Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Mam pytanie do chustujących dziewczyn - dostałam piękną chustę, ale bagatela! 5,6 metrową. Jak ją zamotam, to mam długi ogon. Opłaca się skracać u krawcowej? Nie zniszczy to chusty, a może warto zostawić dłuższą na bardziej skomplikowane wiązania?
Wiecie, ze ja tez sie balam od polowy ciazy, czy sie zorientuje, ze to "juz". Teraz sie w glowe pukam pomijajac nasze przeprawy  😂

Wizja Dziekuje za wskazowki! Narazie sobie ogladam, co mi tam podsylacie i wybiore cos ladnego. Musi w koncu do wozka pasowac!

CzarownicaSa Ze starych bajek do tej pory pamietam Syrenke Ariel. Az mnie w dolku sciska, jak sobie przypomne niektore sceny, a to juz tyle lat?!


bera Na drugim zdjeciu dalabym twojej malej ze 4 lata. Tak doroslo wyglada!! Szok!

abre Gratulacje!

Paulince wyszly 2 nastepne zeby. Rownalo sie to z 2 tygodniami kiepskiego snu i wstawania o szalonych porannych godzinach, ale wylazly dziady wreszcie i moge wylozyc kopytka z ksiazka.

W piatek mamy nalot tesciow z okazji weekendu majowego i  musze przyznac, ze sie ciesze. Zaczeli sie sensownie zajmowac Paulinka, wiec mamusia i tatus ida sobie w cholere na caly weekend z domu. Tzn. z przerwami na tulenie i spanie razem. W planach i kino i zarcie i opera. Zyc nie umierac  😅
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 08:43
Atea o, sprawdzę! Dzięki :kwiatek: Wall-ego i "W głowie..." znam, obie fantastyczne. W ogóle dziecko się na mnie dziwnie patrzy, bo ryczę jak bóbr jak z nią te bajki oglądam 😁 Ale już "Jak wytresować..." jej nie wciągnęło, oglądała bez większego zainteresowania. Gender może się schować, moje dziecko jest 110% dziewczynką i próbuje to pokazać na każdym kroku- jak bajka, to tylko z księżniczkami lub romantyzmem 😁
Właśnie te niby edukacyjne tak naprawdę... w ogóle nie uczą :/ Wszystko wyjaśnione, wszystko powiedziane, wszystko proste i zawsze się wygrywa. Puszczałam jej jakiś czas Dorę, żeby trochę języka podłapała- ta cała interakcja, którą zakładali producenci ("skacz razem z nami, którą drogę wybierzemy, gdzie teraz pójdziemy"😉 jest o kant potłuc, bo jest dokładnie tak jak piszesz- dziecko po prostu czeka na rozwiązanie i samo nic nie robi 🙄

Odnośnie języka- zszokowała mnie babeczka z przedszkola. Robiłam rekonesans, gadałam z dyrektorką, pokazała mi całe przedszkole i wspomniałam, że młoda jeszcze nie zna języka ale się uczymy. Na co usłyszałam, że... to wspaniale, że nie zna języka! 😲 I żeby tak intensywnie jej nie uczyć, "bo nikt jej tak dobrze nie nauczy jak inne dzieci" 😲 Powiedziała, żebym się kompletnie nie martwiła, bo młoda sobie na bank poradzi i nie będzie miała z tym problemów. No zszokowała mnie 😉
Ogólnie przedszkolem jestem zachwycona, dyrektorka wykazywała taki entuzjazm, jakby do kawy zamiast cukru sypała inny biały proszek 😁 Ale było to niesamowicie zaraźliwe, wyszłam stamtąd naćpana szczęściem i entuzjazmem 😍 😁

Pandurska Arielka to jej ulubiona bajka, aczkolwiek tylko do momentu kiedy syrenka syrenką być przestaje 😁
CzarownicaSa To nie wiem czy klimaty Stalowego Giganta czy Hotelu Transylwania ja powalą jak jest taką księżniczką  😉 W księżniczkowych nie mam doświadczenia, bo Franka oczywiście nudzą  😁 Chociaż lubi filmy z Barbie... (zaczęło się od tego z superbohaterką).

