Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

RaDag śliczne siostry 🙂 za kilkanaście lat beda łamać męskie serca 😉
bera7 gratulacje dla Nelki 🙂 przy upałach to i komfort dla dziecka jak bez pieluchy chodzi.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 11:22
Super Kornelka!

A ja w końcu poszłam do pediatry. Uczulenie na słońce. Uff. Wzięłam też na klatę gadkę o szczepieniach. I słyszałam dość przerażającą rozmowę pielęgniarek typu "A jak nam się skończy Engerix to co, mamy szczepić Euvaxem jak leci? No tak, a co innego zrobisz, Lucyna"
no niezle... szkoda tylko ze przed rodzicami musza udawac, ze wszystko ok. Tzn, w sumie nie musza, ale pewnie mialyby problemy... I jak tu ufac sluzbie zdrowia i szczepieniom?  🙄

Lotnaa tez jestem "ciekawa". Owsiki widac, my mamy podejrzenie glisty wiec nie wiem... Zobaczymy, pogrzebie w kupach i Ci powiem  😁 Jak sie iewasz tak w ogole?
A Ty Dzionka? Jak tam u was?
DoSia, Quendi?

Gienia uff! Odpoczywaj ile wlezie! Dlugo zostajesz?

malenstwo na slonce? 🙄 Ja mialam kiedys tak, ze rzeczywiscie skora ragowala na slonce, ale po zjedzeniu cytrusow. Mi by sie to bardziej z tymi czeresniami kojarzylo,  slonce samo w sobie juz dawno daloby odczyny moim zdaniem...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 12:26
No właśnie może to czereśnie, może reakcja na promienie słoneczne. A może, tak sobie myślę, jakaś z tych alergii krzyżowych. Pyli się wszystko tak, że ja mam non stop ataki kichania, swędzą mnie oczy, uszy i migdałki. Więc może i u niej pyłki plus czereśnie? Plus krem? Czort wie. Ważne, ze alergia, a nie jakaś bostonka np., bo w weekend wyjeżdżamy.

Oczywiście usłyszałam, ze skoro boję się chorób zakaźnych, to dlaczego opóźniam szczepienia. Jak zawsze pokiwałam głową i powiedziałam, ze oczywiście doszczepię jak będzie zdrowa. A w międzyczasie się wyprowadzimy i zaszczepię za rok 😉

Ale za to emocji tyle, ze mam najfajniejszą wersję dziecka


I jeszcze młodociana mama 😉

Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 czerwca 2016 12:34
Młodociana mama jest cudna  🤣  😍

ner, zdaj koniecznie relacje, co tam znalazłaś 😉 Kiedyś się do Ciebie zgłoszę po informacje na ten temat. Pisałaś kiedyś coś o biorezonansie - czy to coś takiego, gdzie wkładasz słuchawki na uszy, i teoretycznie w wynikach widać WSZYSTKO? Pytam, bo miałam kiedyś coś takiego robione, wydało mi się to too good to be true, ale facet powiedział mi o mnie takie rzeczy, których nie mógł wiedzieć, i mam zagwózdkę  😁

U nas norma, ups and downs. Mam nadzieję, że ten kaszel jej minie, bo jest szansa na wyjazd na weekend, i bardzo by mi to dobrze na głowę zrobiło.
Jak się obudzi, będziemy się inhalować, będzie ciekawie  🤣
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 12:40
Najlepsze, że weźmie ten wózek, popcha pół spaceru, a potem mi oddaje. A czasem idę z nią na ręku, wózkiem w drugiej ręce i smyczą psa gdzieś tam zahaczoną na palcu :p
doczytalam, ze to co robilam to elektroakupunktura aparatem Salvia, ale szczerze mowiac zalozenia sa takie same wiec nie wiem czym i czy w ogole oprocz metody sie to rozni. Bierzesz do reki taki metalowy "pret" a do drugiej dloni przyklada sie bolec i to sprawdza przeplywy energii - jak cos jest obciazone to sa jakies opory - nie wiem jak to dokladnie dziala itd wiec w sumie nie bede wymyslac 😀
Nie wiem czy widac wszystko, raczej wszystkie obciazenia (np wlasnie alergie na cos czy zatrucie jakims metalem itd, bo diagnozy typu "rak ntego stopnia" to chyba nie 🙂😉 ale samo stwierdzenie, ze dany obszar/organ funkcjonuje gorzej juz tak ) Tak czy owak ja jestem przekonana do tego w 1000%, u mnie i mojej rodziny sprawdzalo sie zawsze. Jak dla mnie to jest pierwsze miejsce do sprawdzania co jest nie tak, na lekarzach, szczegolnie w sprawie dziecka, totalnie sie zawiodlam.

