Kącik WEGE :-)

Mleko ryżowe jest fajne do koktajli - nie ma nachalnego smaku i ładnie się komponuje z owockami sezonowymi 🙂
Zrobiłam hummus na zrobionym własnoręcznie tahini. Więc tak... wyszedł zarąbisty, ale jak robiłam, to tahini wyszło mi gorzkie, myślałam, że się porzygam, jak spróbowałam.
W przepisie było jak wół napisane - nie ma być brązowy sezam, bo będzie gorzkie tahini.
Nie był brązowy, a i tak było gorzkie.

Wasze też gorzkie?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 czerwca 2016 14:34
Rul, mi ryżowe nie pasuje. jakieś takie mdłe. zajrzyj do Piotra i Pawła po Valsoię light za 3,40, moim zdaniem bardzo spoko. w Leclerc jest przepyszne mleko sojowe
[img]http://e-leclerc.scene7.com/is/image/gtinternet/3564707095747?resmode=bilin&op_sharpen=1&wid=300&hei=300&fit=fit,1[/img]
tylko to koniecznie musi być ta wersja, bo naturalna i waniliowa jest ohydna. 6zł/l

ktoś pytał gdzie pełnoziarniste wrapy- w lidlu, chyba jakiś tydzień azjatycki jest i jest tego mnóstwo. kupiłam mega dużo papieru do spring rollsów za 4zł 🙂
A może z orzechów laskowych? Albo kokosowe – to można również w domu zrobić. Orzechowe też, ale IMO niezbyt się kalkuluje...
super, dziękuję 🙂
Rul Chyba kazde mleko roslinne bedzie mialo leciutki posmak goryczki. Dla dlugoletnich wegan pewnie jest to w ogole niewyczuwalne. Nie ukrywajmy, ze mleko roslinne bedzie smakowalo podobnie do krowiego, bo tak nie jest. Najbardziej kremowe i delikatne jest dla mnie mleko z nerkowcow.


Btw. Widzieliscie, co sie dzieje w Krowarzywa??? Dla mnie to skandal, ze firma dbajaca o dobrostan zwierzat tak podle traktuje swoich pracownikow! Widac, dopoki mozna zarobic na weganskich sloganach, to wszystko jest cacy, ale zasoby ludzkie sa tylko zasobami i swoja droga maja sie gorzej niz tytulowa krowa  🙄 🙄
http://wyborcza.biz/biznes/1,147756,20273613,protest-w-barze-krowarzywa-pracownicy-walcza-o-umowy-o-prace.html
Zamieniłam ostatnio sojowe na owsiane. Ale też jest gorzkie, tyle, że mi to nie przeszkadza. Używam do owsianek.
Jak mam chęć na coś innego to kupuję smakowe. Alpro są dla mnie za słodkie. Czekoladowe to straszny ulepek, nawet dla mnie, a lubię słodkie. Kocham bananowe NaturAvena i truskawkowe Provamel. 😍

Pandurska widziałam dzisiaj na fejsie. Jestem w szoku! Dawno w Krowie nie byłam, nie lubię za bardzo, bo tam jest wiecznie tłum ludzi i nie ma gdzie usiąść. Zawsze współczułam pracownikom, szczególnie jak mieli tylko 1 lokal, ten mikro na Hożej. Wiecznie tłum, gorąco, duszno, hałas. A teraz jak się okazuje inne warunki pracy też do kitu.
Mi smakuje mleko ryżowe Yoja z Lidla.
Pandurska  - zgadzam się, kiedyś już próbowałam przejść na roślinne, ale wróciłam do krowiego, a ostatnio piłam bez laktozy które jest baardzo słodkie, więc przeskok mam dość duży, bo nie dość, że roślinne jest nie słodzone to czuć tą gorycz. Ale da się przyzwyczaić, kawa z roślinnym smakuje zaskakująco ok.
niedawno kupilam kokosowe w proszku, slodziutkie jest 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 czerwca 2016 17:41
Nocte, poczytaj sobie o oczyszczaniu wątroby metodą dr Huldy Clark. Ja własnie robiłam w ten pt-sob. Niezły czad. Bezbolesne, a po "zabiegu" samopoczucie wzrasta niesamowicie.