Ale "Sekrety Morza" koniecznie ogarnijcie. Polecam na wieczór, na wyciszenie 🙂

Bardzo Ci zazdroszczę, że Twoja córka (i ty z resztą też) będzie miała taki kontakt z językiem. Cały czas rozmyślam jak w fajny sposób młodego wkręcić w języki. Czytam mu po angielsku raz po raz. Kiedyś włączałam mu bajki po angielsku, ale teraz się już buntuje i się nie dziwię 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 09:19
Atea a Barbie jej aż tak nie wciągnęła akurat(ale wciągnęła mnie 😁 Uwielbiam serial "Barbie Dream House" ).
Z języka się też mega cieszę, zwłaszcza że jak będzie starsza to w szkole dojdzie jej 3(zapewne hiszpański lub francuski). Tylko boję się, czy będę w stanie nauczyć jej polskiego w piśmie... no i ciekawa jestem jak jej pójdzie połączenie w mowie obu języków, bo jak spotykam starsze dzieci to jest różnie- jedne nie mają z tym problemów, ale inne mają kłopoty z odmianą i formułą zdań(polskie wyrazy odmieniają tak jak angielskie, zdania też podobnie formułują). W Polsce wszyscy mnie straszyli, że młoda sobie nie poradzi i muszę ją już od małego uczyć angielskiego bo będzie miała mega trudno na początku, a tutaj wszyscy twierdzą na odwrót- że dzieciaki poszły do szkoły bez żadnych podstaw i załapały w lot. Kij wie jak to będzie 😵
Ale chyba nie ma co się martwić na zapas, póki co podstawowych zwrotów się uczy, książki też jej czytam po angielsku, bajki jak może też ogląda, więc jakieś osłuchanie się z językiem jest. Często też jak jej coś tłumaczę to mówię np. że to jest samochód, po angielsku car. Jak przechodzimy przez ulicę to też mówię "teraz trzeba się rozejrzeć, spojrzeć w prawo i w lewo, turn right and turn left". Więc myślę, że załapie, dużo jej pomaga też to, że jest mała 😉
Ja mam większe problemy... ale mi wiek nie pomaga 😁 Tak, jak z czytaniem nie mam większych kłopotów, jak chcę coś powiedzieć to też raczej sobie poradzę, tak jeśli ktoś coś do mnie mówi... mogiła 😵 Irlandzki akcent pokonał mnie całkowicie 🙁 Jak tylko poślę młodą do przedszkola to ruszam w poszukiwaniu pracy, liczę że im więcej czasu będę spędzała z Irlandczykami tym szybciej załapię. Choć łatwo nie jest...
Załapiesz, załapiesz, tylko nie bój się mówić.

(Powiedziała ta, co się zawsze boi  :hihi🙂. O małą bym się nie martwiła, znam sporo dwujęzycznych dzieci i wszystkie sobie super radzą.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 09:24
No ja jestem matka-panikara, jak kiedyś Isabelle powiedziałam o tym, ile myślę o swoich zachowaniach względem dziecka, przemyśleniach, zastanawianiu się na każdym kroku czy dobrze robię/reaguję to stwierdziła, że to niemożliwe, żeby jeden człowiek TYLE rozmyślał 😁
Oj mówić się boję 😡 Ale trzeba, nie ma zmiłuj, zwłaszcza że naszym celem życiowym jest Australia. Tylko potrzebuję trochę czasu na oswojenie się, mi wszystko wolno przychodzi 😡
Dwo jaki model macie? Pokazesz plis? Macie tez spacerowke do niego?


