Ciężko gojąca otwarta rana na nodze pomocy!

smartini   fb & insta: dokłaczone
17 maja 2016 21:18
Haha, mam nadzieję, że nie będzie się aż tyle działo, żeby oddzielny wątek robić. A tak będzie dla potomnych tutaj. Ale rozważę, jak się zacznie sytuacja rozwijać.
Żywieniowo przeszedł na razie na swoją sieczkę i trawokulki, wywaliłam chwilowo wysłodki (po głodówce powoli wracamy do jedzenia) ale będę musiała go kontrolować i z wetem dalej ustalać jak karmić. Jego ciężko karmić, jest po mięśniochwacie (taak, to nie pierwsze rewelacje z wetem w roli gółwnej 🙄 ) z resztą, to AQH, jak to się nie rusza to utrzymać to w dobrej kondycji a nie przekarmić do mięśniochwatu to stawanie na rzęsach. O suplementy też zapytam. Drugi koń stoi na otrębach ryżowych więc jakby co to mam 😀
Dzieciak woził mnie 8 lat, kilka intensywnych sportowych sezonów z naprawdę dużymi osiągnięciami... Z resztą jako niespełna dwulatek był pociechą po stracie konia w pożarze, także poddanie się nie wchodzi w grę. To pełnoprawny członek rodziny. Nie jestem też sama, mam całą rodzinkę, która również go kocha i na pewno zrobią wszystko co w ich mocy, żeby było mu dobrze i żeby wyzdrowiał.
Dobrze jest wiedzieć, że jest gdzie napisać i się poradzić 🙂  :kwiatek:
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 maja 2016 21:21
smartini - to był stan z 2011 z marca, no ... szycie nie wchodziło w grę, dosłownie oskalpowany płat skóry z tkankami trzeba było odciąć. Stosowałam głównie pana veyxal pod sterylne opatrunki hydrożelowe zastępujące mu w tym miejscu skórę. Stan na maj 2011 poniżej.

Obejrzałam Wasze "apetyczne" fotki
Dacie radę !!!  🏇
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 maja 2016 21:22
Ah, pięknie się wygoiło!
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 maja 2016 21:27
Dziś została tylko blizna 🙂.
Poradzicie sobie, nie znamy się, ale jestem przekonana  🏇 !!!
Ja też polecam pana veyxal, pomógł nam wygoić guzek eozynofilowy, z którego robiła się przetoka i syfił się i ciągle otwierał przez jakieś 1,5 miesiąca (...zanim dowiedziałam się od psiego weta o tej maści; po pana veyxalu oczyściło się super, a weci generalnie nas straszyli, że i tak będzie nawracało i się babrało). Na ropiejące rany jest rewelacyjny.
smartini będzie dobrze. Niedawno przeżyłam podobną historię. Kucka rozwaliła się na betonowym słupku ogrodzeniowym. Miała wyrwany mięsień. Szew był długości coś ponad 40 cm. Rivanol kupowałam litrami i doskonale sprawdził się u nas Octenisept, rana po nim bardzo ładnie się goiła i zrastała. Leczenie trwało jakieś 3-4 miesiące. Dziś poza ubytkiem w mięśniu nie ma śladu po kontuzji.  🙂
Fotki w linku bo nie jest to miły obrazek.
http://re-volta.pl/galeria/foto/155440
http://re-volta.pl/galeria/foto/155441
tajnaa, co to, na co to??

