kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Niestety zmiana moderatora na ,, Niewychowany koń" ni oddaję w pełni mojej myśli do Rodeo wybierane są konie,, p i tak dalej" . 😀  🥂
Po waszych namowach zakupiłam biomechanike ruchu i przeczytałam tam na temat końskiej szyi, są szyje pięknie zbudowane, są szyje kiepskie ale te kiepskie można rozbudować do pięknych kształtów ale te kiepskie mogą nadal zostać kiepskie pomimo usilnych starań.  Teraz tylko pytanie - kupuje się konie nie tylko umięśnione i błyszczące bo można do tego doprowadzić własną pracą (są tutaj cudne przypadki przemian) no ale jak rozpoznać po kiepskiej szyi czy ona będzie piękna czy zostanie kiepska? A może za bardzo się czepiam 😀
Kozdanda to pewnie zalezy od stopnia kiepskosci😉 Czasem jest źle, ale widać potencjał. A czasem jest bardzo źle, dodatkowo cała budowa konia uniemożliwia prawidłowa prace.
Kozdanda , Proponuję pogłębić wiedze na temat  bonitacji i oceny eksterieru u konia . Wtedy jest już jakaś wiedza na którym koniu można coś budować , a który jest łachem i łachem zostanie
Co do pełny siad/półsiad na"brykancie" to z własnego doświadczenia - dopóki uczono mnie wysiadywać, spadałam często, gdy nauczono w półsiadzie - przestałam. Ale nauczono też zapobiegać brykaniu. Już x lat jedyne bryknięcia, które w ogóle czuję, zauważam, to radosne bryknięcia w galopie w terenie, gdy konie szczególnie ochocze.
halo, zdradzisz tajemnicę zapobiegania brykaniu?
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2566893#msg2566893 date=1467631721]
halo, zdradzisz tajemnicę zapobiegania brykaniu?
[/quote]
Podpinam się do pytania 🙂
_Gaga, Chainsy, to bardzo proste 😉. Wystarczy umieć konia rozluźniać i utrzymywać jego koncentrację. Jak również dbać, aby codziennie miał wystarczającą ilość ruchu. No i, jasne, żeby go nic nie bolało.
halo, wyjątkowo ciekawa teoria. Niestety wielu znanych zawodników z tzw górnej półki wg niej nie umie ani rozluźnić konia ani utrzymywać jego koncentracji...  😜
Gillian   four letter word
05 lipca 2016 07:47
Może mają za krótkie ramiona?
Pisząc o brykaniu macie na myśli jakieś konkretne zachowanie, czy ogólnie każde niepożądane zachowanie pod siodłem? 

trusia, brykanie to brykanie, tak mi się wydaje... 😉 Pisząc o brykaniu każdy ma chyba na myśli brykanie, a nie np. płoszenie się, uskakiwanie, czy stawanie dęba 😀 [brykanie - czyt. tzw. baranie skoki]
Nie wiedziałam, że brykanie=baranie skoki. Bo wydawało mi się, że wierzganie czy uskakiwanie to też brykanie.
Ja rozdzielam brykanie na takie z krzyża (czyli baranie skoki) i z zadu  😉 Dębowanie to dębowanie, a uskakiwanie to uskakiwanie.
Baranie skoki to kozłowanie, dla mnie brykanie to walenie z zadu 🙂 , ale generalnie brykanie ogólnie określa wszelkie wesołości pod siodłem 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2016 11:03
Dla mnie baranki, czyli walenie z krzyża i podrzucanie zadu to tez brykanie.
No właśnie, mi też bardziej brykanie kojarzyło się z waleniem z zadu niż z baranami. 

Skoro nie dla wszystkich brykanie=baranie skoki, może warto uściślić porady, jakie tu padły. Bo np wydaje mi się, że półsiad przy podrzucaniu zadu jest trudniejszy do wysiedzenia niż pelny siad (ale to tak na mój chłopski rozum, żadnych mądrych teorii na poparcie nie mam).   

Trochę z boku od tematu - jakiego czasownika używacie w połączeniu z baranimi skokami? Jak powiedzieć, że koń to robi, jeśli nie chcę zastapić kozłowaniem.  „Baranuje” brzmi kiepsko  🙂
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2567238#msg2567238 date=1467697765]
halo, wyjątkowo ciekawa teoria. Niestety wielu znanych zawodników z tzw górnej półki wg niej nie umie ani rozluźnić konia ani utrzymywać jego koncentracji...  😜
[/quote]

Gaga napisałaś sarkastycznie, ale taka prawda, że konie wielu topowych jeźdźców nie są rozluźnione. Czasem rozluźnienie nie jest priorytetowe, a czasem chyba nawet pożądane.


espana trusia
a kozłowanie to co takiego? takie brykane skoki? czy tylko zad do góry?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2016 11:14
trusia, strzela barany.
No właśnie, mi też bardziej brykanie kojarzyło się z waleniem z zadu niż z baranami. 

