Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)

dea   primum non nocere
10 maja 2016 19:26
espana - dziękuję!  :kwiatek: :kwiatek:
casines u mnie też coraz gorzej. Wcześniej fitomed świetnie na mnie działal a teraz jakby przestał  😵
Ooo mam dokładnie to samo! Będę szukać niedługo następcy dla Fitomedu.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 maja 2016 17:41
bo szampony warto zmieniać, używać kilku. ja Fitomedu używam z powodzeniem od września, ale na przemian z innymi
ja tez zmieniam ale nie mogę trafić na nic dobrego 🙁 przez chwile pasowal mi herbal care ale teraz mam po nim taki smalec, ze lepiej nie mowić  🤔
Szampony z kallosa bardzo fajne sa 😉
Przesuszone, rozjaśnione końce - czym intensywnie nawilżyć???
joanna naturia pokrzywa i zielona herbata radzi sobie ze smalcem na glowie? 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
29 maja 2016 09:10
espana, oleje. Kiedyś fryzjerka polecała mi odżywkę bananową (znalazłam tylko jakąś bardzo drogą w douglasie nie kupiłam), a ja osobiście lubię z Garniera ultra doux z olejem arganowym i kameliowym. Z tej serii mam też ten z awokado i z moreli. Morela mnie początkowo zachwyciła, ale później jakby przestała działać, a awokado takie sobie.
hanexxx, to mocny szampon, poradzi sobie, tylko pytanie czy używany cały czas nie pogłębi problemu, tzn będzie wysuszał, a skóra głowy będzie więcej produkować smalcu 😉
Planuje go używac na przemian z fitomedem. W sensie ze 3 razy umyje joanna a z 5-6 lagodniejszym fitomed. Mam nadzieje ze tak bedzie ok 😉
Czy gdzieś stacjonarnie dostanę spray rozjaśniający John frieda? 😉
Spotkała się któraś z Was z podrażnieniem/reakcją uczuleniową po farbowaniu na skorze głowy? Włosy farbowane wczoraj, po nalożeniu farby piekło tak okrutnie, że poprosilam po 6 minutach o zmycie farby (kolor o dziwo w miarę równy i ładny) bo balam się o włosy, że popali a dłuuugo zapuszczane, po umyciu w chłodnej wodzie było ok pieczenie przeszło.  A dzisiaj swędzi i trochę boli ta skóra na głowie i jest lekko zaczerwieniona w niektórych miejscach. Posmarowałam olejkiem arganowym i na chwilę przeszło. Ale szlag mnie trafia bo chodzę i się co chwila skrobię i drapię  😤 Czym się poratować?
Laski, jaką polecicie farbę do farbowania na czarno?
Taką, żeby kolor się w miarę trzymał.

Nie mam hajsu na fryzjera, co innego zjada mój budżet.
Help.
AnetaW, przed każdym farbowaniem trzeba zrobić próbę uczuleniową 🙁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 czerwca 2016 13:54
AnetaW, glut z siemienia.
czy to możliwe, żeby po płukance z octu jabłkowego zeszła mi henna 🤔 ? Byłam przekonana, że takie zakwaszanie na koniec zamyka łuski i pomaga w zatrzmaniu koloru ❓
Rul, moim zdaniem możliwe bardzo. zakwaszanie owszem, zamyka łuski i pomaga zatrzymać kolor pod warunkiem, że kolor jest w środku włosa 😉 czyli jak po zwyczajnej farbie. z tego co pamiętam hena włos "oblepia", zostaje na zewnątrz
dea   primum non nocere
15 czerwca 2016 20:56
Szukam jakiejś fajnej odżywki. Dziś dłuższa chwila przed półką i wszystkie w składzie mają albo kilka silikonów, albo alkohol. To jest normalne? jest szansa znaleźć bez? czemu w odżywkach jest alkohol? bez dodatkowych przymiotników, więc wnioskuję, że "zwykły", etylowy. Przecież to wysusza?  🤔wirek: raz zaryzykowałam użycie takiej i miałam matowe siano... po silikonowej klapnięte strąki, poza tym jak chcę do mycia, to silikony nie są chyba najlepszym pomysłem, bo się będą zbierać? No i skalp zaklejać też nie bardzo mam ochotę.