Maść bądź spray. Przyspiesza ziarninowanie, wyciąga ropę jak jest i trawi martwą tkankę.
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 maja 2016 16:56
dzięki taajna taki wynalazek na pewno nam się przyda.
Właśnie dostałam cynk od dziadka (przyjeżdża do nas w tygodniu i sobie dłubie w ogrodzie więc i do koni zagląda) że trzeba przenieść Budynia z powrotem do jego boksu (po szyciu daliśmy go na szybko do pustego, bo był wysprzątany na błysk) bo gnojek otwiera sobie boks... (w swoim ma tak zrobione, że zapina się suwak na wielki karabińczyk, w drugim boksie po COPDwcu jest zwykła zasuwa na sprężynie)
Także franca nie ma siły wyjść z boksu ale otwierać otwiera i stoi sobie w otwartych drzwiach 🤔wirek: ten koń jest naprawdę jedyny... 😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 maja 2016 19:04
smartini, a co go będziesz zamykała jak kalekę jakiegoś 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 maja 2016 19:15
zaraz zażąda wpuszczania na łąkę  😁
Wichurkowa   Never say never...
18 maja 2016 20:47
A jak rana,sączy się z niej czy w miarę jest czysto?? Opuchlizna się rozchodzi? Wirtualne marchewki dla końbinatora  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
18 maja 2016 21:09
Rana się sączy, innej opcji nie ma, za duża jest i za bardzo zasyfiona, żeby się nie sączyła niestety. Ale mimo wszystko wygląda to czysto (na ile taki syf może być czysty), póki co nie ropieje, nie pęka, nie babrze się. Opuchnięta jest już cała noga a krwiak z łopatki rozlał się na kłodę na 'długość' kilku żeber ale nie jest jakoś znacząco bolesny pod dotykiem. Szwy materacowe wyglądają super, szew od popręgu na pachwinie również (wczoraj był niewidoczny przez opuchliznę, dzisiaj już go widać). Oczywiście najgorzej jest na przodzie na klacie, tam, gdzie jest ubytek mięśnia a reszta pozszywana ale tylko trochę 'cieknie' ale nie jakąś paskudną ropą, bardziej osoczem. Także naprawdę wygląda to dobrze. Jutro będzie wet z antybiotykami i będziemy działać dalej  🙂
u nas była taka rana...codziennie psikane było ctc zagoiło się!
klacz teraz pracuje srednio 4 razy w tyg w 3 chodach,nie kuleje nie znaczy,w piątek zrobie zdjęcie jak zrost wygląda obecnie...rana była szyta ale sie rozeszła klacz  w stajni szału dostawała,poszła z konmi na pastwisko bo innego wyjscia nie było...moim zdaniem miała bardzo duzo szczęścia...
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
19 maja 2016 00:56
Alicja o matulu, a wiadomo o co się tak załatwiła?

smartini szacun dla ciebie za zimną krew, trzymam kciuki za szybkie wygojenie się rany i życzę cierpliwości do konia 😉
Smartini ja tez jestem na koncowce leczenia beznadziejnego przypadku, mozesz zobaczyc w watku. Kon mial nie chodzic, a biega. Z checia podziele sie doswiadczeniem, jest pare rzeczy ktore bym teraz zrobila inaczej. Pisze pw 🙂
intrasite gel polecam. skuteczniejsze i latwiejsze do uzywania od pana veyxal. stosowalam oba
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 maja 2016 09:54
lardia, jesteś przyczyną błyskawicznej akcji telefonicznej  😂 dzięki Ci jeszcze raz za priv, sama w tym natłoku myśli bym na to nie wpadła.
Kolejne szczęście w nieszczęściu, dzisiaj wylatują do nas kurierem komórki macierzyste  😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
19 maja 2016 09:55
smartini, Ooo! Daj znać jak komórki. Jestem nimi zafascynowana.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 maja 2016 09:58
Ja również, chociaż nigdy nie planowałam ich testować... no cóż  🙄
Fartnęło nam się strasznie, Kemilewowi zostały komórki świeże po ostatniej stymulacji więc je dzisiaj pakuje i wysyła, jutro podajemy. Będziemy focić codziennie efekty 'ku potomności'.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
19 maja 2016 10:09
Ja również, chociaż nigdy nie planowałam ich testować... no cóż  🙄
Fartnęło nam się strasznie, Kemilewowi zostały komórki świeże po ostatniej stymulacji więc je dzisiaj pakuje i wysyła, jutro podajemy. Będziemy focić codziennie efekty 'ku potomności'.


