Dzieci jeżdżące konno

Dla fejsbukowiczów zarzucam moim synom, który tak się śmieje w czasie jazdy, że ledwo się może utrzymać - klik 😁

Zaczyna anglezować, chociaż tutaj tego nie widać bo dostał głupawki. Zrobił się pewny siebie i mega zadowolony w siodle. Boję się jak diabli, ale cudownie jest go obserwować  😍
Moja córka sadzana na konia była od zawsze praktycznie ... Dość wcześnie podjęła próby "jazdy" ... Własny koń przy domu więc i możliwości spore ... Potem pojechała na półkolonie i ją "popsuli" (litościwie nie powiem gdzie była). Po upadku dwa lata temu obraziła się na konie całkowicie ... Do niedawna ... Od kilku tygodni jeździmy na spacerki. Najpierw był strach, opór przed "nowym" a teraz ciągle pyta dlaczego tak mało galopujemy, jeszcze nie wrócimy do domu a już pada "a jutro pojedziemy" ... "Zabrała" mi konia, sprzęt ulubiony, nawet ciasnawe bryczesy ... A na pytanie czy zabiera wszystko i na stałe odpowiedziała, że wyrzucanie gnoju mi zostawi ... I po co ja chciałam, żeby dziecko konno jeździło??? ... Głupia ja ...
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
17 czerwca 2016 14:53
Atea jeny jaki cudny Franek 💘 😜
Super filmik
SzalonaBibi No niestety wybór ośrodka do jazdy ma ogromne znaczenie. Większość dzieci, które do mnie przychodzi ma jakieś niemiłe wspomnienia z pierwszej styczności z końmi. Przerażające.

lusia722  :kwiatek: Załączył chichracza i nie mógł się opanować  😁
Atea, a potem te dzieci rosną...
Podczas rozmów ze znajomymi, bliższymi i dalszymi, często pojawia się tekst w stylu "ja w sumie to koni się boję". A dlaczego? Nie, że koń wielki, ma dużo siły i pojawia się jakiś w miarę naturalny lęk. "No bo mnie kiedyś wsadzili na konika i on coś odwalił". Znam co najmniej 5 osób, którym koń na oprowadzance stanął dęba. Jedną z nich jest mój chłopak, który jak się poznaliśmy to do koni podchodził sceptycznie ale teraz śmiga i się nie boi (chociaż do kozaczenia mu daleko ale to po prostu nie taki typ człowieka). Za to jedna znajoma po czymś takim boi się i tyle.
Chess, ja znam przynajmniej 5 dzieciaków, które będąc na obozie twierdziły, że im koń "stanął dęba", "ruszył cwałem" i tym podobne, a koń machnął głową albo po prostu zagalopował 2 kroki (mówię z perspektywy osoby będącej świadkiem). Oczywiście, na oprowadzankach takie rzeczy raczej należy niwelować i niektóre nie powinny mieć w ogóle miejsca (należy mieć do tego odpowiednie konie), ale też opowiadania laików należy brać zawsze za.. opowiadania laików 😉
Z tego co czytam , to strasznie te dzieci jakieś takie rachityczne  🙄
Atea, spadła z naszego konia, u mnie na jeździe, na lonży ... A że na własne życzenie, bo się przed kuzynami chciała popisać, to inna sprawa ... A na półkoloniach "popsuli" jej rękę. Była na koniu rozluźniona i swobodna a wróciła po dwóch tygodniach z martwą ręką ... Wiem, jakie ma znaczenie wybór ośrodka i instruktora ... sama jestem instruktorem od lat, ostatnio zawodowo "niepraktykującym", ale patrzę co się dzieje, jacy ludzie "jeżdżący" przychodzą do stajni z którą współpracuję i włos jeży mi się na głowie ... I dziwić się, że w sporcie nie mamy wyników ...
A, ale patrzę co się dzieje, jacy ludzie "jeżdżący" przychodzą do stajni z którą współpracuję i włos jeży mi się na głowie ... I dziwić się, że w sporcie nie mamy wyników ...


Rozumiem że dostałaś nakaz sądowy wysłania swojego dziecka na półkolonie do tego ośrodka ???  😲

Dziwić to my się tylko możemy tym że ludzie rzekomo posiadający wiedzę i doświadczenie nie potrafią tego zweryfikować i to zwłaszcza kiedy dotyczy to ich własnego dziecka  😵 😵 😵

A na półkoloniach "popsuli" jej rękę. Była na koniu rozluźniona i swobodna a wróciła po dwóch tygodniach z martwą ręką ...


