Perfekcyjny makijaż

Scottie i jak Ci się sprawdzają te pomadki?  Strasznie mnie kusi kilka odcieni,  ale nawet po promocji cena jest dość wysoka ( jak dla mnie). Trudno jest się nią pomalować równo? 
Scottie   Cicha obserwatorka
05 maja 2016 05:39
Karino1998, sprawdzają się 🙂 To znaczy nie powiem, żeby wytrzymywały cały dzień (po piciu czy jedzeniu muszę poprawiać)- jestem strasznym zjadaczem pomadek, ale trzymają się całkiem długo. Z tego, co wiem, to tylko z nałożeniem koloru Grand Cru jest problem, reszta się nakłada równo. Mam kolory 01 Personne ne rouge, 02 Frambourjoise, 05 Ole flamingo, 06 Ping pong, 07 Nude-ist i z nimi nie ma problemów, chociaż mam wrażenie, że różnią się konsystencją. Do pierwszego nałożenia na usta używam osobnego pędzelka, ale poprawiam już dołączonym aplikatorem.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 maja 2016 06:29
Scottie a używałaś szminek max factora? Na pewno chcę kupić nude-ist, ale chcę jeszcze coś drugiego, ciepłego, może w kolorze maliny czy ciepłą czerwień i nie wiem, czy szukać też w Bourjois czy jednak Max Factor (bardzo mi pasują szminki od nich).
Bourjois ma coś nowego, REV ale w jakimś innym wykończeniu... nie mogę sobie przypomnieć nazwy żeby pogooglać swatche, ktoś coś?
ekhem  REV souffle?
smarcik, nie warte ani złotówki są te z serii ELIXIR, jest to produkt, który ściera mi się z ust na wszystkim, strasznie brudzi, najgorsza szminka jaką miałam. Nadziałam się sugerując się wspaniałością serii LIPFINITY, jutro idę znowu się w nie obkupić, trwalszego produktu do ust nie miałam! Trzyma się cały dzień mimo picia, jedzenia, pod koniec dnia muszę doszorowywać ją mocnym płynem do demakijażu a i tak czasem rano okazuje się, że resztkę mam na ustach. Droga, ale warta zakupu, szczególnie podczas aktualnych promocji w rossmanie  🙂
Porównując Bourjois to velvety mają fajniejsze kolory, miło mi sie je nosi, jednak aby rozprowadzić równo muszę wspomagać sie rozcieraniem konturówką no i są niestety mniej trwałe, ale bez tragedii.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 maja 2016 18:50
Ja akurat kocham Max Factor, zawsze kupuję MF colour elixir 510 English Rose ( o tę: http://maxfactor.pl/make-up-products/lips/lipstick/max-factor-colour-elixir-lipstick ) i mam wrażenie jakby to była szminka i kolor stworzone specjalnie dla mnie  😜 Natomiast z Bourjois używałam dotychczas tylko podkładów i pudrów, dlatego pytam o ich szminki  😉 Ale jeśli mówisz, że są mniej trwałe to pozostanę przy MF (tylko REV nude-ist chcę kupić, bo odcień jest przecudowny  😜 ).
Scottie   Cicha obserwatorka
06 maja 2016 12:07
smarcik, nie pomogę niestety, ja mam do Max Factora uraz i używam z tej firmy tylko tusz do rzęs Masterpiece Max. To jedyne, co mogę polecić 😉
Karino1998, bingo, dzięki! 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 maja 2016 16:06
są w Polsce dostępne kredki Color Tattoo?

