Konie czystej krwi arabskiej

maluda ja tam wogole nie marzylam wsiadac. Ale maz mowi- wsiadz, zobacz czy to siodlo wogole sie nadaje do jazdy. Stad okulary na nosie i brak kasku. Armaniego jestem na tyle pewna, ze wiem ze raczej nie wysadzilby mnie z siodla. Widzisz przeciez ze zawsze jezdze w kasku 😉

Twoje zdrowie.

Wojenka zdjęcie "zjadło" czy nic nie wstawiałaś?

Murat bo uczenie źrebaków jest the best. One chłoną jak gąbka, w tempie turbo.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
03 maja 2016 22:07
Nic nie wstawiałam, może w przyszłym tygodniu uda się coś zrobić  🙂
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
04 maja 2016 07:05
RatinaZ siwy ma swoje wielbicielki hoho  😉 cieszę się że jest juz blisko domu.
Falleta dzieki, ze pytasz.  :kwiatek: Rudy zdecydowanie lepiej ale noga jest nadal lekko cieplejsza, chodzi w ręku na mikro padok aktualnie. Kowal ma być jutro lub w piątek aby sprawdzić czy noga nadaje się do podkucia.
A Ty w dzieciowym wstawiłaś śliczną fotkę z sesji brzuszkowej  😍
Maluda u nas w stajni konie strasznie kaszla i nawet rudemu się to zdarza ..ale wcale im się nie dziwię bo stajenny sypie im siano prosto na głowę....
Klacz Palavia od Patrycja po Oset fot.Klaudia Paula Tomczyk.
Niestety mimo iż klacz posiada wszelkie papiery łącznie z testami dna nie została wpisana bo ponoć właściciel og nie odesłał swojej części świadectwa krycia :/ Waleczną znacie 🙂 chyba, że ktoś chce filmik bo nie wiem czy pokazywalam.  A na najnowszą jeszcze czekamy 😉
Zduśka, odnośnie kasłania, to mnie największy szlag trafia, jak widzę energiczne zamiatanie, gdy konie są w boksach. Sama tylko zgrabiam rozsypane siano, czy słomę, jeśli są konie w stajni i zamiatam, jak żadnego nie ma, lub bardzo uważam mijając pojedyncze sztuki, które nie wychodzą. Po eliminacji czegoś takiego, nawet rzucanie im siana na głowy nie powinno stanowić aż takiego problemu, bo to nie generuje aż takiej ilości fruwającego cholerstwa.
Widia, piękna pannica. Współczuję braku papierów, nie ogarniam ludzi, którzy chcą kryć swoim ogierem, zarabiać, a potem nie ma komu roboty papierkowej zrobić. I to zazwyczaj właśnie właściciele klaczy bądź źrebaka są stratni, bo co ich to...
No właśnie nie rozumiem dlaczego taki rygor i kara dla hodowcy.... Kare powinien dostać wł og i dosłać papierek, de facto taki sam jak już mieli od hodowcy i po sprawie....  A tu dupka :/ postaram się pogadać z Karaszewską lub poczekać aż odejdzie...  Ale z papierem czy bez mam nadzieję, że będzie z nami szczęśliwa 🙂
[quote author=zduśka link=topic=752.msg2538312#msg2538312 date=1462341947]
RatinaZ siwy ma swoje wielbicielki hoho  😉 cieszę się że jest juz blisko domu.
Falleta dzieki, ze pytasz.  :kwiatek: Rudy zdecydowanie lepiej ale noga jest nadal lekko cieplejsza, chodzi w ręku na mikro padok aktualnie. Kowal ma być jutro lub w piątek aby sprawdzić czy noga nadaje się do podkucia.
A Ty w dzieciowym wstawiłaś śliczną fotkę z sesji brzuszkowej  😍
Maluda u nas w stajni konie strasznie kaszla i nawet rudemu się to zdarza ..ale wcale im się nie dziwię bo stajenny sypie im siano prosto na głowę....
[/quote]
Ja jestem nieco przewrażliwiona, bo już mam jednego alergika i kombinuje co mogę zrobić, aby jej było lepiej.
Eufona za to jest okazem zdrowia, o ile znowu czegoś nie wywinie.
No właśnie nie rozumiem dlaczego taki rygor i kara dla hodowcy.... Kare powinien dostać wł og i dosłać papierek, de facto taki sam jak już mieli od hodowcy i po sprawie....  A tu dupka :/ postaram się pogadać z Karaszewską lub poczekać aż odejdzie...  Ale z papierem czy bez mam nadzieję, że będzie z nami szczęśliwa 🙂


