Wilki prawda i mity

Wojenka u znajomych podhalan ausik i mix ona nie daly rady, podhalan po polataniu zmarl🙁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 kwietnia 2016 13:03
Ze dwa-trzy azjaty powinny dać radę.
Wojenka, taa azjaty - szczególnie zimą czy na przednówku, gdy wilki głodne a stado łatwodostępne...
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 kwietnia 2016 13:04
Trochę nie rozumiem?
Wojenka, sądzisz, że dwa psy dadzą sobie radę ze sforą głodnych wilków?
Zima i przednówek to okres, w którym nie ma jeszcze młodej zwierzyny płowej, która jest łatwiejsza do upolowania. Wtedy właśnie ginie najwięcej zwierząt hodowlanych.

W artykule (uwaga drastyczne!) widać jak kończą psy pasterskie...
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 kwietnia 2016 13:10
My mamy 7 JRT a lis i tak wybrał nam wszystkie kury, gęsi i kaczki i indyka, został jeden żylasty kogut...
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 kwietnia 2016 13:17
Jak dobre, to dadzą radę 😉.
Gdybym mieszkała w takim rejonie z pewnością trzymałabym takie psy do pilnowania.
Ten pies z artykułu, to bc, to pastuch, a nie pies do stróżowania.

edzia, zatem współczuję 😉. U nas gapowate szkoty dały radę z lisem.
Wojenka, w takim razie owce sami idioci hodują, skoro co roku mają straty i w owcach i w psach...
Pytanie jeszcze czy pies do stróżowania nadaje się do pilnowania stada, czy też sam dla rozrywki czegoś sobie ze stada nie zabije?
I duża prośba: pisz pełnymi słowami, bo szczerze nie wiem co to bc czy gapowaty szkot
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 kwietnia 2016 13:21
Moje gapowate nie są, a lis wybitnie przebiegły. Trzy wsie ta lisica terroryzowała. Nie tylko u nas taką masakrę zrobiła. Umie się wspinać po siatce.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 kwietnia 2016 13:24
BC to border collie-pies, który pomoże Ci przeprowadzić stado z pastwiska na pastwisko, pomoże oddzielić sztuki, a po pracy pójdzie z Tobą do domu. Do pilnowania stad używa się psów typu azjata, kaukaz, podhalan, sarplaninac... One utożsamiają się ze stadem owiec, czują się jego częścią i obrońcą.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 kwietnia 2016 13:29
Wojenko oprócz BC na polu chwały poległy dwa podhalany. Chyba nie doczytałaś.
Oprócz tego , że psa mamy to jeszcze trzeba się nim umieć posługiwać i odpowiednio wyszkolić . Jedna lisica , a czemu wiadomo ,że jedna .  Lis przychodzi jak terier w domu smacznie śpi .  Po lisa się z psami idzie ,a nie czeka aż on przyjdzie . No zawsze można teriera w kurniku zamknąć ,tylko trzeba pamiętać żeby nie z kurami .  😂
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 kwietnia 2016 14:41