Meise, efekt był taki, jak w opisie? Ja się kiedyś przymierzałam, ale stchórzyłam  😡 Później układ pokarmowy wrócił do normy?
ja robilam 3 razy, nie czuc zadnego dyskomfortu ze str ukladu trawiennego 🙂 A te kamyczki obserwowalam z zachwytem...  😡  😁 Po kp bede robic znowu.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
21 czerwca 2016 20:46
A kp jest przeciwwskazaniem? Zastanawiam się, czy jakieś toksyny może się uwalniają, czy coś?
Skąd brałaś te pogrubione składniki? Z apteki? Znalazłam coś takiego:

Sól gorzka(siarczan magnezu): 4 łyżki stołowe,
Słoik na sól gorzką,
Oliwa z oliwek: pół szklanki,
½ szklanki soku z różowego grejfruta,
ornityna: 4-8 tabletek,
pół litrowy słoik z zakrętką na olej
ekstrakt z czarnego orzecha:opcjonalnie 10-20 kropli do zabicia pasożytów wychodzących z wątroby
ja bym nie robila bo raz ze nie jesz 1,5 dnia a dwa watroba wywala syf. A kupisz w aptece, sol Epsom sie nazywa jakby gorzkiej nie znali. Ornityny ani ekstraktu nie bralam ale ornityna wskazana bo poszerzy kanaly i ulatwi wydalanie zlogow.
Jakie to są pasożyty wychodzące z wątroby?
Jako że w Leclercu zawsze robiłam codzienne zakupy, a wróciłam do domu z postanowieniem kontynuacji odstawienia krowiego mleka, kupiłam to polecone przez madmaddie. Do sojowych zawsze podchodzę z duuużą ostrożnością, ale faktycznie jest mega 😜 😍 pycha, serio! Więc dopisuję się do polecających 🙂
dea   primum non nocere
22 czerwca 2016 19:28
pokemon - może motylica? Jak ktoś się pasie na mokrych łąkach to może mieć.
[quote author=Meise link=topic=739.msg2559654#msg2559654 date=1466325795]
Nocte, poczytaj sobie o oczyszczaniu wątroby metodą dr Huldy Clark. Ja własnie robiłam w ten pt-sob. Niezły czad. Bezbolesne, a po "zabiegu" samopoczucie wzrasta niesamowicie.


Meise, efekt był taki, jak w opisie? Ja się kiedyś przymierzałam, ale stchórzyłam  😡 Później układ pokarmowy wrócił do normy?
[/quote]

Tak, wylazły kamyki, ale nie jakoś bardzo dużo :> może w złej fazie księżyca robiłam, bo to podobno też się liczy, ale olałam to, że niby jakieś szarlatańskie wymysły  😁 ogólnie da się przeżyć, tylko całą sobotę miałam w świątyni dumania...

Za jakieś 3. tyg zrobię kolejne. Tylko nie jestem pewna, czy mogę, bo zaczęłam kurację Izotekiem...
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 czerwca 2016 21:50
Dzięki dziewczyny. To chyba się teraz wstrzymam, chociaż trochę mi szkoda, bo miałam nadzieję, że może by mi coś ze skórą ruszyło. Nie jeść 1.5 dnia to pół biedy, ale te toksyny to już gorzej, no i wątpię, żeby mi moja dzidzia pozwoliła na picie tego i odpoczynek, jak w przepisie przykazano.
ovca   Per aspera donikąd
23 czerwca 2016 04:48
pokemon - może motylica? Jak ktoś się pasie na mokrych łąkach to może mieć.


😁 😁 😁
Lotnaa i to latanie do toalety - z dzieckiem na rekach troche niefajnie  😁

Kurde, Strzegom oszalal - powstal drugi sklep ze zdrowa zywnoscia  👀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 czerwca 2016 09:26
maiiaF, cieszę się że smakuje. teraz kupuje tylko to, albo Valsoię, inne są be.  😉

próbowałam zrobić wegańskie tosty francuskie, jeszcze muszę to dopracować, ale są smaczne! banan zmiskowany z mlekiem sojowym, może dodam trochę glutka lnianego 🙂
tutaj bylo o odrobaczaniu, wiec dopytam - czy rzeczywiscie najlepiej czekac do pelni lub nowiu? Kupilam wreszcie pyrantelum i chce szybko podac. Now juz za tydzien, wiec nie ma tragedii, ale pelnia dopiero 20go lipca... Najchetniej podalabym juz (nam wszystkim ofc), bo mam nadzieje ze nocne budzenia Igi przejda... ale jak skutecznosc bedzie lepsza to poczekam... Now bedzie ok? Edytka moze podpowiesz?
Ner, ale nie wegańskie, bo są dwa jajka 🙂 Mamy od babci ze wsi. -> http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/pancakes/pancakes.html

