Styl western (dawniej kącik)

Thilnen   Dżamal Ad-Din
30 kwietnia 2016 15:16
Wydaje mi się, że tak, kupione w horsepassion.pl, więc z fachową pomocą 🙂

Tu jeszcze film z kocem + złożoną kilka razy derką (sprawdzałam jak będzie przy grubszym podkładzie) - z samym kocem też tak wygląda.
też siodło skacze
a twój koń jest wg mnie nieregularny
Thilnen   Dżamal Ad-Din
01 maja 2016 02:35
Może trochę skacze, ale wg mnie tak w miarę w normie.
Wydaje mi się, że tak, kupione w horsepassion.pl, więc z fachową pomocą 🙂



Kłóciłabym się i nie tylko ja.

[quote author=Thilnen link=topic=27.msg2537016#msg2537016 date=1462025813]
Wydaje mi się, że tak, kupione w horsepassion.pl, więc z fachową pomocą 🙂



Kłóciłabym się i nie tylko ja.


[/quote]

No ja też, ale po co się kłócić :P Moje poprzednie też tak skakało na jednym koniu. I nie pomogło niestety tłumaczenie pani sprzedającej że "jak siądzie jeździec i dociąży to siodło nie będzie skakać" i że "to normalne że bez jeźdźca tak skacze". Skakało w kłusie tak samo z jeźdźcem jak i bez niego ;P (ale nie kupowałam w horsepassion).

Edit: Zmieniając temat, bo nie wiem czy Thilnen poszukuje jeszcze u nas porady mam pytanie 🙂 Czy ktoś z was miał kontakt (jakkolwiek to brzmi) z padami Diamond - http://www.diamondwoolpads.com/products ? I ewentualnie gdzie je nabyć w europie? Bo nie łudzę się że ktoś w polsce nimi handluje :P
W sumie pytanie również o pady więc aż tak od tematu nie odchodzimy :P
Musze sie pochwalic. Po dluzszej przerwie wsiadlam na Jerrego. Probowal pokazac niezadowolenie rzucajac glowa, strzelajac z zadu i stajac deba, ale po godzince zaczl w koncu sluchac, zamiast foxtrotowac-zaczal isc stepa kiedy ja chcialam, a nie on, oraz robic skrety. Jestem bardzo zadowolona, bo w sumie nie jezdzialma na nim przez miesiac. Maz z kolei byl pod wrazeniem ze utrzymywalam sie w siodle  😀iabeł:
Swoja droga fajnie jest, jak kon tak miekko nosi, ze czlowiek lekko tylko unosi sie w siodle. A trzyma tempo klusa.
Mam nadzieje, ze jutro tez wsiade...

Dzis zrobione fotki przy jedzeniu:
Jerry


Babe


Zeby zawsze byla taka czysta  😵. Tym razem miala derke przeciwdeszczowa przez dwa dni i wrocila do naturalnego koloru. Zwykle jest szarobrazowa  😵
.
Dzieki!  :kwiatek:
Dlatego osobiscie wole konie nie klusujace. Tez uczylam sie wysiadywac jog i mimo wszystko czlowiek jakis taki rozklekotany sie czul jak zlazl. Moglam wysiedziec do dwoch kolek wokol areny nie wiecej. A szybsze tempo na Jerrym czyli ten foxtrot, to wlasnie lekkie podskakiwanie na nadmuchanej pilce.
Co prawda kon bez kondycji i zaraz zaczynaly mu sie mylic nogi, krzyzowal i wybijal, ale dobry poczatek jest. Zaczynamy pracowac nad zmiana tluszczu w miesnie  🤣

Zwroc uwage na jego peciny. Czytalam, ze im bardziej zblizone do 45 stopni lub mniej, tym kon nosi bardziej miekko i odwrotnie, im bardziej strome nadgarstki, tym mniej amortyzacji. To by sie sprawdzalo, bo Babe jest mniej miekka w szysbszych chodach niz Jerry, a nadgarstki ma bardziej 45 stopniowe niz on  👀

Update. Wsiadlam na niego dzisiaj. Caly czas walczy, otwiera pysk, probuje pozbyc sie wedzidla, przy probie skretu zaczyna machac lbem lub zadziera i probuje uciec.
Kupilam mu dzis nowe wedzidlo z miedzianymi rolkami do obracania jezykiem. Na razie nie widze zmiany (jezdzilam juz na nowym), a nie chce nic ostrzejszego niz to-wydaje mi sie lagodne, jest podwojnie lamane, dosc grube.