Skoro nie dla wszystkich brykanie=baranie skoki, może warto uściślić porady, jakie tu padły. Bo np wydaje mi się, że półsiad przy podrzucaniu zadu jest trudniejszy do wysiedzenia niż pelny siad (ale to tak na mój chłopski rozum, żadnych mądrych teorii na poparcie nie mam).   

Trochę z boku od tematu - jakiego czasownika używacie w połączeniu z baranimi skokami? Jak powiedzieć, że koń to robi, jeśli nie chcę zastapić kozłowaniem.  „Baranuje” brzmi kiepsko   🙂



kozłuje 🙂

[

espana trusia
a kozłowanie to co takiego? takie brykane skoki? czy tylko zad do góry?


Kozłowanie - łeb między nogi i walenie z krzyża/grzbietu, czyli koń się wygina w drugą stronę 😉 i podskakuje na 4 nogach taki garbaty - jak koń na rodeo 🙂
Z tym brykaniem, halo ma racje. Nie wiem czemu znowu zaczynacie jakas dziwna akcje w stylu glupich hasel i atakow.
I tak, jak najbardziej, kon ktorego nie trzyma sie za morde i nie usztywnia sie, bedzie brykal mniej lub wcale.
Ot prosty przyklad z mojej pracy. Konie daja z zadu po przeszkodzie. Najwieksze gowno robia jak trzymasz je za morde. Jak przestajesz stwarzac im niekomfortowe warunki, to one staja sie luzne i przestaja brykac. To samo w galopie w naroznikach itp. Ofc nie kazdy przypadek jest taki sam i nie kazdy powod brykania jest taki sam.
I wbrew pozorom w wielu przypadkach brykanie jest efektem naszego dosiadum usztywnien i ciezkiej łapy.
Od razu zaznaczam ze nie mowie o przypadkach niesubordynacji , bo sa jakies glebsze problemy. Nie mowie tez o radosnym brykaniu. Tak wiec jesli jezdzi sie swiadomie, to mozna zminimalizowac wystepowanie takich akcji.

A w temacie tego jak nie spadac przy takich odpalach, to mnie ratuje tylko dobre oparcie w strzemeniu, w kazdej sytuacji. Nie zdazylo mi sie myslec o tym zeby zrobic polsiad bo kon bryka. Siedze pelnym siadem lub pol siadem, niezaleznie od sytuacji. Opieram sie zawsze w strzemieniu tak, ze bez wzgledu na "ewolucje" jaka kon wykonuje, noga mi ze strzemienia nie wypada. Nie pochylam sie tez do przodu i nie unosze rak do gory. Jakims cudem nauczylam sie w takich sytuacjach zawsze wpierac reke w szyje i wypychac konia do przodu. W stajni w ktorej jestem obecnie , czyli 10 miesiecy spadlam tylko 2 razy. Raz nie dalam rady nawet dupy w siodlo wsadzic i spadlam po 3 sekundach, bo kon odwalil takie rodeo i raz bo kobyla stanela pionowego deba, ja sie zlapalam za szyje, a ona dobila mnie potem seria baranow.
Sa u mnie w pracy ludzie, ktorzy spadaja dosyc czesto i to sa ludzie ktorzy nie siedza gleboko i nie maja dobrego oparcia w strzemieniu.
KaNie, bo po raz kolejny halo pośrednio uważa się za jedynego dobrego jeźdźca na planecie...
Oczywistym jest że konkretna praca, ba - nawet wysyłanie konia w przód w momencie niesubordynacji - minimalizuje brykanie. Jednak nie ma czegoś takiego jak "sposób na brykanie" bo są konie , szczególnie te chodzące wysoki sport, które zwyczajnie są mocno porąbane (z resztą koń, który ma skakać parkur 150 - 160 czy potęgę skoku - nie może być przecież normalny :hihi🙂. Bywa, że młody koń uczony nowego elementu - mocno skupiony - bryka, bo nie ogarnia o co chodzi jeźdźcowi. Bywa, że koń ekscytuje się startem i też podskakuje w sposób niekontrolowany (choćby w okolicy startboksu na crossie). Konie też mają emocje- na pewno nie tak szerokie, jak człowiek - ale ekscytacje na pewno odczuwają... i bywa, że gdzieś tam im się wybuchnie, czy ciężko im się opanować przed kilkuminutowym biegiem z przeszkodami...
Oczywistym jest że koń może się buntować z powodu bólu (niedopasowany sprzęt, brak ogarnięcia jeźdźca, zdrowie), czy nadmiaru energii...

