Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Lotnaa, nosidła są dla siedzących dzieci ze względu na to, że dają dużo słabsze podparcie niż chusta. Chusta mocno opina dziecko i nie dość, że podtrzymuje optymalne zgięcie kręgosłupa to jeszcze daje podparcie boczne, czego nosidło nie daje. Dlatego nosidła tylko dla samodzielnie siadających (a nie tylko siedzących) dzieci. Ja bym brała 4,2 bo i kangurka i kieszonkę dasz radę zamotać. Poza tym kangurek jest najlepszym wiązaniem dla dziecięcych plecków, a do niego i 3,6 wystarczy, więc tym bardziej krótszą. No i z 3,6 lub 4,2 wygodnie plecak zamotasz!

Dworcika, super majówka 🙂

My już po majówce. Dzidzia na medal, jak zawsze. Nawet dało się wytrzyma z nią i dwulatkiem na małym metrażu. Podróż taka se, w jedną stronę 3,5h w korkach i dwa razy odpalała syrenę, ale dało radę uspokoić odkurzacze, z powrotem 2,5 h z kiepską końcówką, bo już późno było. Ciekawa jestem samolotu.

Dorobiłam się wreszcie ładnych zdjęć w chuście, więc wrzucam:

jeszcze bym dodala, ze w nosidlach ulozenie nozek jest inne, szerokie. Tyle, ze niemiecka szkola mowi ciut inaczej i to ze Iga z plaskiego sie nie podniesie ale siedzi sama i podnosi sie do siedzenia jak ma dobre podparcie to/i jest wystarczajaco stabilna na nosidlo.
Ergo ma ponoc wezszy panel niz manduca wiec to dla mnie in +.


Dzią zrobilabym wieksza dupowpadke, wyzej kolanka i bardziej do siebie 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 maja 2016 09:24
Dzionka, śliczne zdjęcie! Promieniejesz ze szczęścia normalnie  😀

Dzięki za info. Ja się trochę martwię, że latem w chuście się udusimy, ale będziemy czekać.

Moje dziecko przeżywa frustracje. Bo okazuje się, że nie wszystkie zabawki dają się zjeść. Ba, niektóre nawet do buzi się nie mieszczą. I wtedy jest ryk  😁 Nie wiem, czy to już zęby idą?
A w ogóle, takie chwytające łapki, "głaskające" mamę to najsłodsza rzecz na świecie  😍
Ner, masz racje. Sara na teraz etap prostowania sie i robienia przysiadow w czasie motania i ciezko mi czasem ja idealnie zwiazac 😉 ale spala caly spacer wiec i tak luz 😉

Lotna dziekuje! Nooo im bardziej interaktywne dziecko tym fajniej <3

Dorzucam jeszcze Sare z tatusiem i koniec spamu, obiecuje 😉
Ja zaczynam odczuwać małe radości z tego gdzie od niedawna mieszkam 🙂

[Img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpl1/t31.0-8/fr/cp0/e15/q65/13147494_1357855300907907_1055924274444563458_o.jpg?efg=eyJpIjoidCJ9[/img]

Chłopczyk chodzi z Emisią do jednej grupy w przedszkolu, dziewczynka rok starsza. Jeszcze mamy na ulicy paru przedszkolaków. I na razie wypatrzyłam jednego ok połroczniaka  😎
Obawiam sie, ze i w nosidle i w chuscie bedzie latem tak samo goraco...  🙄

Idze ida dolne 2ki - juz sa czerwone dziury! Ja nie wiem, ona w ogole nie daje po sobie poznac! Bedzie smieszna bez gornych jedynek, chyba ze postanowia tez wyjsc niedlugo 🙂

Dzią super fota, spamuj dalej! 😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 maja 2016 13:55
Ner, no pewnie tak. Widziałam takie nosidła z siatkowanym materiałem na plecach, ale to trochę pic, bo najcieplej przecież od ciała.

