Styl western (dawniej kącik)

To z niego taki kowboj??? xD

On stajnie na Mazurach otwiera XD  u Roleskich to chciał do Rudiego podbijać zeby o stanówkę zapytać, myślałam ze padnę  😂 strasznie sie chłop wkręcił to teraz muszę jeździć po zawodach, bo sie musi napatrzeć zanim sam z własną sie weźmie do roboty ^^
r0sek - jak najbardziej jestem za rodzinnym spotkaniem  :kwiatek:
Shy wzywam Cię w takim razie po raz kolejny do kupienia mi paska do snaffla 🙂 I przy okazji do dostarczenia lonży i podkładów :P
Jak w koncu dojadę do Jacusia to dostaniesz  😀
Póki co jakos mi nie po drodze tam do was, wyniosłaś się tak daleko 🙁
Wpadnij pożegnać Bobisia, bo za 16 dni się rozstajemy  🙄
.
Shy oh no! So soon! Jak to minęło 🙁 Oczywiście że przyjadę wycałować tą mordzię kochaną <3 Daleko to pojęcie względne 🙂 Gdybym się przeniosła do Rzeszowa to byś mogła marudzić że daleko 🙂 Pomyśl sobie że ja teraz objeżdżam Bielsko, Rudzicę, Łazy i Żywiec (Bolix) 🙂

Muchozol niestety nie każdy ma tyle szczęścia co Ty z Muchą 🙁 Pewne schorzenia są nie odwracalne...

Edit: Shy stajnię na mazurach??? I ja się dopiero teraz dowiaduję, że to taki koński człowiek???
.
Muchozol - pójdzie na zasłużoną emeryturę 😉
Jak to mówią "sport to zdrowie" no to mam świetny przykład, ze jednak tak nie jest.
Kupiłam młodego, mam pewnosc, że nikt go nie zniszczył, ze od początku ułożę go pod siebie i mam nadzieje, nie skończy się tak jak z Bobsonem. W jego przypadku mam pretensje do ludzi - bo kazdy miał jakis negatywny wpływ na te jego nogi tylko nie ja. Wolę miec pewnosc, ze jesli cos sie spieprzy - będę obwiniać tylko i wyłącznie siebie.
A na tym sie nie skupiam, bo liczę, że młody godnie zastąpi Boba 😉
.
Nie moze?  😎
.
Dlatego napisałam w cudzysłowie 🙂. Bo może być. Ale tyle razy tu było podkreślane, że konie sportowe mają super, dba się o ich zdrowie, że napisałam, że nie może.
Ale pytam, bo ja jestem sobie zwykły rekreant 😉.

A odnośnie mojego szczęścia z Muchą, to śmiechem-żartem - to nie kwestia szczęścia, kwestia rasy 😁.
dba sie, zajezdza jako 2 latki i czesto łamie, samo zdrowie nie ma co  😎
.
Powiem ci tak na jego przykładzie. To, że koń ma jakiś problem można zawsze jakoś obejść (nie zwalczyć!)
I dopoki kon chodzi i wygrywa to jest wszystko okej 😉
Ja byłam zszokowana jak zobaczyłam kilka zachowań Boba (np uderzanie głową w boks na widok ogłowia)
No ale przeciez dopoki da się konikowi to ogłowie jakos założyć to problemu nie ma ^^
Kazdy kto nie pojechał do Roleskich i nie widział pijanych Włochów na rozprężani niech żałuje 😉
Tam dopiero był pokaz jak sie stopuje koniem na ścianie. Jeszcze gdyby ten kon raz uderzył głową w ścianę to bym mogła uwierzyć w przypadek ale trzy razy pod rząd a pan na koniku siedzi i sie śmieje, bo przeciez to nie on uderza głową w ścianę to po co bedzie płakał 😉
Naprawdę wjeżdżali w ścianę...?
.
shy, może nie było stewarda na rozprężalni? akurat na to z reguły zwracają uwagę...
btw, jacy Włosi? było ich więcej haha? byłam tylko w piątek i w sobotę więc może już część wyjechała, ale ja spotkalam tylko jednego znajomego Włocha, który startował... i jednego, chyba Włocha - trenera jednej z węgierskich zawodniczek. Więc... którzy Włosi byli tacy pijani?

btw, trzeba było zapytać o stanówkę - on naprawdę nie gryzie (ani koń, ani wspomniany jeździec hahaha) - a jeśli strach przed nim nadal zbyt duży to służę pomocą w tej kwestii.

kilka zdjęć:

KLIK

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13681077_1756384944616455_9003354490466103146_n.jpg?oh=832f4f10208f751aacf9127f05c66b24&oe=582C620E[/img]

Pierwsze zdjecie za duże 🤬
Naprawdę wjeżdżali w ścianę...?

