Perfekcyjna Pani domu. No,ostatecznie może być Pan;]

sienka, ostatnio większość środków kupuję z Mediclean. To środki dla firm sprzątających 😉
bera7, tamtych fug porządnie nie mył nikt chyba nigdy, więc w łazience (zanim kupiłam ten płyn) na szorowaniu fug spędziłam ze trzy dni. No dobra, dwa, bo w tym czasie próbowałam też domyć płytki. Nie dało się inaczej niż na raty, szczoteczką do zębów na przemian z nożem. 😉 Mycie podłogi tej z fakturą (płytki udające drewno, z takimi żłobieniami) też chyba polegało na przejechaniu jej szmatą, więc te żłobienia były czarne w środku... Nie wiem, jak tak można zapuścić chałupę, ale jak widać - można. 😉 Przy myciu w miarę na bieżąco tym Voigtem nawet jak się tam coś wklei (bo skapnie i nie zostanie wytarte od razu dokładnie), to wystarczy na chwilę zostawić roztwór i potem przejechać gąbką/mopem i czyste. Jednak profesjonalne środki rulez. 🏇
Sumire uwierz, że czyszczenie około 20mkw takiej podłogi, gdzie kilka razy dziennie ktoś włazi w butach, dziecko ciągle coś rozlewa i rozsypuje to też wyzwanie 😉 . Najgorsze, że przy codziennym mopowaniu podłogi cała brudna woda ląduje właśnie w fugach  😤
Uuu, bera7, grubo. 😵
sumire, grunt to znaleźć na to patent. Choruję na dobrego mopa parowego żeby sobie ułatwić życie jeszcze.
A macie patent na zacieki w wc? Mam twardą wodę i takie szare smugi się porobiły po kilku latach. Nawet chlorowy żel do wc nie dał rady.najgorsze, że to prawie pionowa część i nie ma szans np. Gorącym octem potraktować.
bera7, nie wiem, czy mówimy o tym samym, ale też mam bardzo twardą wodę i zostają zacieki z kamienia w jednym wc. Ja sobie z tym radzę tak, że nasączam octem ręczniki papierowe (obkładam ścianki wewnątrz i delikatnie polewam octem, żeby nie "spłynęły"😉 i tak zostawiam na całą noc, potem szoruję. Jak nie zejdzie całe (czasem zostają "brzegi" tych zacieków), to powtarzam operację. Leję zimnym octem, gorącym potraktowałam tylko osad pod powierzchnią wody (bliżej kolanka) i póki co nie wrócił. Ewentualnie zamiast ręcznika sprawdza się też wata, dłużej jest mokra. W przypadku bardzo pionowych ścianek chyba bym spróbowała przykleić taśmą izolacyjną np. i wtedy lała gorącym (bo już można mniej uważać). 😉
Bera jak kamień / osad to tylko polecany tu lime scale płyn z lidla za jakieś 7 zł. Odzera wszystko, baterie,  kible kafle 🙂
escada, ooo to jest jakiś pomysł! Dzięki!

escada, problem polega na tym, że płyny nie zdążą zadziałać bo za szybko spływają. Te w żelu też. W efekcie mam malownicze zacieki, bo tam gdzie płyn dłużej ściekał trochę odpuściło.
bera7, ja traktuję to octem, w ten sposób, że moczę watę w occie i "przyklejam", wiadomo, że grawitacja robi swoje, ale daje radę 🙂
A nie boicie się, że ta wata wpadnie dalej i popłynie w rury zapychając je?
bera7 ponieważ mnie ju ż kiedyś udało się zapchac toaletę ręcznikami papierowymi to do takich akcji używa płatków kosmetycznych. Obficie namaczam w occie i naklejam 😉 na miejsce z osadem. Nawet jak spoadnie lub ktos w nocy spuści wodę to nie zrobię sobie kłopotu.
W ogóle dla mnie ocet to jest hit w sprzątaniu, od dwóch/trzech lat nie używam płynów do okien, tylko ocet z wodą. Tak samo traktuję kafle na ścianach i kabinę prysznicową. Nie wspomnę o lodówce 🙂 Niczym nie udaje mi się tak doczyścić. Wietrzę mieszkanie i gotowe. Ideał dla mnie.
Ja mam kabinę prysznicową z gładkiego szkła. Używam pianki Starvax z Liroya. Droga jest, starcza na 2-3 mycia. Spryskuję, zostawiam, potem spłukuję i jadę myjką parową. A następnie osuszam myjką do okien 🙂
jagoda1966, mi kiedyś ówczesny narzeczony zapchał rurę od kibla ręcznikami papierowymi po tym jak sprzątał po psie. Na szczęście sam nabroił i sam 2 dni z tym walczył. Zwykłe przepychanie sprężyną nic nie dało, odkręcić starej muszli się nie dało. Trzeba było zbić kibel i kupić nowy. Do końca życia będę uważać co wrzucam do WC 😉 pomysł z płatkami wydaje się niezły. Ja mam przydomową oczyszczalnię więc też staram się tam nie wrzucać czegoś co się nie rozłoży, bo narobię sobie kłopotu.