Tak moje dżeki śpią ze mną w domu, tak moje kury zostały wyżarte o świcie, kiedy smacznie spały. Tak moje psy są ważniejsze niż drób i tak przeznaczony do zjedzenia. Nie nie uwiążę psów koło kurnika, żeby mi kur pilnował, nie nie wywalę moich 7 dżeków na dwór bo lis robi mi straty. Na pocieszenie, inni na wsi zostawiali psy na dworze, wiązali koło kurników i kur tak samo jak ja nie mają. Tak Niesobia wiadomo Ty masz najlepiej wyszkolone psy w całej Puszczy Noteckiej i tak Tobie wilki źrebaka nie pożrą, bo docenią,że Ty wilki kochasz, aaaa i zapomniałam wilki tylko w nocy polują i ludziom się za dnia nie pokazują. a Ty swoje konie na noc zamykasz. Tylko powiedz to tym pasterzom, którym w biały dzień na ich oczach i oczach ich psów [pewnie też beznadziejnie wyszkolonych] wilki rozdarły kilkanaście sztuk owiec. Powiedz to też tej Niemce, za którą ten zastrzelony wilk szedł gdy miała swoje dziecko w wózku i psa na smyczy. Uwierz mi większość ludzi to cieniacy [jak ja np], którzy z nożem po Syberii się nie włóczyli.
Wystarczył mi widok jak moje nędzne dżeki rozdarły na sztuki, jak ja żywcem obdarły ze skóry łasiczkę, mimo całej mojej na lisicę złości, nie chciałabym żeby te 7 sztuk ją dorwało, bo rozdarłyby ja na kawałki. Abstrahuję od obawy, że mogłaby je czymś zarazić.
No a jak pies na łańcuchu miał według Ciebie lisa złapać . Masz rację na Syberii było łatwiej . Mniej ignorantów . Mój terier też w nocy śpi w domu  , ale za dnia lisy tropi i przepędza  i nie ma w okolicy lisiej nory, o której by nie wiedział i którą by nie odwiedził i wcale żadnego lisa nie rozszarpał , no może kilka potarmosił .  Wystarczy że jest .
edzia69   Kolorowe jest piękne!
28 kwietnia 2016 15:12
Ty się tak tym odwiedzaniem lisich nor nie chwal, bo nie mówisz tego do mnie przez telefon, tylko napisałeś na publicznym forum i skąd wiesz czy już ktoś screena właśnie sobie nie zrobił.
Umieram ze strachu  🤣
a problem z niedżwiedziem w okolicy 🙁
Ganasz niedźwiedź podchodzący do ludzkich siedzib to grubsza sprawa .  Niedźwiedź  nie ma wrogów naturalnych więc niczego się nie boi . Kiedyś w Tatrach była niedźwiedzica podchodząca pod schroniska i  taborowiska  . Próbowaliśmy ją straszyć na różne sposoby jednak bez większych skutków i  w końcu została odłowiona i umieszczona w zoo gdzie nie długo padła po kilku próbach ucieczki .  Z psów to mogę polecić tylko kilka łajek lub kareli .  Szczęście w nieszczęściu że miśki watahami nie chodzą . Jak mocno sobie misiek utrwali żerowanie w ludzkich śmieciach to pozamiatane, żadna siła go nie zmusi do zmiany nawyków .  Ratunek to albo odstrzał , albo wywiezienie w bardziej bezludne miejsce .  🙁
edzia69   Kolorowe jest piękne!
30 kwietnia 2016 11:54
Wczoraj w Hiszpanii. Uwaga drastyczne zdjęcie. Badanie wykazało,że źrebię nie zostało uduszone, było pożerane żywcem [oczywiście do pewnego momentu]. Prawo do życia tylko dla wilków? zadał pytanie autor newsa?
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/q81/s480x480/13124589_881372408651571_7726933574015984343_n.jpg?oh=cf5abcdc7795b2e2bc98dcfb3d8a7526&oe=57A4E305
Edzia będziesz minimalnym partnerem do rozmowy jak zobaczysz wilka na własne oczy . A na razie jesteś czerwonym kapturkiem z odzysku .
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 kwietnia 2016 14:30
Wilk w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego uratowany z wnyków