Tak, na prawdę tak było, stałam widziałam  i niedowierzałam.  Tyle że ten ogier nie hamował nogami na bandzie tylko głową.
Tuffy - nie wiem, nie siedzę w tym tak mocno aby pamietać z imienia i nazwiska zawodników ale owszem, mało osob było wtedy na rozprężani. Jakaś malutka dziewczynka na ogierka i wlasnie cała zgraja porządnie wstawionych na tym drugim 😉
Co do Rudiego i Hooka -  ja jestem zakochana w tym koniu po uszy, nie baliśmy się podejść - po prostu musiałabyś zobaczyc mojego kumpla, wtedy bys wiedziała dlaczego byłoby to zabawne 😀 Drugi to koń Giny Schumacher... Matko Boska szczękę z ziemi zbierałam i chyba podświadomie podnoszę poprzeczkę swojemu młodemu. Niech chociaz w połowie tak wyglada to umrę ze szczęścia 🙂
Najwyraźniej stwierdzenie "wbić do głowy" ma też interpretacje dosłowną...
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 lipca 2016 19:18
przepraszam, ale
1) czy ktokolwiek z wypowiadających się tutaj wie, na czym polega fencing?
2) shy, jeśli uznałaś obrazek za niedopuszczalny, czemu nie poszłaś do sędziego? Stewarta? Organizatora? Takie rzeczy się zgłasza a nie robi gównoburzę w internecie. Wybacz, jest po ptakach.
3) nagrałaś to?
Ja wiem, że niektórzy jeżdżący nie wiedzą, jak powinien wyglądać fencing ale Ty ani tego nikomu nie zgłosiłaś, ani nie potrafisz powiedzieć kto to był (koń? wygląd zawodników?) a po trzecie twierdzisz, że to włosi, a ich tam było jak na lekarstwo (jeżdżących było dwóch? trzech?) także nie dziw się że mam wątpliwości również co do zajścia. Byłam czwartek i sobotę i nie widziałam ani pół zachowania poza normę ani nikogo, kto mógłby ew. takich się dopuszczać.
Podobna afera była ze Schmersalem - tyle że on został nagrany, zgłoszony stewardowi a następnie ukarany przez organizację. I po problemie.

A co do stanówki - co ma wygląd kolegi do zagadania do trenera? Bo nie chwytam? o.O
Wichurkowa   Never say never...
14 lipca 2016 19:38
Mi też cięzko uwierzyć że pijany Woch siedział na koniu podczas ME,mało kto by podjął takie ryzyko...
I tak jak pisze Smartini fencingi,jeździ się je centralnie w ścianę,i zdarza się że konik sobie główką puknie ale nie spotkałam się żeby jakiś koń zostawił mózg na bandzie.

