Kącik rowerzysty

Pewnie, że tak! Mój jest aluminiowy, jakiś firmowy (nie znam się) i ma przerzutki Shimano.
Poprzedniego też miałam super - Kettlera - też za jakieś śmieszne pieniądze.
Mój dziewczyński kosztował, zawrotne przy tym zestawieniu, 400 zł. No, do ceny zakupu (allegro) trzeba było dodać: jakiś przegląd, klocki, opony (nie od razu, ale kupne były zjechane) i linki hamulcowe. Służy mi od trzech lat jako a) "sukienkowy", b) zimowy. Sukienkowość jasna, a jeśli chodzi o zimę, to: biegi w piaście (poza tym że to wygoda, to jeszcze mniej się niszczy przy śniegach i osoleniach), osłona łańcucha (na zdjęciu akurat brak...), ewentualnie zmieniam opony na trochę szerszo-pancerniejsze, obniżam siodełko (środek ciężkości plus łatwość podparcia się nogą w razie w).
Taki to kucyk z niej. Zimowy. 🙂
moim zdaniem ciężko znaleźć dobry rower do 500 zł - tzn. można mieć szczęście (i trochę wiedzy do tego) i wyhaczyć coś przyzwoitego w tej cenie, ale taki rower zwykle będzie wymagał solidnego przeglądu, wymiany części. dobry, czyli taki, na którym jazda nie jest męczarnią. rower o takiej geometrii jak na pierwszym zdjęciu, wykonany z 'plastyku' sprawia, że całą siłę ładujemy w jego 'ugniatanie' zamiast jazdę naprzód. można się śmiać z obniżania wagi, z lepszych komponentów - sama się się śmiałam  😉 - ale to naprawdę daję odczuwalną różnicę nawet przy rekreacyjnej jeździe. oczywiście mam na myśli różnice wagi typu 20 kg kontra 12 kg itp., nie sugeruję, że po bułki trzeba jeździć na rowerze z najwyższej półki zawodniczej 😂

giełdy, rynki to loteria - byłam parę razy jak szukałam roweru dla siebie i to co proponowali nie było w ogóle warte swojej ceny, można się naciąć, łatwiej coś znaleźć na allegro, olx.

mundialowa powodzenia! pamiętaj, że im prostsza konstrukcja tym lepiej. mam nadzieję, że uda Ci się kupić coś z czego będziesz zadowolona! 🙂

obniżam siodełko (środek ciężkości plus łatwość podparcia się nogą w razie w).

ale znowu - za niskie (za wysokie) siodełko utrudnia jazdę. dla mnie te wszystkie 'miejskie' pomysły to trochę takie 'cudowanie' - przeciętna, średnio sprawna osoba da rade jeździć po mieście na zwykłym rowerze, z prostą ramą, bez osłony na łańcuchu i normalnie ustawionym siodełkiem. nawet w krótkiej sukience czy spódniczce - pisze z własnego doświadczenia 😉. tak, wiem to wszystko sprawa osobistych preferencji, ale myślę, że warto przedstawić też sprawę z tej innej - niż powszechnie promowana - strony 🙂.

edit.
dopiero mi się wyświetliło zdjęcie - ten zimowy kucyk to nawet fajny jest! i akurat daleko mu do tego szrota z mojego pierwszego postu  😀

edit.2
espana większość rowerów ma przerzutki shimano, to o niczym nie świadczy. mój stary rower też miał - shimano-noname 😁
vynter, ja trochę obniżam siodełko tylko na zimę - a konkretniej: na śliskość. Na modłę fińsko-duńsko-norweską 😉. Czyli tak, żebym mogła podeprzeć się wygodnie stopą siedząc na siodle (niekoniecznie od razu płaską). Ale jak jest ślisko, to przez fakt, że w ogóle jazda jest specyficzna: wolniejsza, bardziej płynna, utrata szwungu nie bardzo boli.
Za to kolana mogą boleć od obniżonego siodełka 😉 - nie polecam mimo wszytko.
Ja swojego górala kupiłam za 500,01 zł. Na allegro. Miałam świadomość, że opony i tylne koło są do wymiany, a amortyzator to szajs z najniższej półki. Doinwestowałam i mam rower na lata. Ale zanim kupiłam ten rower to minęło parę tygodni codziennego przeczesywania ogłoszeń i pytania sprzedawców o szczegóły (kto by tam podawał model piast np skoro przerzutki od razu widać i można napisać że są shimano!).
Za 500 zł rower na miasto wystarczy. Ale mimo wszystko lepiej kupić coś kilkuletniego i nie to, co sprzedawcy wciskają.