Smartini dawaj znać jak postępy terapii - koń znajomej w tym tygodniu korzystał z terapii u dr Kemilewa więc obstawiam, że od tego samego 'dawcy'  - trzymamy kciuki, szczególnie, że doniesienia naukowe w tym obszarze są bardzo obiecujące
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 maja 2016 10:19
bjooork, bardzo możliwe, że to ten sam 🙂 w ogóle jestem pod wrażeniem szybkości całej akcji :O 10:14 napisałam wiadomość na facebooku wraz ze zdjęciami, o 10:18 dostałam wiadomość zwrotną z prośbą o pilny kontakt telefoniczny. O 10:44 po konsultacji z mamą i weterynarzem prowadzącym potwierdzałam zamówienie  😎
Mam całą dokumentację zdjęciową od niedzieli, po podaniu będziemy robić kolejne zdjęcia codziennie więc efekty będą jak na dłoni.
ushia   It's a kind o'magic
19 maja 2016 10:23
lardia - a mozna poprosic otwartym tekstem Twoje doświadczenia?
mam nadzieje ze sie nie przydadza, ale warto wiedziec 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 maja 2016 15:56
Jestem po wizycie weta więc szybki update: rana wygląda lepiej niż można by się spodziewać. Jest sucha, nic się nie babrze (a jest czwarty dzień, więc jakby miał być jakiś syf to wyłaziłby właśnie teraz). Obrzęk na łopatce się zmniejszył, mimo to nakłuliśmy w najgorzej wyglądającym miejscu - nie ma ani krwi ani ropy, czysto, tylko skóra oderwana od tkanki. Cała noga jest też nieznacznie spuchnięta, wet stwierdził, że bywają i 2x większe nogi przy takich urazach. Jedyne co - jest piekielnie obolały więc nie ma jak go wyprowadzić na padok czy zabrać na spacer, póki co wołami go nigdzie nie zaciągnę a wypadałoby się zacząć już ruszać. Za to stajnia jest zimna, więc z dwojga złego dla obrzęku już lepiej w chłodzie w boksie niż na słońcu z muchami. Boks też do małych nie należy (3x4,5) więc ma się gdzie kręcić.
Generalnie - tfu tfu - jesteśmy dobrej myśli a w połączeniu z komórkami macierzystymi może nam naprawdę sprawnie pójść leczenie.
Póki co też niczym nie smarujemy żeby rana nie rozmiękła i skóra nie puściła. Jest sucho i czysto więc paciając czymś moglibyśmy na razie zrobić więcej krzywdy niż pożytku.
Steryd odstawiony (przeciwzapalnie zadziałają KM), zostaje antybiotyk i faszerowanie wit.C z rutyną dla uszczelnienia naczyń włosowatych
smartini, a jak będziecie podawać KM - jak się je w takich przypadkach podaje?
Super, że się nic nie babrze, cały czas trzymam kciuki aby było OK
Nam KM nie zalecono - pytałam o różne opcje: KM, PRP, etc... ponoć w naszym przypadku bez sensu 🙁
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2016 08:07
My będziemy podawać dozylnie. Wet stwierdzil ze nie ma co podawać do rany bo ona jest i tak podrazniona i obolala a w krwioobiegu komorki zostaną pokierowane gdzie trzeba. Ma zapobiec powstawaniu na miesniach blizn i zrostow, przyspieszy ogólne gojenie calej rany, zadziała przeciwbolowo i przeciwzapalnie takze zalecane nam jak najbardziej, w szczegolnosci ze będą podane w piaty dzien po katastrofie wiec komorki zajmą się leczeniem rany a nie 'naprawianiem' tego co sie zle zaczelo goic
smartini trzymam kciuki za komóry, żeby zadziałało jak u mojej kobyły. Dostała dożylnie co prawda w związku ze zwyrodnieniami w zadach, ale fajnie zadziałały na świeże blizny po wypadku  🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2016 08:39
Też na to liczę Tulipan 🙂
U nas wet się śmiał, że przy okazji zadziała na jego stare kontuzje, także double win 😉
smartini, dawaj proszę znać jak KM działają. Bardzo jestem ciekawa jak to wygląda przy takim urazie. Oby się nigdy nie przydała ta wiedza (TFU TFU), ale wiedzieć warto.
Cieszy, że koń czuje się nieźle (biorąc pod uwagę to , co się stało) a i Tobie humor w miarę dopisuje
A właśnie - wiecie co się wydarzyło, czy pozostanie to wielką tajemnicą Pana Konia?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 maja 2016 14:14
Oczywiście, update bedzie na bieżąco. Będę też robić pełną dokumentację foto/video dla obu weterynarzy, jeśli ktoś będzie ciekawy - może faktycznie założyć oddzielny wątek bo sytuacja jest dość wyjątkowa czyt. podanie KM bardzo szybko po urazie (5 dób)?
Co się stalo? Nigdy się nie dowiemy. Na pewno na pełnej prędkości (a gnomy są najszybsze na krotkich dystansach...) wpadł klatką piersiową i łopatka w słup drewniany. Ale dlaczego w niego wpadl to juz nie wiem
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 maja 2016 16:05
smartini, napisz do modow z prośba o przeniesienie do nowego wątku 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się