Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

na biegunach - co to za czaprak na pierwszym foto?
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
01 lipca 2016 20:22
Livia , wypad nad Kolorowe Jeziorka (nikt nie poznał :P)  był wyjątkowo różnorodny widokowo 🙂

Ostanie foto i już więcej nie spamuję :P Powinno wisieć a każdym parku z dopiskiem  "A Ty mówisz, że nie możesz posprzątać po swoim PSIE?!"  😉


BW, daj znać jak już przetestujesz terenowo 😀 Głównie prowadzam luzaka obok z głową na wysokości +- łopatki wierzchowca. Mam wtedy działanie łydki na 2 konie, z kucem może być o to trudno 😉

Czasem wydłużam linkę, ale trzeba uważać: 1. żeby luzak nie zmienił strony i  nie oplątał jeźdźca linką, 2. żeby wierzchowiec nie złapał linki pod ogon. Teraz już się tak nie pilnuje, konie przyzwyczajone, na głos chodzą świetnie to gęsiego też jeździmy. Tylko w galopie bezwzględnie trzymam linę na wysokości kolana. Nie chciałabym się ścigać z luzakiem z przodu ani zaliczyć wywrotki o linkę.

Ech język polski trudna być. 😂 Brakuje mi słowa. Teoretycznie luzak to koń prowadzony na sznurku bez jeźdźca, to jak nazywać konia który idzie luzem luzem bez sznurka?

andzia1, działa, generalnie bycie konsekwentnym działa. Kiedyś już tu opisywałam jak oduczałam konia przyśpieszania do stajni. Za każdym razem kiedy przyśpieszał tempo w tył zwrot kłusem do miejsca 1-1,5 km od stajni. Zwrot w stronę stajni, luźna wodza. Każde przyśpieszenie = zwrot i do punktu A i od nowa. Po paru godzinach załapał, że ja zły człowiek jestem i preferuje działanie do skutku 😉
Dobrze też pojechać na krótki teren a potem normalny trening na ujeżdżalni albo w terenie znaleźć równą łąkę i tam zrobić konkretny trening.

edit:
kasia-pala, rajdowy z sakwami i odblaskiem od opti
Dodaję zdjęcie z ostatniego terenu na moim wspaniałym.
Trzy najfajniejsze Quartery jakie poznałam i najpiękniejsze 14km w moim życiu.  🙁
Livia   ...z innego świata
02 lipca 2016 06:58
Na_biegunach, widać, ze piękna trasa 🙂

My pozdrawiamy z "wczasów nad jeziorkiem" 😂

Livia świetna maska! 😀
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
02 lipca 2016 10:23
shy, pewnie jeszcze nieraz tam wrócisz 🙂
Livia, ujęcie bezbłędne, ciekawe jaką naprawdę ma minę 😉

U nas gorąco, zapowiada się wieczorowy teren
Livia   ...z innego świata
02 lipca 2016 12:36
Kakela, dzięki 😀 U nas to niestety konieczność o tej porze roku 🙂

Na_biegunach, pewnie był znudzony - w ogóle nie chciało mu się iść na ten spacer 😁

U nas też upał, byłam w terenie na koniu koleżanki, a swojego tylko wykąpałam.
O Livia ja dzisiaj też tylko myju myju koni a teren dopiero w poniedziałek po wizycie kowala.
U nas upał, ale na szczęście prosto ze stajni wyjeżdżamy do porządnego bukowego lasu (a na dzień dobry mamy nawet  strumyk). O 7.30 dało radę spokojnie pojeździć.
Livia   ...z innego świata
04 lipca 2016 13:05
My już po porannym terenie. Po wczorajszym chłodku i deszczu dziś było super, słonecznie ale rześko 🙂 Tak zdecydowanie mogę zaczynać poniedziałek 😉
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
06 lipca 2016 00:33
Po wczorajszym terenie stwierdzam, że konie mam nie złote a platynowe. Moje dwa i trzecią pół-adoptowaną też!
Moja terenowa towarzyszka wybyła nad morze na 2 tygodnie. Zostałam sama z trójcą, wzięłam je wczoraj na krótki teren ku przypomnieniu. Ja, 3ka (pod siodłem, na sznurku i luzak) i pies.
Początek godzina 20. Melduję, że u nas 3 gzy na krzyż  💃

Pojechałam na łąki nieco pogalopować. Psota nawet szczególnie nie próbowała wyprzedzać na sznurku.
Krótki przejazd przez las kamienistą ścieżką. Misiek, świeżo po struganiu, niezbyt chętnie, ale przeszedł sprawnie. Co mnie bardzo cieszy. Takiego strugania się na razie będziemy trzymać. Jutro pojedziemy w butach dla porównania.
Potem dłuższy popas. Próbowałam bardzo mocno, ale to jedyna fotka na której jest cała czwórka - przynajmniej częściowo  🤣