mundialowa, jak obserwujesz aukcje, to może podrzuć link, ocenimy czy warto.
Za to kolana mogą boleć od obniżonego siodełka 😉 - nie polecam mimo wszytko.
Tylko ile takie oblodzenia mogą trwać przy ostatnich zimach? Tydzień? Dwa, jeśli doliczyć podtapianie?

Testuję sobie dalej brzydala Clauda Butlera, coś mi się zdaje, że zostanie 🙂 Czasem się trafi taki rower jak szyty na miarę. Tylko wczoraj przykrość na początek - ukradli mi wczoraj zaślepki do kierownicy od niego. No fakt, fajne były, niklowane, ale z taką kradzieżą się jeszcze nie spotkałam. Zostaje bezradna złość, bo na takie coś rady nie ma (poza kupieniem jakichś brzydali)...
magda, na tym miałam okazję jeździć w zeszłym roku i chyba się zdecyduję, gdy wpadnie luźniejsza kasa. Ewentualnie ten, ale chyba różnią się tylko ceną i dodanym koszykiem.
Oba ciężkie i słabe.

[quote author=magda link=topic=25103.msg2521577#msg2521577 date=1459456155]
Za to kolana mogą boleć od obniżonego siodełka 😉 - nie polecam mimo wszytko.

Tylko ile takie oblodzenia mogą trwać przy ostatnich zimach? Tydzień? Dwa, jeśli doliczyć podtapianie?
[/quote]
No, wiesz... w 1 dzień też można sobie kolana załatwić, zależy ile ktoś jeździ i czy ma mocne kolana.