jujkasek, to ja za leniwa jestem. Kabinę spryskuję przed kąpielą, bo ten sufit w kabinie też myję i zwykle coś na mnie kapnie. Rozcieram piankę gąbką, spłukuję zimną wodą i ma być czysto 🙂 . A potem się kąpię. Na koniec po wyjściu z kabiny myję wannę, włączam wentylator i tyle.
bera7, żeby popłynęła dalej, to by musiała chyba zostać spuszczona woda. Tak to się chyba będzie unosić w wodzie w wc, jeśli odpadnie, nie widzę problemu, żeby w razie wypadku ją wyłowić. 😉 Nie zdarzyło mi się w sumie, ręczniki jak spłyną, to też raczej pojedyncze, zresztą na cały kibelek wychodzą ze 4-5 płatków, nie układam ich warstwami, po prostu jak wyschną za szybko, to podlewam od nowa.
Ocet dobry na wszystko, na zacieki na marmurowym/kamiennym itp. parapecie z przelanego kwiatka też rewelacja. 😎
sumire, octem sporo działam. Zwłaszcza odkamieniam czajnik, ekspres, bo nie cierpię posmaku chemii w kawie 😉

Ręczników nie wrzucę, już widzę jak w nocy mój mąż korzysta z wc radośnie zapychając rury. Ale waciki spoko, kilka sztuk to jakoś przeleci.

Dzięki dziewczyny za rady. Od poniedziałku biorę się za gruntowne sprzątanie łazienki to wypróbuję. Ten tydzień poświęcam na kuchnię. Oczywiście nie całe dnie tylko 3-4h dziennie (schodzi się, bo dziecko sumiennie mi przeszkadza) no i codziennie są stałe elementy jak zmywarka, ogarnięcie zlewu czy kuchenki.
pokemon, wow. Ja zaczynam ciułać. Przy okazji chciałam polecić preparaty do zabezpieczenia stali przed brudem. Mają formy sprayów lub olejków. Wciera się to w sprzęty inox i nie ma takich paluchów odbitych. Koleżanka też zabezpiecza tak kuchenkę i twierdzi, że brud nie przywiera. Ha swoją zaraz wyczyszczę i też wypróbuje.

Kibel niestety nadal ma szarawe zacieki. Waciki nie zadziałały ani z octem ani odkamieniaczem. Obawiam się, ze to nie kamień tylko jakieś odbarwienie.
Jak ocet nie poradził, to chyba faktycznie nie kamień. 🙁
A te preparaty do inoxu się jakoś nazywają? 😎
sumire, ja mam spray Mediclean, ale ostatnio większość chemii mam z tej firmy, bo wygodnie mi zamówić z katalogu i czekać na kuriera.
Ale inne firmy też maja podobne preparaty, bo właśnie koleżanka od kuchenki ma kupiony gdzieś w sklepie chemicznym w formie olejku i bardzo chwali.
Trzeba tylko zwrócić uwagę czy preparat jest tylko do czyszczenia czy też zabezpiecza. Wcześniej miałam CIF i super czyścił, tylko co z tego jak za 15 minut miałam znów dziecięce łapki odbite.
pokemon, genialne! Żeby tylko działało, i żeby szybko stało się powszechne, jak dziś zmywarki.
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2016 08:27
Laski, wracam do tematu roboodkurzaczy. Który? Warto? Pok, sznurka, kto jeszcze miał?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
19 czerwca 2016 09:04
Ja mam Vorwerk Kobolt, super jest! Jeździ systematycznie, było nam to ważne bardzo.
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2016 09:23
No ale to recami trzeba :-).
A ja się pytam o taki co sam sprzatam :-).
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
19 czerwca 2016 09:31
No sam sprząta! 🙂
Kobolt vr200

http://www.bestvac.pl/robotic_vr200.html
BASZNIA   mleczna i deserowa
19 czerwca 2016 16:39
Aaaa widzisz...O ja gupia. Drogi kwa. Dlaczego on :-)?
Bischa   TAFC Polska :)
19 czerwca 2016 21:29
O masakra! Ja wpłacam zaliczkę!!!!!
http://avanti24.pl/Magazyn/1,150433,20246665,nie-znosisz-prasowania-i-skladania-ubran-on-zrobi-to-za-ciebie.html


O matulu, nienawidzę prasować, to coś dla mnie 😍
Ja tam mogę Wam prasować - jestem tańsza niż ten robot. 😁 Za to po prostu marzę o posiadaniu zmywarki... I kogoś, kto będzie za mnie wieszał pranie. 😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 czerwca 2016 22:05
Dlatego noszę ciuchy, których nie trzeba prasować 😁
sumire, ooo to możemy się dogadać. Mam zmywarkę i lubię wieszać pranie 😉
bera7, deal. 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się