A kiedy Idze dolne jedynki wyszły? Zastanawiam się, czy Hanię już tak swędzą te dziąsła, czy to tylko fascynacja umiejętnością "pożerania" wszystkiego.
dokladnie 2 mce temu, czyli miala prawie 6 mcy 🙂 Ale zdarzaja sie i w 4 mcu ponoc, wiec kto wie?! Tak czy owak na pewno tez jest to etap wkladania wszystkiego do buzi 🙂
Kochane mamy wątkowe, czy któraś z Was oprócz sznurki używała hamaków amazonas? Widzę na stronie że są teraz różne wzory do wybrania, i tak się zastanawiam który najfajniejszy i nie umiem się zdecydować 🙂 nie linkuję żeby nie było że spamuję.

jeśli używałyście, napiszcie proszę do jakiego wieku/wzrostu dziecka.
Jak tak patrzę na Wasze dzidzie i czytam o tych wszystkich słodkościach, które wyczyniają to cholernie Wam zazdroszczę. Już bym bardzo chciała mieć to oczekiwanie za sobą, 100%wą pewność że wszystko jest OK i móc lulać tą małą istotkę ehh Ale, żeby nie wyjść na marudę to dodam, że tfu tfu ciążę znoszę rewelacyjnie, czuję się w pełni sprawna, szybciej się męczę ale ogarniam wszystko. Spuchłam na twarzy, tyłku i uuuudach ale stopy, kostki i łydki bez zmian i może dlatego, że jestem aktywna zawodowo - czas mi leci jak szalony!

Dorzucam kolejną fotkę, tym razem z moim ukochanym rumakiem  🏇
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 maja 2016 19:29
Cudne zdjecie!!!  😍
Ja tez sie nie moglam doczekac, ale korzystaj z wolnosci poki mozesz 🙂

Ale urodziwy duet!  😜
Falletta jakie piekne konisko! Co to?? Slicznie wygladasz 🙂 i powiem Ci, ze jest na co czekac - Sara tak sie cudownie do mnie teraz usmiecha, z taka miloscia normalnie, ze kolana miekna!

U nas bunt tatusiowy w toku. Normalnie jakby ktos guzik nacisnal jak mi ja oddaje po probach ogarniecia histerii. No trudno, jakos zniose ta trudna role osoby niezastapionej 😀
Dworcika   Fantasmagoria
03 maja 2016 21:32
Tfu, tfu! Chyba znalazłam rytuał usypiania wieczornego 🙂 Od kilku dni tak samo i cały czas dobrze.
A w ciągu dnia... no cóż...

Generalnie mamy problem z ulewaniem. Ale takim feste - z chlustem. I to również godzinę, czasem dwie po karmieniu. Młody wiecznie wściekły, bo wiecznie mu żarcie ucieka (też bym się wściekła w sumie).
Z obserwacji wynika, że problemem jest ruch po jedzeniu. Ja go tam mogę nie ruszać, ale nie mam wpływu na jego ruch. A on po jedzeniu lubi sobie nogami pomajtać, bo go bąk w dupce kręci (na to dostaje kropelki i herbatę koperkową... raz jest lepiej, raz gorzej... różnie bywa - generalnie się specjalnie na brzuch nie skarży, ale czasem sobie ambitnie coś produkuje jednak). Jak pomajta i się powygina, to nie ma zmiłuj - żołądek się opróżnia. Nie pomaga jedzenie w pozycji półsiedzącej, nie pomaga odbijanie (beka porządnie, kilkukrotnie i... wylewa w trakcie).
Wszystkie problemy znikają, kiedy je na śpiocha, albo zasypia zaraz po jedzeniu - a więc jest rozluźniony.
Gdyby jednak te ulewanie pojawiało się tylko w momencie, kiedy on fika, to bym się tym tak nie zadręczała, ale martwi mnie, że on potrafi ulać przy fikaniu, później godzinę pospać, a później przy jakimkolwiek ruszeniu go (chociażby po to, żeby go przewinąć), wylewa mu się wszystko wielkim chlustem.
Ja jako niemowlę podobno miałam identycznie i jak miałam 3 miesiące trzeba mi było zagęszczać mleko. Gdzieś tam w internetach wyczytałam, ze są jakieś specyfiki, które podaje się dziecku karmionym piersią, żeby mleko w brzuszki zgęstniało - miał ktoś może do czynienia?
Skonsultuję się oczywiście z pediatrą, zanim cokolwiek mu zaserwuję, ale co na RV poczytam to moje 😉
Myślałam jeszcze cz w razie czego nie miało by sensu podawanie mm dla dzieci ulewających (awaryjnie, nie przerywając karmienia piersią, a jedynie zastępując np. 2 posiłki dziennie). Bo żal mi dziecia, kiedy on tak histeryzuje 🙁 A w ciągu dnia coraz gorzej sypia i coraz bardziej wkurzony jest jak mu tak ucieka...
Dworcika, moja Nela miała tak samo. Dostawała Nutriton i pomagało. Można go dawać zarówno przy mm jak i kp.
Nie powinno sie mieszac kp z mm ponoc, kiedys czytalam ze mm trawi sie inaczej (no i jest na pewno "ciezsze" w strawnosci i konsystencji) i uklad trawienny takich maluszkow ciezko znosi takie zmiany.