Kaszel na pewno minie! Jak nie goraczkuje to spokojnie mozesz czekac tydzien czy sie cos zmieni.
Idrilla powaznie az do 18mca 90% cyca? Jak to wygladalo - w sensie co dostawal do jedzenia w dzien i czy tak malo jadl czy nie chcial jesc poza mlekiem?


Procentowo konkretnie nigdy tego nie podliczałam, ale tak na oko tak to wyglądało 😉 Po prostu nie był zainteresowany pokarmami stałymi które miał oferowane. Rozszerzaliśmy dietę metodą BLW. Pierwsza próba w wieku 6msc ale wtedy nawet nie umiał siedzieć więc szybko odpuściłam. Regularne próby rozpoczęłam po 8msc gdy samodzielnie siadał. Nie interesowało go nic specjalnie na dłużej poza spróbowaniem. Zdesperowana próbowałam nawet papek, słoiczków i kaszek instant ale wszystko było ble. Później dowiedziałam się na choćby spotkaniach chustowych czy grypach żywieniowych dzieci na fb, że nie jesteśmy jakimś odosobnionym przypadkiem i to się zdarza wśród dzieci kp i wcale nie jest takie rzadkie. Podrzucono mi też książkę "Moje dziecko nie chce jeść" i wyluzowałam. Codziennie zasiadał z nami do 4-5 posiłków dziennie ale mało z tego wynikało a ja nie naciskałam. Dostawał tyle mleka o ile prosił. Wagę miał przez ten czas baaardzo słuszną. Zdrowie zresztą też, dotąd był przeziębiony raz w życiu mając 8msc (wyleczone samą inhalacją btw). Po 18msc coś się w temacie ruszyło gdy zaczęłam ograniczać konkretnie mleko. Po 20msc już sam zjadał to co podane. Obecnie wciąga bez problemów. Poza kaszkami i zupkami, których do dziś nie uznał za pokarm godny jedzenia a ja nie nalegam bo po co. Także mój wniosek z tego jest taki, że wcześniej nie był gotowy i tyle. Dojrzał w swoim czasie i żadne problemy z tego nie wyniknęły.

maleństwo - my rok temu mieliśmy tragiczną wysypkę po słońcu, okazało się, że skóra tak zareagowała na mix słońce + krem z filtrem...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 17:40
Idrilla, to możliwe. Zmieniłam krem na inny niż rok temu. Może tamten skóra "wolał"...
nerechta, dobrze zrozumiałam, że miałaś  6 pobudek wczoraj w nocy :O? Fajnie, że sobie radzisz z ograniczaniem karmienia w nocy, u mnie z tym kiepsko - jak się już budzi to w jednym celu, smoczek czy lulanie tylko bardziej ją wkurzają i rozbudzają.
U nas stabilnie, Sara jest coraz fajniejsza. Śmieje się w głos, ciągle coś  gada i robi super miny, więc sama rozkosz 🙂 W nocy budzi 2-3 razy ciągle, więc za bardzo to nie pośpię. Zasypia na rękach lub w chuście, ale szybciutko, więc luz. Całe dnie siedzimy poza domem gdzieś, poznałam sporo fajnych mamusiek okolicznych i sobie łazimy tu i tam 😉 Zaraz wyjazdy wakacyjne, będą emocje. A wy się gdzieś wybieracie?
nerechta u nas z okazji skończonych 9 miesięcy kryzys ze spaniem i koniec sielanki  😎 od poprzedniej środy budzi się 1-2 razy w nocy z totalną histerią. Wczoraj np. musiałam ją wybudzić żeby przestała płakać i się męczyć to potem wysłuchiwałam 2h wykładów na tematy różne. Rośnie gaduła  😁 Finał dla mnie jest taki, że śpię po 2-3 godzinny dziennie co przy moim aktualnym trybie życia jest katastrofą.
Poza nocnymi histeriami i przeciągającym się znowu katarem jest super  😀 Gada, pełza i od dwóch dni próbuje wstawać. Charakter ma po mnie, pięknie się złości jak bardzo czegoś chce  😎