[url=http://www.epiotrkow.pl/news/Wilk-zlapal-sie-we-wnyki,25072,0,1#comment]http://www.epiotrkow.pl/news/Wilk-zlapal-sie-we-wnyki,25072,0,1#comment[/url]
Wilków w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego jest tyle  i tyle szkód w robią ,że Ten co je z kłusował to powinien za jaja zawisnąć.  Ku przestrodze np Edzi  😀iabeł:
edzia69   Kolorowe jest piękne!
30 kwietnia 2016 15:45
Już są 20 km od nas, widziano je już pod Kamieniem Pom. Tak więc są coraz bliżej.
Ałłłłla nadchodzą podjazd już 20 km był widziany . Kryj się kto w Boga wierzy . . 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 🏇 Bawisz mnie coraz bardziej  . Pisz dalej
Jeszcze jeden kij w to mrowisko!:
Najwięcej zamętu sieją ci, którzy utrzymują konie w sezonie pastwiskowym lub przez cały rok na pastwiskach. Wychodzi teraz czy to ma podbudowę ideologiczną czy praktyczną? W razie wypadku raz, że strata, a dwa, że odszkodowania nie będzie. Trzeba więc koni na noc schować. Ideologia się to w głowie nie mieści! Praktyk przekalkuluje na ile zagrożenie jest realne, czy koszty sprowadzania koni na noc się opłacą...  itd. Dla jasności nie czepiam się tu nikogo konkretnego, a szczególnie edzi69 - bo nie znam jej sytuacji, ale dam se łapę odgryźć , że wilcy na Wolin nie wejdą.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
30 kwietnia 2016 20:50
Nasze stado formowało się mniej więcej 20 lat i żyje od lat wolnowybiegowo z zimą pod wiatą. Tylko ogiery i tzw konie w robocie są boksowane. I tak, ja jestem autentycznie ciężko przestraszona, że wilki jednak wlezą na Wyspę, bo już są w odległości ok 20 km widywane. {potwierdzone prze źródło naukowe}. Musiałabym przeorganizować sobie i naszym koniom i krowom, które w symbiozie z końmi na jednym pastwisku mieszkają całe życie. Wyprowadzając się ze Szczecina na wieś tak odległą od Bieszczad, w których wtedy jeszcze wilki były widywane zupełnie nie jestem mentalnie przygotowana na taki problem, bo mam dosyć swoich codziennych. Co mi da odszkodowanie jak większość koni w naszym stadzie to mniejsze lub większe kuce, niektóre już 6/7 pokolenie u nas urodzonych. Krowom nawet mlecznym nie odbieramy cielaków tylko pozwalamy odchować i sprzedajemy już takie samodzielne. Jak wilki wlezą to ta nasza mała pastwiskowa społeczność przestanie w tej formie istnieć.
Na dokładkę dyktat ekoterrorystów już nas w bobry ożenił i już i tak podmokłe łąki nam zalewa. Na dokładkę jedno z naszych pastwisk jest nad samym głównym rowem melioracyjnym i chamy jedne zbuntowane, nie dość, że tamę zrobiły to jeszcze zrobiły sobie u nas wyłaz i dobrze, że to jedno z nas w ten wyłaz wpadło, bo się okazało,że pod murawą była wykopana dziura w którą krowa i duży koń wpadłby po same uszy chyba. Oczywiście zalewanie nas generalnie jest wyłącznie naszym problemem, więc jak zeżrą nam cielaka czy źrebaka, to zostaniemy z tym tak samo.
https://issuu.com/pilcrowstudio/docs/konie_huculskie_fragmenty/61?e=0

( mam nadzieję, ze otworzy się tam gdzie chciałam).


Ponoć wystarczy nie rozdzielać stada ( nie zostawiać młodych osobników) i powinny się wybronić.
desire   Druhu nieoceniony...
01 maja 2016 07:53
edzia69, jeśli bobry robią Wam szkody, to możecie zgłosić w gminie czy sie przejść do nadleśnictwa popytać. znajomemu usunęli bobry z działek (na pare sztuk dostali pozwolenie i był odstrzał, reszte wywieźli).
Edzia69 zapewniam cię że na pewno na wyspę nie wlezą. Ponadto nie należy sytuacji rzadkich przekładać na zasadę. To jednak 1,5 tys wilków żyjących w Polsce nie zabija ci drugi dzieńbydlaka. Prędzej czy później Niemcy wymogą w Polsce odstrzał wilków - że strachu. U nich odszkodowanie niczego nie załatwia- szkód ma nie być! Takie jest prawo.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
01 maja 2016 09:15
edzia69, jeśli bobry robią Wam szkody, to możecie zgłosić w gminie czy sie przejść do nadleśnictwa popytać. znajomemu usunęli bobry z działek (na pare sztuk dostali pozwolenie i był odstrzał, reszte wywieźli).


Wcale nie tak łatwo pozbyć się bobrów, tam i dostać odszkodowanie za bobrowe szkody  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się