A nie ma nadmiernego napiecia miesniowego? Moze tez dluzsze noszenie na ramieniu po jedzeniu pomoze?

Ostatnio Iga puscila niezlego pawia na dzialce - ale to przez madra mame, ktora zaraz po obfitym zarelku polozyla ja na brzuch  😜

Dworcika mój Młody miał koszmarny problem z ulewaniem. Wyjście na spacery było katorgą, bo potrafiłam go przebierać 5-8 razy przed wyjściem, doliczając w ogóle ilość przebierań to pewnie dochodziło do 10-12 na dzień. Pralka chodziła do 3 razy dziennie a ciuchów ledwo starczało. Stosowaliśmy Gastrotuss Baby i Nutriton ale ani jedno ani drugie nie pomagało. Po usg brzuszka wyszło, że ma fizjologiczny refluks i tyle. Przeszło mu gdzieś około 4 miesiąca. Wszyscy mi mówili, żeby przeczekać, że to norma a ja i tak latałam po lekarzach. Teraz wiem, że tylko cierpliwość by wystarczyła i większa ilość ciuchów.
ner jak będziesz miała możliwość poka fotę w nosidle. Cały czas zastanawiam się które wybrać- chciałam tulę, potem oczarowały mnie madame googoo.. a czasem zastanawiam się czy nie zaoszczędzić i wziąć manducę lub ergo..Wszystko przez ten wątek 😉 Kupić muszę na 100% bo potrzebujemy na wystawy- zabieranie wózka i psa i całego wystawowego majdanu jest niewykonalne...
Dworcika, Sara też miała okres, gdy sporo ulewała. Trwało to ze 3 tygodnie. Teraz problem znikł - tzn. wciąż ulewa z raz-dwa dziennie, ale nie wygląda to już jakoś niepokojąco. Nie wiem na ile poważnie to u was wygląda, ale ja konsultowałam to nasze ulewanie i poczytałam trochę i wyszło na to, że to normalne i jak dziecku dojrzewa układ pokarmowy to samo ustępuje. Ale to u Sary, nie wiem jak u Mieszka.  U nas dodatkowo po ulaniu dochodziła czkawka po kilka razy dziennie, czego szczerze nienawidziłam.

RaDag, cudne są te zdjęcia, tu i na fejsie. Od razu kojarzą się z takim szczęśliwym, beztroskim dzieciństwem 🙂
Na początku przyjmuje się jako normalne. Ale u nas po 6 tygodniach nadal ulewała sporo, a bez zagęszczenia trwało to do 6 czy 7 miesiąca. Z Nutritonem było znacznie lepiej, chociaż ma on też przeciwników.
RaDag, cudne są te zdjęcia, tu i na fejsie. Od razu kojarzą się z takim szczęśliwym, beztroskim dzieciństwem 🙂


Prawda? Mam podobne odczucia.
A jeszcze się pochwalę i tu...
Taki oto mały plac zabaw powstał u nas w majówkę
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/t31.0-8/fr/cp0/e15/q65/13173397_1358077527552351_1519973946477553547_o.jpg?efg=eyJpIjoidCJ9[/img]
Jeszcze dołączy piaskownica.
Myślę,  że życie towarzyskie Em będzie mocno rozwinięte w lato 😉