edit: no chyba nie. na ebay'u jedynie z US ;(
Dziewczyny pomocy. Poszukuję podkładu, dość kryjącego i matujacego, ponieważ mam sporo przebarwień i różnych niespodzianek na twarzy.
Do tej pory używałam Revlon CS do cery tłustej, testowałam też ten do suchej, ale zdaje się że to właśnie on jest winowajcą wszelkich niedoskonałości i zapychania.
Czy możecie polecić coś godnego uwagi? Zastanawiałam się nad minerałami, ale cena trochę boli i nie mam niestety gdzie sprawdzić koloru.
pointure   Dresiarz mentalny.
07 maja 2016 11:44
Kaarina Annabelle Minerals. Cena normalna, wydajność super, ogromna gama kolorystyczna i łatwe (!) nakładanie. Polecam zwłaszcza formułę kryjącą. Nakładane na mokro kryją moim zdaniem jak colorstay (którego wieki temu używałam). Firmie jestem wierna już od dobrych 3 lat i nigdy nie wrócę do żadnych podkładów drogeryjnych.
Napisz do nich na facebooku, na podstawie podkładu którego używałaś do tej pory (firma, kolor) dobiorą ci podobny odcień u nich.
Kosmetyki w 100% naturalne, polskie, nietestowane na zwierzętach, do tego świetne podejście do klienta.
Do nakładania koniecznie pędzel flat top!

Oczywiście polecam od nich też róże, piękne matowe, super się nakładają. I próbki cieni (każdy 1g słoiczek wystarczy spokojnie na...2 lata użytkowania) - sa przepięknie napigmentowane, ja używam wszystkich stonowanych kolorów - smoky i chocolate nakładane na mokro to taka ciekawa wersja eyelinera 🙂

Fajny jest jeszcze puder (nie podkład!) rozświetlający, bez drobinek, można używać jak rozświetlacz nakładając więcej w kluczowych punktach albo na całość aby odświeżyć cerę.
O to to! Formuła kryjąca jest hitem, myślę kaarina będziesz zadowolona. Ostatnio przez gapiostwo zamówiłam rozświetlającą i cóż... nie mogę jej wykończyć, wróciłam do podkładów w płynie. Różnica jest dramatyczna wręcz.

Ja akurat za ich flat topem nie przepadam, ale na początek drogi z minerałami będzie git. Polecam zwłaszcza nakładany na mokro.

A co do Bourżuja REV Souffle... wielu recenzji nie znalazłam, kupiłam - bubel. Wykończenie mat jak w tradycyjnej REV, krycie rzeczywiście półtransparentne, ale trwałość błyszczyka. Za 50zł :/
Dzięki dziewczyny, napiszę do nich!
pointure   Dresiarz mentalny.
08 maja 2016 21:05
Ja akurat kupiłam Sunshade Minerals na allegro bo tnaiej - identyczne jak Annabelle (bo dostałam od nich w prezencie kiedyś 😉 i takie same jak na aliexpress za 2 dolce 🙂 No ale wiele innych fajnych tam jest jak ma się czas czekać 🙂
A jak wypadają takie minerały na suchej skórze, nie wysuszają? Są w stanie zrobić taką mocniejszą "tapete" np. na wesele? Z racji tego, że nie udało mi się znaleźć tak jasnego podkładu, rozważam minerały, odcień natural cream wydaję się być okej, ale nie wiem czy da się nimi osiągnąć mocniejszy efekt nie mając idealnej cery?
pointure   Dresiarz mentalny.
09 maja 2016 21:41
Ja cery idealnej nie mam zdecydowanie...raczej mocno kiepską. Nakładane na mokro dla mnie porównywalne z colorstay revlona. Czyli mocne krycie.
Na sesje zdjęciowe, kiedy nie zatrudniamy wizażystki maluję się również nimi i nie mam na co narzekać.
Wiadomo, lepiej użyć wcześniej lekkego kremu nawilżającego. A przy nakładaniu na mokro ja nakładam z wodą termalną Uriage. Zresztą na FB Annabelle często wrzucają przydatne informacje i rady, polecam się zapoznać 🙂

Edit. A do przedłużenia żywotności właśnie na jakieś specjalne wyjścia- przed i po minerałach używam pudru bambusowego.
pointure, ale ładna jesteś.
pointure   Dresiarz mentalny.
10 maja 2016 19:05
Ojej dziękuję 🙂

Żeby nie było off topa to dodam - moim zdaniem kosmetyki mineralne poprawiają też kondycję cery. Plusów jest więc moim zdaniem dużo i warto spróbować 🙂
Kupiłam próbki kryjacego i matujacego podkładu z Anabelle. Jutro pierwszy test. Dorwałam w Krakowie stacjonarnie więc pani w drogerii dobrała mi kolor. Okaże się czy trafnie. Dla Krakowianek - podkłady i róże są w drogerii Pigment na ul. Długiej.
A używał ktoś podkładów z Paese?
Kaarina, dzięki za cynk!
flygirl mam dwa ale nie trafione odcieniami, jeden profesionalny mocno kryjący ( bardzo gęsty), drugi matujący (lejący). Mogę Ci odlać próbki, jakbyś chciała sobie potestować.