Czy to jego humory? Zeby mial robione...
Planta my się teraz z młodym terenujemy obecnie i najlepiej jazda nam wychodzi na… kantarze sznurkowym. Młody zrelaksowany, skrętny (oczywiście nie jest idealnie ale bardziej niż na wędzidle) , w galopie potrafię go zatrzymać na same "whoa" (w terenie). Jednak jak założę wędzidło to młody jest zdecydowanie bardziej poruszony i zestresowany otoczeniem, gorzej się nam dogadać. Stwierdziłam więc że na razie tereny jeżdżę na tym na czym czuję się bezpieczniej - więc kantar sznurkowy. A na wędzidło będziemy się powoli przesiadać podczas jazdy na ujeżdżalni. Oczywiście nie mam nic przeciwko żeby jeździć na nim na sznurku, ale chciałabym wymagać coś więcej, do czego najlepszym dla mnie narzędziem jest wędzidło. Na razie snaffle, przesiadłam się z billy allena na pojedynczo łamane gdyż tamto miał głęboko w zadzie :P
Przepraszam jeżeli wspominałaś już o tym wcześniej, nie czytałam całego wątku więc nie wiem - jakie są doświadczenia Jerrego z pracą pod siodłem wcześniej? Może problem nie jest w zbyt łagodnym wędzidle, a np. w zbyt ostrym jak na jego stopień wyszkolenia? Może nikt mu nigdy nie "wytłumaczył" do czego w ogóle wędzidło służy i nie rozumie za bardzo jego działania więc ucieka - otwiera pysk, rzuca łbem itp.?

Edit: Dziewczyny mam do was pytanie! Jakiej grubości są kocyki Mayatex, bo google niestety nic mi nie wypluwa a nigdy takiego w łapkach nie miałam. 1 cm? Więcej? Mniej?
Siedziala na nim doswiadczona jezdziec, dresazystka i powiedziala, ze wedlug niej Jerry byl jedzony ostro, i teraz boi sie o pysk i o boki-jest bardzo wrazliwy rowniez na dotyk lydek i natychmiast przyspiesza.
Dlatego chcialam wyeliminowac ewentualny bol i szukam wedzidla, ktore go nie bedzie irytowalo, ktore zacznie zuc. A w miedzyczasie zamowilam (bo w okolicznych sklepach takich rzeczy nie maja) angielski hakamore. Wczesniej kilka razy jezdzilam na nim na indianskim bosalu i reagowal bardzo ladnei, tyle ze teraz jest pobudzony i wole wedzidlo dla ekstra kontroli. Jezdze po pastwisku, gdy Babe jest zamknieta na padoku.
Dzis zatrzymywal sie lepiej na tym nowym wedzidle niz na poprzednim, tez podwojnie lamanym ale bez rolek na jezyku. Zobacze co bedzie jutro-jesli bede w stanie wgramolic sie na siodlo  🤦

Za to musialam poprawiac siodlo cztery razy! Co i rusz zsuwalo sie na jedna to na druga strone. Ten kon nie ma wystajacego klebu i jest beczkowaty. Zaciskalam popreg tak ciasno, jak moglam, bez dyskomfortu dla niego.
Tak mysle, ze sprobuje go przelonzowac jutro z siodlem i uzda, ale na wypinaczach, moze zrozumie o co mi chodzi  🙄
Planta sprawdźcie zęby, może tam się coś dzieje. Zawsze lepiej to wykluczyć  😉

W dzień w którym znajdę pasujące na Bondzia chyba się upiję ze szczęścia.... na razie przegrywamy 5-0  😵
ze swojego punktu widzenia - SIODŁO nie ma skakać - nie ma i już!

Mierzyłam na swojego AQH wiele siodeł i niestety mam siodło skaczące - uważam, ze jest niedopasowane. Nie obciera, nie dotyka przodem, leży ok - ale SKACZE.

