Łykawość

xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
13 czerwca 2016 21:30
SzalonaBibi skoro nie kupujesz tego tłumaczenia to Twój koń prawdopodobnie jest jedynym, który nauczył sie łykać od innego.

Okej, kończę po raz kolejny nawracać świat łykawych koni 😉
Nie podsunęłaś mi żadnych nowych opracowań na ten temat. Czyżby nie było?
Teorie medyczne zmieniają się co jakiś czas. U ludzi też (jeszcze niedawno) mówili, że wrzody "robią się" ze stresu ... No tak, stres może obniżyć odporność i łatwiej się wtedy zapada na różne schorzenia. Ale przyczyna jest inna i ludzką chorobę wrzodową leczy się antybiotykami.
Zakładając, że łykanie obniża pH żołądka przez zobojętnienie, tym bardziej nie należy koniowi na to pozwolić ... Wydzielanie kwasów żołądkowych to sprzężenie zwrotne - im bardziej zobojętnimy, tym więcej kwasów się wydziela i robi się błędne koło.

Nie chcę się z nikim kłócić, mam tylko inne zdanie ... Czasem warto dyskutować, żeby mieć spojrzenie z innej perspektywy ... Nawet jak żadna ze stron nie zmieni podejścia 😉
famka   hrabia Monte Kopytko
14 czerwca 2016 11:22
SzalonaBibi, pokaż mi proszę że wrzody czy u ludzi czy u zwierząt leczy się antybiotykami i proszę zapodaj ten materiał który mówi o tym że jak zobojętniamy ph to wydziela się więcej kwasów
SzalonaBibi, ależ opracowań jest na prawdę sporo, jednak nie w jedynym znanym przez Ciebie języku... W Polsce nie robiono widocznie badań w tej kwestii - zapewne dlatego, że zbadano to dokładnie za granicą a publikacje w języku angielskim są ogólnie dostępne
Antybiotykami zwalcza się bakterię Helicobacter Pylori, która odpowiada u ludzi za 75-90% przypadków wrzodów dwunastnicy i około 70% wrzodów żołądka.
Ale to nie oznacza, że stres nie może wywołać wrzodów. I nie można też powiedzieć, że wrzody leczy się antybiotykami...
Sama miałam wrzody, ale nie stwierdzono u mnie bakterii i oczywiście nie brałam antybiotyków tylko inne leki
famka   hrabia Monte Kopytko
14 czerwca 2016 11:44
a różnica podstawowa jest taka że konie w 99% nie mają Helicobacter Pylori
Ani przez chwilę nie mówiłam o helicobacter u koni ... Chodziło mi tylko o to, że w medycynie teorie się zmieniają dlatego ostrożnie trzeba podchodzić do wszystkiego co się czyta i słyszy ...
BaŚ napisała o antybiotykach u ludzi, chyba wystarczy, bo nie o tym mowa ...
Poszukam o zobojętnianiu i sprzężeniu zwrotnym.
Dzięki za linki, przymierzę się, powoli przebrnę ... Dla analfabety takiego jak ja (w kwestii angielskiego tylko) może to trochę potrwać ...
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
15 czerwca 2016 05:54
Teorie teoriami, ale kilka osób na przykładzie własnych koni i kilkunastu znanych przedstawia Ci fakty i to nie wyssane z palca, ale poparte badaniami, prowadzone przez weterynarzy, a Ty uparcie trwasz przy swoim jednym przypadku, który nie był nawet gastrologicznie badany, a sposób w jaki lykala i przestała łykać świadczy, ze też coś było z żołądkiem. I jeszcze bez jakichkolwiek mocnych podstaw wmawiasz, ze nauczyla się lykac od innego konia chociaż jest już pierdylion opracowań i badań, ze to mit  😵 Wiec widzisz nas też nie przekonują Twoje teorie, a co najwyżej lekko irytują, bo każdy tu stara się zmienić spojrzenie koniarzy na problem łykania, jako iż nie jest on przyczyna problemów, a jedynie ich skutkiem.
famka   hrabia Monte Kopytko
15 czerwca 2016 07:02
😵 ech a potem się ludzie dziwią że przez takie głupoty odmawiają im przyjęcia konia do pensjonatu bo łyka i zaraża wszystkie konie
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
15 czerwca 2016 10:32
Dokładnie... Albo jak juz przyjmą to łykający koń siedzi w łykawce w boksie zamkniętym i odizolowanym od innych na milion sposobów i jeszcze pogłębia swój problem  😵 Jak ja się cieszę, ze trafiłam do świetnej stajni, gdzie sami mi powiedzieli, ze jak ma wrzody to łykaniem sobie pomaga i w niczym to nie przeszkadza, czyli jednak coś sie zmienia w spojrzeniu na łykawość 🙇
[quote author=BaŚ link=topic=517.msg2557398#msg2557398 date=1465900807]
Antybiotykami zwalcza się bakterię Helicobacter Pylori, która odpowiada u ludzi za 75-90% przypadków wrzodów dwunastnicy i około 70% wrzodów żołądka.
Ale to nie oznacza, że stres nie może wywołać wrzodów. I nie można też powiedzieć, że wrzody leczy się antybiotykami...
Sama miałam wrzody, ale nie stwierdzono u mnie bakterii i oczywiście nie brałam antybiotyków tylko inne leki
[/quote]
Dodam, że przewlekły stres powoduje, że nie idzie wyleczyć tych wrzodów.
Też jestem przeciwnikiem teorii, że koń się uczy łykać od drugiego, ... ale. Nie uważam, że jest to zupełnie niemożliwe. Uważam, że taka sytuacja może się zdarzyć. Ale tylko w momencie, kiedy nie zapewni się koniowi podstawowych zasad dobrostanu. Jeśli konie stoją 24h w boksie, dostają kupkę siana 2x dziennie to uważam, że owszem, może się jeden od drugiego "z nudów" nauczyć.
Miałam łykawego konia przez 10 lat (kupiłam już łykającego 3-latka), jak niektórzy wiedzą napisałam też pracę dyplomową o łykawości, którą chyba zresztą kiedyś tu wrzuciłam. I spotkałam się osobiście z przypadkiem, kiedy koń przestawiony obok mojego w ciągu jednego dnia (!) zaczął obgryzać paśnik i próbował łykać. Konie przestawione natychmiast, tamtemu koniowi uniemożliwiono dostęp do paśnika (siano miały na ziemi), koń więcej łykać nie próbował. I nie próbuje do dziś, a minęły lata.

