PSY

Magdzior - da się iść w miarę osobno, jeśli wystartujecie z opóźnieniem. Tylko... nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł dla Dexia... Nie chodzi o ludzi i psy, których jest milion, ale o całą atmosferę zawodów. Przed startem jest bardzo (BARDZO) nerwowo, psy szczekają, ludzie gadają, odprawa przez wielkie głośniki, spiny między psami, które już z emocji nie wytrzymują, dużo kolorowych bilbordów, chorągiewek, chaos totalny... Na mecie też każdego z osobna witają przez głośniki, robią zdjęcia, plączą się pod nogami, nagle z lasu wpadasz na 200 ludzi z psami, którzy ukończyli bieg przez Tobą. Chyba, że zaszyłabyś się z nim gdzieś daleko w lesie i ruszyła 10 minut po starcie. Ale może lepsze na początek jakieś wycieczki piesze z większą liczbą ludzi i psów? Od czasu do czasu Pies w Olkuszu (na fb) organizuje jakieś wypady, ostatnio jechaliśmy do Dolinek Krakowskich, spacer na 10 km, ludzi było może z 40, koło 20 psów. Nie było tej napiętej atmosfery jaka jest na DT, nie było psich zaczepek. Mojemu oszołomowi na prawdę dobrze robią na głowę takie wycieczki w mniejszym gronie, bo na DT jest koszmarkiem  😜
mam mieszańca owczarka kaukaskiego i collie, śliczny  💘 i na całe szczęcie w ogóle nie jest agresywny. Jednak mam z nim jeden problem 😉 w życiu nie miałam tak kudłatego psa i muszę po zimie czymś do wyczesać  😵 jaką szczotkę polecacie dla takiego szoguna? 😉

Pokaż!
Jestem ciekawa jak wygląda!
Magdzior nie Tychy tylko szykuj się na MP studentów wet i wetów na Mazowszu. Powoli zbieramy się do organizowania. Kamerlanie, osobna trasa dla zwykłych dogtrekkingowców, osobna dla nas- w sam raz na początek
rudziczek No własnie dostał i w piątek i w sobotę przeciwbólowe, dzisiaj z rana już tylko antybiotyk mu dałam. W domu się śmieją, że on ma depresję jak ja jadę do Lublina, może coś w tym jest bo mimo, że rodziców i siostrę akceptuje w swoim nieco austycztycznym świecie to jednak przy mnie czuje się najpewniej, na szczęście im się wysikał bo wczoraj tylko ze mną było to możliwe. Jak rano nie będzie lepiej to zadzwonię do weta teraz po godzinach przyjęć nie chciałam już mu głowy zawracać tym bardziej, że rana wygląda ok. Panikarz jeden, a tata drugi i tak razem panikują😉

Karla O a kiddy to planujecie? Brzmi super ale to już jednak większa wycieczka na mazowsze a jak pisałam Dexik jednak jest nieco ciężki w niektórych sytuacjach, autem już jeździ ok w transporterze ale to się wiążę z całą wyprawą, cieżko jechać, wystartować i od razu wrócić. Chociaż nie mówię nie, chyba, że ktoś by chciał pożyczyć psa albo może z jakimś schroniskowcem możnaby iść? Kiedyś była taka akcja pamiętam.

Olgitta Dzięki za opis tka sobei to właśnie wyobrażałam, musiałabym go sprawdzic w takich warunkach, on najgorzej reaguje na ruch uliczny i to jest problem bo się nakręca, fiksuje, szczeka i traci kontakt i obecnie nie jestem w stanie nic z tym zrobic więc odpuściłam bo w domu nie jest to problemem w jego codziennym życiu. Z psami i ludźmi spotykanymi na spacerach problemu nie ma, raczej ignoruje, ewentualnie zatrzymuje się i obserwuje 'osobnika', najgorsze byłoby na pewno czekanie w takich warunkach jkabty już mógł iść przed siebie to myślę, że nie byłby to problem. Zaraz zerknę na fn i obczaję Psa w Olkuszu może się kiedyś przyłączymy testowo.

