siano jako podstawowa pasza objętościowa

Rudzik tylko pozazdrościć warunków stajennych i chęci obsługi  🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 kwietnia 2016 12:35
Espana tylko ta moja stajnia jest na końcu świata...
ale warto
edit. jakby ktoś chciał obejrzeć na filmie:
Rudzik, ale pelet jest w niedużych workach, paletę rozbierasz i bez problemu zużywasz  15 kg worki.  Natomiast gigantyczny jeden wór - to co innego moim zdaniem. Otworzysz po te 10 kg,  może przewrócić się i będziesz zbierać z ziemi co czystsze. To jest oferta dla do skarmiania dla dużej liczby zwierząt naraz.
Swoją drogą - jakie to typowe: chętni klienci są - ale się nie chce zrobić tak, aby był większy odbiór.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
11 kwietnia 2016 15:04
Grace, fakt worki są wygodniejsze w użyciu. Ja również byłabym bardzo zainteresowana zarówno sianem jak i ściółką Marka, może jak się nas tu zbierze odpowiednie lobby, to wyjdą naprzeciw oczekiwaniom klienta...
Dżiiii, ale mi daliście do myślenia. Od 4 rano siedzę liczę i wychodzi mi jedno: dam radę popakować to u siebie w Białymstoku (nawet licząc koszt dostawy pełnych aut do siebie, i siana 24 ton i słomy 24 ton). Ale tu mam dylemat: Przygotuję 21000 kg trawokulek, 21000 kg słomki w granulkach, i co? Sam tego nie zjem 🙂 Jestem w stanie to zrobić, ale nie znam zbyt dobrze środowiska hodowców (pasjonatów) koni (mimo że moja 12-letnia córka 3-4 razy w tygodniu jeździ do stadniny i pomaga).
Reasumując mam prośbę: ile osób spośród Was i jakimi ilościami bylibyście zainteresowani i najlepiej w jakich workach (po ile kg)? Ja tymczasem będę kalkulował ostateczną cenę.
Pozdrawiam wszystkich i czekam na info na maila: m.talecki@pwkr.pl lub m.talecki@wp.pl (proszę nie pisać tutaj bo jestem tu trochę "nowy" i nie za bardzo ogarniam odpisywania na pytania od Was 🙂 )
PS. Od razu zaznaczam, że nie będę traktował Waszych informacji jako zamówień, potrzebne mi są one do opracowania kalkulacji cenowej.

OK, ogarnięty jestem. Dziękuję wszystkim za maile. Podaję kalkulacje:

TRAWOKULKI (siano w granulacie):
800 zł/tona + wysyłka kurierem 150 zł = 950 zł (50 worków po 20 kg)
worek 20 kg: 16 zł + wysyłka kurierem 20 zł = 36 zł.

ŚCIÓŁKA (PELLET - granulat słomy i siana (proporcja 4:1)):
475 zł/tona + wysyłka kurierem 150 zł = 625 zł (50 worków po 20 kg)
worek 20 kg: 9,50 zł + wysyłka 20 zł = 29,50 zł

LUCERNA granulowana:
1550 zł/tona + wysyłka kurierem 150 zł = 1700 zł (50 worków po 20 kg),
jeden worek (20 kg): 31 zł + wysyłka 20 zł = 51 zł.

Niestety produkcję (pakowanie w worki) zacznę dopiero jak będę miał zamówień na przygotowanie min. 24 palet po 1 tonie.
BUCK   buttermilk buckskin
12 kwietnia 2016 20:33
Marek Klaster mail wysłany na wp.pl  🤣
hej, czy ktos sie spotkał z karmieniem koni sianem z SARADELI?
czy mozecie jakies doswiadczenia przytoczyc? w necie piszą jedno, weci mowią co innego... a mam mozliwosc (i za chwile bedzie to jedyna mozliwosc) kupic takie sianko i zastanawiam się, czy trzeba konie przestawiac powoli w zwiazku z wysokś zawartością białka ?

