Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Super tereny dziewczyny 1  😅

Jaa teraz z końmi mamy przerwe bo nie mam  partnerki :///
Po wczorajszej jeździe z próbami odczytania mapy z endomondo, gdy słońce świeci i widze na mapie tylko lasy wokół i żadnych szczegółów, wzięłam się za szukanie aplikacji, która poprowadzi wyrysowaną przeze mnie trasą, a nie asfaltem. I chyba mi się udało!
Jaką znalazłaś??  👀
Mogę powiedzieć jak przetestuję?
Póki co udało mi się wrysować trasę, którą wczoraj przejechałam i mi ją odpala. Ale w związku z tym, że jestem w domu nie mogę zacząć nią jechać :P Pojadę później do konia to spróbuję stamtąd.
Livia   ...z innego świata
24 kwietnia 2016 14:34
marysia, o kurcze, przed dzikiem też bym uciekała ile sił 😲 Oby droga z powrotem przebiegała spokojniej 🙂

Ja wrzucę jeszcze dwa zdjęcia, bo akurat dostałam 🙂

Mój koń w typowej terenowej pozycji 😂


I piątkowy teren, zdjęcie znad naszego jeziorka 🙂
Livia- Wy pięknie ( u nas podobna pozycja na postoju), a klimat nad jeziorkiem super 🙂

Co do aplikacji: BINGO! Wyznaczyłam sobie trasę, którą powinnam wczoraj jechać ( na kompie). Odpaliłam apkę w telefonie jadąc do konia (nie podążałam nią) i pokazuje moją trasę na niebiesko i trasę, którą jadę na czerwono. W domu plik z trasą zaimportowałam do endo ( zmieniając na jazdę konną, bo w tamtej nie ma) i jest wszystko, czego mi trzeba 🙂 Nazywa się to RUNKEEPER.

My z dziś:


A my z wczoraj.
Szkapa mi chudnie!  🤔 Jakoś na żywo tego wczoraj nie zauważyłam, dopiero na tym zdjęciu widzę, że coś nędznie wygląda.

marysia550 fajna jest również aplikacja strava,z identyczna opcją rysowania trasy i pózniejszą możliwościa "prowadzenia" uzytkownika tą samą drogą . Jest równiez sport tracker,ale w porównaniu z endomondo,to drugie jednak lepsze i niestety ani jedno ani drugie nie ma opcji ,o której piszesz🙂
Buniaa, ano właśnie już dawno szukałam tej opcji, bo normalnie na endo jeżdżę. Stravy nie zgłębiłam mocno, ale zdaje mi się, że opcję tą posiada tylko w premium.

tunrida- wystraszył się, że go na ulicy zostawisz i brzuch wciągnął.
Livia   ...z innego świata
25 kwietnia 2016 11:25
marysia, dziękuję 🙂 To chyba pozycja wspólna dla większości koni 😁

My dziś rano byliśmy na spacerku. Lodowaty wiatr nas nie zatrzymał 🙂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 kwietnia 2016 11:52
widzę , że zimno wam nie straszne. U nas niestety przelotny deszcz zepsuł całą niedzielę i siedziałam w domu  😵
Livia twoje zawsze piękne,
any prawdziwy teren robisz  😉
tunrida chłopak sie zastanawia co ty go tak wystawiłaś na stracenie  😁
any, mogłabym mieć w pobliżu taką rzeczkę 🙂

Dziś pojechałam w nowy teren ( bo kobyła w dalszym ciągu u znajomego). Nie mój koń! Szła jak taran, wszystko co na drodze było do przejścia, byle dalej, byle szybciej. Nawet ją sarenka w lesie spłoszyła, tak, że dwie fulle trochę dodała :P
A tereny piękne! Daleko się nie zapuszczałam, bo nowe miejsce, machnęłam 10 km, ale i tak jestem zachwycona. Takie drogi, że można lecieć galopem kilka kilometrów.





marysia, w tym runkeeperze są mapki z google czy jakieś dokładniejsze? mi w terenie brakuje zaznaczonych leśnych dróg, których endomondo niestety nie pokazuje  😤
tunrida, może takie ujęcie akurat się trafiło. Sama nie raz nie wierzę co to za szkapę mam na zdjęciu (ruda już 22 lata), a na następnej fotce z tego samego dnia - piękny rumak  🤣
Aszra, ja sobie patrze na zdjecie satelitarne i widzę gdzie jest droga, nawet w lesie widac drogi. Nie mowie o sciezkach. W tym runkeeperze są tez zaznaczone na mapie (nie na zdeciu satelitarnym) niektóre drogi przez pola, lasy. Kropeczkami. Ale bardzo od normalnych map sie to nie rozni. Zobacz sobie na stronce ich.
Euforia_80 staramy się by zawsze jakieś urozmaicenie było 😉