Za to na kobyle wlkp - oba siodła jakie mam - nie skaczą. Czyli można dopasować - tylko niestety trzeba czasu i wyboru. A jak wiadomo z wyborem u nas słabo (miałam napisać d..ppa ale jako moderator nie mam kląć)

A siodło skacze na gołym koniu też? bez podkładki??
Livia   ...z innego świata
04 maja 2016 07:56
Planta, twoje konie wyglądają świetnie! Babe jaka zrelaksowana przy jedzeniu 😁 Mój też teraz jest taki kurzoczarny, także łączę się w bólu 🙂 Co do Jerry'ego, faktycznie może się bać o pysk, tym bardziej że na indianie chodził lepiej. Ale też może zwyczajnie trzeba mu czasu, żeby się z powrotem wdrożył do regularnego jeżdżenia.

Nique, Mayatex to normalny kocyk wełniany, ma może z 0,5-1 cm grubości 🙂
.
Możecie polecić stajnie w woj. wielkopolskim/dolnośląskim, w której można spróbować jazdy w tym stylu? Nigdy nie próbowałam, a kusi mnie bardzo i nie wiem gdzie się udać, aby pierwszy kontakt ze stylem westernowym był w miarę "profi" 😉
.
Muchozol-najzwyklesze czyli jakie? Pojedynczo lamane? nielamane wogole? Mozesz pokazac przyklad?

Livio-dzieki  :kwiatek:Oba konie takie...oble sa  😂, ale na Babe widac miesnie. Az zaczelam sie bac, czy ktos mi jej nie podprowadzi z pastwiska.

Z kolami tak wlasnie robilam. Jak czulam, ze zaczyna przyspieszac, wprowadzalam go na kolo i krazylam. W sumie ciekawe, ze w probach skrecenia w lewo probowal wylamac, zaczynal rzucac lbem. Stawac deba tym razem nie mogl, bo zalozylam runnign martingale. Wydaje mi sie ze bardzo pomoglo, bo jednak wiekszosc tej jazdy nie probowal bardzo podnosic glowy i nia machac, jak wczesniej.
Dzis sprobuje, jak pisalam, z ziemi, na elastycznych wypinaczach z boku siodla, tak, zeby mial zludzenie wodzy.  I chyba mu sie spodobal powrot do pracy, bo zamiast do wlasnie wypelnianej michy, poszedl za mna, kiedy zamykalam koniowozu, gdzie trzymam pojemniki z zarciem (Babe ma wyjatkowy talent do otwierania pudel i zamkow). Czyli urazy do mnie za prace nie zywi. Dal sie wyglaskac i wyczesac bez uwiazywania, w nagrode dostal miarke zboza🙂

Z tymi skaczacymi siodlami..probowalyscie tylnego popregu?
.
Ta dzwignia jest niewielka. Zwykle jezdze na luznych wodzach, wiec nie sadze, zeby to byl taki problem.
To jest drugie wedzidlo, z francuskim lacznikiem, zakupione tego samego dnia. Moze bedzie lepsze? Nie musze zapinac wodzy na skrjane oczka , moge zrobi to na tym samym kolku co wedzidlo.


Zeby mial robione osiem miesiecy temu. Grzbiet sprawdzam caly czas, nie wykazuje zadnych bolesnosci. Moze po prostu poprzedni wlasciciel mial twarda reke i ciagnal mocniej do skretu po lewej? I teraz Jerry sie boi na zas?

Ciekawe kiedy przyjdzie to hackamore..

.
ze swojego punktu widzenia - SIODŁO nie ma skakać - nie ma i już!

Mierzyłam na swojego AQH wiele siodeł i niestety mam siodło skaczące - uważam, ze jest niedopasowane. Nie obciera, nie dotyka przodem, leży ok - ale SKACZE.

Za to na kobyle wlkp - oba siodła jakie mam - nie skaczą. Czyli można dopasować - tylko niestety trzeba czasu i wyboru. A jak wiadomo z wyborem u nas słabo (miałam napisać d..ppa ale jako moderator nie mam kląć)

A siodło skacze na gołym koniu też? bez podkładki??