Chciałam zamówić sobie z Anabelle, ale próbka tyle co wysyłka  🤔  Na razie jeszcze spróbuje podkład z Make up Atelier, potem potestuje minerały.
Właśnie mam już kupione dwa z tej firmy, ale jeszcze nie próbowałam, więc szukałam opinii. 🙂 Dzięki za chęci. :kwiatek:
Drugi dzień testuję podkłady Annabelle Minerals, i tak: pani w drogerii dobrałą mi odcień idealnie. Jeszcze nie miałam podkładu, który by tak dobre pasował. Mam cerę tłustą, z przebarwieniami i niedoskonałościami, często w okresie zimowym dodatkowo przesuszoną szczególnie na nosie i czole. Najpierw testowałam formułę kryjącą - masakra. Fakt, krycie fajne, nawet lepsze niż Revlon, ale koszmarnie się roluje na twarzy i waży. Mimo pudru po 4 godzinach świeciłam się jak latarnia, do tego pod koniec dnia zaczął jakby spływać, ścierać się i robił plamy. Do tego pojawiło mi się kilka (!) nowych wyprysków:/ na szczęście małych.
Dzisiaj mam formułę matującą i jest kolosalna różnica. Krycie super, choć musiałam na gorsze miejsca nałożyć więcej warstw. Nic się nie waży, nie roluje, trzyma się wszystko na miejscu. Nie pojawiły się też żadne niespodzianki. Niestety mat nie utrzymuje się jakoś szałowo długo u mnie, ale spróbuję kolejnym razem z pudrem ryżowym, może utrzyma się dłużej.
pointure   Dresiarz mentalny.
13 maja 2016 15:03
A widzisz, u mnie kryjąca trzyma się fantastycznie, matowa dla mnie za słabo kryje - chociaż w lato, w upały używam właśnie matującej. 🙂 Może to kwestia wprawy w nakładaniu? Cieniutkie warstewki, nie za duzo naraz. Może jakiś nakładany krem się nie wchłonął? Albo spróbuj przed podkładem przypudrować lekko ryżowym/bambusowym?
Jak jest goroąco to używam właśnie bambusowego. Moja siostra też zadowolona, nie robi nam się żadne ciasto na twarzy 🙂

Edit. A z ciekawości jaki masz odcień?
Wszystko jest możliwe 😀 Ale pod matujący nałożyłam dokładnie to samo co pod kryjący. Poeksperymentuje jednak też z pudrem ryżowym i zobaczymy.
Odcień mam golden fairest
Scottie   Cicha obserwatorka
13 maja 2016 18:09
Dziewczyny, bardzo mnie zainteresowałyście tymi minerałami. Może w przyszłym tygodniu będę miała trochę wolnego czasu, to wybiorę się do Warszawy i kupię próbki 🙂 Chociaż ciągle nie wyobrażam sobie ich nakładania... bo rozumiem, że później odpada nałożenie na minerał kosmetyków kremowych/płynnych? Tylko pudrowe wersje?
pointure   Dresiarz mentalny.
13 maja 2016 19:22
Kaarina No to ja golden fair 😉 W zimie natural light.

Scottie
Nakładanie jest banalne jak się ma pędzel do tego 🙂 Ja nie próbowalam z nakładaniem płynnych rzeczy - co masz na myśli? Jakieś mokre róże/rozświetlacze?

Scottie   Cicha obserwatorka
13 maja 2016 20:00
pointure, mam nieużywany flat top z zestawu pędzli Sunshade minerals- powinien być ok.
A co do płynnych rzeczy- mam na myśli np. konturowanie na mokro (brązowym korektorem- który trzeba rozetrzeć), dodatkowo nakładanie zwykłego korektora na jakieś niedoskonałości, których podkład nie przykryje itd. Wiem, że można też kupić korektor w proszku u nich, ale swoich mam od groma i chciałabym je zużyć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się