W życiu nie słyszałem większych głupot. Czy można się spodziewać , że teraz wstawisz reklamę gdzie te dzieci powinni posyłać rodzice zeby ich pociechy nie obudziły się z martwą ręką ???  Co by to nie miało znaczyć  😁 😁 😁
Chess, ja znam przynajmniej 5 dzieciaków, które będąc na obozie twierdziły, że im koń "stanął dęba", "ruszył cwałem" i tym podobne, a koń machnął głową albo po prostu zagalopował 2 kroki (mówię z perspektywy osoby będącej świadkiem). Oczywiście, na oprowadzankach takie rzeczy raczej należy niwelować i niektóre nie powinny mieć w ogóle miejsca (należy mieć do tego odpowiednie konie), ale też opowiadania laików należy brać zawsze za.. opowiadania laików 😉


Ja wiem, że opisy laików trzeba przepuszczać przez solidny filtr ale te konkretne już to przeszły. Mój K. już dobrze wie co to jest "stanięcie dęba". Pozostałe osoby też wiedzą, że koń ma prawo machnąć głową czy nogą albo odgonić się od much. Chodzi mi właśnie o sytuacje wynikające z ewidentnie źle prowadzonej oprowadzanki i niestety wiem, że w sporą część tych historii po prostu mogę wierzyć. Sama też widziałam sporo kucyków na które wsadzało się dzieciaki a do których ja sama nigdy bym dziecka nie dopuściła 🙁
Niestety też spora część stajni, np w ośrodkach agroturystycznych prowadzi jazdy na których widok nóż się w kieszeni otwiera i które łatwo mogą być źródłem bardzo złych doświadczeń.
Smok10 - naprawdę NIGDY nie popełniasz błędów? Gratuluję :/
Byłam kiedyś związana z tym ośrodkiem do którego posłałam córkę i nie spodziewałam się, że przez kilka lat zaszły tak złe zmiany ...
Nie, niczego nie zamierzam reklamować, po prostu rozmawiam. Co jest głupotą? Że dziecko zaczęło się usztywniać i kurczowo trzymać konia za pysk? Na jakiej podstawie osądzasz? Fusy, szklana kula ...???
Na jakiej podstawie osądzasz? Fusy, szklana kula ...???


Na takiej że jesteś osobą doświadczoną ,przynajmniej tak napisałaś . Więc NIE ! Osoby doświadczone w swojej profesji nie mają prawa popełniać tak kardynalnych błędów. Skoro nie wiesz komu powierzyć własne dziecko , to jak mogła byś zajmować się cudzymi.  🙄

Więc dla mnie to co napisałaś , to czysta ściema . 😉
A propos nauczania.... Ostatnio przyjechało do nas dziecko (koleżanka córki), która jak zgodnie twierdzi ona i jej mama, jest po kilkunastu jazdach w dużym ośrodku jeździeckim. Dziewczynka wsiadła u nas na konia i powiem Wam, że to co zobaczyłam (u dziecka po kilkunastu jazdach) wprawiło mnie delikatnie mówiąc w zdumienie. Dziecko nie umie zupełnie nic, nie wie którą nogę włożyć w strzemię żeby wsiąść, wodze trzyma jak lejce na wysokości swojej brody, o reszcie to nawet nie wspominam.
I tak się zastanawiam czy to dziecko jest takie oporne na wiedzę, czy poprostu tak uczą w "profesjonalnych" ośrodkach.  😵

A moje maluchy dzielnie trenują. Pracujemy nad spadaniem na dobrą nogę po przeszkodzie  🙂
Filmik 😀






Pochwalę się "moimi" dwoma chłopcami z półkolonii:

klik

klik

Za moich czasów takie wygłupy po jeździe były wręcz obowiązkowe i robił to każdy. Tak samo wskakiwanie na konia na oklep i jazda na oklep.
A teraz... masakra. Dwie lewe rączki i dwie lewe nóżki ma większość dzieci. 🙁
Dlatego strasznie mnie cieszy uczenie takich sprawnych (normalnych) chłopaków.  😍
(To była ich druga jazda na lonży.)
to ja też obozowo -kucyki 120-125 cm 🙂
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/s480x480/13775919_1321894787844373_7191056066875589502_n.jpg?oh=2eb29f99095681cce4e69af2b212af96&oe=58289566[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13645364_1321894747844377_7028671163502548807_n.jpg?oh=87b30a0d7d8fc3a31188874bcabd5170&oe=582A79C0[/img]
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13872770_1321198897913962_2808719259946888766_n.jpg?oh=9b41ec48e760d8cd35b5d24d92343b8a&oe=5823427D[/img]


Za moich czasów takie wygłupy po jeździe były wręcz obowiązkowe i robił to każdy. Tak samo wskakiwanie na konia na oklep i jazda na oklep.
A teraz... masakra. Dwie lewe rączki i dwie lewe nóżki ma większość dzieci. 🙁
Dlatego strasznie mnie cieszy uczenie takich sprawnych (normalnych) chłopaków.  😍
(To była ich druga jazda na lonży.)


