Pensjonaty, stajnie - Zachodniopomorskie, okolice Szczecina

Sonkowa, te wnioski wiszą na stronie od kiedy pamiętam (w różnej formie)... widocznie dopiero je odkryłaś a Pani Jola pomimo ich braku wystawiała licencję koniowi...
nubira05   Ko­nie kochają piękniej. Bo wiernie.
22 kwietnia 2016 19:51
Poproszę o opinię stajni niedaleko Myśliborza  - Pensjonat "ROSA"
Hej jeźdźcy i pensjonariusze z zach.pomu. ! Natrafiłam właśnie na ciekawe warsztaty "Zrozumieć konia".

Zajęcia odbędą się 01 maja 2016 r. (ZA 3 DNI!!!!!) w przepięknej nowej stajni w Cewlinie k.Koszalina; start: godz. 16😲0

Zagadnienia poruszane na warsztatach dotyczyć będą m.in.: psychologii konia, relacji koń-jeździec, a także jak wygląda i na czym polega niezależny dosiad i prawidłowe pomoce.

Więcej informacji znajdziecie w tym ogłoszeniu: http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/59630?kategoria=7

Może się tam spotkamy 🙂😉 Pozdrawiam! 🙂
Szukam stajni okolice Koszalina.
Najlepiej przydomowa.

Ktoś coś? 🙂 Chciałabym zaklepać miejsce od września jeśli takowe by było. Więcej info na priv.
Może być ciężko. Popytaj w Kędzierzynie, Cewlinie, Skibno?.  Wolne miejsce jest w Rzepkowie, ale szczerze odradzam.
Gillian   four letter word
10 maja 2016 20:46
Skibno odradzam. Popytaj we Włokach, mają fajne pastwiska i dość ogarniętą opiekę.
Niby parę stajni dookoła, ale nie ma gdzie się z koniem zabrać. Do nas jest już kolejka chyba na 4 konie.  Ogólnie to chyba lipa z miejscami, w dobrej stajni.
Przydomowa stajnia to wloki u Karoliny.  Opieka super,  tereny i pastwiska
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
12 maja 2016 19:10
Powiedzcie mi proszę, czy mamy w Szczecinie lub bliskich okolicach jakiegoś sprawdzonego szewca, który podjąłby się rozciągnięcia oficerek? Niedużo bo 0,5-1 cm, ale wolałabym oddać buty do kogoś sprawdzonego 😉
No, jasne, na kopernika 🙂
Ceny malo przyjazne, ale robia super. Wstawiali mi zamki w mega twarde ujedzeniowe koenigsy - miodzik.
Fakt, szewc na rogu Kopernika i Łokietka najlepszy, chociaż drogi jak diabli
Ja tam rozciągałam oficerki i jest super
Z zamków w zimówkach zadowolona nie jestem :/ wolę jednak usługi Hippiki w tym temacie (taniej, lepiej).
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
13 maja 2016 08:54
Bardzo dziękuję za podpowiedzi!  :kwiatek:

