"Nie ogarniam jak..."

Wiecie. Jak drużyna była do kitu i przegrywała wszystko ze wszystkimi, to można się było fajnie wyzłośliwiać i krytykować, przecież słusznie, nie? A teraz jak drużyna ośmieliła się zacząć reprezentować sensowny poziom i grać jak równi z równymi, to przecież nie może tak być, żeby dalej nie krytykować! Słomkę w oku bliżniego, ale belki w swoim... itd. 😉
Zaszliśmy dalej od "wielkich" reprezentacji z czołówki rankingów- Hiszpanii, Anglii, Chorwacji, Austrii, odpadliśmy na równi z Belgią, która wg ostatniego rankingu FIFA zajmowała 1. miejsce w Europie. W stosunku do ostatniego Euro, awansowaliśmy w rankingach o kilkadziesiąt pozycji. Ale nie, będą narzekać, że ten zawodnik to chwilę się popisał a poza tym wyskakuje z lodówki, tamten jest nieogarnięty, a inny za dużo zarabia. No błagam 😵 nie ogarniam...
maiia bo w Polsce trzeba deprecjonować wszystkie sukcesy. Coś ci się udało? - eeee tam, tylko ci się wydaje, a poza tym to każdy może, a w sumie to zresztą na co ci to i co z tego. A poza tym masz krzywy nos, o!  😵
Mnie piłka nożna nigdy specjalnie nie interesowała, Euro zawsze śledziłam raczej na zasadzie, że skoro Polacy grają, to warto wiedzieć, jak im idzie. Ale serio, teraz uważam, że mamy z czego być dumni, chłopaki zrobili kawał dobrej roboty i pokazali, że potrafią. Doczepianie się do nich "bo coś tam" jest zwyczajnie niskie, płaskie i żałosne. Wszyscy ci pieniacze powinni iść, stanąć na boisku naprzeciw Portugalii i sami zagrać lepiej. Wtedy niech sobie krytykują.
Nie zapominaj o Holandii - mistrzach, co to na Euro nawet się nie zakwalifikowali. Bischa Szpakowskiego mogłaś oglądać tylko w TVPiSie, wiec się nie kryguj na brak TV, skoro podczas meczu nabijalas słupki Kurskiemu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 lipca 2016 10:01
JARA, Ty sie nie wymądrzaj. Wszak Bischa nie  raz przebiegła boisko. Swoje wie.


No i mojej seksi klaty nie wygooglasz.    😁


Chyba.



Ogólnie na piłce nożnej się nie znam, nie lubię, ale Mistrzostwa oglądałam i według mojego zdania serio graliśmy bardzo dobrze i tak zaszliśmy bardzo daleko.

No i mojej seksi klaty nie wygooglasz.    😁



Challenge accepted 😀iabeł:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 lipca 2016 10:24
😀iabeł:


This is Pazdan! Nawet w Japonii nasza reprezantacja nie przeszła bez echa.
https://www.facebook.com/BardzoMeskieZabawki/videos/1147705251947706/
JARA rewelacyjne  😍
[quote author=sienka link=topic=95120.msg2566137#msg2566137 date=1467446871]
JARA, Ty sie nie wymądrzaj. Wszak Bischa nie  raz przebiegła boisko. Swoje wie.


No i mojej seksi klaty nie wygooglasz.    😁


Chyba.



Ogólnie na piłce nożnej się nie znam, nie lubię, ale Mistrzostwa oglądałam i według mojego zdania serio graliśmy bardzo dobrze i tak zaszliśmy bardzo daleko.
[/quote] dzisiaj rabne Ci fote w basenie i wrzuce na fejsika  😁 mission complete
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 lipca 2016 11:50
Miej przyjaciół - mówili. Będzie fajnie - mówili.
A później Twoje żenujące zdjęcia krążą po internecie z podpisem "urodzinowy melanż u Rosek".  😂
Livia   ...z innego świata
02 lipca 2016 12:19
Jara, uśmiałam się na tym filmiku, świetny! 😂
A potem JARA traci innych traci innych przyjaciol ,bo po weekendzie u mnie ma alkoholo i imprezo wstret przez nastepny tydzien  😁
Bischa   TAFC Polska :)
02 lipca 2016 19:40
Jesli Bartosz Kapustka jest "mocno nieogarniety", 19latek, ktory od 2012 wystepuje w reprezentacji Polski, ba po swoim drugim wystepie w barwach PL juz jako "senior" zostaje powołany na ME to ja nie mam pytan 😁


Grunt to czytać ze zrozumieniem 😵 Napisałam NIECO NIEOGARNIĘTY, a nie mocno 🤔wirek: 😵 To wy się do jasnej cholery ogarnijcie z tym najazdem i hejtem, bo robi się to żałosne i mało śmieszne, jedna za drugą, sama nie przeczyta i pieprzy jak papuga trzy po trzy.

