"Nie ogarniam jak..."

branka - Też tak uważam. Ogólnie to uwielbiałam i dalej uwielbiam system, jaki miałam w lo - daty zaliczeń podane na początku roku, a żeby coś zmienić to cała grupa, co do jednego musiała się zgodzić. Nie, kilka osób, co akurat były - cała grupa, co do sztuki. I było git i szło się nauczyć na ten termin, a nie misz-masze co chwila. I nikt nie wylatywał z jakże światłym tekstem "to trzeba było być"  😎 Wkur.. mnie to, bo sory, super, że ktoś nie musi pracować i ze zdrowiem zarypiście stoi i nic prywatnie mu się nie dzieje, ale może kawałek pomyślunku o innych? Serio, ja bym tam wolała być na zajęciach, niż na 4 w ciągu półroku pogrzebie 🙄
Bischa   TAFC Polska :)
15 czerwca 2016 19:48
Ciąg dalszy złodziejskiej hostorii. Jednak chyba to B. okradła...
Historia z dziś, wprowadzala mnie na wolnocłówkę owa B., lat 45, z tego co potem usłyszałam od koleżanek z pracy, nie ogarnięta życiowo, samotna stara panna, wchodzimy do mnie do kawiarni (ona pracuje w SC) weszła na zaplecze za pozwoleniem, bo chciała z moją koleżanką zdanie zamienić. Mimowolnie, przebierając się usłyszałam ich rozmowę i nie ogarniam 😲

Kłóciła się z K. (moja koleżanka z prcy), że ta ją oskarża o...... tu nie słyszałam, po czym B. powiedziała zdanie, po którym nie pozbierałam szczęki do końca pracy:

- Wiesz, przepraszam, ja wiem, tak, kiedyś podbierałam kasę ludziom z portfeli, tu w pracy, ale już tego nie robię....

I śmiała to powiedzieć glośno, przyznać się do winy, nie ogarniam jak można ludziom w oczy patrzeć!? 😲

Druga rzecz, miała do mnie pretensje, że przeze mnie musiała wstać o 5:30, na co ja wybuchłam, że ja dzięki niej na marne musialam wstać o 4:40! Czemu? Obecnie nadal jeszcze wchodzę codziennie na jednorazową przepustkę, codziennie muszę ją zdawać, ten tydzień robiła to moja szefowa, żebym nie musiała latać, przyjeżdżam dziś na 6 rano, idę do biura, a oni nie mogą mi wydać, bo wczorajsza nie zdana, ja zonk 😲 Okazało się, że szefowa była zabiegana i miala ją zdać, wlaśnie B., ale zapomniała i zabrała do domu. Wróciłam do domu i przyjechałam dopiero na 9, wściekła, nie wyspana.  A ta jeszcze śmie mieć do mnie pretensje, że musiała wstać o 5:30, nie ogarniam! 😵
Bischa, kompletnie od czapy spytam, ale jestes w piatek na okeciu? Wylatuje i moge wpasc na szybka kawe lub na moment sie przywitac 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
15 czerwca 2016 20:13
Jestem na przylotach od 5 do 13, mogę poczekać ewentualnie na tarasie widokowym i przyjść, jak będziesz przed odprawą na górze na odlotach, jestem przerzucana, 3 dni na wolnocłówce, 3 dni na przylotach na wózku, na dole, w końcu (początku, jadąc od centrum) starego terminala, szukaj wózka "Paul", niedaleko wyjść z przylotów, w prawo jak spojrzysz po wejściu z dworu, w środku Terminala. Pytaj ewentualnie (SG, SOL, Policja na pewno bedą wiedzieć), gdzie jest "Flying Bistro", sama restauracja jest remontowana, ale wózek "Paul" stoi obok.
To moze sie zlapiemy, ja powinnam byc na lotnisku ok. 12, ale chce sie dosc szybko odprawic, bo mam troche rzeczy do kupienia na wolnoclowej. Postaram sie Cie znalezc :kwiatek:
o, jaka szkoda, dzis bylam na okeciu o 14.
Bede wracac 12.08 jak cos! Na kawke chetnie wskocze!  🙂
Bischa   TAFC Polska :)
16 czerwca 2016 07:50
Zapraszam chętnych, tym bardziej, że jako pracownik lotniska mam 30% zniżkę, której jak będę mieć stałą przepustkę, będę myślę mogła czasem użyczyć 😉 Będę mogła już swobodnie się poruszać po lotnisku, więc być może, w ramach przerwy, o ile nie będę akurat na wózku będę mogła zjechać, nowa restauracja w miejscu FB otwiera się dopiero we wrześniu.
Nie ogarniam tego kolesia, który wczoraj do mnie zadzwonił o pierwszej w nocy i nagrał oto taką treść na poczcie...