Quendi ja postawiłam na Madame GooGoo, szyje mi się cudeńko  😜
Babcia się szarpnęła. Gdybym musiała sama  to używana Tula.
RaDag - super, że Emisia ma taką ekipę do zabawy! i ślicznie wyglądasz z brzuszkiem🙂
Bazylka  :kwiatek:
Nie każdy refluks mija fizjologicznie. Skłaniałbym się ku temu, żeby już kilkukrotne chlustające(!) "ulewanie" diagnozować i nie dać się zbyć. Tzn, nie takie, że ewidentna infekcja czy coś, ale takie "bez okazji".
Piszę to, bo mojej, już dorosłej córce refluks nie minął nigdy 🙁 A gdybym nie dała się zwieść temu "samo minie, normalne" możliwe, że zaoszczędziłabym jej wielu kłopotów.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
04 maja 2016 13:42
Dworcika, ojej, współczuję! A jak Mieszko przybiera na wadze? Bo jeśli nieźle, to może to jednak minie? Hania tez bardzo dużo ulewała, ale ona jest też strasznym żarłokiem i mam wrażenie, że część jej się zwyczajnie w brzuszku nie mieściła.
Co do mieszania kp z mm, może nie jest do zalecane dla "widzi mi się", ale jeśli mogłoby to rozwiązać problem (w co trochę wątpię), to może warto spróbować? Moja siostra szła takim trybem (odciągała mleko, ale to nie wystarczało więc musiała dokarmiać), i jej młody fajnie się rozwija. Co mówi Twój lekarz? Może warto ciut poczekać z jakimiś większymi ruchami. Chyba, że synek nie przybiera, to wtedy już inna inszość.
Dworcika   Fantasmagoria
04 maja 2016 15:40
Kupiłam mu w aptece jakiś zagęszczacz, który podaje się również przy kp.Trochę mi nie gra, że to produkt Bebilon, ale zobaczymy. Podaje się paćkę w trakcie karmienia. Jedna próba za nami, ale dawka mniejsza niż zalecana. Ulał trochę, ale był zdecydowanie spokojniejszy. Przy drugim karmieniu, bez wspomagacza zasnął, więc też wszystko w brzuszku zostało. Daleka jestem od jakiejś paniki i doszukiwania się defektów. Szukam rozwiązania raczej w ramach uprzyjemnienia nam trochę życia 😉 Wkurza mnie, że on się wkurza, ale nie będę na siłę go niczym wspomagać, jeśli pediatra nie stwierdzi żadnych problemów. Mieszko normalnie przybiera na wadze - w ciągu pierwszego miesiąca przytył prawie kilogram.

Ale, że nadal jaram się przedwczorajszym wypadem, to pokażę Wam jeszcze jak się pięknie bawiła babka-emerytka po zeszłorocznym złamaniu 😉



I sprawiałyśmy frajdę okolicznym dzieciakom 😉
Lotnaa, RaDag, Dzionka Dziękuję dziewczyny  :kwiatek: nie darowałabym sobie takiej końsko ciążowej pamiątki. Dzionka konisko marki arab, ale jakoś tak mało arabsko wyszedł na tym foto i się ustawił jakby miał o 20cm więcej w kłębie  😁 właśnie tych uśmieszków się doczekać najbardziej nie mogę!! I myślę, że faza ''u mamy najlepiej'' musi być jedną z piękniejszych, mimo iż wierzę, że potrafi być to to upierdliwe. 
Dworcika, zwróć tylko uwagę, czy mały nie ma potem zwiększonych gazów, bo Nutriton jest  m.in. z chlebowca świętojańskiego, który należy do strączkowych i może mocno wzdymać (Milanowi pomagał na refluks, ale szkodził na brzuszek bardzo, w końcu odstawiliśmy). Można też dawać Gastrotuss Baby (po karmieniu łyżeczką do dzioba lub strzykawką, tworzy taki "czop" syropowy w żołądku, ale ma dużo dodatków, chyba m.in. symethicon - to samo, co espumisan lub sab simplex na wzdęcia i subst. smakowe, jakieś pomarańczowe i może uczulać) - to raczej dałabym po konsultacji z lekarzem tylko.
Dzionka konisko marki arab, ale jakoś tak mało arabsko wyszedł na tym foto i się ustawił jakby miał o 20cm więcej w kłębie  ' 😁


Jak to nie... Właśnie pokazywałam mojemu R z komentarzem jajka śliczna głowa przy okazji i podsumował: no pewnie, że Ci się podoba- bo takie arabskie 😁 Ale wzrostu faktycznie dodało 🙂
My z Hanka juz 🙂 urodzona wczoraj o 12.17, waga 4050g  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się