Dopasowane siodło może pracować tyłem. Siodła o długich ławkach są skonstruowane w ten sposób, że powierzchnia styczności z grzbietem kończy się przed ostatnim żebrem, ale ławki sięgają dalej nad odcinek lędźwiowy kręgosłupa. Ten odcinek jest bardziej elastyczny i u konia pracującego w rozluźnieniu sprężynuje, a przynajmniej powinien. Optycznie koniec siodła "buja się" względem grzbietu, zwłaszcza na mniejszych koniach. U większych, z dłuższym grzbietem, siodło nie leży z reguły tak daleko do tyłu i ten ruch jest mniejszy lub nie ma go wcale. Tak samo krótkie siodła opierają się w całości na dość sztywnej klatce piersiowej i nie za bardzo co ma się bujać.

Reasumując to, że siodło lekko buja się tyłem nie oznacza, że jest niedopasowane. I tak samo nieruchomo leżące siodło wcale nie musi być dopasowane. Celowo używam tutaj słowa "bujać", a nie "skakać", bo jeżeli jest to duży ruch to wiadomo, że coś jest nie tak.

Poniżej dwa siodła, dobrze dopasowane do grzbietu. Duży Wade na AQH pracuje tyłem, jest to normalne, a sam zakres ruch na końcu terlicy jest niewielki, natomiast długie poły wyolbrzymiają ten efekt podczas jazdy. Przy czym ostatnie około 10 cm ławek nie dotyka grzbietu aby go nie blokować.  Nawet jak koń zapadnie grzbiet, jest chroniony w ten sposób przed naciskiem - siodło nie zacznie mostkować - nie ma się co oszukiwać żaden koń nie robi 100% jazdy w idealnej postawie. Drugie siodło to McClellan na małopolaku, siodło jest krótkie i przylega permanentnie na całej długości, wręcz jest przyssane do konia i też jest ok. Nie wystaje poza ostatnie żebro więc nie ma konieczności stosowania rozwiązań opisanych wyżej.

bazyl
to ciekawe co piszesz o tych specjalnie uniesionych ławkach, nie wiedziałam tego.
A te siodła z twoich zdjęć widać że lezą bardzo ładnie, przede wszystkim leżą w kapitalnej równowadze :kwiatek:

a jak byc pasował siodło na konia o grzbiecie krótkim, płaskim, mało wykłębionym i szerokim w łopatkach? Większośc siodeł mu nie pasuje, zwłaszcza z tymi łopatkami jest problem.
A to jest arabokonik i grzbiet ma w sumie nietypowy i jeszcze jest malutki
Muchozolku-pozwolisz ze nie zgodze sie Toba. To mialoby sens, gdyby mozna bylo koniowi wykasowac doswiadczenia z przeszlosci, zeby byl jak tabula rasa. Niestety, w przypadku koni zle traktowanych w przyszlosci, maja swoje nawyki i narowy, z ktorymi trzeba walczyc, a przede wszystkim rozpoznac ich zrodlo i zrozumiec. Nie da sie na koniu, ktory byl kluty ostrogami, uzywac lydek majac nadzieje, ze zapomni o bolu z przeszlosci i nie bedzie sie bal "na zas". To wymaga duzo treningu i to wlasnie zaczelam robic. Czy jestem poczatkujaca? Na pewno. Ale duzo czytam, zarowno ksiazek jak i forum i ucze sie.

Szacunek koni mam. Zachowan niepozadanych typu stawanie mi na drodze oduczylam, teraz Jerry usuwa sie za lekkim  dotykiem. I tak poo kolei bede eliminowac narowy i zle przyzwyczajenia.
Trzymaj kciuki  :kwiatek:
.
bazyl - zastanowię się nad tym co piszesz... chyba jednak masz na myśli "bujanie" się na boki - a nie walenie po grzbiecie i odskakiwanie siodła z tył na 10 cm
Może się mylę.
Thilnen   Dżamal Ad-Din
05 maja 2016 10:11
bazyl dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Mój mąż właśnie biega triumfalnie po domu, bo to była również jego diagnoza problemu 😉 A co byś mi doradził w kwestii padu?

