Zabawki dla koni (piłki, likity itp.)

Hej ma ktoś jakiś pomysł na zabawki ręcznej roboty do powieszenia w boksie ? Ktoś się kiedyś w to bawił ? 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
10 czerwca 2015 16:22
Pierwsze co mi przyszło do głowy, to butelka zawieszona, pusta/ze smakołykami (i dziurkami przez którą mogą wypadać), wodą.
hm... też o tym myślałam, tylko obawiam się że jak powieszę pustą butelkę, wypełnioną smakołykami ,  z dziurą to mój koń będzie się tak długo męczył że rozpracuje tę dziurę albo rozwali całą butelkę byle się dostać do smakołyków :P Ja się napracuję a on wszystkie smakołyki zeżre w 30 sekund :p
Wystarczy bez dziur, plastikowa butelka z owsem w środku 🙂 Jak koń jest ciekawski i typ paszczowy, to będzie nią potrząsał i szeleścił, a przegryźć się przez plastik wcale nie jest tak łatwo.
Ok, dzięki. Spróbujemy 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
25 grudnia 2015 20:45
Hilfe 😉 poszukuje sklepu, który dystrybuuje piłki niemieckiej firmy MasterHorse - chodzi dokładnie o takie pancerne cudo.  Chciałabym kupić seniorowi i młodemu- a po crash testach, jakie dokładnie ten model przeżył w naszej stajni stwierdzam, że to jedyna słuszna piłka dla końskich predatorów.
Haffek, my mamy tą ostatnią. Ona nie wygląda na zbyt żywotną, taka miękka, raczej cienka guma. Ale trzy konie u nas w stajni ją olały po paru minutach, więc nie mam pojęcia, jak się sprawdza po dłuższym czasie używania, nawet nie wiem, w czyim boksie teraz wisi i się kurzy. 😉
Haffek, u Pana Amatora wisi już dobrych kilka miesięcy piłka z Decathlonu. Równolegle kupiłam jemu i jego łykającemu koledze. Sprawiają wrażenie w miarę solidnych (ale nie mam porównania) i na razie wiszą i są w stanie idealnym (tylko przykurzone mocniej niż towar na ekspozycji). Amator nie jest nią szczególnie zainteresowany, choć podobno są świadkowie na to, że zdarza mu się ją nosem szturchnąć. Chciałam go - jako notorycznego łykacza - zająć czymś innym niż uwieszanie się na żłobie, ale w mojej obecności zainteresowanie piłką wykazuje tylko wtedy, kiedy pod nosem ma też kliker i kilo marchwi, może dlatego jest ona nadal w idealnym stanie. Nie mniej, za cenę, którą za nią zapłaciłam, spodziewałam się czegoś znacznie gorszego 😉.
Tez mam ta z Decathlonu. Moja stara kobyla ja olała totalnie, pozniej przewijała sie przez kilka innych koni i tez nie były zainteresowane. Moja młoda za to ja uwielbia i czesto sie nie bawi:-) mam ja ok roku ale intensywnie używana jest od 2miesiecy. Narazie wszystko z nią ok.
Dziękuję za odpowiedzi, chyba skuszę się na tą z decathlonu. Kobyła z tych co lubi wszędzie nos wsadzić, rozpina rzepy w kurtce, szczotki zabiera, więc mam nadzieję, że będzie zainteresowan


Też się skusiłam na tę decathlonową piłkę, ale zamówiłam dzień przed wigilią, status ma wysłany, a w śledzeniu przesyłki nie mam nic... Więc raczej straciłam nadzieję, że przyjdzie  😜 Tyle dobrego, że za pobraniem wzięłam, to nic nie tracę.
budyń, podejrzewam ze to kwestia dostępności produktu 😉 tez zamówiłam, ale miałam informacje, ze dopiero w nowym roku bedzie wysyłka.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
30 grudnia 2015 13:44
I masz babo placek...  🙄 Myślałam, że mój gniadosz ucieszy się z mojego gwiazdkowego prezentu i pożre likita, ale nawet go nie ruszył  😵
Może musi się przekonać. 😉 U nas to z miesiąc trwało, jak nie dłużej - likit wisiał i nic, wytrzeć się o niego można było najwyżej. 😵 Potem go ogarnął i w parę dni było po likicie.
Próbowałaś mu dawać sam wkład do polizania? Bo u nas sam wkład robił szał, z koniecznością lizania w holderze było gorzej.