Natomiast dyskusja o tym co jest brykaniem a co nie - urasta jak widzę do rangi równie ważnej, jak ta o długości ramion jeźdźca  🤔wirek:
_Gaga, właśnie już chciałam napisać - ankietę załóżmy! 😀 Dla mnie brykanie to brykanie - walenie z zadu, baranie skoki czy kozłowanie, wszystko co w seriach i góra-dół-góra - to jest brykanie (czyli to, co robi koń na rodeo, niezależnie od indywidualnego stylu 😉 ). Uskakiwanie, wypłoszki etc. to nie jest brykanie. Co do meritum - ciekawa jestem, jak można zająć konia robotą, jeśli on się właśnie tak na niej skupia, uczy się pilnie nowego elementu (np. lotnej zmiany) i bryknie w trakcie lub tuż po. Generalnie prawidłową pracą osiągnie się w końcu brak bryknięcia, ale przez jakiś czas zapobiec temu jakby się nie da czasami 😉
Proponuję sprawdzić, w jakim wątku piszemy. Tutaj nie ma dziwnych pytań.
kenna, dokładnie. Najwięcej tego typu zachowań jest właśnie przy lotnych. Jedne brykają, inne próbują odpalić wrotki, jeszcze inne ogarniają od razu i przechodzą z nowością do porządku dziennego - co koń to obyczaj 😉
espana a propos czego piszesz?
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2567360#msg2567360 date=1467715465]

espana a propos czego piszesz?
[/quote]

a propos tego:

[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2567354#msg2567354 date=1467714986]


Natomiast dyskusja o tym co jest brykaniem a co nie - urasta jak widzę do rangi równie ważnej, jak ta o długości ramion jeźdźca  🤔wirek:
[/quote]

czy tego:

_Gaga, właśnie już chciałam napisać - ankietę załóżmy!
espana, a widzisz, wydawało mi się, że na to pytanie odpowiedziano na początku, po czym wywiązała się dyskusja w randze wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy...
_Gaga
Ja tam mam wrazenie ze wy juz w temacie halo to macie jakas obsesje i wszedzie doszukujecie sie czegos. Ja nawet nie wiem czego.
Co nie zmienia faktu ze jest jednym z bardziej doswiadczonych jezdzcow tutaj na forum i czasem faktycznie warto zdrowo z Nia na ten temat podyskutowac. Bo widzi i wie o wiele wiecej niz wiekszosc ludzi tutaj.

A jesli chodzi o brykanie, to jesli jestesmy w kaciku zoltodzioba, to nie biore pod uwage brykania z ekscytacji na zawodach i skakania konkursow 150. Bo tak, masz racje, te konie bywaja nienormalne i musza miec energie na takie skoki. Co nie zmienia faktu ze jesli kon Ci bryka notorycznie przy wykonywaniu jakiegos elementu, to mozna sie tego pozbyc uswiadamiajac sobie ze problem tkwi w nas. I ze dla konia moze cos jest za trudne.
I mysle ze o to halo wlasnie chodzilo.

I zeby nie bylo ja nie mowie ze to jest sposob. Ja mowie o tym ze mozna pewne takie zachownia totalnie wyeliminowac, dobra lub lepsza jazda.

Kenna
O to wlasnie chodzi, zeby przy nauce np lotnej, kiedy kon bryka nie usztywniac go dodatkowo , tylko jechac. Nie ma czegos takiego jak pomoc zapobiegajaca brykaniu. Mozna to natomiast zminimalizowac, lub dobra praca wyeliminowac totalnie. I kon dobrze jezdzony, luzny itp w koncu bedzie te lotne robil plynnie, bo uda mu sie rozluznic i nabrac rownowagi. O to w tym chodzi. Nie o fakt magicznego guziczka ktory eliminuje dawanie z zadu.

Ale ja mam wrazenie że i  tak wiekszosc z was teraz bedzie sie doszukiwala smietany na gownie, bo zauwazylam ze ostatnio tu jest jakas moda na pyskowki, przepychanki itp, nie ma natomiast miejsca na jakas sensowna , zdrowa dyskusje.
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2567238#msg2567238 date=1467697765]
halo, wyjątkowo ciekawa teoria. Niestety wielu znanych zawodników z tzw górnej półki wg niej nie umie ani rozluźnić konia ani utrzymywać jego koncentracji...  😜


Gaga napisałaś sarkastycznie, ale taka prawda, że konie wielu topowych jeźdźców nie są rozluźnione. Czasem rozluźnienie nie jest priorytetowe, a czasem chyba nawet pożądane.

[/quote]

to ja tam dziękuję za taki sport
jak dla mnie koń który nie jest rozluźniony to jest porażka jakaś, jak można na takim koniu jeździć?
Czemu rozluźnienie ma nie być pożądane? Możesz wytłumaczyć?

Jak ktoś jeździ na nie rozluxnionym koniu to wybacz ale dla mnie nie jest topowym jeźdźcem, bo komus takiemu koń sie baaaardzo szybko skończy zdrowotnie po prostu...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 lipca 2016 12:23
Kraja, na ilu topowych koniach jeździłaś?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się