BUCK   buttermilk buckskin
13 kwietnia 2016 07:52
OBIBOK  a według Twojego dociekania, ile jest białka w seradeli ?  "internet" podaje 12%, czyli absolutnie nic niepokojącego 🙂
dlatego napisalam, ze internet jedno a weci drugie.
internet ze nie wzdyma, weci ze wzdyma
internet ze bialko ok, weci ze wysokobialkowa i uwazac
internet ze koniom nie bardzo, bo podraznia blony sluzowe i konie kaszlą, weci na ten temat milczą.
stad pytanie do PRAKTYKUJACYCH, jak to sie sprawdza w praktyce a nie gadaniu
Obibok, szczerze, to nigdy nie spotkałam się ze skarmianiem sianem z seradeli, jesli byłaby to zdrowa pasza, to chyba ludzie jednak by skarmiali? Motylkowe dodaje się do zakiszania kiszonek, moze jednak jest to wzdymający susz. Zerknij na zawartość cukru... coś fermentację w motylkowych pobudza.
BUCK   buttermilk buckskin
16 kwietnia 2016 09:35
apel do narodu koniarzy-karmicieli 😉  pojawiła się oferta na re-volcie dostaw trawokulek w bardzo ekonomicznej cenie, ale niestety pod warunkiem uzbierania „wspólnie” ilości która umożliwi ich sprzedaż w formie innej niż w big-bagach. Jak do tej pory udało się zmienić sposób widzenia sprzedawcy z proponowanych big-bagów na worki łatwe do obsługi przez każdą kobietę w stajni 😉  przy większym zainteresowaniu będzie możliwość kupna zarówno i w ilościach na tony, jak i w workach np. 30 kg z dostawą kurierem 🙂  moja „walka” o możliwość zakupu w przyjaznej cenie w dużych ilościach wynika z faktu iż stacjonuję z koniem w okolicach Żabiej Woli (mazowieckie) i już w tej chwili nie ma siana w okolicy, nie to że ceny są bardzo wysokie bo są, tylko że nie ma co kupić !  dlatego możliwość kupna 1 tony trawokulek dla mojego ogona, i ew. 1 tony dla reszty koni w pensjonacie, to za chwilę będzie być albo nie być ….. im więcej osób zainteresuje się ofertą divfeed tym łatwiej będzie nam wykarmić konie do czasu pierwszego siana, które (trzymamy kciuki) pojawi się za 3 miesiące. Drugie kciuki za to by w naszej okolicy (+/- ok. 50 km) nie było takiej suszy jak w zeszłym roku….. nie było nawet drugiego pokosu….

http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/242178?kategoria=11
BUCK dzięki za wsparcie 🙂 Na trawokulki jeszcze parę osób brakuje, ale za to lucerna w granulkach (susz z lucerny) od poniedziałku już dostępna pełną parą 🙂
BUCK całkowicie chcecie zastąpić siano trawokulkami? Zdrowo tak? Nie rozleniwi to przewodu pokarmowego?

BUCK   buttermilk buckskin
16 kwietnia 2016 19:32
BUCK całkowicie chcecie zastąpić siano trawokulkami? Zdrowo tak? Nierozleniwi to przewodu pokarmowego?


liczymy się z taka ewentualnością, bo lepsze to niż brak objętościowego w ogóle..............  myśl o rozleniwieniu przewodu pokarmowego opierasz na super krótkim włóknie w trawokulkach ?
konie raczej nie są przystosowane do jedzenia takich papek..ale może się mylę. Trochę obawiałabym się kolek przy skarmianiu większej ilości. I nie mam pomysłu jak Logistycznie rozwiązać "stały" dostęp do objętościówki. Pobieranie siana jestem w stanie spowolnić siatką, a rozmoczone trawokulki? Moja kobyła jak zobaczy wiadro z "paszą" to odejdzie dopiero jak wyliże wszystko do czysta.. Nawet pellet słomniany ze ściółki jadła ;/