Jesteście niezastąpione 🙂
Czy mamy tutaj kogoś z okolic Choszczna? Znajomy pytał czy są tam w okolicy jakieś stajnie rekreacyjne.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
14 maja 2016 09:12
Wejdź na pw, to Ci napiszę nr tel.
Witajcie,
Poszukuję pensjonatu/hotelu/miejsca w stajni, jak zwał tak zwał.. Dla młodego ok rocznego ogierka. Zależy mi głównie na dobrym dostępie do dużych pastwisk. Wyżywienie i tak będę organizować we własnym zakresie czyli wymagam tylko całodobowych pastwisk na tą chwilę, czystego boxu, świeżej wody i siana. Trzeźwa obsługa raczej oczywista  😤
Z bliskością Szczecina ważne żebym dała radę dojechać autobusem, bo autem nie dysponuje.
Znacie jakieś miejsca spełniające te kryteria?
Delirium69, ogier + duże pastwiska to raczej nierealne połączenie. Chyba, że szukasz "łąki u chłopa" ale to znó nierealne z dojazdem autobusem... Jedyne, co mi przychodzi do głowy to Trzeszczyn (pastwiska są duże, chłopaki chodzą osobno), ale tam znów nie ma opcji całodobowych pastwisk (znaczy jest, ale nie dla ogiera).
Podsumowując: stajnia wolnowybiegowa dla ogiera z dojazdem komunikacją miejską to połączenie nierealne nie tylko w okolicy Szczecina...
edzia69   Kolorowe jest piękne!
15 maja 2016 08:43
Wyciąć i po sprawie.
do wiosek dojeżdżają autobusy. to nie czasy, jak wozem było trzeba jechać. a i prąd jest ... i kanalizacja często. ba! nawet internet!
tak czy siak - musisz pojeździć, popytać po ludziach - gospodarzach, po przydomowych stajenkach, przydomówko-pensjonatach (po sąsiedzku np. maja ogiera 24 na lace...czyli się da ;]), bo faktycznie problem w pensjonatach z ogierem na łąki. w ogóle z łąkami (przynajmniej w tych w bliskiej okolicy miasta).
horse_art, w Trzeszczynie, Płochocinie, Boolinie, Pilchowie, czy na Wołczkowie są łąki i to niemałe przecież... tylko Osowo nie ma pastwisk z okolicznych stajni - nie wiem zatem skąd pogląd, że problem z łąkami jest 🤔
A że dalej niż do Polic dojeżdżają autobusy - wiem. Tylko tam już niestety LSka jeździ, czyli "raz na ruski rok" i niezbyt punktualnie.
_Gaga sama napisałaś powyżej, że nie realne.
Swoją drogą uważam, to też za wadę, bo albo mieć klacz, albo wałacha, bo dla ogiera nie idzie znaleźć sensownego miejsca. Nasz chłopiec miał być na własnej ziemi, ale ze względu na zawirowania rodzinne opcja odpadła w ostatniej chwili- zostałam z ręką w nocniku  😤 na tą chwilę ma przedłużony pobyt w hodowli, ale sytuacja nie może trwać w nieskończoność.
Ciachnięcie nie wchodzi w grę od razu mówię, bo chłopak za 3lata ma kolejne przeglądy hodowlane i dopiero wtedy podjęta zostanie decyzja co dalej.
Tak jak pisałam dużych wymagań nie mam, ogierek bardzo towarzyski, kontaktowy. Ma swojego ulubionego kumpla, ale dogaduje się z każdym. Z charakteru typ którego wszyscy kochają. Oczywiście mówię o końskim stadzie  😉 chociaż nie trafiłam na człowieka, który by go nie lubił  😍
Nie szukamy udogodnień typowych drogich stajni bo nam to nie potrzebne. On będzie najszczęśliwszy mając możliwość skubania trawki w towarzystwie i biegania co sił. Niech się chłopak cieszy z dzieciństwa.
Delirium69, nie realne w opcji ogiera. horse_art, napisała, że problem jest "w ogóle z łąkami" z czym się nie zgodzę kompletnie. Swoją ścieżką jaki związek hodowlany robi przeglądy 4 latków? Pytam serio, bo nie wiem.
A blisko miasta, z dobrym dojazdem miejsce dla ogiera na łąkach i to jeszcze z jakimkolwiek towarzystwem - na prawdę będzie ciężko znaleźć 🙁
_Gaga, a gdzie tam na tych lakach pensjonatowych (i co to za laki...) sa dobre warunki do trzymania 24h na dworze? wiata, zadrzewienia, odpowiedni areal? no slabo...
jak pisalam pw - predzej szukac bo hodowcach, po zimniokach czy mini - pensjonatach, przydomówkach troche sie ich porobilo. a autobysy,ls i bysy jezdza i to wg. rozkladu :]
horse_art, ja trzymam 24 na dworze... chwilowo nie, bo jeden ze zwierzaków chory, ale trzymam od wiosny do jesieni bez żadnego problemu. I ściągają mi konie na karmienia też bez problemu.
I wiele osób w pensjonacie, w którym stoję trzyma konie od wiosny do jesieni 24 na dworze... można? Można 🙂 tylko z ogierem by się raczej nie dało niestety.
Z ciekawostek: dziś podczas któregoś z gradów zapakowałam konie w p. deszczówki i zaprowadziłam pod wiatę (siano tam leży). Jak tylko wyszłam z wiaty - konie poleciały na zewnątrz... tak im ta wiata potrzebna 😉 no ale jest. Korzystają w upały.
_Gaga, a po co im wiata na jakis tam opad jak mają p-deszczówki? 😉
mój też nie wchodzi, wychodzi jak taką ma. jak nie ma, to wlazi i siedzi. jak upaly, robale albo zimno. bo jak pada, a nie jest przenikliwie zimno - to biega i szaleje ze stadem. raczej to normalne.
ps to pieknie, ze w trzeszczynie na padokach juz mozna 24h (bo ze to pastwiska, laki to bez przesady - nie ha, nie na tyle koni), ale i tak fajnie. ale ogioera to juz nie raczej? a o takiego byloo pytanie, kiedys mogly tak sobie stac, ale mini padoczek, metalowe, wysokie ogrodzenie, tam, gdzie macie hale... a tu chodzi o laki, pastwiska...
Może Karola Cesarczyk znajdzie miejsce dla młodego ogierka? Sama ma tam młodziaki z tego co pamiętam.
Tak, właśnie już do Pani Karoliny pisałam  🙂