A propos likita - ma ktoś pomysł, jak naprawić holder? Pękło mi to uszko do przełożenia sznurka (na czubku, w miejscu łączenia) i się trochę rozeszło, tzn. jest dość szeroka szczelina na wylot, więc sznurek wypada. Skleić to klejem (boję się, że się rozejdzie znowu) czy jest szansa, że srebrna taśma da radę? 😉
Milla, no mi wyskoczyło, że szacowany czas dostawy, to 29 grudnia i na stronie zamówienia mam, że wysłane i numer przesyłki, ale na stronie fedexu nic nie działa :/
To może kurier nawalił 😉
Ja mam za to dylemat, bo mój Rudy jest raczej z tych spokojnych, ale zauważyłam, że zaczął się bujać, gdy inne konie z boksów obok wychodzą ze stajni.
Nie mam pojęcia jak mu to urozmaicić. Najczęściej jestem już w stajni i biorę go z boksu, gdy tamte konie wracają.
Piłka na ziemi w boksie nie sprawdziła się (koń się jej bał i stał w kącie, choć kilkukrotnie mu ja pokazywałam), o likitach i candy bells było pisane, że zawierają mega dużo cukru.
Myślałam jeszcze o lizawce zbożowej. Chyba skończy się na tym, że będę wszystko testować 🙁
A z Fedexu to ta wyszukiwarka potrafi nie działać akurat. Wpisywałam numer w śledzenie przesyłki i guzik, nic nie znajdowało - przesyłkę dostałam i w systemie nadal nie istniała. 😉 Więc może to dlatego?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
30 grudnia 2015 22:01
Niestety sam wkład też jest ignorowany. Nawet jak mu próbowałam pokazać, ze to smaczne. Sama bym to najchętniej zjadła tak ładnie pachnie i smak niczego sobie  🤣
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
11 czerwca 2016 19:35
Odświeżam, bo szukam fajnych zabawek dla Młodego do boksu 🙂
Mam już zwykły likit z podstawką oraz plastikowe duże jabłko które nosi ślady zębów i byłam już świadkiem skubania go, więc swoją rolę spełnia.
Teraz zastanawiam się między Likit Tongue Twister, Lolly Roll lub Likit Boredom Buster
https://animalia.pl/likit-tongue-twister-lizawka-obrotowa-dla-konia-czerwonygranat/szczegoly/28101/

http://www.opti-shop.pl/pl/p/-LOLLY-ROLL-/301

http://konik.com.pl/likitboredombuster

Jakieś opinie? Może ktoś już miał i porównywał?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 października 2016 14:29
Mój kucyk z racji różnych przebojów zdrowotnych trochę czasu spędzał w boksie.
Wiadomo, że koń który praktycznie kilka godzin spędzał na padoku źle znosi nagły areszt boksowy.
Początkowo otwieraliśmy mu kratę od boksu, żeby sobie wyglądał, ale z nudów i frustracji zaczął się podduszać.
No i znowu został mi znudzony kucyk. Kupiłam likit ten podstawowy, ale początkowo nie chciał tego ruszyć.
Kupiłam inny smak no i zdecydowanie bardziej przypadł mu do gustu, zjedzenie wkładu zajęło 15 min i cały boks był oblepiony, bo rozsmarował go
dosłownie wszędzie. Pożyczyłam inny holder, ale nadal rozprawienie się z Likitem nie stanowiło problemu, ale też nie było już taką atrakcją.
Jest to koń prymitywny z tendencjami do nadwagi i nie chciałam stale dawać mu takich ilości cukru.
Pożyczyliśmy więc piłkę i był szał, ale tylko przez pierwsze 30min. potem piłka wisiała smętnie i nawet nie raczył na nią spojrzeć.
W końcu trafiłam na artykuł w Equista.pl o zabawce EquiDesign.
Początkowo pomyślałam sobie... skoro Likit się nie sprawdził ani piłka, to tym bardziej taki "woreczek".
Ale Książę nadal musiał stać, stwierdziłam że trudno nie jest to zawrotna suma to zaryzykuję.
I nie żałuję. Zabawka jest bardzo fajna. Można tam włożyć jabłka/marchew, smakołyki a wyjęcie ich wymaga od konia trochę wysiłku.
Mam już opatentowany wkład, który zajmuje Księcia na prawie dwie godziny, a przy tym jest dla niego zdrowy.
Zaobserwowałam też, że czasami szarpie z sąsiadem nawet pustą zabawkę.
Także my z Księciem polecamy za tą cenę macie świetną wielorazową zabawkę, która można dowolnie uzupełniać.
A czy to jest zęboodpore?  😁
Znając mojego konia to daje kilka dni i byłoby po zabawce.  😂 Jak chcieliśmy mu dawać na dzień siano do siatki, żeby miał zajęcie, skubanie i nie marnował siana miksując po całym boksie to się wkurzył, co te oczka takie małe i poprzegryzał dziury.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 października 2016 21:15
Alaska myślę, że wytrzymałość jest duża, bo to linka.
u mnie nie ma śladów zużycia a siatki co co 2/3 mce zmieniam
Lusia, a jak to można kupić? Weszłam na linka na fb, ale nie potrafię znaleźć tej informacji. Nie mam konta na fb, może dlatego.  Cena 20/30/40 jest zależna od czego? Wielkości?
trusia Myślę że jak  napiszesz do forumowej strzygi to  otrzymasz wyczerpujące wyjaśnienia 🙂

lusia722 w sumie też mnie trochę to zachęciło, a jaki masz ten tajemny sposób na wkład?  👀
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
07 października 2016 23:44
Brix czyli taką sprasowaną sieczkę w formie cegiełki.
W moją siateczkę mieści się taka połówka na styk, ale to i tak zajmuje mu sporo czasu.


Chyba sprawię Rudej taką  😎
lusia722 a ten brix wchodzi do tej najdroższej (i najwiekszej?) za 40 zl? czy którą masz?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 października 2016 18:04
drabcio, nie pamiętam, ale Lusia ma albo S albo M.
A jaka mniej więcej jest długość tych woreczków? Bo nie wiem, na jaki się zdecydować. Myślę, że bym wkładała marchewki - czy wobec tego jakiś rozmiar jest lepszy/gorszy?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się