Konserwacja sprzetu metody

Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 marca 2016 21:56
Szukajka forum znalazła super opinie o Leather Therapy, niestety już nie ma tych produktów w polskich sklepach 🙁
Czym porządnie wyczyszczę ogłowie z naturalnej skóry? Mydłem glicerynowym? Czy mydła "końskie" faktycznie czymś się różnią od tych z rossmanna za 5,99?
CDM Belvoir Step 1. Czyści szybko i bardzo dobrze (usuwa nawet pleśń - trwale, pod warunkiem, że skóra to nie mielonka i nie zawiśnie potem z powrotem w wilgotnym pomieszczeniu 😉), jest wygodny w użyciu i całkiem wydajny.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
22 marca 2016 00:11
Dzięki sumire  :kwiatek:  Nawet jest w tym samym sklepie co olej kieffer 🙂
Do rzeczy co do których nie ma pewności czy nie z mielonki lepiej nie używać?
Na_biegunach, również polecam CDM i to "oba stepy". Step 1 pięknie czyści. Step 2 rewelacyjnie konserwuje  😍
Ano, drugi krok też mam CDM-a, tylko Neatsfoot Compound. Raaany, jakie to jest wydajne... Chyba nigdy mi się nie skończy. 😁
Na_biegunach, używać jak najbardziej! Chodzi o to, że próbowałam nim reanimować kiepskiej jakości ogłowie, które było a) moczone w oleju (strzelam, że spożywczym), b) wysmarowane wcześniej jakimś beznadziejnym balsamem, c) wisiało w stajni przy ścianie, która zamarzła, a potem odmarzła, i zapleśniało. No i CDM je doczyścił, nawet się przestało kleić (przedtem było takie paskudnie lepkie w dotyku, nie wiem, czy po oleju, czy tym balsamie do skór...). Ale w jego przypadku pleśń co jakiś czas próbuje jeszcze wyłazić (choć teraz to i tak takie niezbyt wyraźne plamy, a nie białe kłaki :icon_razz🙂. Olej CDM-a też w tym przypadku zawiódł, dalej jest twarde i ciężko się odpina. Więc używać jak najbardziej, i tak spośród różnych środków CDM radzi sobie z taką skórą najlepiej, ale jednak nie sprawia cudów. 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
22 marca 2016 19:35
Po takiej reklamie zaopatrzyłam się w oba stepy i olej kieffera  🤣  W sam raz na świąteczne porządki 😉
Orientuje sie ktos w jakiej kwocie zamknie sie wymiana skóry na siedzisku? Mam siodło, brązowe, które jest pomalowane 'niewiadomoczym' są smugi z tej brązowej farbki, do tego ona sie troche klei i złazi z siedziska odsłaniajac jasne plamy. Chcialabym cos z tym zrobic, padły pomysły zeby ta farbe sciagnac i gołą skóre zasmarowac olejem, jesli nie dam sobie rady sama z ta renowacja to oddam do wymiany siedziska o ile koszt mnie nie pokona. Albo czy rymarzowi mozna takie siodło oddac do renowacji zeby je jakos zreanimował?
Ma ktoś zestaw do pielegnacji BUTET?
To ja nieskromnie pochwalę się swoją dzisiejszą renowacją 🙂. Po przebarwieniach słonecznych ani śladu.
Witam. Pytanie padało 1000 razy ale konkrety jakoś ciężko wyłuskać z natłoku. Kumpela ma siodło nie najnowsze, już po odbarwiane (czarne) i chciała je reanimować, chciałam Was zapytać w związku z tym jakie czernidło polecacie, najlepiej żeby nie oddawało koloru - mówiła że pytała w stacjonarnym jeździeckim i babka osobiście jej tamtejsze (niestety nie wiem jakie) odradziła bo bryczesy brudzi :/
No i moje pytanie - pokończyły mi się środki do czyszczenia i konserwacji skóry i chcę nabyć coś dobrego i wydajnego. Widzę, że polecacie CDM, ale w sumie które? te dwa wystarczą?
http://equizone.com.pl/pl/p/CDM-BELVOIR-Tack-Cleaner/3168
http://equizone.com.pl/pl/p/CDM-BELVOIR-Tack-Conditioner/3166

