę do was z pytaniem, albo raczej: celem wyżalenia się.
Jakiś czas temu mniej więcej w mojej okolicy dwóch myśliwych zastrzeliło psa, właściwie pod płotem gospodarstwa właściciela tego czworonoga.
Zarzuty wniesione, ale sprawa obecnie już przyschła i zanosi się na to, że lada chwila się skończy jakimś śmiesznym wynikiem, gdzie myśliwi zostaną bezkarni. Gdzie to nagłośnić? Ja się mogę najwyżej pobulwersować w domu.
Zaczyna się.
Dziś, na podjeździe po sąsiedzku, w aucie w pełnym słońcu, był zamknięty pies przez 1,5h.
Gość zatrzasnął kluczyki i pojechał po drugie.

Zadzwoniłam na policję, zareagowali super, ale po 10min przyjechał właściciel, a że to było pod gabinetem wet, udzielono psu od razu pomocy.
Policję odwołałam, odetechnęli razem ze mną.

TYLE SIĘ O TYM MÓWI!!
wistra, no ale jak zatrzasnął kluczyki to jednak nie specjalnie. Mi tak nero któregoś razu zamknął od środka samochód z kluczykami - cud, że byłam pod blokiem a drugi komplet w domu...
Może miał nadzieję, że szybciej wróci. Ehh, zatrzaśnięcie to jednak słaba sytuacja.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się