Mnie w weekend pan serwisant rozśmieszył jak stwierdził że mój łańcuch jest koooszmaaarnie rozciągnięty  🤣 przebieg ledwie 4000 km, nic nie przeskakuje. Do tego korba niby zajechana, bo zęby na największej tarczy ostre (ale ja jej niemal nie używam  😂 ). W drugim rowerze podobny zestaw ma już 13,5 kkm i nadal nic nie przeskakuje, choć wygląda znacznie gorzej  😀
Ministerstwo Infrastruktury rozważa zmiany dla rowerzystów – czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Zmiany obejmą obowiązkowe posiadanie karty rowerowej dla dorosłych cyklistów. Brak dokumentu ma być traktowany jako wykroczenie.
Skopiowane z Onet'u. Powiedzcie że to jakieś jaja. Już widzę jak wszyscy lecą wyrabiać kartę rowerową  🙇
Jako zagorzała zwolenniczka wsiadania na konia tylko w kasku czuję drobne ukłucie wstydu pisząc tego posta. Mam pytanie do osób jeżdżących do pracy lub na uczelnię na rowerach - jeździcie w kaskach? Czy na takie nie-sportowe trasy nie będzie to przerost formy nad treścią?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 kwietnia 2016 16:57
fin bezpieczeństwo najważniejsze, ewentualny samochód czy dziura w ziemi nie będą zwracać uwagi na Twój wygląd  😉 Także moim zdaniem zdecydowanie nie jest to przerost formy nad treścią, wypadek może zdarzyć się i w drodze do osiedlowego sklepu. Co więcej - to taka polska mentalność. W Czechach np niemal wszyscy jeżdżą w kaskach - na rowerach, rolkach, hulajnogach. 60-letni panowie w marynarkach do pracy również  😉 (Z resztą podobnie jest ze wspinaniem - w Polsce wspinacze śmieją się, że kursanta w skałach odróżnisz po kasku na głowie. Za granicą niemalże wszędzie kask jest najoczywistszą oczywistością dla każdego).
Po mieście zawsze w kasku. Nigdy nie wiadomo na jakiego idiotę się trafi, czy ktoś nie wyjedzie z boku gdy nie powinien, nie skręci w nas czy pieszy może akurat nie wskoczy na DDR
Laski, jaki rower na miasto + leśne dukty 😉 Wiem, że nie ma rzeczy uniwersalnych, ale wiem że zdecydowanie więcej będę jeździć po mieście.
Chciałabym żeby był ładny, ale też żeby miał amortyzację i nie chcę kurka hamulca w pedale (torpedo czy jakoś tak?)
Nie znam się na rowerach 🙁
Góral albo cross. Amortyzacja przydaje się ewentualnie do zwiększenia przyczepności na wertepach jak śmigasz szybko. Za to zwiększa wagę roweru dość znacznie albo podnosi cenę bardzo, albo jedno i drugie 😉 Jak to ma być rower na miasto i chcesz go przypinać gdzieś i zostawiać, to lepiej żeby nie był ładny 😉
A tak to za mało danych by coś doradzić 😉 Twój chłopak ci nie pomoże z tym tematem?
Ja tak jako totalny amator, rekreant. Czy rower miejski sprawdzi się w mieście położonym na wzgórzach? 😀 Chodzi o to czy to jest taki tylko do płaskiej jazdy czy można pod jakąś górkę (oczywiście nie jakąś bardzo stromą, chodzi o miasto położone na wzgórzach morenowych) podjechać? Wolałabym miejski od trekkingowego, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce, więc pytam. 🙂 No i chodzi o jazdę w umiarkowanym tempie, nie będę się ścigać.
Mnie na górkach szlag trafiał na takim zwykłym miejskim, celowałabym jednak w jakiś ładny trekkingowy 😉
Zaczęłam sezon, pierwszy raz wyciągnęłam rower na wycieczkę dłuższą niż do pracy. 40 km przejechane, na następny wyjazd planuję 50, a do końca lata chciałabym dojść do przejechania jednorazowo 100 km. Dla niektórych to pewnie nic takiego, ale dla mnie po latach zastania - duża rzecz 😉
ja też w potrzebie: szukam i szukam, a im bardziej szukam tym mniej znajduję - a szukam trekkingowego dla siebie, używki trochę się boję kupić, bo nie mam pod ręką nikogo obeznanego w temaciecoby doradził. Chciałabym rower do jazdy czysto rekreacyjnej (damki odpadają), nie wiem na ile ważne przy takim użytkowaniu jest np.amortyzowane siodełko, czy to już zbytek łaski? Fajnie byłoby się zmieścić w 1000zł i nie kupić byle czego. Mam 170cm wzrostu choć i tu się doczytałam, że to nie do końca miarodajne, bo giry można mieć różnej długości. Radzono mi np. przy rwerach z amortyzwowanym siodełkiem by brać raczej ramy 17-tki, bo przy 18 niżej siodełka już nie opuszczę przez amortyzator. Ktoś doradzi?
Jeżeli już musi być amortyzowane siodełko, a raczej sztyca, to według mnie tylko takie:
[img][[a]]https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiPusOf-PnMAhXMC5oKHau5DGIQjRwIBw&url=https%3A%2F%2Fwww.centrumrowerowe.pl%2Fczesci%2Frowerowe-wsporniki-siodla-sztyce%2Famortyzowane%2Fp%2Camortyzowany-wspornik-siodla-ncx-sr-suntour%2C47068.html&psig=AFQjCNErAglvZasCKfebH9GeAmRHkUJsNg&ust=1464427609658406[[a]][/img]