Mamy w rekreacji łykawca, lat chyba z 15, który też łyka od lat. Niestety często miewa przez to wzdęcia i objawy kolkowe. Podejrzewam, że ma wrzody, ale badań nie miał robionych. Zabawka w boksie nie cieszy się zainteresowaniem, siano ma cały czas. Ostatnio mocno nam schudł. Dieta ustalona przez weta w ogóle nie pomaga. Dostaje posiłki 5x dziennie, owies (gnieciony, z dodatkiem kukurydzy i grochu chyba) z sieczką, otręby ryżowe, probiotyki i siemię lniane. Jak był chudy, tak jest chudy. Kiedyś dostawał też wysłodki, ale nie chciał ich jeść. Macie jeszcze jakieś pomysły czym takiego można podtuczyć?
famka   hrabia Monte Kopytko
20 czerwca 2016 07:58
Miałam łykawego konia przez 10 lat (kupiłam już łykającego 3-latka), jak niektórzy wiedzą napisałam też pracę dyplomową o łykawości, którą chyba zresztą kiedyś tu wrzuciłam. I spotkałam się osobiście z przypadkiem, kiedy koń przestawiony obok mojego w ciągu jednego dnia (!) zaczął obgryzać paśnik i próbował łykać. Konie przestawione natychmiast, tamtemu koniowi uniemożliwiono dostęp do paśnika (siano miały na ziemi), koń więcej łykać nie próbował. I nie próbuje do dziś, a minęły lata.