Moze pół na pół,  pewnie transport z innych województw już się w ogóle nie opłaca?
BUCK   buttermilk buckskin
16 kwietnia 2016 20:06
plany są na więcej posiłków w ciągu doby, a podawane mają być bez rozmaczania. Obecnie tak podaję tylko oczywiście nie w takich ilościach 😉 są trochę zwilżone aby ewentualnie nie pyliło 🙂  "modlimy" się aby jednak jakieś siano było, a trawokulki stanowiły dobowe uzupełnienie dawki objętościówki 🙂  ale co i jak będzie .....


edit:  drabcio  ja jestem pensjonariuszem z jednym koniem, dla mnie opłaca się wszystko co pozwoli mi nakarmić moje koniszcze tak ja on lubi najbardziej  🤣  DUŻO do żucia  🤣  a cały pensjonat jest na głowie właścicielki..... ja dopomagam jak umiem.... ja nie dysponuję przestrzenią "magazynową" ani finansami pensjonatu.... ale zgodę na przechowanie mojej tony trawokulek już mam  😀 😀 😀
BUCK, co do namaczania, to sprawdź sobie w domu o ile trawokulki puchną... ja bym się na sucho więcej niż pół garstki bała dać - i to tak mocno bała.
Co do zastąpienia siana trawokulkami - koń siano musi żuć i naśliniać, dzięki czemu trawić zaczyna tak na prawdę w paszczęce 😉 Trawokulkową papkę będzie połykał, zatem i gorzej trawił. Wolałabym kupić 5 raz droższe siano, niż trawokulki - tak zwyczajnie z obawy o bezpieczeństwo (zdrowie) zwierzaków...
BUCK   buttermilk buckskin
17 kwietnia 2016 08:25
_Gaga  i wszyscy inni rozmówcy : 🙂  bardzo dziękuję za wszystkie myśli i podpowiedzi  😀  wiadomo, że człowiek najłatwiej trzyma się własnej myśli, stąd inne sposoby spojrzenia na dany temat są naprawdę bardzo pomocne 🙂🙂

mój obecnie trawokulki dostaje jako 1 miarkę pavoską na śniadanie i 1 miarkę na kolację, są tylko bardzo odrobinę polane wodą na wszelki wypadek aby nie pyliło 🙂  Ci co już mnie znają 😉 wiedzą, że karmię TYLKO objętościówką, zatem trawokulki były, są i będą 🙂 a to żeby było siano "w opór" dzień w dzień to i ja bardzo liczę 🙂 same trawokulki jako karmę na całą dobę, uważam, za najbardziej czarny scenariusz jeśli już nic , nigdzie się nie dostanie...... w czarnym scenariuszu jest również słoma owsiana, którą mój żarłok zawsze zje jako pierwszą, a siano jako drugie w kolejności po powrocie na noc do boksu..... specyficzny gość 😉😉

jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi 🙂 a tym którzy już zwiększyli listę zamówień tym bardziej WIELKIE dziękuję 🙂  a przecież trawokulki są kapitalnym uzupełnieniem wielu składników wobec siana, czy słomy którą pensjonaty mają z najbliższych okolic, gdzie gleba daje zawsze te same składniki (lub głównie ich brak....) dodatek trawy z innych województw to poszerzenie składu odżywczego 🙂🙂


