http://braymere.blogspot.com/2010/01/mexican-rodeo-part-two.htmlDodofon tu jest link do blogu, jak kliknie się zdjęcia to się ładnie powiększają. Zaczynam się przychylać do opinii, że jest to element głównie dekoracyjny. Wiele koni nie ma w ogóle żadnych lin i wisi luzem, część po prostu ma linę przy siodle i tyle, a z kolei inni używają jako martwy wytok. Tego konkretnego typu chyba nie używa się do kierowania koniem z siodła.
ivet, Muchozol Też uważam, że ludzie często dorabiają mitologię do QH, jak każdy koń mają swoje wady i zalety. Z moimi QH skarżę się np na dość delikatne kopyta. A jakbym miał wybrać, to najbardziej lubię swojego starego, zdezelowanego angloaraba. Co jak co, może jest trochę tego, z krzywym sufitem, ale na moich QH nie odważył bym się przebijać przez grupę crossowców...