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
19 kwietnia 2016 07:08
Magdzior dzięki za kciuki.
Niestety moje przeczucia sie sprawdziły. Dzieje sie coś w nerkach.
Opis usg: nerki wielkości prawidłowej, kora i rdzeń nerek do uwidocznienia, o zatartej strukturze, kora nerek o zmiennej echogeniczności, miedniczki widoczne, normoechogenna.
Do weta pojechał mój mąż, bo akurat  wizyta pokryła się z Różańcem za mojego dziadka. Przekazał mi tyle, ze jest jak to nazwał jakby ślad stanu zapalnego.

Zlecono badanie krwi na profil nerkowy i zbadano mocz. Po wyniki muszę dzwonić dziś.
Zalecono stosowanie diety o obniżonej zawartości białka np renal Royal. Mam nadzieje, ze tylko przejściowo i ze z czasem będziemy mogły wrócić pod kontrola do normalnego jedzonka.

Możecie polecić, która z tych karm jest najlepsza?. Widzę, ze royal ma jakieś wersje. A może Bosch Sensible Renal & Reduction

Wpadłam na chwilę się pożalić. Pamiętacie Astrę, tą moją goldenkę na tymczasie? W zaawansowanej ciąży ważyła 25kg, potem wyjeżdżając od nas już po porodzie i odkarmieniu 29. I wyglądała dobrze. Wiecie ile teraz waży? 40 kg 🙁 I właścicielka pisze w tonie niezadowolenia, że już nie jest taka radosna na spacerach i musi iść do weta, bo jakoś ciężko się jej wstaje. No żesz... Dlaczego ludzie to robią? Nie widzą, że pies źle wygląda, że ledwo łazi i że zaraz siądą mu stawy, serce, cokolwiek? Szczególnie, że ona ma już z 9 lat, to sporo na tą rasę. Wkurzyłam się.
Nie dziwię się.  Załamka 🙁
Oby do mądrego weta trafiła.
Dzionka, masakra 🙁. Ja wszędzie dookoła widzę utuczone psy. Większość jest mocno utytych. Goldeny absolutnie przodują.
Pewnie pańcia chciała "wynagrodzić" suce straszne życie...
Przepraszam, że tak wpadam tylko z pytaniem. Zna ktoś może godną polecenia hodowlę FCI/ZKwP springer spanieli??? Jeśli tak, to mogłabym prosić o info na pw ??? Dziękuję  :kwiatek:
Wpadłam na chwilę się pożalić. Pamiętacie Astrę, tą moją goldenkę na tymczasie? W zaawansowanej ciąży ważyła 25kg, potem wyjeżdżając od nas już po porodzie i odkarmieniu 29. I wyglądała dobrze. Wiecie ile teraz waży? 40 kg 🙁 I właścicielka pisze w tonie niezadowolenia, że już nie jest taka radosna na spacerach i musi iść do weta, bo jakoś ciężko się jej wstaje. No żesz... Dlaczego ludzie to robią? Nie widzą, że pies źle wygląda, że ledwo łazi i że zaraz siądą mu stawy, serce, cokolwiek? Szczególnie, że ona ma już z 9 lat, to sporo na tą rasę. Wkurzyłam się.