Ale nie możesz powiedzieć, że przepis jest bez sensu... Bo w ten sposób każdy mógłby sobie pokryć koniem od sąsiada i wpisać dane Magnuma Psyche, więc sensowne jest, że obie strony muszą dostarczyć potwierdzenie. Nie rozumiem tylko, czemu po badaniach genetycznych nie dostałaś jednak papieru. Albo czemu nie można na takich właścicieli ogierów nałożyć kary z PZHK za niewywiązywanie się z obowiązków. PZHK wydało mu licencję i ma obowiązek stosować się do regulaminu kryć, a coraz częściej słyszę o tym, że właściciel ogiera zabradziażył i źrebak jest NN.
Widia taki rygor jest po to, by w papierach był bezwzględny porządek. Ten bezwzględny porządek jest jedną z chlubnych cech polskich ksiąg stadnych i absolutnie nie należy luzować tych reguł.
Ja i corral też mogłybyśmy powiedzieć, że dlaczego nie można Shihabowi wpisać jednostronnego pochodzenia od matki, skoro teoretycznie wystarczyłoby badanie genetyczne jego i klaczy, żeby było to na 100% pewne. Ale nie można. I moim zdaniem bardzo dobrze, że nie można.
Murat, z tymi badaniami genetycznymi już bym się kłóciła. Kiedyś ich nie było, więc jeśli nie zostały dostarczone papiery krycia, to nie szło już zweryfikować, czy to na pewno jest dziecko tych rodziców. Aktualnie badania genetyczne są proste, trochę drogie, ale nie aż tak, żeby potencjalny właściciel nie chciał ich zrobić. Myślę, że wystarczyłoby dołożyć rubryczkę, że rodowód wydany na podstawie badań genetycznych, i tyle. Nie sądzisz? Badania genetyczne dają jednak stuprocentową pewność.
Sivrite tak, ale badania genetyczne dają tylko pewność pochodzenia źrebaka. W dalszym ciągu nie ma kompletu papierów. Weź pod uwagę, że ten komplet papierów to także świadectwo, że w danym sezonie klacz była zgłaszana do krycia, zaźrebiona, urodziła, źrebię wygląda tak i tak... jak również, że w danym sezonie ogier pokrył tę i tę klacz, na co jest świadectwo weterynaryjne. Badania źrebaka nie spowodują, że te papiery się pojawią - "kartoteka" klaczy i ogiera pozostanie niekompletna. To także o to chodzi.
Innymi słowy - na przykładzie Shihaba, jego brak papierów oznacza nie tylko, że on "nie istnieje" jako arab, ale także, że wedlug dokumentacji w roku 2015 jego matka nie rodziła, a ojciec jej nie krył. Tego nie da się nadrobić.
Murat, można by w takim razie pomyśleć o tym, co mają na zachodzie, dla innych ras - o księgach dodatkowych. Trochę "gorszych", ale jednak dających szansę na udział w hodowli, jeśli potomek jest dobry.
Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł. Prędzej czy później doprowadzi do wpisywania do takiej księgi wstępnej koni z pochodzeniem jednostronnym bez prawa do hodowli, co spowoduje "rozjechanie się" na araby z księgą wstępną hodowlane i bez, a poza tym krzyżowanie arabów "pełnoprawnych" z tymi z księgi wstępnej, nawet z obustronnym pochodzeniem, spowoduje bałagan w głównej księdze. Serio, ta restrykcyjność służy naszej hodowli, a nie jej przeszkadza.
Czasem Polak musi... bo inaczej się udusi 😁
Wszystko było zgłoszone na czas, również klacz stadna i przychowek... Ponoć po jakimś czasie nic nie wiedzacemu hodowcy odeslali papier bo wł og nie dostał swiadectwa.  Bad.gen. Potwierdzają świadectwo krycia dlatego było od początku pewne, że Oset jest ojcem, ponoć wł.og dostał kare w postaci odebrania lic. Na rok. Dlatego nie rozumiem braku wpisu do ksiąg.  Ale może nie znam całej prawdy  😜 w lipcu pojadę i zapytam co i jak 😉 póki co oswajamy dzikuska
Murat, nie no, jednostronnego pochodzenia nawet bym nie proponowała. Chodziło mi tylko o konie, które przeszłyby testy genetyczne, i których rodzice byliby dopuszczeni do hodowli.
Ja nie mówię, że nasza Księga jest zła, tylko że można by ją było dostosować do możliwości XXI wieku.
Pozostaje jeszcze sprawa braku kar dla leniwych właścicieli ogierów, może wtedy NNów byłoby mniej...