XA
[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/12974302_1086458511376675_473372547100917849_n.jpg?oh=7a31c60688f879efaf185e2bde51efbc&oe=57A90EA2[/img]

Spacerówki jeszcze nie testowaliśmy, nasza jest taka, jak ta:


Kupowaliśmy używkę, poprzedni właściciele mieszkają w podobnej okolicy do naszej i byli bardzo zadowoleni. Spacerówki używali w sumie dość długo do leśnych rajdów 🙂

Atea, co Ty... w Hotelu przecież wątek miłosny aż bije! 😁
Dworcika No przecież!
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 kwietnia 2016 09:43
A ja wciaz mam wrazenie, ze jestem gdzies na poczatku ciazy i czasem o niej zapominam 😉 Wydaje mi sie, ze mam jeszcze tyyyyyle czasu na wszystko i w ogole nie jestem przygotowana. Nie mam czasu na ta ciaze, tyle mam innych zajec 😉 Troche na mnie dziwnie znajomi i sasiedzi patrza, ze zamiast wybierac ciuszki i inne, to ja szukam oglowii, wedzidel, gnoj wywalam, karmie, czyszcze, pole sprzedaje... Cos czuje, ze jak juz mi sie dzici urodza, to bede miala zagwozdke 'aaale skad to sie wzielo?' bo sie w ogole nie czuje 'w ciazy'.

Aaaa, sorry, wozek mam, Emmaljunge blizniacza z super khaki-moro tapicerka, w bardzo dobrym stanie kupiona za niecale 200zl 😁

Zwierzyne i dziecko nakarmilam, konie puscilam i wyczyscilam, stajnie posprzatalam, siano w siatki popakowalam,podworko ogarnelam.Teraz siedze sobie z lapkiem an sloneczku, jem sniadanie, obok JAsiek sie bawi w piaskownicy,psy rozwalone przy nogach, konie na trawie, ptaki spiewaja, tulipany kwitna... takie mam klimaty 🙂
szafirowa przeprowadzka to byl strzal w 10, co? 🙂

figura jaka to chusta? 5,6 to arcydlugosc... mozesz zawsze sprobowac wymienic ja na cos krotszego albo ciachnac, nic sie nie stanie. Tylko poradz sie kogos kto skracal jak to zrobic dobrze 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
26 kwietnia 2016 10:09
  I taka śmieszna refleksja mnie naszła wczoraj.
Puszczam jej od kilku dni po jednej starszej bajce Disneya dziennie. Była "Piękna i Bestia", "Zakochany Kundel", "Śpiąca Królewna", dziś chyba zaliczymy "Bambiego". I jestem w szoku, jak moje dziecko emocjonalnie na te bajki reaguje! 😲 Jak oglądała np. współczesne Kucyki czy "Frozen" to po prostu siedziała i oglądała, a przy tych starszych bajkach- pełen przekrój emocji na twarzy. Marszczy się, śmieje, otwiera szeroko oczy, smuci, no pełen wachlarz. Co chwila pyta "mama, a dlaczego on jest smutny? A dlaczego zrobił to i to? A gdzie ona idzie? A po co jedzie?"
Nie widziałam u niej nigdy takiego... zaangażowania? w oglądaną bajkę. Mam wrażenie, że we współczesnych ma wszystko podane na talerzu, nie musi się kompletnie wysilać, a jednak w tych starszych musi troszkę pomyśleć żeby coś zrozumieć.
Chyba, że to ja palnęłam gafę i puszczam jej bajki zbyt dojrzałe jak na jej wiek 🤣


CzarownicaSa, wiesz, choćbym nie wiem ile razy oglądała "Bambi", to za każdym razem się poryczę, jak po polowaniu przychodzi ojciec i mówi "Na próżno szukasz matki, ona już nigdy do ciebie nie wróci". Tak samo na "Black Beauty", jak na lawecie ciągną martwą Ginger. Także tego... Stare bajki miały przesłanie. To chyba skończyło się na "Pocahontas", bo np. "Toy Story" już do mnie nie przemówiło.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 kwietnia 2016 10:19
Lanka_Cathar, och i jeszcze Król Lew, kiedy Mufasa umiera 🙁 Oglądałam ostatnio Frozen i bardzo mi się spodobała. Po serii bajek typu Shrek (które notabene bardzo mi się podobają), w końcu pojawiło się coś w stylu tych starych, wzruszających bajek, a nie tylko śmiesznych.