Czy konieczny jest jeszcze balsam, ten np?
http://equizone.com.pl/pl/p/CDM-BELVOIR-Leather-Balsam/2964

Przepraszam za pytania laickie, ale jakoś zawsze ten temat olewałam, a teraz mam lepsze siodło i przydało by się zająć tym trochę solidniej  :kwiatek:
Gillian   four letter word
28 czerwca 2016 11:41
HELP! zamoczyłam siodło Prestige. I to mooocno 🙁 zrobiło się matowe, szorstkie i nijakie. Czym to odratować? przetarłam mydłem glicerynowym jak już było suche na bank, smarowałam olejem do siodeł i na razie bez efektu 🙁
Gillian, wyprać (moze być glicerynowym - ale porządnie, na mokro, nie tylko przecieac na "sucho", no i mięknną szmatką, gabką- żeby nie porysować), potem srodek do skór, ale z woskami - zeby nadać połysk,gładkosc.


ogólnie do wszystkiego polecam diy środek - dobry olej do skór+wosk pszczeli (naturalny) - trzeba to podgrzać w garnku (mikrofali nie polecam - długo i naczynia pękają) żeby się złączyło. jak nie będize juz gorace - grubo nakładać. po wchłonięciu (czasem trzba i ze 2-3 warstwy) - 1-3 dni, dobrze wypolerować, usuwając nadmiar
Czym pielęgnujecie/ czyścicie swoje ogłowia?
Odkąd kupiłam pożądne ogłowie ze świetnej skory, miękko podszywane i z lakierowanym nachrapnikiem szkoda mi traktować je jakimiś kiepskimi środkami, zwłaszcza cześć lakierowaną nie wiem czym traktować.
Lubię mydełka i balsamy w pojemniczkach z gąbeczką ( i takich wolałabym sie trzymać ) za spryskiwaczami nie przepadam.
Myślałam nad veredusem tyle ze mydełko mają tylko w spreju, a ze trafiła mi sie okazja C&D&M mydełko 500 ml za 25 zł ( w sklepach za 50-60 zł ) to pomyslałam ze wezmę, firma ma fajne opinie. Do tego ew balsam z veredusa dokuić.
Jakich wy używacie i jak czyścicie części lakierowane ?