Potem na drogę, którą chciałam sprawdzić już od dłuższego czasu. Dalej między polami świetne trawiaste drogi, które mnie nieco odciągnęły od planowanej trasy. Gdzieś w międzyczasie padł telefon i późno się zaczęło robić. Mniej więcej wiedziałam gdzie jestem, nie chciałam się pakować w nieznany las po ciemku. Zjechałam do wioski o drogę zapytać. Do browaru, stamtąd do domu to już znana trasa. "Jakieś niecałe 2 km asfaltem" powiedziała sympatyczna babeczka. No to jedziem. Starałam się trzymać równolegle do drogi. Na początku było nieźle: były drogi między polami. Trawa teraz wysoka, nieuczęszczane drogi zarastają. Na przełaj też ciężko, w takiej trawie rowów nie widać. W lesie już bardzo ciemno, można się tylko domyślać gdzie jest droga. Niezbyt bezpiecznie. Przebiliśmy się do asfaltu i dalej asfaltem. Przynajmniej tę drogę jakoś widać, gwiazdy świeciły. Jak na złość, odblaskowy terenowy czaprak w praniu, a ja wyjątkowo nie miałam ani odblaskowej kamizelki ani czołówki  🤬  Dobrze, że chociaż rękawiczki odblaskowe wzięłam. Droga mało uczęszczana, a musiało być dobrze po 22. Ciemno się zrobiło kompletnie. W końcu zsiadłam, przełożyłam linkę od Psoty przez kantar Luzaczki i z Miśkiem w drugim ręku szłam. Samochody nas minęły 3, bardzo elegancko zwalniając. Trzeci zatrzymałam, bo zaczęłam się mocno zastanawiać czy jednak nie jestem na trasie na A4  👀  Uff... do browaru było już tylko z 500 m. Chłopaki zapytali czy ściągam uciekinierów. Przyznałam, że to ja przedłużyłam spacer. Nie mogłam zwalić winy na konie, zachowywały się pierwsza klasa  💘 
Najdłuższe 2 km w moim życiu. Jak mapa pokazuje jednak jest 4,5 km prosto asfaltówką, bez kluczenia bokami :/ To wiedząc raczej bym zawróciłabym. No nic błądzić jest rzeczą ludzką...
Z browaru skrótem przy lesie (ciemno jak... za to świetliki pojawiały się co chwila) i już byliśmy na asfaltówce przez naszą wieś. Konie tej konkretnej drogi nie znały, bo zawsze jeździmy bokiem szlakiem przez las. A jednak wyczuły bliskość domu. Przez ostatni kilometr tempo jazdy spadło o połowę, bo załączyły tryb "trzeba się koniecznie na wpierniczać trawy na zapas"  🙄 
Doczłapaliśmy się do stajni po 23, gdzie już siodłali konie żeby nas szukać  👍
Pies nas pilotował całą drogę, chociaż nieraz mógł śmignąć do domu na skróty ścieżkami za trudnymi dla koni po nocy. Jutro dostanie największą kość jaką znajdę 🙂
Krótki teren rozruchowy okazał się niezłą przygodą  😵  Miejscami lekki stresik był, ale moja wiara w ludzi, konie i psy została podbudowana 😀
Na biegunach ha ha, nieodpowiedzialna kobieta z Ciebie!

Moja ma kontrolne usg w przyszlym tygodniu. Jezdze na drugiej, ale to nie to samo, bo ciagle na hamulcu musze jechac' poza tym to nie moj kon i na dodatek zrebna. W zeszlym tygodniu w drodze powrotnej na asfalcie mialysmy małą niesubordynacje :/ wczoraj w tym samym miejscu zeszlam, zeby jej pokazac jak ladnie stepem mozna przejsc... I w koncu sama z nia pobieglam, bo nadjezdzala kolumna aut z wywrotka na czele. Dodam, ze prowadze na niej jazdy dla poczatkujacych, moha corka ostatnio uczyla sie galopowac - na placu to zloty kon.
Livia   ...z innego świata
06 lipca 2016 13:34
Na_biegunach, ale ci się wyprawa zrobiła! Dobrze, że tym asfaltem przeszliście bez problemów 🙂

marysia, łomatko, wy to też zawsze macie jakieś przeboje 🙂

Ja dziś wybrałam się do lasu z koleżanką, ale spotkałyśmy tylko samochód leśniczego i zwyżkę 😁 A, no i znowu widziałyśmy maleńkie jenotki, były prześliczne 😍
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
06 lipca 2016 13:44
marysia550, ano, zachciało mi się zieleńszej trawy  😡  Grunt, że konie się spisały. Wszystkie te dziwne i niepotrzebne rzeczy, które ćwiczymy przydają się w podbramkowych sytuacjach.
Może jeszcze źrebna się wyrobi, daj jej trochę czasu 🙂

Livia, z 6 km zrobiło się 15.
Na_biegunach, źrebna ma 12 lat :P nie sądzę, żeby się ogarnęła.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
07 lipca 2016 19:29
Na_biegunach da się do Ciebie jakoś zaczepić na teren ? :> a kolorowych zazdroszczę, ostatnio myśleliśmy, żeby tam zabrać konie na zdjęcia
[quote author=Na_biegunach link=topic=114.msg2565973#msg2565973 date=1467400956]
Ech język polski trudna być. 😂 Brakuje mi słowa. Teoretycznie luzak to koń prowadzony na sznurku bez jeźdźca, to jak nazywać konia który idzie luzem luzem bez sznurka?
[/quote]
Luźny luzak? Luzak luzem? 😁