Pozostałe namiary jakie dostałam były albo pod Goleniowem, albo daleko za.
Nie wiem jak sprawa ma się w Końskim Gaju, Galoperze i .. Ranchu Ponderosa  🤔 w te miejsce wysłała mnie wyszukiwarka stadnin po zaznaczeniu opcji pastwisk i przyjmowania ogierów  😲

Jeszcze w tym tygodniu pojeżdżę i popytam, ale najpierw wszystkich obdzwonię, bo udało mi się zdobyć również pare namiarów do osób prywatnych  🙂 mam nadzieję, że pójdzie gładko i uda Nam się coś znaleźć sensownego żebym nie musiała się o młodego martwić i go przenosić.

A tymczasem.. Znacie kogoś jeszcze, u kogo mogłabym próbować?
Myślę, że nie masz co wybrzydzać, że "daleko" (Goleniów od Szczecina to jakieś 30-40 km, zależy skąd jedziesz, nie jest tak źle, no i autobusem/pociągiem się da), bo masz dość nierealne wymagania. Ogier jest jednak problematyczny, co z tego, że to na razie mały misiak, kiedyś podrośnie i się zacznie  😎  korzystaj z tego co oferują, w samym mieście raczej na pewno nie znajdziesz, chyba że właśnie ewentualnie u osób prywatnych, ale to też mała szansa. Oczywiście życzę znalezienia czegoś korzystnego, ale jestem realistką.
A opcja pastwisk nie musi wcale dotyczyć ogierów, już pomijając, że takie wyszukiwarki podają nieraz nieprawdziwe informacje. Najlepiej zadzwonić i się zapytać.

Plus zawsze możesz go wyciąć, wtedy nie będzie z tym problemu. A jeśli koniecznie musi zostać ogierem, to musisz się liczyć, że z nimi obchodzi się na nieco innych zasadach i te zwierzaki nie są wszędzie mile widziane. Ja tam jestem przeciwniczką "uszczęśliwiania" konia jajami bez konkretnego celu  🙂
Zacznijmy od tego, że miejsc kilka jest  🙂 A w sytuacji kiedy jak już wspomniałam, sama załatwiam wyżywienie- koszt jest większy. Dojazd 30-40km nie wchodzi w grę, bo ktoś musi też na niego zarabiać  😉 więc o tyle o ile córka bogatych rodziców może do konika po szkole jeździć, bo ją jeszcze zawiozą, o tyle osoba pracująca i utrzymująca się sama bez auta pociągiem nie ma realnej możliwości dojeżdżać dzień w dzień.

Odnośnie małych misiaków.. nie wiem czy można go nazwać małym, ale jest dzieckiem i właśnie dlatego chce jeszcze ten czas dla niego wykorzystać jak najlepiej. Będzie starszy i będzie i tak miał pod górkę za samą płeć, więc chociaż teraz niech się nacieszy. Nie jego wina, że wyszła sytuacja taka, a nie inna i musimy mu szukać innego miejsca.