Widia, myślę, że albo czegoś Ci nie powiedzieli, albo hodowczyni sama nie wie. 😀
Sivrite ale to bez sensu, bo i tak taki arab z księgą wstępną nie nadawałby się dalej do hodowli, ponieważ źrebak z połączenia księgi wstępnej z księgą główną nie dostałby wpisu do księgi głównej. Pewnie byłyby jakieś reguły, po ilu pokoleniach od ostatniego wystąpienia księgi wstępnej w rodowodzie można danego konia wpisać do księgi głównej, ale - w dalszym ciągu obniżałoby to czystość naszych rodowodów, a co za tym idzie ich wiarygodność i wartość.
No jakby nie szukać, nie da się bez szkody dla hodowli.
Kto z Was bierze udzial w zawodach rajdowych w ten weekend w Rusi Malej k/Ostrody?
Zduśka Dziękuje  🙂 Mam nadzieję, że kowal coś zaradzi! Bo z tego co wyczytałam, to z obsługą w Twojej stajni cienko a męczyć się z rehabilitacją w ręku taki szmat czasu nim to kopyto odrośnie to idzie się pochlastać raczej... Daj koniecznie znać po wizycie!
Badania genetyczne moga tylko w 100% wykluczyc pochodzenie, z tego co pamiętam, jest to nawet jakos tak ujęte, że jesli są ok napisane jest : nie wyklucza sie pochodzenia zrebiecia od klaczy x po ogierze y,
Haloooo, co tu taka cisza???

zduśka jak Rudy?
Epikea wpadnij w odwiedziny  🙂

W ramach ożywiania wątku meldujemy, że młody się cywilizuje i robi bardzo duże postępy. Ładnie już chodzi na uwiązie, nie ciągnie, nie wyrywa, idzie równo, staje i rusza kiedy trzeba - i coraz rzadziej zdarza mu się zapomnieć, o co chodzi 😉
Przednie nogi już prawie podaje, w każdym razie można je już dotykać i obmacywać od góry do dołu, tylne jeszcze wymagają trochę pracy, ale znając już jego tempo nauki, to długo nie potrwa.
Zaczynamy wędrować po stajni i oglądać sobie różne rzeczy, bardzo ciekawski jest, wszystko go interesuje i oczywiście jak coś go niepokoi, to typowo arabskim sposobem najbardziej właśnie do tego ciągnie. W takim tempie to zapewne do końca miesiąca będziemy wędrować na spacerki poza stajnię.
Coś czuję, że corral trafiła szóstkę w totka i z młodego wyrośnie naprawdę fajny koń  🙂

