BUBLE czyli czego nie kupować

Comandore, chyba lepiej, ze poszedł kantar, a nie ogrodzenie czy jak by miało się cos stać 😉
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
02 października 2015 16:22
Każdy producent Ci to powie- lepiej że poszło kolucho niż końska głowa 😉 do prowadzenia służył,  a w razie wypadku bym bezpieczny. Tak to już jest 😉
Nie no jasne, to to tak, ale to że miesiąc używania i jest jak stara skarpeta zużyty to już nie jest ok🙂 A zerwanie nastąpiło jak się konica nadepnęła na uwiąz, zerwała kantar, przestraszyła się i poleciaaaaaaaaaaaaaaaała... 😉
Bryczesy TCM. Dostałam nowe, z metką, po dwóch miesiącach użytkowania (2-3 razy w tygodniu, jeden koń) leje na tyłku i wewnętrznej stronie ud są 'skulkowane' i przetarte. Badziew straszny.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 listopada 2015 18:35
Rękawiczki firmy ELT. Rok czy dwa leżały w szafie i teraz cały niby zamsz się wykrusza  🤬
[quote author=szuwar link=topic=1956.msg1795978#msg1795978 date=1370529184]
ja dopiszę termobuty Euro-stara. Kupione w listopadzie 2012 . Raniące piętę przy każdym kroku- mocno obcierające z tyłu oraz przede wszystkim przemakające mocno na np. lepkim śniegu 😤

musiałaś trafić jakiś felerny egzemplarz... moje nie przemakają, a używałam ich też czasem w roli kaloszy (tzn. na taką w miarę płytką wodę... ekhm, płytką jak na nasze warunki w stajni 😉 czasem je też normalnie podstawiam pod kran i myję z każdej strony, nie uważając za bardzo na tą materiałową część pod gumką, i są suche w środku). i są bardzo wygodne. jedyna wada, jaką posiadają, to to, że trzeba bardzo mocno ściągać gumkę, inaczej noga się wysuwa (a czasem się wysuwa nawet pomimo ściągnięcia na maksa - co jest dosyć zabawne, bo mam wysokie podbicie i po jeździe z kolei bardzo ciężko mi je zdjąć  :lol🙂. ale generalnie są ok i nie klasyfikowałabym ich od razu jako bubel. 😉
[/quote]
Przez przypadek trafiłam na tego posta... Cóż, koniec końców muszę przyznać rację, że te buty to pomyłka. Tzn. moje działały ze trzy lata (albo i dłużej?), nie pamiętam dokładnie, kiedy je kupiłam, ale tak czy owak parę sezonów przetrwały. Niestety w zeszłym roku mnie tak załatwiły w pracy, że na jednej pięcie ciągle mam ślad... Założyłam i zaczęły mi dawać do wiwatu po jakiejś godzinie noszenia - a nie miałam wtedy ze sobą innych butów na zmianę i przed sobą jeszcze kilka godzin roboty. Zalepienie newralgicznego miejsca plastrem wiele nie pomogło... Oczywiście przetarta wyściółka. Potem wkleiłam w to miejsce takie gąbeczki na odciski i jeszcze w nich trochę łaziłam - powtórki z rozrywki na szczęście nie było. Zła jestem, bo z zewnątrz nadal wyglądają bez zarzutu. Muszę je podrzucić szewcowi, podobno jest szansa, że coś z nimi wymyśli. 😉
Oposowa   gnojorzut- ugniatam gówno na równo :)
14 kwietnia 2016 20:09
Uwiązy York Chess są w stajni od 2 dni i już w 2 zacinają się karabińczyki.
Potwierdzam, używałam go jakieś 5 minut, a potem koń machnął głową, żeby odpędzić muchę...i po karabińczyku. 😁
Mam od ponad roku ten uwiąz i nic się nie dzieje (łącznie z tym że koń się w nim odsadził)
Również mam (kilka) takich uwiązów i nic nigdy się z nimi nie działo.
ChemiK, ciapek2010, to chyba zależy na co się konkretnie trafi
Mi również kilka kantarów i uwiązów Yorka pękło (znaczy sprzączki czy karabińczyki pękły) gdy koń się od muchy odgonił... Wolę zatem przepłacić za Eskadrona - przynajmniej się nie psują 🙂
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
17 kwietnia 2016 14:21
Rękawiczki Fair Play (znowu...)
Po JEDNYM spokojnym terenie Na grzeczniutkim koniu zdarł mi się materiał. Po kolejnym jeszcze bardziej. Co, jak co, ale takiego szajsu jeszcze nie miałam!
Nigdy więcej niczego z firmy YORK!!!
Przede wszystkim York jest tylko importerem, swój sprzęt sprowadza z Chin (?) i nie wiem jakim cudem daje polskie kody kreskowe...
5 lat temu kupiłam z tej formy ochraniacze do tzw. "ciorania" i byłam pozytywnie zdziwiona ich wytrzymałością, w związku z czym znów skusiłam się na produkty z tej firmy...
Najpierw rękawiczki "Delia" - kilkadziesiąt jazd i do kosza.
Później kolejne ochraniacze "Neo" - dostałam "oryginalnie" porysowane przez producenta 😀 Zostawiłam, bo i tak będą porysowane po kilku godzinach na nogach konia.
Najgorszym bublem okazał się jednak polarowy pokrowiec na siodło... Dramat! Nie wiem czy trafiłam na wadliwy produkt, ale ten, który otrzymałam był jak "kocyk bez gumy". Nie pasował na żadne standardowe siodło. W żaden sposób nie chciał się trzymać. Np. na mojej ujeżdżeniówce 17' wyglądał tak:



(Z przodu guma wisi tak samo jak z tyłu)
Możliwe, że dostałaś wadliwy. Ja mam od kilku miesięcy polarowy ochraniacz z Yorka na siodła i cały czas wygląda tak samo. Gumy ładnie przylegają tam gdzie powinny. Może jakaś wadliwa partia?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
26 kwietnia 2016 05:47
Dementek Zgadzam się. Również mam rękawiczki Fair Play, tylko inny model, jeździłam w nich kilka razy (może 4-5) i już też mam pozdzierany materiał :/ beznadzieja, kosztowały 50zł więc nie spodziewałam się fajerwerków, ale tego że pożyją jeden sezon to już tak. Nie polecam!
edit. fotka modelu:
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
26 kwietnia 2016 06:47
zembria- po dwóch jazdach i kilku lonżach został tylko materiał i wzmocnienia między palcami  😀iabeł: Nie wytrzymały kilku dni. Pododzieram stare rękawiczki z Decathonu i kupię skórzane.
ReQuidia mam ten pokrowiec Yorka i ja jestem bardzo z niego zadowolona. Pasował mi na wszystkie siodła, łącznie z bezterlicówką, trzyma się doskonale. Także musiałaś dostać jakiś wadliwy egzemplarz.
oficerki syntetyczne horseware - shit straszny po 5 h jazdy rozeszły się w szwach.
🤔 🤔 🤔 🤔
Kevin Bacon’s Hoof Dressing.

Bubel do potęgi. Nie chce się rozmarowywać.  Pędzlem w ogóle nie dało rady. Robię to ręką, ale też kiepsko, zostaje na rękawiczce, nie chce się odczepić, tłuści wszystko, przez co trudno operować ręką w rękawiczce. 
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
28 maja 2020 08:51
Kevin Bacon’s Hoof Dressing.

Bubel do potęgi. Nie chce się rozmarowywać.  Pędzlem w ogóle nie dało rady. Robię to ręką, ale też kiepsko, zostaje na rękawiczce, nie chce się odczepić, tłuści wszystko, przez co trudno operować ręką w rękawiczce. 



Polecam zostawić na słońcu trochę - wtedy się fajnie rozrabia a potem jak zastyga już jest bardziej miękka, kremowa konsystencja bardziej. Aczkolwiek to tez zależy bo jedne rozpuszczają się lepiej inne gorzej, chyba zależy od partii produktu
Zostawiałam, nic nie pomogło.  Można pewnie podgrzać, ale to za trudne w moich warunkach stajennych. 
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 maja 2020 10:11
trusia, ja bym podgrzała i dodała oliwy z oliwek albo oleju rzepakowego/słonecznikowego, bo one nie twardnieją.
Ooo, dzięki za pomysł. Wykorzystam, bo ten smar uczy mnie używania brzydkich słów.  😉
Kupiłam niedawno rękawiczki z Decathlonu na lato za 60 zł.
Nie ma sensu. Po jednej jeździe przetarte. Oddałam do sklepu spowrotem.
Strzyga, sposób okazał się genialny  😅  Ma to teraz konsystencję budyniu, łatwo i szybko się smaruje. A ja już zapomniałam, że smarowanie kopyt może być takie bezproblemowe  🤣

:kwiatek:    :kwiatek:  :kwiatek:
Siatki Busse. Boże, jaki bubel!!!! Dramat. Powiesiłam, na drugi dzień miałam trzy dziury. Pozaszywałam. Wczoraj koń przy mnie zrobił kolejną dziurę zębami :/ ultra miękkie sznureczki, na tyle miękkie że koń siano je praktycznie bez żadnych ograniczeń i wielka siata zniknęła do rana - gdzie przy twardszej siatce starczało do kolejnego dnia do popołudnia.
Jedyny plus to giga rozmiar, duża siatka jest naprawdę ogromna, totalnie wielka. I to tyle z pozytywów. Jesten rozczarowana.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 sierpnia 2021 10:33
Gilliann, o ja! To coś musiałaś trafić na egzemplarz do dupy! Ja mam te siatki od lat i je wielbię! Są mega trwałe, dziury mi się w nich robią po jakiś 5 latach użytkowania dopiero.
Gilliann, - niemożliwe, ja mam po kilka lat 😮 Busse profesional to moje ulubione siaty, pół Drzo z nich korzystało z powodzeniem.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 sierpnia 2021 11:03
Gilliann, A kiedy kupowałaś? Bo w tym roku, tak od marca/kwietnia były mega problemy z dostępnością polietylenu, może robili je z "czego popadło" co udało się kupić i to konkretne tworzywo się nie nadawało? Ja bym ją reklamowała szczerze mówiąc, bo to nie jest ok, że ona tak popękała.
Kupowałam w ubiegłym tygodniu. Ona nie tyle popękała co koń ją przegryzł wyciągając siano 🙁 i takich dziur mam 4. Mogę to załatać teoretycznie no ale nogę już też tam wsadził bez problemu więc słabo. Wieszam wieczorem i do rana stres czy koń nie wisi na niej :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się