Dodofon bez podkładki wygląda to podobnie jak z kocem, może trochę mniej się rusza.
Muchozolku-pozwolisz ze nie zgodze sie Toba. To mialoby sens, gdyby mozna bylo koniowi wykasowac doswiadczenia z przeszlosci, zeby byl jak tabula rasa. Niestety, w przypadku koni zle traktowanych w przyszlosci, maja swoje nawyki i narowy, z ktorymi trzeba walczyc, a przede wszystkim rozpoznac ich zrodlo i zrozumiec. Nie da sie na koniu, ktory byl kluty ostrogami, uzywac lydek majac nadzieje, ze zapomni o bolu z przeszlosci i nie bedzie sie bal "na zas". To wymaga duzo treningu i to wlasnie zaczelam robic. Czy jestem poczatkujaca? Na pewno. Ale duzo czytam, zarowno ksiazek jak i forum i ucze sie.


pisałyśmy ci juz jakis czas temu, razem z Viridilą, jak zrobiłysmy taki zupełny "reset" z jej kobyłą.
Koń owszem całkiem nie zapomni ale zaufa, uwierzy.

Ja sama odpracowywałam zepsute, zniszczone konie wielokrotnie i jak do tej pory na ogół z powodzeniem.
Tylko to nie jest praca na tydzień, to jest praca na rok. Rok SYSTEMTYCZNEJ, codziennej pracy. Najpierw z ziemi, potem pod jeźdźcem. Doświadczonym jeźdźcem. I MOŻNA odbudować zaufanie konia ale to trwa. I wymaga doświadczenia, czasem mocnych nerwów i sprawności fizycznej a nade wszystko systematyczności. A ty, mam wrażenie, chcesz wsiąść i pojechać, na już. A tak to nie ma...
bazyl a widziałeś ten filmik który wrzuciła Thilnen?

Przeczytałam dyskusję Muchy i Planty i chyba jednak przychylam się do metod treningowych Muchy jednak… Ja też na konia z trudną przeszłością nie akceptującego wędzidła nie założyłabym czegokolwiek ostrzejszego niż snaffle bit. Po raz kolejny przytoczę swój przykład kobyły która z początku nie akceptowała wędzidła więc dla bezpieczeństwa swojego i jej jeździłam na halterze. Bo na nim była grzeczna i nie było problemu z zatrzymaniem. Natomiast wędzidło zagryzła i pędziła przed siebie szaleńczym galopem, a skręcenie szyi żeby zrobić zatrzymanie z jednej wodzy graniczyło z cudem.

Planta może spróbuj jeszcze jednego sposobu - mnie pomogło. Cokolwiek bezwędzidłowego na czym Jerry chodzi (halter, indian bosal, hackamore) i do tego wodze. Na to założone wędzidło ale bez wodzy. Niech sobie go mieli w pysku, ale najpierw nauczy się "kontaktu" na kości nosowej. Później stopniowo dopnij wodze do wędzidła i jeździj z dwoma parami wodzy działając nadal więcej na kość nosową niż pyszczek. Z czasem przyzwyczajaj do tego że ręka krzywdy nie robi. W końcu dojdziesz do dnia że będziesz mogła jeździć na samym wędzidle, jeśli jest Ci to potrzebne. Zastanawiam się jaki jest sens pójścia na wojnę wędzidłową z koniem który i tak już jest do kiełzna zrażony? Ostrzejsze wędzidło, lonżowanie na wypinaczach… Możesz pogłębić problem.
Livia   ...z innego świata
06 maja 2016 07:40
Planta, nie ma za co, widać, że konie zadowolone 🙂 W przypadku Jerry'ego również skłaniałabym się do malutkich kroczków i najłagodniejszego wędzidła - pomysł z czasowym przejściem na bezwędzidłowe ogłowie też jest fajny (pod warunkiem że Jerry spokojnie się na takim hacku czy bosalu zatrzyma). Trzymam kciuki za wasze postępy 🙂
(pod warunkiem że Jerry spokojnie się na takim hacku czy bosalu zatrzyma). Trzymam kciuki za wasze postępy 🙂


Myślę że łatwiej będzie go nauczyć zatrzymywać się na jakiejkolwiek bezwędzidłówce niż na wędzidle bez walki :P

Ja również trzymam kciuki, dawaj znać co postanowiłaś w pracy z nim.

Aha! Livia dzięki za info odnośnie blanketów 🙂 Tak przypuszczałam, musiałam więc podarować sobie pomysł padlinera o grubości 1/2 cala plus blanket 🙂 To jednak odrobinę za cienkie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się