Super zdjęcia. Tęsknię za lasem. 🙁
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
08 lipca 2016 10:15
Julie, chciałoby się coś krótszego :P
Luzak luzem... drzewo po prawej przywodzi mi na myśl Afrykę

subaru2009, nie widzę przeszkód. Jeśli chcesz przywieźć swojego konia zapytam w stajni czy można zostawić przyczepę. Chyba, że stacjonujecie gdzieś blisko to znajdziemy punkt zbiórki na trasie - daj znać na pw 🙂
Livia   ...z innego świata
08 lipca 2016 11:52
Na_biegunach, prawie jak sawanna 😀

My dziś też byliśmy. Pogoda cudowna, nie za ciepło ale słonecznie, i prawie nie było gzów 😜 Dodatkowo była u nas koleżanka, więc z niecierpliwością czekam na zdjęcia 💘
Livia   ...z innego świata
09 lipca 2016 09:23
Podbiję, bo dostałam kilka fajnych zdjęć jeszcze z niedzieli 💘 Autorką jest forumowa ewabe :kwiatek:

Livia, jesu!  😍 Ja dzisiaj zdjęć nie zrobiłam, moja dzisiaj do przodu, nabzdyczona. Wietrzycho wiało, chmury takie burzowe, chciałam zrobić zdjęcie, ale ta zołza, ani myślała postać chwilkę spokojnie, bo ja coś źle zamknęłam w tel galerię, i potrzebne mi były dwie wolne ręce do gmerania w  aparacie  🙂, a nie ryzykowałam odpalenia wrotek jak jej wiaterek zawieje w dupcię. 
Livia- jak zwykle zjawiskowo!
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
09 lipca 2016 22:48
Livia, brawa dla Ciebie i dla ewabe. Wbrew pozorom karym koniom ciężej zrobić dobre zdjęcie 😀
Dzisiaj bez terenowania, jutro się zapowiada ^^ Wrzucam jeszcze kilka majowych fot 🙂
ale zazdroszczę, ja już drugi tydzień jako kaleka z siną stopą 🙁
a nie mogę się doczekać jak wezme kuca w teren  😅
Livia   ...z innego świata
10 lipca 2016 12:16
Watrusia, dziękuję 🙂 U nas też wczoraj wiało mocno, cieszyłam się że koń ma akurat dzień wolny 🙂 Jasne, jak twoja taka podjarana to też nie ryzykowałabym robienia zdjęć 🙂

marysia, dziękuję!

Na_biegunach, dziękuję 🙂 Jestem przekonana, że reszta zdjęć też będzie świetna 😜 Cudowne te twoje widoczki, dwa ostatnie zdjęcia piękne!

U nas dziś trochę mniej wiało, tylko konia miałam dość do przodu 🙂 Ale terenik fajny się udało pojechać, nawet gzów tyle nie było 🙂 I pierwszy raz od nie wiem kiedy spotkałam w lesie spacerowicza 😂

To fakt, śliczne są te tereny, wstawiane przez Na_biegunach,. U nas tereny te bliższe, zostały poprzecinane przez obwodnice.
Livia śliczności 🙂
Na_biegunach zwyczajowo rajskie widoki u Ciebie 🙂

U nas tez regularne tereny, ale na zdjęcia jakoś nie mam weny. Już prędzej kamerka na kasku, ale nie spamuję, bo ile razy można to samo pokazywać 😉
Mam natomiast radosną nowinę, przede wszystkim dla mnie 😉 Jedziemy na wakacje !!! Znalazłam dzięki forum super stajnie niedaleko mojej działki i jedziemy 🙂  Boksy zaklepane, transport też i 23 lipca ruszamy 🙂 Jednak nie byłabym sobą gdybym nie znalazła sobie powodu do martwienia się na zapas. Oczywiście mam na myśli pakowanie koni, transport i wypakowanie. Zwłaszcza, ze jednej z kobyl nigdzie jeszcze nie wiozlam. Taka już moja pokopana natura 😉 Mimo schizy cieszę się ogromnie 🙂
jagoda1966,  będzie dobrze, nie ma sensu wymyślać sobie problemów  🙂
Na_biegunach, oddam wszystkie hale świata za takie tereny...

A my dziś 3h po lesie, mimo że mój koń 'widział głosy' i parę razy zmienił trajektorię bezplanowo- i tak było uroczo 😀 niestety jak na złość nie mam zdjęcia z drugą zebrą z klasą, która akurat robiła zdjęcie 🙂 ale muszę przyznać, że ten rok bardzo mało muchowy na szczęście!

Watrusia dzięki  :kwiatek: Tego mi trzeba 🙂

Burza czadowe ubranka 🙂 U nas na szczęście robali aż tyle nie ma, a może tak walimy octem, że nic nas nie tyka 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się