Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?

melehowicz, a wiesz, że pomyliłam?  😡 Że mi się Dż. i O. zlał w oczach? Tzn. w oczach nie, w nazwie, ale napisałam błędnie. Myślałam o O. napisałam o Dż. Przepraszam.
Otill też ładny, inaczej, ale zacny. Wyraźny potencjał, jak to Lurony. Jezdność zdecydowanie średnia, jak to Lurony. Ja bym go nie wybrała, bo miał irytującą cechę - znikomą wyuczalność. Tzn. ok, ok, koń progresuje - a potem "przypomina" sobie co było złe i funduje dokładnie to samo, co już mu niby minęło. I tak pod każdym jeźdźcem. Koń, którym można pojechać wysoko, ale czysto i wysoko to już niekoniecznie. Przywiązany do własnych słabości.
Duże znawstwo tematu, szczery podziw✌
Bardzo dziękuje za odzew wszystkim i za szczegółowe opinie  :kwiatek:
Mam tego ogiera prawie "za płotem " ma nie głupi rodowód, dlatego pytam 🙂
armara - znowu odchodzimy od wątku, ale jakim cudem z gniadego i kasztana wychodzi ci 75% na kasztana? Przecież masz 50% szansy przekazania allelu E i 50% e. ee to kasztan, Ee oraz EE to gniady albo kary (w zależności od tego co tam się z allelem A dzieje, ale to już kompletnie odchodzimy od tematu. Tak czy inaczej, szansa na kasztana jest wówczas tylko (aż?) 50%.
saganek   shit happens
22 lipca 2016 09:22
Rozglądam się za ogierem / nasieniem dla mojej klaczy na przyszły rok, możecie polecić jakiegoś wysokiego ogiera skokowego z dobrą głową iiii maści kasztanowatej? Najlepiej malowany ale to wiem że dużo bym chciała 😉 Mam kasztankę i chciałabym potomka też tej maści, a że ogierów jest sporo to myślę że nie jest to takie 'wygórowane' kryterium.
Może być młody jeszcze nie sprawdzony w hodowli ale z dobrej linii skokowej.


fanaberia200, ja szukając dla swojej też kasztanki znalazłam https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1027772307296141&set=pcb.567782080063964&type=3&theater i po prostu się zakochałam... jednak moja kobyła stwierdziła, że nie jest taka łatwa więc zamiast w tym roku podchodzimy do tematu od lutego przyszłego. Widziałam go na żywo i wierz mi zdjęcia to mało. Głowa, ruch no ma wszystko czego potrzebuję. Tylko krycie wyłącznie inseminacyjne, nie kryje naturalnie.
Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
22 lipca 2016 11:10
saganek, a jak cena za nasienie?
saganek   shit happens
22 lipca 2016 11:13
Kawusia, ok. 1500zł, ale to trzeba dzwonić, bo chyba zależy ile kto ma do krycia klaczy.
Kawusia   słodka kawa z mlekiem i już bez vanilii :(
22 lipca 2016 11:15
OK, dzięki 🙂, też bardzo mi się podoba, no zobaczymy jak nam się przyszły sezon ułoży.
Halo możesz rozwinąć Twoje stwierdzenia o  Luronach  . Pytam z ciekawości bo mam w swojej hodowli jego 2letnią wnuczkę po Neo .  Na razie jest bardzo miła w obsłudze , wręcz lubi towarzystwo ludzi i pieszczoty , ale moim zdaniem trochę tchórzliwa na nowe  zjawiska , każda nowość typu zmiana koloru płotu  , kałuża przy stajni  , skoszone pole za płotem ,przyjmowane jest ,może bez paniki , jednak bardzo nie ufnie . Ufna jest w stosunku do ludzi .
Niesobia, pytanie było nie domnie, ale wtrące tu swojje trzy grosze: przeceniasz możliwości genów. Nie wszytko jest powtarzalne, a moim zdaniem mniej niż się spodziewamy.
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam . Jednak nie przeszkadza to w zbieraniu opinii od  innych .  Jak zauważyłeś Halo wie o czym piszę  , więc warto Ją przesłuchać . Zastanawiam się z tą zrębicą , czy ją sprzedać czy zostawić na matkę , a jak zostawię, to czym za rok  kryć . Dlatego opinię mnie interesują , jednak ostateczną decyzję podejmie życie , albo ja  .  😉
Jeśli to klaczka, która pewną znaną plażę w rodowodzie, to poczekaj do pierwszego źrebaka i wtedy podejmij ostateczną decyzję. O tym lepiej na priva...  jeśli chcesz.
[quote author=fanaberia200 link=topic=5087.msg2573858#msg2573858 date=1469027849]
Rozglądam się za ogierem / nasieniem dla mojej klaczy na przyszły rok, możecie polecić jakiegoś wysokiego ogiera skokowego z dobrą głową iiii maści kasztanowatej? Najlepiej malowany ale to wiem że dużo bym chciała 😉 Mam kasztankę i chciałabym potomka też tej maści, a że ogierów jest sporo to myślę że nie jest to takie 'wygórowane' kryterium.
Może być młody jeszcze nie sprawdzony w hodowli ale z dobrej linii skokowej.