Cholera, szkoda!
Oby ktoś jej uświadomił w czym jest problem.
Z tą otyłością to jest taka dziwna i tajemnicza sprawa. Są w właściciele u których psy tyją "z powietrza". Tak jest z moimi rodzicami.
Jak szłam na studia zostawiłam pod ich opieką moją sukę rasy "prawie labrador". Już w pierwszym roku zaczęła przybierać na wadze. Ponieważ jednak nie była młoda i była po sterylce uznałam, że tak ma, bo wiek, bo hormony, bo mniej się rusza itp. Rodzice zarzekali się na wszystkie świętości, że pies nie jest przekarmiany. No czasem coś jej dadzą domowego, ale to tak malutko i okazjonalnie. Pies dożył bardzo słusznego wieku, ale pod koniec był naprawdę gruby.
Teraz mają innego psa- kosmatego kundelka. Psiaka zgarnęłam z lecznicy wet jako bezpańskiego. Miał chirurgicznie składaną łapę, wymagał dalszych operacji i rehabilitacji, więc przez pierwsze 1/2 roku mieszkał u mnie. Oddałam im psa baaaardzo żywego (istne ADHD) posturą przypominającego charta. Teraz, 4 lata później Shaggy przypomina raczej kleszcza- mała główka i wieeeeeeeelkie cielsko na patykowatych łapach (w tym tej po poważnym i skomplikowanym złamaniu). Męczy go 4 km spaceru (spaceru, nie biegania) w czasie którego idzie praktycznie przy nodze. Na nic się zdają moje tłumaczenia, że robią mu krzywdę, że jego ta łapa boli od noszenia takiego ciężaru, że wysiądą mu stawy i serce. Kiwają głowami ze zrozumieniem i zarzekają się, że pies nie jest przekarmiany. Poza tym tak wygląda SZCZĘŚLIWY pies. No i on przecież prawie nic ni je... Wychodzi na to, że tyj z powietrza😉
Kilka razy w roku, kiedy rodzice podróżują, Shaggy trafia do mnie na wczasy odchudzające. Tylko dzięki temu jeszcze nie pękł😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 kwietnia 2016 08:48
hanexxx, ktos mial kurka fantazje 'tworzac' Twojego psa. Pokaz jakies zdjecie, ciekawa jestem co to wyszlo. A do wyczesania tego welnianego podszerstka najlepiej zdecydowanie sprawdza mi sie szczotka do grzywy i ogona ta zwykla konska.

cranberry na Twoim miejscu wybrałabym hill'sa, trovet albo eukanube. Też mają diety dla psów z chorymi nerkami, a stosunek ceny do jakości jest o wiele lepszy od royal'a, który ma już za sobą lata świetności.
Trzymam kciuki, żeby organizm Twojego psiaka szybko się zregenerował.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
19 kwietnia 2016 10:25
dreamer nie dziękuje za kciuki.

Co do karmy to chyba jeszcze poczekam na komplet wyników. Potrzebuje potwierdzenia ,czy to jest na pewno niewydolność nerek.
Jest sporo zagwozdek, czy to kwestia białka, czy jednak równowagi wapniowo-fosforowej. Może niski potas. A może  wątroba?
Mam  zagwozdkę z tą karma niskobiałkową, bo Młoda skończyła 9 miesięcy i jeszcze rośnie, a wiadomo, ze do tego potrzebuje białka. Czytam , ze np u dzieci chorych na nerki nie powinno się ograniczać białka poniżej zapotrzebo­wania dla danego wieku wzrostowego, dopóki przesączanie w kłębuszkach nie obniży się o ponad 70% w porównaniu z wartościami prawid­łowymi. Także zrodziły sie wątpliwości. Może powinnam szukać karmy ze średnią ilością białka , ale zawierająca mniej fosforu? czy taka w ogóle jest. Pogadam z wetka o tym przy okazji omawiania wyników, ale może ktoś, coś dodałby od siebie ?

Miałam nadzieje, ze Jara sie odezwie, bo ona przerabiała wątek nerkowy u swojej bulinki i podzieli sie spostrzeżeniami.
cranberry Oj, w take raze trzymam kciuki dalej a w ogóle wiadomo jaki jest powód, przyczynta pogorszenia stanu nerek, bo już nie doczytałam jak to się u Was zaczęło. Ja pamiętam, że jak mój poprzedni pies miał też podejrzenie niewydolności nerek to kupiłam Troveta od koleżanki, która karmi nim swoje nerkowe psy i polecała.