Angeel śmiem twierdzić że z nerwów zaczął TKAĆ a nie łykać i przy tym się będę upierać

a co do podtuczenia konia, proponuję najpierw zdiagnozować czy ma wrzody czy może przyczyna leży zupełnie gdzie indziej, inaczej wszelkie diety są jak krew w piach
Angeel, skoro pisałaś pracę dyplomową o łykawości to doskonale wiesz, że koń łykając nie wprowadza powietrza do żołądka i nie może mieć z tego tytułu wzdęć. Badania naukowe dawno to wykluczyły.
dea   primum non nocere
20 czerwca 2016 09:11
Serio się da, patrząc na konia, pomylić tkanie z łykaniem? Przecież to zupełnie inne zachowanie.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 czerwca 2016 09:21
dea, wszystko się da, mnie już niewiele potrafi zadziwić jak mało można wiedzieć
obgryzanie paśnika i nerwowe zachowanie nie świadczy o tym że koń łyknął i że jest łykawy 
_Gaga nie wiem kto to badał i się broń boże nie spieram, bo naukowcem nie jestem. Chcę tylko dodać moje spostrzeżenie: od paru lat (4? 5?) zajmuje się folblutem z wrzodami, łykawym i obserwuję taką zależność: im więcej łyka (znaczy też gorzej się czuje) tym bardziej jest zgazowany i więcej (przepraszam za wyrażenie) pierdzi w robocie, więc jakaś zależność w tym wszystkim jest na pewno. Może nie wynika z tego, że łyka, tylko łykanie również jest wynikiem tego samego co zgazowanie? Nie wiem, ale taką zależność obserwuję.
Łykanie daje ulgę przy chorobie wrzodowej, a gazy są efektem choroby wrzodowej. Więc częste łykanie i gazy świadczą o pogorszeniu stanu brzucha. Więc zagazowanie to nie wina łykania, tylko wrzodów.
Czy ktoś dysponuje może nagraniem konia łykającego bez podparcia? Przekopanie youtuba mi nie pomogło w tej kwestii... Albo może mi powiedzieć, czym to się różni od "zwykłego" łykania (jak koń się wtedy zachowuje)? Chodzi o to, że znam konia, który w sytuacji stresowej zaczyna machać głową (przód-tył, łeb od pozycji pionowej prawie do klaty, to nie jest takie typowe machanie całą szyją, tylko sama głowa) i do tego wydaje dźwięk bardzo podobny do tego przy łykaniu (tylko często). Na pewno jest w grupie ryzyka, jeśli chodzi o wrzody (rasa i rodzaj użytkowania, i sposób karmienia też), zastanawiam się tylko, czy koń może się zachowywać w ten sposób ze względu na łykanie, czy to zachowanie wynika z czegoś innego. Pytam z ciekawości, koń nie był i raczej nie będzie badany w kierunku wrzodów (tam się chyba czas zatrzymał i nie sądzę, żeby udało mi się kogoś przekonać, że łykanie jest powiązane z wrzodami, a nawet jeśli, to żeby się tym ktoś przejął). Ale może by mi to trochę pomogło w pracy, w dojściu do tego, co jest przyczyną, a co skutkiem problemu, który staram się u tego konia zniwelować. :kwiatek:
Wszystkie konie łykające, jakie widziałam w życiu, łykały o coś, więc kompletnie nie mam porównania...
famka   hrabia Monte Kopytko
23 czerwca 2016 13:50
sumire, tak koń może w ten sposób łyknąć, jak próbowałam mojego powstrzymać, przyciąga samą głowę do klatki a raczej ku szyi i chce łyknąć, konie w tej pozycji próbują napinać mięśnie w celu łyknięcia 
Ale może machać z taką częstotliwością? Powtarza ten ruch regularnie, tzn. macha tak przód-tył kilka-kilkanaście razy pod rząd, potrafi tak robić np. przez minutę bez przerwy. Potrafi zacząć tak robić w trakcie masażu, jak dojadę do jakiegoś wyjątkowo napiętego miejsca (wystarczy, że zacznę się tam zbliżać z ręką) albo kiedy inne konie wracają do boksów, albo na widok wyciąganej marchewki, zanim ją dostanie. Po mięśniach szyi tego tak nie widać, ma zaskakująco mało napięć, jeśli chodzi o dolną linię szyi (wręcz są dość słabe te mięśnie), najgorzej jest z potylicą i okolicą atlasu (mięśnie trochę przebudowane na wysokości atlasu, obustronnie)...
Koń bardzo stresujący się i spalający, ostatnio trochę spokojniej wszystko przyjmuje i tego machania też mniej, ale generalnie sytuacji stresowych ma w życiu dużo. :/
sumire,
Znalazłam taki, bardzo krótki filmik. Trzeba maksymalnie podkręcić głos żeby usłyszeć.