Wstawiam również ku przestrodze.
same trzaski. masz inną jakość, albo chociażby stenogram?  🤔
Kurcze, u mnie na komputerze jakość dźwięku nie powala, ale wyraźnie (mniej lub bardziej) słychać słowa. Wrzucę jeszcze ewentualnie nagranie na jakiś serwer.

Edit: https://megawrzuta.pl/download/da3f2cf87d002263e696e7c237436b0d.html

Niestety trzeba pobrać, ale nie wiem czy jakość dźwięku teraz będzie lepsza.

W skrócie pan pyta się czy pies z ogłoszenia przeze mnie wystawionego przystosowany jest do zoofilii. Dziś próbowałam zrobić mini prowokację, żeby wciągnąć dane jakieś od ów jegomościa, niestety był bardzo ostrożny. W tle było słychać dziecko... strach pomyśleć, że taki człowiek jest odpowiedzialny za inną istotę.
Przy trzecim odsluchaniu już udało mi się dosłyszeć treść  :kwiatek:  Ale pierwsze odsłuchanie było trzeszczące  😉
pana komentować nie będę, bo chyba nie warto zniżać się do tak niskiego poziomu, żeby tego pana komentować  🤔
Mnie bardziej ciekawi dlaczego on dzwoni i pyta o takie coś, zamiast adoptować sukę ze schroniska? Nie, żebym była za tym, ale wyobrażając sobie jego intencje to tak by było mu łatwiej? No, może, że zboczeniec sobie upodobał tą konkretną sunię.
kontestacja, zglaszalas na policję?
Alten, obstawiam raczej głupi żart, ewentualnie koleś ma ostro zryty beret i czerpie satysfakcję z publicznego wygłaszania takich rzeczy?

Jeszcze nie, ale jak tylko będę mieć trochę wolnego od roboty to zgłoszę, choć nie wydaje mi się, żeby się tym szczególnie przejęli.
Kontenstacja, zgłoś to. I koniecznie zaznacz, że w tle słyszałaś dziecko. Jeśli oleja potencjalna zoo filie, to nie powinni zlac ewentualnej pedofilii która im, na wszelki wypadek gdyby nie łapali, podpowiedz. Btw co za plant.
Remontu u sąsiada cd. Skad wiem? Bo od jakichś 20 minut Zenki dra sie po mieszaniu i na klatce i rzucaja jakimis rzeczami po podłodze. Ja juz wymiekam...
Nie ogarniam swojego pecha... Mialam byc dzis na zawodach, pobudka o 5, w stajni o 6, kon gotowy, podjechal trailer...schodzilam z gorki, poslizgnelam sie, upadlam, tak mi chrupnelo w kostce, ze ciemno przed oczami...🙁
faith, ech 🙁 jak kostka?
Skrecona... Boli jak ciul.
Szkoda mi przygotowan i zawodow 🙁 nie czesto daje rade gdzies pojechac 🙁
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 czerwca 2016 14:58
Jung kiedyś jechał jakieś WKKW ze skręconą/złamaną kostką, więc wiesz... da się  😀iabeł:
Nie no. Żartuję. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia  :kwiatek:
Ja 2x skręciłam kostkę (dokładniej to naderwałam staw skokowy). Za pierwszym razem nie jeździłam, za drugim tak. Na koniu nie bolało! Bolało chodzenie, jeżdżenie w ogóle.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
18 czerwca 2016 15:57
Nie ogarniam, jak opiekunka niepełnosprawnej osoby może okradać podopiecznego.
Wydawało mi się, że wynieśliśmy wszystkie rzeczy cenne i wartościowe typu biżuteria, elektronika itp., żeby nie kusiło. Ale nie przypuszczałam, że można podkradać ubrania, leki i zawartość lodówki.
No, niestety, dla ludzi bez skrupułów niepełnosprawni to łatwy "łup". Znam dziewczynę,kktórą pani psycholog okradła z pieniędzy(dużych!) i mieszkania po rodzicach. Mój przyrodni wujek też został oszukany i stracił mieszkanie, bo w swojej chorobie był bardzo naiwny i ufał ludziom...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 czerwca 2016 09:35
Z podobnych sytuacji było ostatnio głośno o pani, która szukała opiekuna (odpłatnie) dla swojego psa na czas wyjazdu. Zgłosił się sąsiad, wziął kasę i psa po czym porzucił go gdzieś przywiązanego do mostu  😲