Nie zapominaj o Holandii - mistrzach, co to na Euro nawet się nie zakwalifikowali. Bischa Szpakowskiego mogłaś oglądać tylko w TVPiSie, wiec się nie kryguj na brak TV, skoro podczas meczu nabijalas słupki Kurskiemu.


Slucham? Co ma do tego Szpakowski? I nie, nie masz racji, spotkałam go przed meczem ze Szwajcaria, w pracy o 5 rano, na lotnisku 🤣 Co to w ogóle ma być? Jakie słupki? 😲 Holandia? Przegraliśmy z nią ostatni mecz przed Euro.

Ale po co ja się produkuję, wiecie lepiej, nie czytacie co piszę, ewentualnie po łebkach, wkładacie w usta łowa których nie NAPISAŁAM byle hejtem idiotycznym zarzucić, jak te konie w zzastępie w ogonie poprzednika i byle pisać, byle byc jak reszta, najmądrzejsze z calej wsi.

Ja swoje wyjaśnienie złożyłam, wy i tak swoje wiedzieć będziecie, jak osły uparte, jak wrony między które wlazlyście. Bawcie sie dalej w te swoje mundrości.

Nie ogarniam zaciętości, zapiekłości i wielepiejności ludzi na tym forum, choć o piłce mają takie same pojęcie jak Polacy przed TV, bdą szli za tłumem byle się przylizać (komu?), byle się zgdzać z resztą "stada", byle zakrzyczeć tego kto się postawi w mojej obronie. Myślałam, że to forum mnie już niczym nie zasoczy 😲
Bischa, dyskutować z Tobą nie zamierzam bo nie zrozumiesz.
Ale tak do przemyślenia. Jest taki stary sucharowaty kawał: jedzie facet marszalkowska samochodem i słyszy w radiu "uwaga, na Marszałkowskiej jeden z kierowców jedzie pod prąd"
Facet manewrujac między samochodami myśli "ku*wa, żeby to jeden, banda debili!!!"
Bischa   TAFC Polska :)
02 lipca 2016 20:38
Serio? 🤣
Dalej twierdzcie, że hejtuję reprezentację, że się nie cieszę z sukcesu, że jestem jak reszta Polaków, którzy jak coś komuś się uda, to będą hejtować, marudzić, pieklić się i krytykować. Nie, ja taka nie jestem, ale tu są sami wielepiejcy idący za stadem, byle nie wyjść na obrońcę kogoś, kto "nie ma racji", bo się czytać nikomu nie chce dokładnie i potem pieprzą coś czego nie napisałam, przeinaczają słowa. Ogarnijcie się choć raz, bo nie tylko mnie dotyczy ta sytuacja, takich akcji było wiele w różnych tematach, a jak znany (i lubiany) użytkownik (akcji bylo sporo, mam to w dupie kto, co i jak, więc nie przytoczę nic konkretnego, bo nie wiem kogo to dotyczyło) jakiś koszmar wstawiał, to pianie z zachwytu 🤣 🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 lipca 2016 16:30
Lepiej isc za stadem czy klikac we wszystko i rozsylac linki z wirusem po fejsie "wracamy do francji"? 😉
Bischa   TAFC Polska :)
03 lipca 2016 19:53
Oczywiście, tak, klikam we wszystkie linki, jestem widać debilem. <ironia>
Coś jeszcze?  😎
wielepiejcy