A moja bida podobno w nocy w miarę spokojnie, żeby był blizej i na 'oku' w nocy rodzice zostawili go u mnie w pokoju tam gdzie spał w poprzednie dni ze mną, zastanawiałam się czy nie będzie protestował, że jest tam sam, ale podobno od razu ułożył się na materacu przy kaloryferze, a rano mama zastała go zwiniętego na mojej poduszce na łóżku więc chyba mu się spodobało 🙂  Śniadanie podobno zjadł ale dopiero gdy się połozył i mu moja siostra podstawiła pod nos karmę, jak stoi i się nachyla to chyba go bardziej boli i nie chciał jeść. Po 15 jak mama przyjdzie z pracy mają mi wysłać zdjęcie jak szwy i ich okolice wyglądają.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
19 kwietnia 2016 11:57
My też przy kłopotach nerkowych Trovet.

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
19 kwietnia 2016 12:11
Magdzior, właściwie to na razie tak do końca nie wiadomo jaka jest przyczyna. Podejrzenie padło na przebyty stan zapalny. Mała dwukrotnie była leczona na "posikiwanie". Badanie krwi zrobiłam profilaktycznie, bo właściwie nic podejrzanego  z G.  się nie działo. No i tez chciałam sprawdzić , czy dieta "garnkowa" jej służy. Niestety okazało sie , ze ma mocznik we krwii  136 przy normie 45. kreatynina ok. białko na granicy. Na resztę wyników czekam krew profil nerkowy. Tak myślę, ze przydałby się tez wątrobowy. USG w opisie jak wcześniej wrzuciłam.

Przyznam, ze w pierwszym momencie pomyślałam: kurka chyba przesadziłam, za dużo białka w diecie 😡. Faktycznie jak teraz przeliczam to mogłoby być trochę za dużo, bo okazało się , ze mała wazy mniej  😵 Wetka jednak stwierdziła , ze to mało prawdopodobne... aczkolwiek zaleciła wdrożyć dietę niskobiałkową. Jednak tak czytam i dociekam , ze niska ilość białka w młodym organizmie może przynieść więcej szkody niż pożytku i teraz nie wiem 😕 Tym bardziej, ze pełnej diagnozy jeszcze nie ma. Póki co odwróciłam proporcje jedzeniowe, ale zastanawiam się nad suchą karma. Dlaczego? a no dlatego, ze ta jednak jest zbilansowana, a ja nie chcę jednak eksperymentować na małej. Pies jest za młody by ponosić takie ryzyko. Ryzyko moich błędów.  I wszystko właśnie na to wskazuje, choć wewnętrznie kłócę się sama ze sobą, ze przejdziemy na sucha karmę. Tylko mam duże wątpliwości, czy weterynaryjna będzie dla niej odpowiednia? czy nie lepiej kupić średnio białkową tak w granicach 20-25 % , ale za to z mniejsza ilością fosforu?. A może chwile ja potrzymać na weterynaryjnej, skontrolować za miesiąc i jak cos to zmiana na "normalną sredniobiałkowa" ? potem  być pod stała kontrolą weta.

Głowa mnie boli od tych rozważań. Moja wetka to na prawdę poczciwy lekarz, ale nie wiem jak w kwestiach żywieniowych 🙁

A co zdiagnozowano u waszych psów?


Oby do mądrego weta trafiła.


Może trafić nawet do Gandalfa Białego. Na 90% ludzi to nie działa. Będzie oczekiwała "naprawienia psa", a nie ciężkiej pracy SWOJEJ WŁASNEJ z jego odchudzeniem.
cranberry U nas w koncu się okazało, że to była anaplazmowa i po prostu kolejne organy zaczęły wysiadać, objawy nie do końca były jednoznaczne i nie zrobili od razu (a pytałam o co) testów na odkleszczowe i przez kilka dni diagnozą była wlasnie niewydolnosc nerek,
Czy któraś zwas ma może psa z nadwrażliwym żołądkiem?