BUCK, słomę owsianą to nawet moje wcinają, chociaż słomy generalnie się brzydzą 😂
BUCK, nie daj sie zakrzyczec - moja wetka ma pod opieka kilka koni z alergia/rao tak silna, ze trawokulki sa dla nich jedyna opcja. Przy pełnoporcjowym karmieniu mowila, zeby liczyć min. 1,2 trawokulek na 100 kg masy ciala. Początkowo obawiano sie zapalenia jelit przy takim karmieniu, ale jeden z koni je tak juz ponad dwa lata, a wszystkie maja sie dobrze i w sezonie zimowym nawet ładnie przybrały na wadze. Pewnie, do konia lepiej żeby jadl normalne siano czy kiszonke, ale z dwojga złego wolałabym wlokno w postaci trawikulek uzupelnianyxh wyslodkami i sloma niz kiepskie siano czy brak siana w ogole.
BUCK, w moich stronach trawokulki sa bardzo popularna alternatywa dla siana, podawana szczegolnie emerytom i koniom majacym problem z przezuwaniem. Moja przyjaciolka skarmia swojego bezzebnego staruszka wylacznie trawokulkami (siano + lucerna) i bardzo sobie chwali. Kon jest na takiej diecie dobrych paru lat i jak dotad nie wykazywal zadnych problemow kolkowo-trawiennych.
BUCK   buttermilk buckskin
18 kwietnia 2016 07:26
Orzeszkowa  :kwiatek:  Majorowa  :kwiatek:  dziekuję za wsparcie i za bardzo przydatne informacje 🙂  😅  🤣
Buck "puchnięcie" trawokulek przyśpiesza zalewanie ich gorącą wodą. Podawanie ich na sucho nie jest zalecane.
Nie wszystkie trawokulki puchną tak samo, sa takie które nie puchną właściwie wcale. Najlepiej kazde osobno przetestować przed podaniem 😉
Pre alpin puchnie i jest chętnie jedzony, inne trawokulki były mniej smaczne w ocenie klaczy  😉
Ja mojego seniora karmię trawokulkami zamiast siana od 1,5 mies., siana już nie gryzł na dobrą sprawę, z sieczkami też sobie nie radzi. Na trawokulkach ładnie przybrał, co przy jego chorobach, wieku i ostatnich pobytach w szpitalu jest niesamowitym sukcesem. No i czuje się świetnie. Więc jak dla mnie jeżeli jest jakiekolwiek ryzyko, że koń się zatka, albo będzie głodował, bo siana nie będzie w stanie pobrać tyle ile powinien - nie ma się nad czym zastanawiać.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
30 kwietnia 2016 09:12
ok, odesłano mnie tutaj, więc przeczytałam wątek. To teraz jak podajecie sianokulki? Na sucho, mokro, w wiadrze, z ziemi (animalia tak poleca), jako dodatek, jako treściwa czy jako zamiennik siana? Zakładając, że chciałabym całkowicie lub częściowo zamienić siano tymi kulkami z divifeed, to w jaki sposób i czy nie skisną namoczone latem?
Skuszona tym wątkiem zamówiłam dwa worki trawokulek od divfeed na wypróbowanie, a w planach miałam zamówienie całej tony. Trawokulki wczoraj otrzymalam i wszystkich przed nimi przestrzegam, zajeżdżają stęchlizną!!! Czuc to zarowno przed jak i po namoczeniu, zapach mozna pomylic z mieta czy jakimis innymi ziolami jesli sie nie ma doswiadczenia. Nie wiem czy trafilam na jakas felerna partie czy po prostu divfeed produkuje je z trefnego siana, ale uczulam wszystkich ktorzy je juz zakupili zeby byli czujni i nie podawali ich koniom jesli nie sa na 100% pewni, ze ich trawokulki sa ok :/ Reklamacji skladac nie bede bo same trawokulki kosztowaly 20zl, a przesylka drugie tyle, wiec bez sensu je teraz odsylac i jeszcze doplacac :/
Wszelkie brykiety, granulaty i pelety mają to niestety tą wadę, że słabo dają ocenić swoją jakość w rozumieniu jakości składników z których są zrobione. Dlatego też są tańsze od mieszanek np musli i pasza w postaci peletu. W najlepszym razie da się ocenić zapach. Trawokulki mają jeszcze tą wadę że są dość duże i kruche. Jeśli łapczywie zjedzone rozpadną się w gardle, to jakaś część może dostać się do tchawicy i dalej, a to już krok do zapalenia płuc, a co najmniej do zatkania tchawicy.Już to przerabiałem....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się