Że kto?...
link

Nie ogarniam, jak można pomylić NaCl z KCl. Czy ktoś aktywny zawodowo może mi przybliżyć, czy obecnie stosuje się obie substancje w ampułkach (podobnych do siebie?). Za "moich" czasów KCl był tylko i wyłącznie w fiolkach 20ml (takich z gumowym korkiem i aluminiowym zabezpieczeniem). A NaCl oprócz butelek plastikowych oczywiście, były w plastikowych ampułkach po 10 ml (są oczywiście mniejsze też, ale w szpitalu ani na SOR raczej bezużyteczne). W szklanych ampułkach były jedynie NaCl 10%, ale zawsze w innym, osobnym miejscu, niż te 0,9%. Szczerze, to nie bardzo ogarniam, jak można pomylić NaCl z KCl (opakowania i zazwyczaj miejsca przechowywalnia są totalnie inne) i po co ktoś miałby zlecać dziecku podanie np. 20ml NaCl? (skoro pielęgniarka pomyliła się i podała ileś mililitrów KCl`u i tłumaczy się, że pomyliła z NaCl, to znaczy, że ten NaCl miała do podania zlecony? Bez sensu). No nie ogarniam i chciała bym, żeby ta tragiczna sytuacja miała jakieś logiczne wytłumaczenie...
Gillian   four letter word
13 lipca 2016 12:17
kenna, jak dla mnie - nie ma wytłumaczenia innego niż roztargnienie. Może zmęczenie. Może po prostu lekarz naszrajbował coś w swoim stylu po arabsku i tak odczytała. Nie ogarniam. Na moje nie da się pomylić KCl z NaCl, mimo podobnej ampułki. Samo to, że przecież podczas nabierania czy podawania powinno się pomyśleć "po co to daję?", Makabra, biedne dziecko 🙁
U nas była podobna sytuacja, pielęgniarki nabierają sobie syropy do strzykawek, żeby łatwiej było podawać dopaszczowo maluchom. Przyszedł student, zobaczył że podpisane paracetamol i jebut, podał dziecku do żyły 5 cm gęstego syropu  😲  w tym przypadku na szczęście skończyło się dobrze ale kilkanaście dni na oiomie, rodzice osiwieli, kadry poleciały. Trzeba 3 razy sprawdzać, samego siebie kontrolować, bez grama rutyny!
U nas była podobna sytuacja, pielęgniarki nabierają sobie syropy do strzykawek, żeby łatwiej było podawać dopaszczowo maluchom. Przyszedł student, zobaczył że podpisane paracetamol i jebut, podał dziecku do żyły 5 cm gęstego syropu  😲  w tym przypadku na szczęście skończyło się dobrze ale kilkanaście dni na oiomie, rodzice osiwieli, kadry poleciały. Trzeba 3 razy sprawdzać, samego siebie kontrolować, bez grama rutyny!


O ja pierdylę!  😵

No cóż, nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Tragedia, ale... pamiętacie ojca, który w upale zostawił śpiące dziecko w samochodzie? Ja nikogo nie potępiałabym w kułak...

Byłam w szpitalu z 6 tygodniową córką, obok w pokoju leżał jej o 4 tygodnie młodszy brat stryjeczny - dwutygodniowy. Oboje z zapaleniem płuc (cudowna impreza u teściowej, która ZAPOMNIAŁA powiedzieć, że jest chora). Dzieci miały zupełnie inne leki. Ale te same nazwiska. No oczywiście, że pielęgniarka w końcu pomyliła ampułki! Stałam, wyłapałam, udało się.
Syn był operowany w styczniu. O 23 podłączono mu paracetamol (dostawał górną dawkę pooperacyjnie, bo po tramalu rzygał, jak kot). O 24 - ponownie pojawiła się bańka paracetamolu, tylko z innym kolorem paska. Pytam siostrę za chwilę, czemu po godzinie toczą mu znowu paracetamol? Spojrzała w kartę, przeraziła się, zabrała bańkę.
Powiem tak. Płaćmy pielęgniarkom MNIEJ! Jeszcze mniej SZACUNKU, jeszcze więcej WYMAGAŃ, jeszcze bardziej gówniana pensja! Wtedy zapewne kwalifikacje, motywacja oraz mówiąc brzydko "jakość" personelu zapewne będzie lepsza, a do pracy będą przychodzili coraz bardziej ogarnięci ludzie! A poważnie - takie są skutki traktowania tak trudnego zawodu z taką noszalancją. O.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 lipca 2016 12:55
jujkasek, Ano masz racje 🙁 a jak sie cos dzieje to wieszać na nich psy 🙁
jujkasek dokładnie! I jeszcze mniej ich zatrudniajmy, przecież wiadomo, że robienie za pięć osób wpływa pozytywnie na jakość pracy...
Ponoć nie ma głupich pytań... w tak właściwie to ile zarabiają pielęgniarki? Od dziecka wiem, że mało, ale jak małe jest to mało tak konkretnie?
Murat-Gazon, ale to nie jest wina pacjentów, że istnieje taka sytuacja.
Więc usprawiedliwianie zamordowania dziecka Twoim tekstem ma się nijak do tematu.
To, że cała służba zdrowia jest chora, ma owocować tym, że takie pomyłki mają być usprawiedliwiane tekstami, że są przemęczone?