xymema Wow !  👍 Super wyglada! Opiszesz jak je odnawiałaś? Jestem bardzo ciekawa bo chetnie bym zastosowała na swoim. Na dole tybinki jest podwójna skóra ktora w czarnym siodle zrobiła się przebarwiona od oficerek poprzedniej właścicielki, które były rude  😁
Jeśli chodzi o część lakierowaną nachrapnika - z kurzu przecieram chusteczką dla niemowląt, poleruję kawałkiem miękkiej skóry, który dostałam od rymarza do kompletu, właśnie do czyszczenia nachrapnika. 😉 Absolutnie nie używam na ten fragment żadnych smarowideł - bo temu kawałkowi bliżej do plastiku niż do skóry (przynajmniej rymarz tak twierdzi, dodając, że nie cierpi się dłubać w tym badziewiu :icon_razz🙂.
Jeśli chodzi o preparaty do skór - niezmiennie używam CDMa (Neatsfoot Compound do konserwacji najlepszy foreva), bez wątpienia są to super preparaty i mega wydajne. Ze środków do czyszczenia lubię bodajże Belvoir (Step 1? chyba... też CDM), ale jest w sprayu, niemniej ma tą zaletę, że likwiduje pleśń. Potrafi też doczyścić niezły syf bez większego szorowania (tylko trzeba go zostawić na dłuższą chwilę, konieczność poprawiania drugi raz zdarza mi się jedynie przy domywaniu bardzo zaschniętego brudu różnego pochodzenia z obcasów butów 😉). Fajnie się też sprawdzała Absorbina jakaś 2 czy 3w1 (w takim białym opakowaniu, do czyszczenia i konserwacji jednocześnie), używaliśmy w mojej starej pracy i całkiem wygodne to było, dobrze czyściła i pielęgnowała też przyzwoicie. Ale ponieważ to samo opakowanie Neatsfoota mam już któryś sezon z kolei i ciągle się nie kończy, to raczej przy nim pozostanę. Preparat do czyszczenia też nie tak łatwo zużyć, choć oprócz siodła i ogłowi czyszczę nim buty stajenne i całkiem często te do chodzenia na co dzień...
Widzę ze są jakieś 2 rodzaje w pojemniczkach z gąbką, belvoir i jeszcze z inna nazwą, różnią się one czymś?
Bo belvoir jest w kostce lub w spreju a dla mnie najwygodniejsze jest w "paście" z gąbeczką
Nie wiem, czy się różnią, bo używałam tylko tego w sprayu.
Po nałożeniu czernidła na siodło zaczęło ono farbować  😤 co można z tym dziadostwem zrobić teraz ? Pomocy 🙁
Jeździć w czarnych bryczesach  😉
Wiecie może, gdzie dostanę preparaty Lincoln? Szukam balsamu do skór.
Hej!
Jak wam się sprawują preparaty FM Italia? Słyszałam, że są ok, a cena też miła dla oka. Nada się na pierwsze konserwacje i regularne smarowanie? Jeśli nie, to jakie inne preparaty (najchętniej z BERGO) polecacie?
Czy znajdę gdzieś w Warszawie olej Kiffera (ten podlinkowany przez Gagę)  :kwiatek:
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 marca 2017 14:58
Mam pytanie dotyczące konserwacji sztylp.
Nieomal zawsze po jeździe mam całe obuwie w błocie, więc myję je gąbką pod kranem, suszę i nakładam pastę bezbarwną/czarną do skóry. Tylko zastanawia mnie, czy to mycie po każdej jeździe jednak pomimo smarowania ich nie zniszczy?
Czy jest sens czyścić je mokrymi chusteczkami? Czy lepiej konserwować je w jakiś inny sposób?
CzarownicaSa, jeśli chcesz aby sztyblety i sztylpy żyły wiele lat, to oporządzaj konia w kaloszach i zakładaj buty do jazdy przed samą jazdą. To powinno rozwiązać problem błota 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2017 08:43
Nie za bardzo- bo najbardziej to one mi się błocą na jeździe :/ Irlandzkie podłoże... Bo konia oporządzam normalnie na betonowej płycie.
Ja zawsze macham mokrymi chusteczkami jak już i tylko czasami pełne mycie plus olej na to, do częstszego stosowania to mam taki balsam z miodem z firmy B&A i to zamiast zwykłych past. Sztyblety pielegnowane w ten sposób żyją minimum 5 lat, prędzej się podeszwa rozwali niż skóra będzie sucha, oczywiscie jezeli mowimy o sztybletach dobrej jakości skory.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
11 marca 2017 11:38
Dzięki :kwiatek:
Możesz też poczekać aż błoto zaschnie, wtedy miękką szczotką (np końską) i dopiero jak bedzie suche to mokrymi chusteczkami. Tego balsamu to też nie za dużo bo się będzie skóra za bardzo lepiła 🙂
Ja kupiłam gdzieś preparat dający wodoodporność. Stosuję na buty po zapastowaniu i dużo łatwiej błoto schodzi po jazdach.
Poszukuję pasty do skór z dodatkiem tranu. Orientuje się ktoś?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
22 kwietnia 2017 11:43
nokia6002 Effax ma w ofercie taka pastę KLIK
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się