Także zupełnie nie dziwi mnie, że ludzie zwalniają się z pracy, żeby siedzieć z bliską osobą, skoro strach zostawić z kimkolwiek nawet psa  😵
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
20 czerwca 2016 09:52
faith, głowa do góry, kostka szybko wróci do normy! Ja też skręciłam kostkę, 3 dni przed zawodami(z pęknięciem kości włącznie), ale noga z gipsu i hajda. Człowiek był głupi wtedy  😁
galopada_   małoPolskie ;)
20 czerwca 2016 09:55
Mozii, ja pare lat temu 3 dni przed zawodami zaliczyłam upadek z koniem i nie przyznałam się, że boli i jest spuchnięte 😁 wystartowałam, a jakże  🤬 a po 3 latach przy okazji innego urazu okazało się, że miałam wtedy pękniętą kość i po tej zabawie zostały mi odpryski w stawie 😵
Faith, piona!

Ja też walczę ze skręceniem (plus zerwanie więzadeł w stopie). Noga się uszkodziła przy upadku z konia, przy czym ja też złamałam piszczel. Więc przez 6 tygodni byłam usztywniona. Noga się zrosła, ale przyznaję, że teraz większym wyzwaniem jest naderwany staw skokowy. Ja się ostro rehabilituję, niedługo zacznę jeść gruz takie to są koszty. Ale widzę poprawę, więc polecam.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
20 czerwca 2016 09:59
galopada_ piąteczka  😀 Przy dłuższej jeździe kostka daje znać o sobie. Ostatnimi czasy nawet zabiegi brałam i taśmy żeby ją jakoś przywrócić do użytku 😉 A uraz był ponad 10 lat temu Ale jak to mówią, za głupotę płaci się długo i intensywnie 😉
galopada_   małoPolskie ;)
20 czerwca 2016 10:04
Mozii, ja akurat załatwiłam wtedy kolano. Aktualnie oba mam w rozsypce. Czasem jak idę to muszę przystanąć, bo albo boli, albo się blokuje, albo mi uraża nerw i mi stopa opada. Na zajęciach w ramach ćwiczeń z reumatologii cwiczylismy robienie usg i doktor badał moje kolana. po przyłożeniu sondy zrobił wielkie oczy i powiedział tylko: co za masakra 😁
Mój chłopak ostatnio zdawał ortopedię i też na mnie ćwiczył badanie wszyskich stawów. W obu kolanach łąkotki do wymiany plus znacznie nadmierna ruchomość stawów. Ech, wolę nie iść do specjalisty, bo na bank by mnie czekała szybka wycieczka na stół operacyjny 😁 a w okresie wakacyjnym to odpada, bo mam swoje konie do jazdy plus jakieś młode, w roku akademickim latam po szpitalu i nie wyobrażam sobie robienia tego o kulach. no szach-mat na razie,
Rekrutacja do naszej firmy poprzez popularny portal. Otwieram aplikację, dzwonię, żeby przeprowadzić krótką rozmowę przed spotkaniem - pomyłka  👀 Wysyłam maila z informacją, że aplikujący podał błędny numer w swoim CV.  Po tygodniu dostaję odpowiedź, że rzeczywiście - wpisał zły numer.  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się