Dziewczyny od kiedy wasze dzieci zaczęły pić z kubka niekapka? Są jakieś szczególnie polecane modele?
RaDag, zapomniałam napisać - no przepiękne masz te córy!! Emisia coraz piękniejsza, będzie z niej laska, że szok. Amelka jakoś podobna mi się do malutkiej Sary wydaje 🙂  Jak sobie radzisz?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 20:39
Quendi, Kalina piła chyba odkąd miaa 9-10 miesięcy. U nas sprawdził się kubek Avent taki z pingwinem, z miękkim ustnikiem. Lovi 360* nie, nie umiała z niego pić.
Idrilla to mnie pocieszylas! Chociaz u nas sie ruszylo troche, chetniej je ale sa dni kiedy gardzi zupelnie. Tez nie naciskam, bo to bez sensu, tylko sie zrazi.
Pod wzgledem wymyslnosci dan tez jest to dla mnie ulga, bo tak jak zamierzalam jej gotowac cuda na kiju, tak srednio mi to wychodzi... Teraz zupelnie bez spiny bede kp i co tam mi sie uda stworzyc i co zje dodatkowego to fajnie 🙂

Dzią czasem sa takie noce, ze 6 razy to luksus 🤣 Na szczescie bardzo bardzo rzadko, ogolnie juz jest lepiej. Dopiero zaczelam ograniczac cyca w nocy, tez zawsze sie rozbudzala. Zobaczymy jak bedzie dalej bo ona glodna nie jest, tylko ja cyc szybko i skutecznie upokaja i usypia, wiec to taka latwizna z mojej strony...
Sara jeszcze na pewno czesto jest glodna, i tak 2-3 pobudki w tym wieku to super! Fajnie Ci z innymi mamami, ja tutaj nie znam ani jednej... tyle na temat moich umiejetnosci spolecznych  😁
Wybieramy sie gdzies, ale jeszcze nie wiem gdzie. Za granice pewnie nie, bo nawet dowodu Idze jeszcze nie wyrobilam i tez sie raczej finansowo nie zlozy, trzeba przelozyc na przyszly rok. Bedziemy poznawac piekna Polske  😁 Wy za to szalejecie, co? 🙂

Quendi haha, przybij pione - Iga tez zlosnica, az smiac mi sie chce jak potrafi sie rzucic z rozpacza na podloge, a jak dogaduje!  🤣 Iga pije z niekapka juz ze dwa miesiace czy dluzej nawet, mamy Avent taki nieduzy z miekkim "smokiem". Fajny jest, super sobie z nim radzi sama.
Bidulo Ty z tym spaniem, przestane chyba narzekac!
ner miło, że o nas pamiętasz!  :kwiatek: Jeśli to Cię pocieszy, to do tej pory (za kilka dni będzie 10 mcy) nie przespałam żadnej nocy, a takich z jedną pobudka było słownie cztery... Fakt że po 4 mcach budzenia sie średnio 6 razy ( a czasem i 12) jest poprawa - aktualnie ok. 3 razy. Pocieszam się, że ta tendencja się utrzyma😉 gorzej bo zasypia tylko przy cycu (w nocy też) a nie chcę karmić w nieskończoność... Nie wiem jak to ugryźć:/
Poza spaniem jest coraz fajniej - raczkuje, chodzi przy meblach, śmieje się i calkiem sporo bawi się sam. Dziś chodził na kolanach z pchaczem, który ze sklepowego założenia jest nocnikiem. I pierwszy raz mówiliśmy się w plecaku! Lotna spróbuj z biodra na plecy wrzucać - ja się też tego mega bałam🙂

Jak już piszę to spytam kiedy i jak odstawić dziecko, jeśli nie chcę przechodzić na mm? Rok wystarczy żeby nie poić juz mm z butli jako posiłek?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
27 czerwca 2016 21:06
maleństwo, super mamuśka 😀 Ja wózek na spacer zabrałam tylko raz i powiedziałam nigdy więcej, niech sobie po podwórku wozi 😉
Quendi, ja zaczęłam podawać wodę też jakoś ok. 9-10 miesiąca. Najpierw mala miała Nuka z silikonowym ustnikiem ale szybko go pogryzła. Następny kupiłam kubek ze słomka i to był strzał w dziesiątkę. Do tej pory czasami z niego korzysta, chociaż ten konkretny jest upierdliwy w czyszczeniu, nie wiem jak inne.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
27 czerwca 2016 21:09
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2563884#msg2563884 date=1467045653]
Idrilla, to możliwe. Zmieniłam krem na inny niż rok temu. Może tamten skóra "wolał"...
[/quote]

maleństwo my mamy od zawsze epizody wysypkowe. I jak na razie to zawsze w sferze domysłów się poruszamy przy próbie analizy z czego to. Zwłaszcza że ona może się pojawić nawet kilka dni po pożarciu czegoś lub kontakcie z czymś.
Ostatnio ją tak obsypało po posmarowaniu kremem z filtrem nivea 50tka dla dzieci. Zmieniłam zatem. Kupiłam ziajkę z filtrem i nie obsypało jej po nim.