Są. Na pewno. Ale to nie jest moja wina, Twoja wina, ani tym bardziej tego dziecka.

Ja nabieram leki codziennie i szczerze - nie wiem, jakim trzeba być debilem, żeby się pomylić.
Na FB powstała strona "Paski Pielęgniarek". Ale i poza portalem można użyć tego hasła do wyszukiwania.

A co do tych błędów, przypomniała mi się książka, którą kiedyś miałam w ręku: "Potęga checklisty" Gawandego. Jakaś recenzja: http://ekonomiaprzetrwania.pl/potega-checklisty-atul-gawande-recenzja Trochę na temat, trochę obok.

pokemon, to nie tłumaczy błędów, ale w szpitalach jest chyba większy chaos niż w gabinecie?
Nie.
pokemon oczywiście, że to nie jest wina pacjentów. Raczej chodzi o to, że nie wierzę, by jakakolwiek pielęgniarka mogła coś takiego zrobić z innego powodu niż przemęczenie, stres, pośpiech itp. A to wszystko tłumaczy się właśnie tragiczną sytuacją w tym zawodzie, brakiem rąk do pracy, nadmiernym obciążeniem pracą i obowiązkami. Ewentualnie jeśli to młoda osoba, to jeszcze brak doświadczenia może być powodem, w połączeniu z powyższym + pewnie brakiem starszej koleżanki, która by miała nadzór nad taką młodszą. Tak, wiem, utopia. Ale kurcze, to jest zawód, w którym nieraz bezpośrednio odpowiada się za ludzkie życie. Dobrze by było, żeby wykonującym go ułatwiać pracę, a nie utrudniać.
To nie jest usprawiedliwienie, raczej... okoliczność łagodząca?

Jakie rozbieżności. 1100 zł - 2300 zł
Ta dolna granica to rzeczywiście zbrodnicza. Szczególnie biorąc pod uwagę odpowiedzialność jaką ponoszą i jaki jest to rodzaj pracy.
A mógłby mi ktoś jeszcze przybliżyć ile godzinowo pracuje pielęgniarka?
Ja nikogo nie potępiam, nie grzmię nad ta osobą "no jak można pomylić, no jak?!", tylko po prostu chciałabym wiedzieć, z punktu widzenia "dochodzeniowca", jak doszło do takiej pomyłki. Krok po kroku, z naciskiem na moment wzięcia do ręki błędnego leku. Bo wydaje mi się niedorzeczne, żeby ktoś zlecał dziecku podanie ampułki 0,9% NaCl. Czy pielęgniarka wzięła ten KCl zamiast NaClu jako rozpuszczalnik? Czy miała dostrzyknąć  do już podawanej kroplówki przykładowo 10% NaCl i wzięła pomyłkowo KCl? Po prostu ten medyczny punkt widzenia mnie ciekawi, w jaki sposób może do takiej konkretnej pomyłki dojść. Nie usprawiedliwiam jej też.
Sama podczas pracy pomyliłam leki raz (przynajmniej z tej jednej pomyłki zdaję sobie sprawę) i wcale nie był to skutek zmęczenia ani nadmiaru pracy. Nie wiem czemu - miałam dać Metoclopramid, dałam Metronidazol. Pan Bóg nade mną czuwał, bo nie była to pacjentka, a koleżanka (w moim wieku) - lekarka, która siedząc obok poprosiła po prostu o podanie sobie tabletki, bo siedziałam "na wylocie" i zobaczywszy dużą tabletę (a spodziewała się małej pigułki) od razu wyłapała, że daję jej nie to, co trzeba. Nie suszyła mi głowy, nie robiła z tego afery. Sama dostatecznie długo sobie to wypominałam i od tego czasu patrzyłam sobie na ręce milionkrotnie. Po prostu jesteśmy ludźmi, a nie robotami. Niestety zdaję sobie również z tego sprawę będąc pacjentem czasami...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się