Nie mogę się doczekać, aż będę mogła zabrać córkę do kina 😀
A pamiętacie "Dumbo"? Jezu... na samo wspomnienie tej jego mamy w karcerze mi się oczy pocą 🙁
I "Król Lew" 😍

Chociaż moim zdecydowanym number 1 jest "Królewna Śnieżka", ta stara z lat trzydziestych 😍 😍 😍 A dalej to właśnie "Kopciuszek", "Mała Syrenka" i "Zakochany Kundel". Ale ja ogólnie uwielbiam te stare disnejowe bajki. Cudne!

A z wyciskaczy łez, to jeszcze "Wszystkie psy idą do nieba". Jezusiczku, jak ja na tym wyję zawsze 😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 10:25
Oj miały... zdecydowanie. Mam wrażenie, że po prostu były bardziej... realistyczne? Że nie ukrywało się przed dzieckiem, że ktoś ginie czy spotyka go krzywda. Były mocno czarno-białe, teraz w większości bajek jednak chyba dominuje pogląd, że złoczyńca może się zmienić i stać się dobry lub wychodzi tłumaczenie, czemu jest taki a nie inny. Ale to takie luźne przemyślenia, nie wiem czy faktycznie tak jest.
"Toy Story" osobiście lubię, przemawiało do mnie mocno ze względu na to, że byłam mega przywiązana do swoich zabawek i myśl o tym, że jak mnie nie ma moga chodzić- była fantastyczna 😜

Dworcik pamiętam "Dumbo"! Kojarzysz tę scenę, w której słonik się upija(!!! bajka dla dzieci! 😀 wyobrażacie sobie, żeby w jakiejś aktualnej coś takiego wystąpiło?) i ma halucynacje? Tu masz dubstep remix z tego- zmieniona tylko i wyłącznie muzyka, sceny są z samej bajki. Dla mnie szok 😀

W ogóle jak się ogląda te bajki jako dorosły... to się patrzy na to zupełnie inaczej. Jak choćby w Śpiącej Królewnie- motyw aranżowanych małżeństw. Książę poznaje przyszłą małżonkę, kiedy ta jeszcze w kołysce siedzi 😉 Czy Zakochany Kundel- kiedy Wiarus i Kilt przychodzą do Lady "pomóc jej w kłopocie" po nocy spędzonej z Trampem i oferują małżeństwo- dziecko nie zobaczy w tym nic zdrożnego! 😉 I masa jest takich smaczków.
Choć akurat pod tym względem współczesne bajki nie odbiegają(jak choćby Frozen- "Rozmiar stopy? - Rozmiar nie ma znaczenia!" :cool🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
26 kwietnia 2016 10:34
CzarownicaSa, tak, tak! W Shrek Forever tytułowy bohater się upija przez co podpisuje niekorzystną umowę 😀
szafirowa klimatów zazdroszczę  🙂 a imiona chociaż wybrałaś?
Mój  nr 1 od zawsze do teraz to Zakochany kundel. Nawet w terapii do tej bajki wracałam przez kilka sesji 😀

szafirowa, przygarnij mnie!!

figura, ja bym cięła, ale fachowo. Na ok 4m.

Zaraz ruszam na warsztat z plecaka prostego, wrzucę fotkę Sary na plecach 🙂

Moje dziecko non stop od rana gada jak najęte i się śmieje - sama słodycz.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 kwietnia 2016 11:01
Dzionka, metraz mamy cieniutki (duzo mniejszy niz wasze przyszle mieszkanie), ale na trawing i pszeniczna bavarie zapraszam jak najbardziej 😉

Muffinka, cos tam wybralam, ale jeszcze wyagaja ostatecznego 'klepniecia' 😉

nerechta, przeprowadzka byla najlepsza decyzja,jaka moglismy podjac. Oboje sie wzdrygamy jak podjezdzamy pod nasze ex mieszkanie poczte odebrac. W ogole nie ma senstymentu, nul zero.
szafirowa, "a nie mówiłam"?? 😉 Cieszę się bardzo, że mąż też się przekonał i stało się to też jego sposobem na życie, a nie tylko Twoją fanaberią. A z dzieciakami też będzie prościej niż z Jaśkiem w bloku. Już teraz pewnie jest w swoim  żywiole.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 kwietnia 2016 12:13
CzarownicaSa, nauczy się szybciej niż myślisz! Moja koleżanka mieszka w Londynie, i niedawno miała taki wpis na fb: I stało się - oto mój 3,5 latek zaczął poprawiać moją angielską wymowę  😁
8-letni syn mojego męża, któremu mówienie w ogóle przychodziło ciążko, gada już teraz lepiej po niemiecku niż po polsku. Szczególnie, jak ma opisać coś, co robił w szkole, to z polskim ma problem.
Ja miałam wizję, że kiedy będę miała dziecko, będę do niego od początku gadać po polsku i po angielsku. A teraz masz, cholera, wylądowałam w DE  🤔