Edit:literówka
Czy ktoś dysponuje może nagraniem konia łykającego bez podparcia? Przekopanie youtuba mi nie pomogło w tej kwestii... Albo może mi powiedzieć, czym to się różni od "zwykłego" łykania (jak koń się wtedy zachowuje)? Chodzi o to, że znam konia, który w sytuacji stresowej zaczyna machać głową (przód-tył, łeb od pozycji pionowej prawie do klaty, to nie jest takie typowe machanie całą szyją, tylko sama głowa) i do tego wydaje dźwięk bardzo podobny do tego przy łykaniu (tylko często). Na pewno jest w grupie ryzyka, jeśli chodzi o wrzody (rasa i rodzaj użytkowania, i sposób karmienia też), zastanawiam się tylko, czy koń może się zachowywać w ten sposób ze względu na łykanie, czy to zachowanie wynika z czegoś innego. Pytam z ciekawości, koń nie był i raczej nie będzie badany w kierunku wrzodów (tam się chyba czas zatrzymał i nie sądzę, żeby udało mi się kogoś przekonać, że łykanie jest powiązane z wrzodami, a nawet jeśli, to żeby się tym ktoś przejął). Ale może by mi to trochę pomogło w pracy, w dojściu do tego, co jest przyczyną, a co skutkiem problemu, który staram się u tego konia zniwelować. :kwiatek:
Wszystkie konie łykające, jakie widziałam w życiu, łykały o coś, więc kompletnie nie mam porównania...

Ciekawe czy był tu przypadek mojego konia🙂
Mój łyka z powietrza, ale to jest wielki ceremoniał. Najpierw bierze w usta kawałek jedzenia, potem krzywi wargi, naganiając zapach do narządu jacobsona (mam nadzieje, żę to się tak pisze😉, a następnie unosi głowe i oblizując wargi łapie powietrze z głową w górze. Do tego piękny dźwięk wydaje łykanego powietrza.

Koń wolnowybiegowy.

Tego typu zachowanie może prowadzić do uzależnienia, bo to przyjemne. Wrzodów w pewnym momencie może nie być, ale zachowanie pozostanie. To własne obserwacje, dowodów nie mam.
Dużo koni po wyleczeniu wrzodów łyka nadal bo kojarzą to z ulgą i czymś przyjemnym  😉 Natomiast to nie działa tak, że koń wpadł na pomysł łyknięcia powietrza, spodobało mu się i tak zostało. To jest odpowiedź na ból ze strony układu pokarmowego. Konie mają dobrą pamięć bólową. Często po wyleczeniu wrzodów nadal łykają podczas jedzenia treściwego bo wcześniej ten proces powodował ból.

Angeel śmiem twierdzić że z nerwów zaczął TKAĆ a nie łykać i przy tym się będę upierać


Potrafię odróżnić łykanie od tkania i nie, koń nie zaczął tkać. Zaczął łapać zębami paśnik i łykać.