Pzepis: placki na mleku. A mleko sojowe waniliowe - omnomnom  😀

zrobilam, dobre, ale nie wyrosly i troche gumowe wyszly. Tobie tez?
Ner, ja bym poczekała już dla świętego spokoju na te właściwe fazy księżyca. A nuż to faktycznie jest istotne?
A co do pancake'ów to mi wyrosły strasznie i były puszyste jak gąbka  👀 Dałaś proszek do pieczenia?

Poprawiłam pogrubienie 🙂
dalam dalam, wszystko wg przepisu! Chociaz moze ciut za duzo maki bo chcialam dorobic i moze mi sie troche proporcje pomieszaly...?  Ech, nie jestem zdolna kucharka..  😜
ner, a to już nie wiem  😀 Ja też słabo robię naleśniki, ale pancake'i mi zawsze wychodzą ^^ moim zdaniem są łatwiejsze.
w końcu oficjalnie mogę dopisać się do wątku! zawsze chciałam, ale za szybko się poddawałam, wszyscy odradzali i wiadomo jak się to kończyło.
zaraz minie drugi miesiąc prawdziwego, nie oszukanego wegetarianizmu i jestem z siebie dumna 😀
szukam inspiracji do szybkich, sycących dań, może ktoś mi coś nowego podpowie? 🙂
Ja już 3 rok cisnę na wege i uważam, że była to jedna z lepszych decyzji w życiu. Uwielbiam gotować wegetariańsko/wegańsko, pochłaniam owoce i warzywa kilogramami,   mam milion % energii i nigdy tak dobrze fizycznie się nie czułam. Do tego uprawiam sport bardzo intensywnie i nigdy nie zauważyłam braków mocy, ani niedoborów.
Jedyny minus bycia wege to otoczenie i to ich pi#$%olenie wszechobecne 🍴

borkowa. mój ostatni hit: mała cebula, 2 ząbki czosnku, dwie duże garście szpinaku baby (do kupienia w biedzie w paczce), połowa serka mascarpone, szczypta curry, kurkumy, pieprzu cayenne, opcjonalnie dwie łyżeczki płatków drożdżowych(dają zarąbisty posmak sera, a do tego są zdrowe) makaron ciemny lub ryż brązowy lub inne.

Podsmażam cebulę, kalafior i brokuł gotuję jakieś 3 minuty we wrzątku( lubię jak pozostaje mocno jędrny w potrawie), do cebuli dodaję podgotowany kalafior i brokuł, wrzucam serek, szpinak, czosnek i przyprawy, mieszam to chwilę dokładnie i dodaję porcję makaronu, dalej mieszam i gotowe. Całosc się robi tyle ile się gotuje makaron.
ps: ja miałam jeszcze dwie garście mrożonego groszku, można też dodać szparagi.
Porcja na dwie osoby.



Kolejny hit tym razem to koktajlo-micha jak kto woli smoothie-bowl  😁
W tym momencie najbardziej smakuje mi banan i jagody. Wrzucam 3 banany, szklankę jagód, łyżeczkę oleju kokosowego trochę mleka roślinnego, ale trochę bo to musi być gęste. Miksuję, wlewam do miski, a na wierzch płatki i owoce. Mam wielką zdrową i sycącą michę, bez problemu wystarcza mi to na 3 h.

Hanoverka Wow! zajadam się właśnie szpinakiem z makaronemi brokułami. Akurat miałam większość składników i sekundę jak młody zasnął. Zabrakło kalafiora, ale  smak jest cudny. Na bank potrawa zagości u nas na stałe.  💃 dziękuję za przepis, mimo, że nie do mnie był skierowany 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się