ale generalnie przez te 21 miesięcy wiele rzeczy już obstawiałam. Od choćby głupie jabłko. Za dużo tych powtórzeń by je całkowicie wykluczyć z kręgu podejrzanych. Kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt prób - prawie wszystkie prędzej czy później kończyły sie wysypką. Co ciekawe jednak w przypadku kilku razy ok. Czytałam kiedyś że może być tak że określony gatunek alergizuje inny już nie.  Albo morela. Obstawiam też orzechy. Bo zawsze po pożarciu czegoś w czym są ich śladowe ilości coś się dzieje.
po powrocie z wczasów zrobimy ten panel pokarmowy IgE tak jak nam zalecił gastroenterolog.
Słońce też podejrzewałam. 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 czerwca 2016 21:21
leosky, nam pediatra mówiła, że jabłko jest właśnie często sprawcą tych alergii krzyżowych, łączy się chyba z brzozą, o ile czegoś nie pokręciłam.
Kalinę po orzechach zsypuje, więc nie je i ja też uważam. Ale generalnie teraz trudniej wymyślić, co uczula. Na etapie rozszerzania diety było to dość oczywiste, a teraz ten dzieciak szamie wszystko i bądź mądry. No chyba, że właśnie pierwszy raz próbuje... U nas niestety pół rodziny to alergicy, my, mój tata, teściowa. Zresztą teściowa identycznie reaguje na słońce, też ją wysypuje na dekolcie.

ale generalnie przez te 21 miesięcy wiele rzeczy już obstawiałam. Od choćby głupie jabłko. Za dużo tych powtórzeń by je całkowicie wykluczyć z kręgu podejrzanych. Kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt prób - prawie wszystkie prędzej czy później kończyły sie wysypką. Co ciekawe jednak w przypadku kilku razy ok. Czytałam kiedyś że może być tak że określony gatunek alergizuje inny już nie.  Albo morela. Obstawiam też orzechy. Bo zawsze po pożarciu czegoś w czym są ich śladowe ilości coś się dzieje.
po powrocie z wczasów zrobimy ten panel pokarmowy IgE tak jak nam zalecił gastroenterolog.
Słońce też podejrzewałam. 

u nas zawsze po jedzeniu "na mieście" wysypka. Obstawiam rosołki i vegety itp glutaminiany , ale kto to wie....po domowych jedzeniu takich rzeczy nie ma...
Paskudna wysypka koło ust  🙁
DoSia, moja też zasypiała w nocy tylko przy cycu. Przez coo strasznie bałam się odstawienia! Jednak miło się zaskoczyłam. W dzień kiedy mała dostała ostatniego cyca rano, wieczorem ja poszłam spać na kanapę, a mąż ululał Franie 🙂 Okazało się że jak nie ma cyca w pobliżu umie pięknie zasnąć bez niego 🙂 Więc może i Ty będziesz mile zaskoczona 🙂 Tylko dodatkowo przez tydzień spałam na kanapie. A jak Frania w nocy się wzbudzała to mąż kołysał 😉

I ja odstawiłam małą od piersi po jej pierwszych urodzinach i żadnego mleka nie włączyłam do diety Frani 🙂
A jak myślicie, jeśli wrócę do pracy po pół roku macierzyńskiego, to będę musiała wprowadzić mm? Czy wystarczy cyc rano, po pracy (9 h z dojazdem), wieczorem i w nocy? A w ciągu dnia jakieś pokarmy stałe?
Averis   Czarny charakter
28 czerwca 2016 08:32
Dziewczyny,

wpadam tutaj trochę od czapy, ale może którąś z Was to zainteresuje. Obecnie koordynuję projekt, w ramach którego będziemy wyposażać szpitale w fotele do kangurowania wcześniaków i leżanki dla rodziców, którzy czuwają przy chorych dzieciach.
http://emostrefa.pl/ tutaj w zakładce "Zgłoś potrzebę" możecie pisać, w którym szpitalu Waszym zdaniem brakuje tego typu sprzętu. Może którąś z Was to zainteresuje 🙂