Ręce mi już opadają  🙄
efeemeryda   no fate but what we make.
20 kwietnia 2016 17:12
jest masa takich psów, dobrze jest wtedy celować w karmę dla wrażliców typu royal gastrointestinal.
Tyko że karmy to akurat żadne się nie spisują...
Problem  jest taki że przynajmniej 2 razy w miesiącu całe noce nie śpie tylko spaceruje z psem po łące bo się wypróżnić nie może... Dostaliśmy taki mus do wyciskania ale też nic nie pomogło ;(
Przyszła do mnie paczka z Sali, pas jest super, mega różnica 🙂 Ale nie pokażę, bo nie mam zdjęcia jak leży  😁
Za to sledy? W końcu Sara ma super dopasowane szelki :P Musicie uwierzyć na słowo, że idealnie pasują, bo wiem, że ta sierść zmienia całkiem całokształt :P Nawet chętniej w nich ciągnie, no i świetnie wygląda  😜
efeemeryda   no fate but what we make.
20 kwietnia 2016 20:08
BW
a jakie karmy do tej pory stosowałaś i czy pies jadł TYLKO tą karmę ? absolutnie tylko, a nie, że jest to jeden z posiłków ?😀
A u mine w dome nastroje kiepskie bo Dex podobno wygląda i zachowuje się jak 7 nieszczęść, piszczy przy każ∂ym urazeniu szwów i ich okolicy, chowa się do kąta i tam leży, na zewnątrz to samo, w ogóle nie chce dzisiaj współpracować, oczywiście nie da się ani przytrzymać ani podniesc na ręce (problem ze schodami),  ech. Rozmawiałam z wetem, widział zdjęcia z dzisiaj i powiedział, że goi się w porządku, nic się nie sączy, no i teraz nie wiem, szkoda mi go strasznie wygląda jakby juz na zapas bał się jakiegokolwiek bólu więc najlepiej się nie ruszać, wystraszony jest itd. Chyba mimo wszystko wyslę jutro rodziców z nim do weta bo jakieś przeciwbólowe bo patrzeć na niego nie mogą, oby tylko udało im się go jakoś zapakować do transportera i przewieźć skoro się nie daje nawet dotknąć.

Głupie pytanie ale z domowych leków raczej nic nie nadaje się dla psa co mogłoby mu nieco pomóc jeśli chodzi o przeciwbólowe działanie?
Alten, no i super 😉
Magdzior, pyralgina
Alten - super, ja jestem bardzo zadowolona z tych sledów 🙂
efeemeryda   no fate but what we make.
21 kwietnia 2016 07:14
Magdzior dzięki za kciuki.
Niestety moje przeczucia sie sprawdziły. Dzieje sie coś w nerkach.
Opis usg: nerki wielkości prawidłowej, kora i rdzeń nerek do uwidocznienia, o zatartej strukturze, kora nerek o zmiennej echogeniczności, miedniczki widoczne, normoechogenna.
Do weta pojechał mój mąż, bo akurat  wizyta pokryła się z Różańcem za mojego dziadka. Przekazał mi tyle, ze jest jak to nazwał jakby ślad stanu zapalnego.

Zlecono badanie krwi na profil nerkowy i zbadano mocz. Po wyniki muszę dzwonić dziś.
Zalecono stosowanie diety o obniżonej zawartości białka np renal Royal. Mam nadzieje, ze tylko przejściowo i ze z czasem będziemy mogły wrócić pod kontrola do normalnego jedzonka.

Możecie polecić, która z tych karm jest najlepsza?. Widzę, ze royal ma jakieś wersje. A może Bosch Sensible Renal & Reduction




Weterynaryjny royal renal jest bardzo dobra karma i nie ma nic wspolnego z wersja zoologiczna. Przy problemach z nerkami dieta to podstawa.
Czy któraś stosowała Boscha Active?
Werna kończy wersję Jagnięcina-Ryż. Jadła z ochotą, większych sensacji żołądkowych nie odnotowałam. Ale w ciągu dnia dostawała porcję 260g tej suchej karmy (porcja dzienna 305g) + połowa puszki (połowa dziennej dawki) mokrego Butcher'sa i nadal jest minimalnie za szczupła. A teraz miała nieco ograniczony ruch przez urwaną opuszkę.
Więc zastanawiam się nad Activem.
Z drugiej strony Lamb&Rice jest reklamowany jako delikatny dla żołądka bo orkisz i ma ekstrakty z muszli wspomagające stawy...
A może warto pomieszać pół na pół?

 
Ja mam active karmie buldozka francuskiego i wreszcie jest super!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się