Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Livia Dzięki stokrotne  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 😅
Ciekawe na ile u nich zadziałał 🙂
Spotkaliście kiedyś derkę mogącą być zamiennikiem rambo protector?
Pancerność mile widziana, ale przede wszystkim chodzi mi o coś, co na pewno nie odparzy konia. Rambo jest przetestowana i genialna, ale cena niestety już zdecydowanie mniej genialna  😁
Czy najtańsze derki siatkowe sprawdzają się? Potrzebuje tylko żeby móc chodzić na spacery z koniem, a aktualnie u nas jest tyle much, że koń dostaje szału:/
Zastanawiam się nad tymi dwoma. Ktoś z Was może taką posiada?

https://www.gnl.pl/dla-konia/derki/fly-rugs/derka-siatkowa-hkm-santos.html

http://www.kariwo.pl/pl/p/BUSSE-Derka-siatkowa-SCHWEDEN/238
Nie polecam sprayu carr day martin, no po prostu NIC nie działa.


A jak wam się sprawdzają derki siatkowe na padoku? Ja ostatnio byłam z moim na trawie, był cały mokry to ubrałam mu derkę (Caballa, wiec dość porządnie zapinaną) i mucha wleciała pod spód. Ja w takiej furii to chyba nigdy mojego gnoma nie widziałam, ściągałam z niego derkę w tempie ekspresowym. Nie wiem co on by zrobił gdyby był sam na padoku....
Livia   ...z innego świata
02 lipca 2016 07:04
Kakela, mam tą drugą derkę, używałam jej na spacery z koniem i była całkiem niezła. Tylko bez pasa u nas raczej nie było co iść, bo się przekręcała (ale też na moim koniu większość derek się trochę przekręca 😉).

xxagaxx, mój chodzi w derce 24/7, normalnie pastwiskowany. Bardzo rzadko zdarza się, że coś mu wlatuje pod spód. Ale też moja dera ma klapę na brzuch, co chyba mocno takie przypadki ogranicza.
xxagaxx, który? deet czy citronella?
Livia, caballowa też ma, na gumkę, i nie pomogło.

Burza, deet. O ile nie wyleje na konia pół butelki to wszystko dalej go obsiada.
Uuu słabo. Dzięki za info.
xxagaxx,potwierdzam, CDM DEET wcale nie dziala.
U mnie już nawet czarna absorbina nie działa, gzy siadają na świeżo wypsikanego konia. Nie jeden. Stado.  😵
Psikam tylko dlatego, że chociaż kleszczy nie łapie.
Pomocy! Możecie polecić coś łagodzącego na ukąszenia? Emerytka u mnie w stajni cała w bąblach.

Naturalsi, no popatrz, u nas dopiero dzisiaj pierwsze gzy się pojawiły a w tak niedużej odległości jesteśmy jeśli dobrze widzę. U nas zwykłe muchy jakieś toksyczne wyjątkowo, żarłoczne jak nigdy.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
02 lipca 2016 14:46
Zelmutek, rivel czyli rivanol w żelu. Drogo wychodzi ale skutecznie. Od kosmetyczki mam Post Treat Gel firmy Arkana też dość drogo, ale bardzo wydajny żel z aloesem i innymi roślinami. Nie wiem czy gdzieś jest do kupienia w sklepie. No i niezmiennie olej kokosowy, dzisiaj kupiłam w tesco 900 ml za 22 zł.
Rumianek 😉
Każdy lekki żel chłodzący.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
02 lipca 2016 23:46
No i Duda! Koń mi się obtarł od derki z deca 👿 Derka zsuwa mu się na tył a przód z zapięciem podjeżdża do góry. Misiek ma na klacie łysawe miejsce i tam obtarł się do krwi paskami. Coś można poradzić na zsuwanie się? Czymś zabezpieczyć z przodu? Przez te 3 dni w derce już widać poprawę w strupach brzuchu 🙁
Na_biegunach, moze derka za duza? Probowalas dorobić dziurki w paskach na klacie?
Na_biegunach, moze derka za duza? Probowalas dorobić dziurki w paskach na klacie?
Wątpię czy to coś da. Mojemu też zjeżdża do tyłu i już kilka osób tu pisało że ma taki sam problem.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
03 lipca 2016 08:20

Rozmiar raczej na styk, jak dopinam na maxa to przy opuszczeniu głowy przód wbija się w szyję. Co i tak się dzieje, gdy derka się zsuwa i właśnie tak się obtarł.
http://konik.com.pl/ochraniacz-pod-derke-horze Coś takiego pod spód?
Mam ten sam problem, używam derki z Deca już 5ty sezon. Pomogło psikanie klaty nabłyszczaczem do grzywy i ogona. Nigdy nie doszło aż do powstania rany, natomiast przetarcia na sierści są każdego roku.
Pomocy! Możecie polecić coś łagodzącego na ukąszenia? Emerytka u mnie w stajni cała w bąblach.