A co do Boba,to on już dobre 6lat temu powinien pójść na emeryturę,przy jego kulawości dziwię się  że chodził jeszcze pod siodłem .
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 lipca 2016 19:52
A co do filmiku wrzuconego przez Muchozol - tak, to jest fencing w wykonaniu głupiego... konia. Dzięki Ci człowieku, który wrzucił to w zwolnionym tempie. Dzięki temu widać, że jeździec dał sygnał koniowi do stopu dobre 10m! przed ścianą. Koń powinien był się zatrzymać już ze 3 razy. Więc wybaczcie, ale tu akurat zawodnik nie zawinił tylko koń głupi/uparty.
Powtarzam więc pytanie - jaka jest idea fencingu?
.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 lipca 2016 22:01
Dlatego się pytam. Bo jak tak 'uderzały głowami' jak na filmiku Malmo to nic się tam poważnego nie działo a jak znam tych ludzi, którzy tam byli to szczerze wątpię w to, że pijani jeździli na koniach. Równie dobrze mogli dostać głupawy co się często zdarza a tu się dzieje kolejna gównoburza nie mająca absolutnie żadnego sensu (w myśl tego, że skoro nie ma video i nikt nic nie zgłosił to się nie wydarzyło).
Na podsumowanie, akurat komentarz spod powyższego filmiku
If the horse does not stop when he gets to the fence, that's his problem.  He's a big boy, he can be responsible for his own feet.  You can see the rider relaxing his body language and asking him to stop well before he gets to the fence.  Don't forget that we've been placed in control of animals, not the other way around.
Mnie w EZ chciano zgłaszać sędziemu, bo konis gimnastykowałam w stępie na wolcie a potem robiłam dwa spiny. Także tego. EOT 😀
.
smartini   fb & insta: dokłaczone
14 lipca 2016 22:19
szacun by był, jakby zgłosiła to sędziemu. pisanie anonimowo na forum o czymś, na co nie ma się dowodów to żadna chwała, sorry.
A to, że zdarzają się terroryści a akurat człowiek, który długo Boba jeździł był z tych, którzy idei fencingu nie rozumieli - ameryki tu nikt nie odkrył.
.
Nie zamierzam toczyć żadnej gównoburzy smartini 😉
Nie podobało mi się to więc o tym pisze. Jeżeli dla ciebie to nic złego - w porzadku - twoje zdanie ale nie zakładaj, ze twoje zdanie jest jedynym słusznym, bo to bezsensu 😉
Moze to kwestia tego, co niedawno powiedziała mi pewna osoba "ty się do tego sportu nie nadajesz, bo jesteś zbyt dobra".
No cóż, może chociaz moj młody nie bedzie narzekał na bezstresowe metody treningu.
Zakończmy temat, dziekuję, dobranoc.
PS; Bobi nie jeździ - Bobi tuptał na spacery, nie martwcie się o niego.  🤔wirek:
smartini   fb & insta: dokłaczone
15 lipca 2016 07:42
I to jest blade rozumowania. Nie podobało się to trzeba było zgłosić sędziemu bądź organizatorowi. A tak twój post w skrocie to 'pijani Włosi walili konską głową o ścianę'. A nie wiesz czy pijani, czy Włosi, jakim koniem. Moje zdanie to moje zdanie ale jest jedna zasada - bez dowodów nie ma zbrodni. A Ty dowodów nie masz, sprawy nie zgłosiłas i dopiero na forum wylewasz żal nad biednym koniem. To chyba jednak aż tak Tobą nie wstrzasnelo.
Jak dobrze że mnie tu nie było podczas tej dyskusji xD

PS; Bobi nie jeździ - Bobi tuptał na spacery, nie martwcie się o niego.  🤔wirek:


Bob lubi spacery 🙂 I chodził po nich lepiej niż jak tylko stał i jadł trawę 🙂 Shy jest akurat ostatnią osobą jaka skrzywdziłaby Bobika.

Edit: Dobra, jednak wrzucę swoje trzy groszę w tą wymianę zdań xD Co mi tam! Nie było mnie tam, więc ciężko mi się wypowiadać. Jestem świadoma że rozprężalnie często wyglądają różnie... Każdy ma inne metody treningowe - dlatego to daje nam wybór odpowiedniego trenera itp. Tak samo jednemu koniowi pasuje coś, co drugiego doprowadziłoby do obłędu. I nad tym nie ma co dyskutować. Pewne manewry z boku wyglądają masakrycznie i też każdy ma inne pojęcie tego co "masakrycznym" jest. Dla przykładu - dla mojej mamy która pomaga mi na każdym kroku żebym mogła rozwijać pasję, masakrycznym jest jazda na koniach xD Ona najchętniej oglądałaby je na pastwisku i karmiła (dlatego kiedyś kupimy dla niej kucyka xD).

Ale myślę że o jednej rzeczy musimy pamiętać - western riding nadal w polsce raczkuje. Nadal mamy opinię MY (tak, MY wszystkie!) że west to tylko zaciągnięcie konia na ryju czanką i skopanie ostrogą. I to My same nadal robimy sobie taką opinię głosząc, że "pijani włosi zatrzymywali konie na ścianie" (mimo że może faktycznie tak było... nie wiem, bo mnie tam nie było). Wejdzie tu jakiś "mądry klasyk", poczyta i będzie nadal rozgłaszał takie same opinie... Tego chcemy?
Raczej powinnyśmy głosić wszem i wobec że western riding to partnerstwo konia z jeźdźcem gdzie każdy ma swoją robotę do wykonania... <w skrócie>
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się