any, mogłabym mieć w pobliżu taką rzeczkę 🙂

właśnie od niedawna się na nią uparłam, ale jeszcze muszę nad nią trochę popracować - nie mogę znaleźć zejścia takiego jak bym sobie życzyła :/ na zdjęciach tak dobrze nie jest to widoczne, ale brzeg jest stromy i  na wysokość konia schowa, tamten za nami mniej za to zarośnięty/nie wiem czy bym się z koniem dała radę przez te chaszcze przedrzeć od drogi/ i ma mały uskok już przy samym brzegu, do tego bobry grasują i można trafić na przewalone w poprzek drzewo /nie tak dawno tamę zrobiły kawałek dalej więc wody tyle co nic na tym odcinku 😉 chwilę później tylko mieliśmy małą akcję bo konik szalony, a ja nieuważna i w sumie mogłam się tego spodziewać, ale po co...  😁 otóż chcąc nawrócić by wyjechać tamtędy co zjechałam /po skosie i łagodniejszym podjazdem/ skierowałam konia w stronę na którą mieliśmy się w sumie wdrapać tylko zanim zdążyłam zareagować to koń już się wspinał...  🤔przeraziłam się nie na żarty, że ze mną na plecki w dół poleci niezgrabnie się z niego ewakuowałam - tak niezgrabnie, że zostałam cała obsypana ziemią spod kopyt konia  😁
Livia   ...z innego świata
27 kwietnia 2016 12:50
Euforia, dziękuję 🙂

marysia, jak tam pięknie! Droga z pierwszego zdjęcia idealna 😀
Livia   ...z innego świata
28 kwietnia 2016 11:19
Jak tam terenowcy? U nas dziś pięknie, ale wieje lodowaty wiatr. Na szczęście w lesie nie było go czuć 🙂 Liczę, że pogoda w długi weekend też dopisze!
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
28 kwietnia 2016 11:30
U ns też pięknie, niestety podziwiam widoki z lotniska
Livia, u nas szału temperaturowego nie ma. Niewiele ponad 10 stopni ale przynajmniej za dnia nie pada i dziś słonecznie 😀
Też mam nadzieję, że weekend będzie przynajmniej bezdeszczowy.
Fotki z wczoraj. Nasze urocze, samotne drzewko nam zakwitło 🙂




Hej! A oto nasza nietypowa ekipa 🙂 Kucyki to jest to! 😉
I my z Pamką poterenowałyśmy. Cudowne, niekończące się drogi....
marysia, czy ty tam masz same takie piękne drogi do galopów?  😜
kamila_len, ja bym się bała jeździć po takich mokradłach  😲
brzezinka, piękne tereny 🙂 szkoda, że moja mama nie podziela mojej miłości do koni, ale jak kiedyś będę mieć córkę to będę tak z nią jeździć  😁
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
28 kwietnia 2016 18:13
Czas to wredna bestyja i umyka w tempie zawrotnym 🤔 Już drugi miesiąc mieszkamy w zaczarowanym miejscu ^^ Dorwałam króliczka vel. wolną chwilę to uzupe łniam galerię
Misiek i wesoły babiniec czyli wypad do Miedzianki

Cel osiągnięty

Obowiązkowy po…


Luzaczki krótka niedyspozycja odnóża zaowocowała samotnym terenem z Miśkiem. Ło Matko i Córko! Pierwszy raz od lat czułam się średnio bezpiecznie na nim. Zwijka i cwałem do domu niewykluczone. Z 20 minut nam zajęło ustalanie priorytetów. Fotki tylko na starcie i powrocie, wolałam być czujna resztę wypadu.

Komitet powitalny trochę poczekał - powrót na luźniej wodzy trzeba było potrenować

Luzaczka broniąca dostępu to swojego menszczyzny - młoda blondi nie ma lekko 😉
Aszra, - u siebie nie mam, ale tam, gdzie pojechałam aktualnie to "szukam drogi na galop" zamieniło się na "którą drogą galopować, żeby nie zajeździc konia" 😀
Dziewczyny podziwiam Wasze zdjęcia 🙂 Ja ostatnio nie mam na fotki weny za grosz, chociaż systematyczność jazdy mam chyba najlepszą w życiu, no albo chociaż od momentu powrotu do koni po dłuuuugiej przerwie, czyli od ok trzech lat. Jeździ mi się najlepiej na świecie, zadowolona jestem bardzo, ale jakoś z aparatem mi nie po drodze 😉
Miłego długiego weekendu dla Was 🙂  💃
Livia   ...z innego świata
29 kwietnia 2016 09:39
Euforia, spokojnego wyjazdu 🙂

brzezinka, u nas podobnie, zimno ale ładnie - choć wczoraj była u nas wiosenna burza. Piękne to samotne drzewko 🙂

kamila, urocze to zdjęcie w wodzie 🙂

marysia, cudownie, zazdroszczę tego piaseczku!

Na_biegunach, fajne zdjęcia! Mam nadzieję, że więcej przygód z Miśkiem nie miałaś 🙂
Jagoda mamy tak samo chyba 😉 tylko ja wenę mam, a aparatu nie mam... nadal... Za to pochwalić się mogę że dziś przejechałam rowa  😁 na łakach jest taki wał wysoki a w wale rów na wodę (której tam obecnie nie ma). Zawsze schodziłam żeby sie dostać na druga stronę a dziś byłam odważna i przejechałyśmy z łaciatą rowa  😅
Piona Kasia 🙂 Jutro mam postanowienie, aby wziąć aparat lub chociaż kamerkę na kask. Mój tel jest wodo i wstrzaso odporny, ale zdjęcia robi b. słabe 🙂


Edit. poprawka
Wróciłyśmy 🙂

chociaż to było trochę bez sensu, bo w poniedziałek jadę w tamte strony na konna imprezę ( terenową)  i przyczepka też tam stoi. Ale przejechać się chciałam i nie żałuję. Pierwsze 10 km Panama biegła, jak nakręcona, później chyba nóżki zemdlały 🙂 Chciałam sobie drogę skrócić i oczywiście rów mi na drodze stanął, potem drugi, ale udało nam się je pokonać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się