my mamy takiego co po 2 latach jeżdżenia (oczywiście na lonży) nadal nie wie, gdzie ma piętę 😀 A lat ma chyba 8 już...
Bardzo nieprofesjonalnie zrobiona przeszkoda. Wrecz niebezpiecznie. Drąg na oponie powinien leżeć na samym jej brzegu (na końcu), żeby nawet  lekkie puknięcie kopytem spowodowało spadnięcie draga. W obecnej pozycji wystarczy, ze koń zahaczy  nogą o drąg (może się tak zdarzyć, bo konie skacząc triplebarre czasami strącają dolne drągi, niekoniecznie najwyższy) , a on nie ma szans zlecieć na ziemię i koń sie wyłoży na przeszkodzie. Wiem, bo to przerabiałam 😉
rzepka, dzięki za info 🙂 U nas się nie zdarzyło, ale faktycznie lepiej bliżej brzegu dać
A propos nauczania.... Ostatnio przyjechało do nas dziecko (koleżanka córki), która jak zgodnie twierdzi ona i jej mama, jest po kilkunastu jazdach w dużym ośrodku jeździeckim. Dziewczynka wsiadła u nas na konia i powiem Wam, że to co zobaczyłam (u dziecka po kilkunastu jazdach) wprawiło mnie delikatnie mówiąc w zdumienie. Dziecko nie umie zupełnie nic, nie wie którą nogę włożyć w strzemię żeby wsiąść, wodze trzyma jak lejce na wysokości swojej brody, o reszcie to nawet nie wspominam.
I tak się zastanawiam czy to dziecko jest takie oporne na wiedzę, czy poprostu tak uczą w "profesjonalnych" ośrodkach.  😵

A moje maluchy dzielnie trenują. Pracujemy nad spadaniem na dobrą nogę po przeszkodzie  🙂
Filmik 😀


Miło się ogląda🙂



Chciałam podpytać o kwestie siodłowe  u dzieci i zakładam, że szybciej tu znajdę poradę niż w wątku siodłowym.

Jaki rozmiar siodła powinien być dla dziecka ok 22 kg, 122-128cm wzrostu?

Jakie siodła polecacie do nauki dla dzieci? Są może jakieś co pomagają z dosiadem, zamiast usadzać fotelowo? :kwiatek:
Gapy  😉
A coś konkretniej można poprosić? Bo gapa gapie nierówna, a dodatkowo przyznam, że jestem zagubiona w kwestii rozmiarów.

Obecnie jeździmy na podkładce do jazdy na oklep, ale szukam czegoś ze strzemionami, żeby zacząć naukę klusa anglezowanego. Będę wdzięczna
Gapy to są dobre na oprowadzanki, nie do nauki jazdy...
Szukaj siodeł tzw. młodzieżowych (junior) będących miniaturą siodeł dla dorosłych.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 lutego 2017 12:44
Freszmaker, zobacz w necie siodła Thorowgood wersja Pony Club. Robią rozmiary od 15, można trafić starsze wersje nawet 14. Dużo szkółek w UK na nich uczy. Mają ta zaletę, że pasują na kuce.
Freszmaker, polecam bo przerobiłam,  thorowgood maxam, oraz prestige happy pony. Moja córka w tym wieku jeździła w 15-stce.  🙂
Bardzo dziękuje za konkretne i pomocne odpowiedzi! :kwiatek:
Poszukuję fajnego spokojnego miejsca na wypoczynek rodzinny. Syn lat 5 chce się uczyć więc miejsce z koniem dla dziecka :P . Fajnie jak będzie jeziorko, góry bądź morze. Byliśmy u nas w 2 stajniach (syn zadowolony) ja mniej - syn nie miał styczności z końmi więc jeszcze nie ma wpojonych zasad typu nie przechodzimy za koniem, niestety tam gdzie byliśmy Pani zostawiła syna sam na sam z koniem bo po coś musiała iść (dodam, że to było jego pierwsze spotkanie z bliska z koniem). Dla mnie sytuacja ekstremalnie niebezpieczna więc na wypoczynek poszukuję miejsca gdzie instruktor non stop jest przy dziecku i patrzy na nie a nie w telefon :P
akroksa zdecydowanie Strzeszyn - polecam! Jest tam wszystko, czego szukasz 🙂
http://starymlynstrzeszyn.pl/pl/
Przejrzałam jednak cena za nocleg mnie powaliła - 500zł to spoooro :P Nie ukrywam iż mój budżet jest mniejszy.
spróbuj Moszna Apartments

edit: tylko musiałabyś zadzwonić i dowiedzieć się czy wezmą na konia 5-latka (mają chyba fiordy dla mniejszych dzieci)
W Mosznej normalnie są kucyki poza fiordami.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się