nerechta,Dzionka :kwiatek:. To lniana chusta z Little Frog. Chyba skrócę ją do 4,6 m, wezmę ją do krawcowej, takie skrócenie nie powinno kosztować majątku i chyba nie bardzo jest co popsuć...tylko zastanawiam się, czy potem nie będę żałować. Da się zrobić taki ,,plecaczek" z chusty 4,6 m?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 15:35
Lotnaa no ja nawet nie mam wątpliwości, że mnie moje dziecię będzie poprawiać 😁 Fajnie by było, gdyby oba języki miała dobrze opanowane, ale co będzie zobaczymy 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
26 kwietnia 2016 15:43
Myślę, ze to od rodziców zależy, czy dziecko będzie pisać i czytać w ojczystym języku. To pewnie wymaga nieco większej uwagi niz mówienie, ktore dziecko dostaje nijako w gratisie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 16:02
To na pewno, ja po prostu nie wierzę w swoje możliwości nauczycielskie 😉 Ale spróbuję zrobić tyle, ile mogę żeby jednak polski znała. "Zmądrzałam", bo jeszcze parę miesięcy temu byłam przekonana, że nie będę jej uczyć bo po co jej to? 😉 Jednak po przemyśleniu sprawy zrozumiałam, że jest to ważne i warto się postarać.
Podobno ktoś się o nas pytał.

Wylądowałam 15 kwietnia na patologii ciąży w tzw. gorącym pokoju. Zanim sama urodziłam miałam szansę zobaczyć jak wygląda niemal cały poród na łóżku szpitalnym. Dziewczyna musiała czekać aż sala porodowa się zwolni, zdążyli ją zabrać na skurcze parte. Wiem, że to odsyłanie ze św. Zofii może wkurzyć i zaboleć, ale gdy zobaczyłam co się dzieje na oddziale zrozumiałam w jakiej sytuacji jest szpital.

U mnie ostro wywoływali poród od niedzieli. Robiłam kilometry po korytarzach podłączona do oksy.
Mała urodziła się w środę, 20 kwietnia, o 1.10 w nocy (SN). Dostała 10/10 🙂 Niestety musiałyśmy przesiedzieć trochę w szpitalu, najpierw ze względu na mnie, później z powodu utraty wagi u Bączka i żółtaczki. Przewalczyłyśmy w szpitalu problem z laktacją i wszystko idzie ku lepszemu.

Dziękuję Julie za to, że cały czas w głowie miałam jej historię. To pozwalało mi się nie poddać gdy w nocy siedziałam z laktatorem.  :kwiatek:
figura plecak zrobisz nawet z 3,6 🙂 na wiekszosc wiazan starcza 4,2, o ile ktos nie ma plecow jak pudzian 🙂
ja mam dwie 4,2 i uzywamy ich z mezem najczesciej, 4,6 czaaaaasem, dla koloru, 4,9 wlasnie sprzedalam bo byla duzo za dluga dla nas.
CzarownicaSa a nie masz gdzies w okolicy jakies polskiej sobotniej szkoly??Jasiu chodzi drugi rok i zrobil duze postepy.Czyta juz prawie plynnie,pisanie gorzej bo myli po angielsku. Oprocz tego codziennie/prawie codziennie czytamy i piszemy z nim w dwoch jezykach. A poczatki nie byly latwe,zaczynal od zeraz z angielskim i mial duze zaleglosci do polskich rowiesnikow.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 kwietnia 2016 18:55
Póki co nie udało mi się nic znaleźć w okolicy, ale będę jeszcze szukać.
abre, gratulacje! czekam na jakieś foty córy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się