Moja niestety nadal kaszle, pociesza mnie jedynie to, że nie jest gorzej. Ale ogólnie czuje się dobrze, humor ma, wczoraj łaziła za mną po całej stajni ze swoją miną "no róbmy coś, czemu nic nie robimy" - ale wolne ma.
Młodego chyba nie lubi  😁 jakoś mu się podejrzliwie przygląda za każdym razem, jak mnie z nim widzi. Ale wczoraj jak byłam z nimi obojgiem na trawie i młody się denerwował, bo przez płot koniecznie chciał się do niego dostać duuuży koń koleżanki i latał za tym płotem w obie strony albo pchał się na płot - a młody obawia się jeszcze dużych koni - to ruda popatrzyła, przyszła i ustawiła się tak, żeby stanąć między młodym a Dinem, żeby go nie widział. Ciekawe.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
06 maja 2016 07:55
Tak z ciekawości, on taki dzikusek jest, że spacery poza stajnię dopiero po takim długim czasie?Zdziwiłam się, bo ja to swoje na drugi dzień po przywiezieniu brałam na spacery i teraz bezproblemowo zostawiają swoje stadko  🙂
iwona9208 jak go przywieźliśmy dwa tygodnie temu, to praktycznie był dziki - nie dawał się złapać ani dotknąć, chodzenie na uwiązie było rzeczą kompletnie nieznaną.
Teraz już robi się maluch lubiący kontakt z człowiekiem  🙂 i wychodzi z niego łobuziak  😉 Wczoraj mi chciał ukraść czapkę  😁
Chcę z nim zacząć wychodzić jak najszybciej, ale muszę mieć pewność, że faktycznie ogarnął chodzenie z człowiekiem. Bo ewentualne szarpanie się w niczym nie pomoże i niczego dobrego go nie nauczy.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
06 maja 2016 14:50
Jest lista na Pride of Poland. Dziwi mnie, że chcą się pozbyć Alerta...
Jak to ktoś określił na zjeździe PZHKA dostało się Alertowi chyba za imię  🤔trzałka: czytaj od tyłu, bo innego sensownego wytłumaczenia decyzji sprzedaży tego ogiera nie udaje się znaleźć..
A my się możemy pochwalić naszymi pierwszymi, poważnymi fotami od Breakawayy. Niestety możemy się również pochwalić dziwnie puchnącymi migdałkami od kilku dni, po kilku godzinach stania w kantarze. Nie, nie jest za ciasny. Podejrzewam zapalenie worków powietrznych lub jakieś uczulenie. Po jakiś dwóch godzinach bez kantara opuchlizna zmniejszyła się do około 1/3... Jeśli nie przejdzie, to na poniedziałek umawiam weta. Wygląda to tak: buły.

A tu już Bąbeluń bardziej wyględny. Mam nadzieję, że zmieszczę się w dozwoloną rozdzielczość.
[IMG]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13139334_1009283045814567_927415643356510600_n.jpg?oh=0e27a323906b8bb9a8276a1f4a10319b&oe=57B2B1CC[/img]
[IMG]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13102619_1009283039147901_8673512293838990676_n.jpg?oh=fd0d5fe483b38b22fdffa30375b60dc0&oe=579B597F[/img]
[IMG]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13124698_1009283189147886_3243505618930834701_n.jpg?oh=d26afe21451c29d05a3b7ea90b19ed6a&oe=57E0C35A[/img]

I reszta galerii, gdyby ktoś chciał popodziwiać Scara. 🙂
Ale się cieszę z tych zdjęć! Chociaż nie bardzo cieszę się z tych buł pod ganaszami...
xxmalinaxx pisała kiedyś o tych "bułach", musiałabyś użyć wyszukiwarki.
Może pomoże.
Maluda, wiesz, pokazałam je tu raczej dla informacji, że mamy taki problem. Przejrzałam już internet pod tym kątem i coś tam znalazłam, ale na pewno nie będę Scara leczyć wiedzą z internetu, i tak będzie to musiał zobaczyć weterynarz, jeśli mu nie przejdzie puchnięcie. Ale chętnie podzielę się uwagami, jak już się dowiem, co to, bo sama ten pomysł wzięłam również z internetu. Ale diagnozować konia przez internet nie będę. 🙂 Dziwi mnie tylko, że puchnie tylko, gdy ma założony kantar, dlatego podejrzewałam uczulenie...
I bądź tu miły i chciej pomóc. 🙂
Zaraz Ci napiszą, że zachęcasz do leczenia via internet.

Miłego dnia. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się