Jakaś konkretna (z firmą, drogerią gdzie szukać) odżywka, która by się nadała do mycia, pomagając tendencji do kręcenia?  :kwiatek:

Póki co się rzucam między róžnymi środkami i jak raz coś zadziała, to po powtórce jest tragedia. Najlepiej chyba było po odżywce i umyciu szamponem z SLS - ale po powtórce każdy włos w inną stronę i do rana przetłuszczone  😵
dea   primum non nocere
16 czerwca 2016 23:00
Dzięki  :kwiatek: Czyli dobrze czułam, že etylowy dobrym pomysłem nie jest :/ a w cholerę go na markietowej półce... poszukam jeszcze w rossmanie, može tam coś znajdę.
dea, jak Ty patrzyłaś że aż tyle odżywek go ma? Z tego co kojarzę to jedynie Alterra, ewentualnie jakieś Garnier mają izopropylowy. A reszta jest w miarę spoko. Możesz podać przykłady?
dea   primum non nocere
17 czerwca 2016 20:12
Alterra na pewno, bo tę nawet kupiłam wcześniej i zaryzykowałam užycie. Innych nie pamiętam - doskoczyłam do półki i wylosowałam jakieś 4 czy 5... i się poddałam (czasu brak). Chyba elseve? garnier? nie wiem, nie pamiętam. A, część odpadła ze względu na kilka silikonów w składzie (to też zły pomysł, prawda?) W każdym razie po tych eksperymentach znów mi się włosy przetłuszczają.
dea, ja tam silikonow w małych ilościach nie demonizuje 🙂 alkohol denat w składzie pomaga podbno składnikom wnikać w głąb struktury włosa,  ja jednak unikam tego składnika,  albo chociaż patrze, żeby był daleko w składzie.
dea   primum non nocere
22 czerwca 2016 21:03
No, w małych ilościach właśnie teraz używam 😉 Mam silikonowe elseve. Najpierw tym traktuję pióra od ucha w dół, potem skalp myję jednak BD. I następne 2 mycia bez odżywki. Chyba działa, jakoś wyglądają.
Pytałam o bezsilikonowe odżywki, bo dziewczyny zachęcały do mycia odżywkami wyłącznie - a do tego zastosować sylikonową to przepis na strąki :p Przynajmniej u mnie. Skalpowi też nie chcę tego robić.

W każdym razie po systemie najpierw odżywka, potem szampon są fajniejsze, mniej obciążone i jakośtam współpracują 🙂
chyba sporo osób używa tu szamponu joanna pokrzywa i zielona herbata, ja jakiś czas temu kupiłam i jest calkiem spoko tylko jak dla mnie słabo się pieni mimo tych wszystkich slsów itd. A miałyście ta wersję z bawelna i makiem? Jaka jest? 🙂
Nie lubię zbytnio kombinować z kosmetykami do włosów, od dłuższego czasu używałam zestawu szampon Alterra z kofeiną + maska kallos blueberry, było dobrze, ale od jakiegoś czasu mimo braku zmian w pielęgnacji z włosów zaczęło robić mi się siano :/ Chyba potrzebuję czegoś mocno nawilżającego, macie może coś sprawdzonego?  :kwiatek:
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
18 lipca 2016 22:03
Dejotka Isana Effektiv Kur Oil Care - taka mała tubeczka, nie odzywka. 5 zł, a fantastycznie nawilża. I NaturVital maska aloesowa - nie ma sobie równych, również na skalp. Dostępna w Naturze. Zawsze mi ratują przesuszone włosy. 🙂
kupiłam sobie ten szampon isana urea i będę testować, jak już wcześniej pisałam objawieniem był dla mnie Fitomed ale po jakimś czasie przestał działać i co jakiś czas muszę go zmieniać  😵 a isana niby jest do włosów suchych no i ja takie mam ale skalp mam przetluszczający, chyba nie zrobie sobie nią krzywdy? 😉
Mam przetłuszczający się skalp, używam isane urea i w moim przypadku efektów brak 🙁 w zasadzie w tej chwili żaden szampon nie działa tak żebym mogła chociaż co drugi dzień włosy myć, muszę codziennie albo na drugi dzień związywać włosy, powodem chyba jest to że zmagam się z ŁZS i mam zaostrzenie tej choroby od jakiegoś czasu. Skuszę się na Fitomed skoro tak zachwalasz  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się