_Gaga - czytałam również w publikacjach, że zdarzają się przypadki (jest to zdecydowana mniejszość, ale się zdarzają), że jednak część powietrza dostaje się do żołądka, a nie zostaje cofnięta. A być może jest to efekt wrzodów, wcale tego nie wykluczam. Ale niestety faktem jest, że koń często jest mocno wzdęty i wymaga przez to wspomagania lekami.
famka   hrabia Monte Kopytko
29 czerwca 2016 06:54
Angeel, ale już kilka osób wyżej powiedziało Ci że to co się dzieje jest wynikiem wrzodów (zapewne bo nie robiłaś badań)
i możesz sobie dociekać co chcesz ale póki nie zaleczysz wrzodów lub nie znajdziesz innej przyczyny to wszystkie "załączniki" pozostaną , pomimo walenia w konia dużych ilości żarcia - nie przytyje
Wracam, bo miałam czas poczytać i skonsultować.
No i dalej uważam, że nie ma dostępnych badań potwierdzających ZWIĄZEK PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY łykawości i wrzodów. Jest zależność, ale nie wiadomo co jest czego przyczyną.
Pytałam też kilku wetów - nie znają takich opracowań.
Mój koń raz przez 10 lat u mnie miał niewielkie bóle kolkowe. W związku z tym nie uważają za zasadne robić gastroskopii, bo nie ma podstaw podejrzewać wrzodów.
Koń łyka. Mój pomysł uniemożliwienia łykania przez taką konstrukcję boksu/wybiegu, że nie ma poprzecznych powierzchni do zaczepienia zębów został pochwalony z komentarzem "szkoda zębów".
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
08 listopada 2016 22:17
Kilku wetow? Ilu, jakich, w czym sie specjalizują, czy są autorytetami w tym zakresie? Bo wiesz na rynku jest pełno końskich weterynarzy, a tych wartych cokolwiek zliczyc można na palcach (optymistycznie) dwóch rak.

Szkoda zębów? Moj kon lyka od 13 lat, a po spojrzeniu w zęby nie da sie tego zauważyć.

Mój kon tez nigdy nie kolkowal od wrzodów, a wiec głupia ja po co robiłam ta gastroskopie. Mogłam czekać, az przejdzie w ostatnia faze i być może udałoby mu sie przeżyć krojenie na stole o ile nie padłby w drodze do kliniki.

Na reszte juz mi sie nawet nie chce odpowiadac, bo ciężko kontrargumentować, gdy brak konkretnych argumentów, a tylko jakieś ogólniki. Sprawa jest prosta. Trzeba CHCIEĆ, bo jak człowiek nie chce to będzie szukał pretekstów i pisał pierdoły na forum , bo tak łatwiej niż zastanowić sie, ze skoro pierdylion przypadkow cos potwierdza to wypadałoby dopuścić to chociaż trochę do rozumu.
Mam konia łykawego od zawsze (znaczy odkąd pamiętam, bo nie jestem w stanie wskazać okresu kiedy zaczął). Jego matka była łykawa. Do tego  jest problematyczny z utrzymaniem wagi zwłaszcza wiosną i jesienią odkąd pamiętam. Miewa okresowe napady humorów i buntu połączone z odmową ruchu do przodu. Jest tkliwy przy dopinaniu popręgu. Najwięcej łyka podczas karmienia i po podaniu smakołyków. Im więcej czytałam o wrzodach tym bardziej utwierdzałam się, że mój koń je ma, ale też weci mi mówili, że bez objawów bólowych nie ma podstaw do gastroskopii.

W tym roku po praz pierwszy w jego całym życiu delikatnie mi zakolkował, obyło się bez weta. Od razu zrobiłam gastroskopię. Wrzodów ani śladu.

Z łykaniem się pogodziłam. Czasem mnie wkurza, zwłaszcza jak łyka mi na uwiązie podczas czyszczenia.  Choćbym zabrała wszystko on i tak sobie znajdzie o co łyknąć, więc staram się zawsze zapewnić mu "komfortowe" miejsce do łykania, żeby sobie zębów nie niszczył. Dlaczego łyka jest zagadką.
W tym roku po praz pierwszy w jego całym życiu delikatnie mi zakolkował, obyło się bez weta. Od razu zrobiłam gastroskopię. Wrzodów ani śladu.


Ani śladu w tej części układu pokarmowego, którą można zbadać gastroskopia. A co jest dalej? Sądząc po objawach wrzody właśnie. Weterynarz zalecił kuracje omeprazolem?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się