Rama 17cali dla osoby 170cm, to trochę mało według mnie. Poza tym rama ramie nie równa. Najlepiej jak jest taka możliwość to trzeba wsiąść i przejechać się 10km.
Na olx można kupić rowery jak nowe za 2/3 ceny sklepowej.
Użytkuje ktoś rower trekingowy Monteria Futura ? jakieś opinie?
RioBrawo, ale która z czterech dostępnych? Bo one się mega różnią.
2
Cześć, mam pytanie, czy ktoś z kącika wysyłał rower kurierem? Za półtora tygodnia wracam do domu i wiem, że rower nie zmieści mi się do samochodu. Czy kurierzy mają kartony na rowery? Czy lepiej pochodzić po sklepach rowerowych i tam próbować kupić (znacie może jakiś sklep/serwis w Gdańsku - okolice przymorza - gdzie jest szansą na zdobycie tego kartonu)?
Z góry dzięki za pomoc  :kwiatek:
kotlet, Śmiało wysyłaj kurierem, najlepiej owinąć folią bąbelkową (lub jakimiś szmatami) i całość strech-folią.
W zeszłym tygodniu odebrałam rower wysyłany kurierem. Jechał w kartonie, przyzwoicie zabezpieczony, ale mimo tego był powyginany. Pracując na co dzień z kurierami różnych firm widzę, jak obchodzą się z paczkami - rzucają byle jak, nie układają w samochodzie, nie patrzą, czy delikatniejsze jest na górze czy na samym dole. Drugi raz nie zdecydowałabym się na wysyłanie roweru kurierem, wolałabym pojechać z nim pociągiem chociażby.
Owiń szmatami, powtykaj w delikatne miejsca styropian albo szmaty/karton. O karton zapytaj w Decthlonie np.
Na miejscu osoba odbierająca niech sprawdzi czy dotarł w całości, jak nie to trzeba spisać protokół i tyle.
kotlet, jak dostanę jutro dostawę rowerów to mogę ci cyknąć parę fotek poglądowych jak to spakować, żeby dotarło w całości i bez zarysowań. My wysyłając rowery zawsze tak pakujemy i nic im się nie dzieje. Generalnie potrzebujesz kilku trytytek i tak jak dziewczyny pisały folii bąbelkowej albo stretchu.
Dzięki wielkie 😉 Deca mam niedaleko, wpadnę i zagadam o karton 🙂
szam, byłabym super wdzięczna 🙂
kotlet, rany ja na amen zapomniałam. Przepraszam.
Potrzebne ci jeszcze, czy już wysłałaś? Bo zrobiłam jak mi się w końcu przypomniało.
Dwa pytanka:
1. mam rower po przeglądzie gwarancyjnym i miano poprawić przerzutkę tylną, niestety hałasuje strasznie przy zmianie, zgrzyta i gwałtowanie przeskakuje, to chyba nadal coś nie tak ?
2. mam 182 cm wzrostu, rower miał być niby dopasowany do mnie (rama L, 20?) - jak zsiadam to jeżeli mam tak siodełko wysoko, żeby pedałując mieć minimalnie ugięcie nogi, to stając na lewą nogę, muszę bardzo przechylić rower i prawie się przewracam...a jeśli obniżę siodełko, to zsiadam bez problemu, czyli staję, kładę lewą stopę na ziemi i tylko lekko skłaniam rower na lewą stronę, ale za to mam ugięte nogi przy takiej wysokości. Boję się, że to oznacza, że rower jest za mały dla mnie?
Proszę o rady.
RioBrawo, kupiłaś w końcu tą Monterię?
ad.1 nie, przerzutki nie mają prawa zgrzytać i gwałtownie przeskakiwać (zwłaszcza po przeglądzie), natomiast pytanie podstawowe przy jakich przełożeniach coś ci tam zgrzyta? przy każdej możliwej kombinacji? Zgrzyta przód czy tył?
ad.2 z tego co pamiętam pisałaś mi na priv, że ktoś cię na tym rowerze oglądał. Pisałaś mi też, że czujesz się na nim dobrze. No i skoro jesteś po przeglądzie gwarancyjnym to użytkujesz rower minimum 100km. To już troszkę późno teraz na rozkminki czy rama jest za mała czy jest ok.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się