Jeżeli jednak ten post modom przeszkadza, to oczywiście proszę o usunięcie.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2016 09:04
Madness, to zależy od dziecka. Moja w wieku pół roku nie chciała słyszeć o pokarmach stałych, ona miała podobnie jak Grześ Idrilli - długo cyc stanowił większość diety. Ja idąc do pracy odciągałam, ale też szłam na 3-4 godziny max.
saven dziękuję! Dajesz mi nadzieję  :kwiatek: Czyli Helenka mając rok jadła jak człowiek, bez picia mleka jako posiłku? Nie mogę pojąć czemu do min. 3 lat dziecko ma pić mm ( tak czytam w różnych ulotkach)? Czuje się głupia ot!

madness nie nastawiałabym się. Ja mam dziecko jedzące absolutnie wszystko i w każdej ilości, ale na tryb karmienia rano i wieczorem z pierś przeszedł może z miesiąc/ półtora temu (aktualnie ma 10 mcy).
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2016 09:25
Madness, w wieku 6 miesięcy dopiero zaczyna się rozszerzać dietę, więc zostaje niewielkie pole do popisu. A nie możesz ściągać swojego mleka i zostawiać?
nerechta, no to ładne nocki potraficie mieć 😁 Sara też się szykuje na niezłą złośnicę, już mi się śmiać chce z jej pokrzykiwań 🙂 My się wybieramy tu i tam, bo w zeszłym roku praktycznie nie mieliśmy wakacji. Jakieś tylko wypady po 2-3 dni, nie da się tak odpocząć. Tak więc w tym roku sobie odbijamy, chociaż czuję, że w tej Florencji przez tydzień to się tylko umęczę, bo będzie parę osób poza nami, wszyscy bezdzietni i pobyt zaplanowany dość intensywnie. W ogóle tyle rzeczy mamy zaplanowanych na najbliższe 3 miesiące, że chyba to wypieram i niczym się nie zajmuję. Dół albo jakiś zjazd energetyczny mnie dopadł. Też mnie chyba kp trochę wymęcza, bo waga mi leci w dół i nie mam na nic siły :/
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
28 czerwca 2016 09:50
DoSia, moje dziecko np niogdy w zyciu nie mialo mm w ustach. Odstawil sie od piersi w wieku 9 miesiecy, przez prawie rok nie pil zadnego mleka, po tym czasie falami ma fazy na mleko (krowie, zwykle) z miodem, nawet teraz przed wyjsciem do przedszkola wypija kubek.

JA mysle, ze te wytyczne biora sie z faktu, ze wciaz gro rodzicow podaje maluchom tak syfne i pozbawione wartosci jedzenie, ze to mm to takie mniejsze zlo i chociaz jeden 'uratowany' posilek. Bo taki np dwulatek zywiony jest kajzerkami, parowkami, danonkami i innymi serkami o roznych smakach i pieciolinijkowym skladzie, monte, soczek kubus, zagryza to lizakami, chrupkami np o smaku ketchupu i mamba. Czasem jakies ziemniaki albo kotlet sie przewinie po drodze.

Kurczak, pewnie będę ściągać, ale nie wiem ile mi się uda i czy starczy jej na czas mojej nieobecności. Poza tym nie wiem co na to moja laktacja powie - w pracy nic, po pracy i dziecko i laktator.. No i pozostaje robota przy koniach, wokół domu, więc siedzenie w chwilach przerwy od dziecka z laktatorem w ręku to kicha 🙁

Sama nie wiem jak to będzie 🙁 Jak wykorzystam jeszcze urlop to wrócę do pracy jak córa będzie miała 7 m-cy.
Averis Wspanialy pomysl!!! Jak sobie przypomne te twardziochy, na ktorych pozszywana po porodzie musialam kangurowac Paulinke, to mi sie robi brrr. Wysiadal mi kregoslup i dretwialo wszystko, ale siedzialam, jak wol, bo raz schowanej do inkubatora nie mozna bylo juz wyjac  🙄
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
28 czerwca 2016 10:54
Madness, a mogę zapytać dlaczego wykorzystujesz tylko połowę macierzyńskiego? Z laktacją może faktycznie być problem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się