A teraz pozwolę sobie powtórzyć kolejny raz, bo wychodzi monotematycznie. Nikt nikogo nie "uszczęśliwia". Młody jest czempionem i kiedy dorośnie będzie miał kolejne przeglądy za kilka lat. Kastracja pozbawia Nas możliwości wystawienia go, więc podkreślam NIE JEST TO BEZ CELOWE. Dlatego też w ogłoszeniu pytałam o młodego ogierka, nie wałaszka. A moje wygórowane jak to ujęłaś wymagania ograniczyłam do pastwisk do których da się dojechać, czystego boksu/wody i nie pijanej obsługi- no normalnie szukamy pałacu przysięgam  🤔  🤔

Przy okazji chciałam podziękować wszystkim, którzy doradzili i w poście i wiadomościach prywatnych tu i na fb, parę na prawdę fajnych miejsc  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Hm... nikomu życia nie chcę układać i nie chcę też wyjść na jakąś niemiłą, ale skoro nie stać Cię (tak przypuszczam po tym w jaki sposób piszesz, bo może jest inna przyczyna braku Twojej mobilności) na samochód, zastanowiłabym się porządnie nad kupnem konia. To wydatek dużo większy niż comiesięczna opłata za pensjonat i wyżywienie. On żyje całkiem długo, czasem zachoruje, ktoś go musi ułożyć jeśli sama nie potrafisz, zawody i inne imprezy też kosztują. Ja na zarobki nie narzekam, ale nie odważyłabym się teraz kupić konia, mimo że na tę chwilę teoretycznie byłoby możliwe utrzymanie go. Tak czy inaczej i tak już po ptakach.

Odnośnie małych misiaków.. nie wiem czy można go nazwać małym, ale jest dzieckiem i właśnie dlatego chce jeszcze ten czas dla niego wykorzystać jak najlepiej. Będzie starszy i będzie i tak miał pod górkę za samą płeć, więc chociaż teraz niech się nacieszy. Nie jego wina, że wyszła sytuacja taka, a nie inna i musimy mu szukać innego miejsca.

Z tym, że jego płeć już w tym momencie jest przeszkodą. Ogier raczej nie ma wymarzonego dla konia życia, choćby dlatego, że ze względu na jego naturę nie można mu pozwolić nawiązać normalnych interakcji z innymi końmi (w trosce o nie) lub jest to bardzo ograniczone. Ludzie niechętnie przyjmują ogiery i to jest w pełni zrozumiałe. Zawsze będzie taki problem.

A moje wygórowane jak to ujęłaś wymagania ograniczyłam do pastwisk do których da się dojechać, czystego boksu/wody i nie pijanej obsługi- no normalnie szukamy pałacu przysięgam

Te wymagania nie są wygórowane, jeśli mówimy o koniu, który nie jest ogierem  😉
Miałaś kiedykolwiek bezpośrednią styczność z ogierami? Wybacz pytanie, ale wydajesz się nie rozumieć problemu, jakim byłby ogier puszczony po prostu na pastwisko z innymi końmi.

Żeby nie było, to nie jest żadna złośliwość. Ponownie napiszę, że życzę owocnych poszukiwań, bo nie masz łatwego zadania przed sobą.






Nie chcesz wyjść na nie miłą, ale z każdym postem udowadniasz, że taka jesteś.

Samochód jest mi nie potrzebny, uznaję go raczej za lenistwo niż potrzebę, a leniwa nie jestem. Poza tym, tak jak już pisałam powyżej (nie wiem czy masz problemy z czytaniem, czy z rozumieniem), ale warto powtórzyć- sytuacja zmieniła Nam się miesiąc przed zjechaniem młodego. Nie wiem czy oczekiwałaś, że kiedy świat zawalił mi się na głowę pobiegnę kupić samochód, żebyś nie uznała mnie za biedną, tak czy owak tego nie zrobiłam i tak uznałaś. Ja natomiast próbuje wybrnąć z dosyć patowej sytuacji i napisałam tutaj- na wątku o pensjonatach- z pytaniem o pensjonat/stajnie/hotel cokolwiek takiego, a nie o to czy powinnam mieć samochód, lub młodego ciachnąć.

Ja ze swojej strony uzyskałam na tą chwilę wystarczającą ilość odpowiedzi i w razie czego będę wiedziała, również do kogo uderzyć, a do kogo nie o poradę. Także kończę OFFTOPIC i pozdrawiam wszystkich, również tych tak bardzo ciekawych mojego życia prywatnego i jego dalszych losów.

Jeszcze raz dziękuję za pomoc, tym którzy jednak pomogli  :kwiatek: 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się