Polecam Chito Derm. Tanio i skutecznie
Za okazyjną cenę 80zł kupiłam derkę york'a Kayla (koleżanka sprzedawała więc się skusiłam). Mimo wszystko byłam sceptyczna do derek siatkowych, nie mogłam uwierzyć, że tak dobrze chronią konie przed tymi wstrętnymi muchami. W końcu mogłam z kobyłką spokojnie spacerować. Co do wcześniejszych opinii które wyczytałam zgadzam się, że kołnierz jest za krótki i derka u mojej kobyły zjeżdża na zad. Pas pod brzuchem ledwo dopięłam (za duży brzuch ;p). Nie wyobrażam sobie jej w tej derce wypuszczać na padok. Jednak na nasze tuptanie sprawdza się idealnie! 🙂
Dzięki dziewczyny, Chito-derm już do mnie leci. Z rumiankiem też spróbujemy  :kwiatek:
może zrobimy na 1 stronie ranking dobrze i źle działających preparatów , dzięki temu będziemy wiedzieć co kupić  👀
W rankingu polecanych preparatów - miejsce od 1 do 10: Chitoderm. Potem długo, długo nic ...  😉
Livia   ...z innego świata
05 lipca 2016 11:45
Naciau, tylko że w jednym roku coś działa lepiej, a w drugim już nie - owady też się przyzwyczajają i mutują 😉
Próbowałam szukać na forum ale nic takiego nie znalazłam... Ja bardziej od strony stajennej.
Jest to nasze pierwsze lato w mojej stajni i oczywiście mam oblężenie much. W poprzedniej stajni gdzie trzymałam swoje konie mieli zamontowaną lampę porażeniową, i w stajni nie było ani jednej muchy 💃
U mnie problem w tym, że cała podsufitka jest drewniana plus póki co trzymamy siano w połowie boksów i mój tata dostaje dreszczy na myśl, że jakaś latająca pochodnia mogłaby coś podpalić. Wykopałam w internecie podobną lampę, tyle że zamiast pieścić muchy prądem, wiatrak zamontowany przy lampie wsysa je do worka.



Ktoś miał z tym cudem do czynienia? Działa? Hałasuje?
Trochę to drogie więc wole się popytać zanim kupie.

Witam, mam pewien problem... Dotyczy on mojego konia i pewnego rodzaju much (jeżeli było wcześniej to przepraszam, za dużo stron do przeszukania). Chodzi mi dokładnie o to, że od jakiegoś tygodnia uczepiły się nas "muchy terminatory", które są niezniszczalne, nigdy wcześniej czegoś takiego na oczy nie widziałam, nie wiem skąd się wzięło. Podczas jazdy walczyłam z jedną muchą dobre 10 minut, dostała ode mnie nie mniej niż 50 razy, ale ma taki pancerz, że chyba nawet jej nie uszkodziłam. Dziś znów usiadła na mojego siwego (pojawiają się tylko wieczorem, kiedy temperatura się ochładza, zazwyczaj pojedynczo), przyczepiła się do niego a on na padoku wpadł w taką furię, strzelał barany, nie dało się go uspokoić. Zwykłe muchy mu nie przeszkadzają za bardzo, ale tamte mają takie "szczypce", przyczepiają się do koni i potrafią tak siedzieć wbite w konia przez trzy dni sprawiając ogromny ból, zazwyczaj osiadają w okolicach zadu konia (odbytu), przez co koń nie ma możliwości odgonienia jej sam. Wie ktoś może co to za badziewie i jak sobie z tym poradzić?  🙁
Livia   ...z innego świata
07 lipca 2016 19:20
nohei, pewnie chodzi ci o sarniaki? U nas pomogła na nie czarna absorbina - psikamy koniom zagrożone miejsca i sarniaki trzymają się z daleka przez kilka dni.
U nas to ochydztwo nazywa sie jelenice 😉 jeśli wygląda jak kleszcz ze skrzydłami to to 🙂 występują tam gdzie dzika zwierzyna.w miejscach gdzie jest np.ostoja zwierzyny potrafią atakować  całymi chmarami..nienawidzę z calego serca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się