fanaberia200, ja szukając dla swojej też kasztanki znalazłam https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1027772307296141&set=pcb.567782080063964&type=3&theater i po prostu się zakochałam... jednak moja kobyła stwierdziła, że nie jest taka łatwa więc zamiast w tym roku podchodzimy do tematu od lutego przyszłego. Widziałam go na żywo i wierz mi zdjęcia to mało. Głowa, ruch no ma wszystko czego potrzebuję. Tylko krycie wyłącznie inseminacyjne, nie kryje naturalnie.
[/quote]


Moja klacz stała jakiś czas w tej samej stajni co Adorator i potwierdzam jak ja za kasztanami nie przepadam to ten jest cudowny, ruch, wygląd no i fajnie poukładane w głowie ma na pewno.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
22 lipca 2016 19:23
Według mnie dużo lepszy był Dżahil niestety nigdy nie dostał szansy, żeby się pokazać.
Ale potomstwo ani jednego ani drugiego szału nie robi. Bardzo przeciętne.
halo polemizowałabym z tą opinią o kasztanie 😉
Nie masz racji, Dżahilu jako że zawsze mniej ważył od Otilla to był tańszy
niesobia, proporcje wypłochowatość/pozytywna ciekawość są mocno środowiskowe, zmieniają się z czasem i pracą.
Średnia jezdność Luronów płynęła z ich, hm, sporej niezależności i kreatywności (tzw. własne pomysły na wiele).

lusia722, jak byś polemizowała? Jak go oceniasz? Ile miał lat, gdy zaczęłaś go obserwować?
Według mnie dużo lepszy był Dżahil niestety nigdy nie dostał szansy, żeby się pokazać.
Nie miał szansy ani jeden ani drugi a przekleństwem ich kariery było to, że trafiły do Łącka. Niewiele brakło a taki los spotkałby wcześniej Imequyla i wtedy  o nim też pewnie możnaby dziś to samo co i o nich napisać. Nb do dziś nie rozumiem kto i po co ubzdurał sobie robić z Dżahila dresażystę, w ZT pokazał się jako bardzo ciekawy skoczek.

Ale potomstwo ani jednego ani drugiego szału nie robi. Bardzo przeciętne.

A które klacze z potomstwem po tych ogierach dały z innymi ogierami  potomstwo wybitne ?

Ogiery po Luronie dawały ciekawe potomstwo, ale musiały być podparte naprawdę dobrymi matkami. Raczej nie przekazują typu, dają potomstwo szlachetniejsze od matek, z dobra techniką, dość silne, czasem nawet bardzo silne i rzeczywiście, jak pisze halo - przemądrzałe. Jeśli Otill się czymś wśród niego wyróżnia, to może najbardziej przekazuje typ, choć dawał konie niezbyt rosłe ale silne, zapewne po Magu. Za młodu, mimo gorszych wyników, był uważany za konia lepszego w skoku  niż Imequyl.

Ogólnie o ogierach w Polsce bardzo trudno wydawać opinię ze względu na olbrzymie różnice w umiejętnościach jeźdźców, o potomstwie tym bardziej, zwłaszcza jeśli się nie zna matek, nie wie co dawały w innych kojarzeniach i nie jeździ sporo po różnych ZT i czempionatach, bo jest nieliczne i bardzo rozproszone. Ale jak czytam ten wątek, to często z podziwu wyjść nie mogę.



Ogólnie to bym się zgodził z przedmówca. Los państwowych ogierów z wyjątkami był kiepski i zbiegł się z ogólnym spadkiem ilości krytych klaczy. Co do jakości klaczy jakie stanowiły obydwa lurony to uważam, że jak w każdym przypadku stawką bywa zróżnicowana. Mogę jednak powiedzieć, że główny promotor Dż. Bardzo starał się by to była dobra stawką kobył, że o jego własnych nie wspomnę. Nie wiem jak długo stały w Łącku, ale chyba najdłużej to w Starogardzie.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 lipca 2016 07:36
halo znam oba bardzo dobrze i wiem co się z nimi działo przez te wszystkie lata.
s.heykowski to są fakty, a nie przypuszczenia.
Wiesz wybierając ogiera nie opierałabym się na teorii, że krył słabe klacze dlatego nie ma widać po nim potomstwa,
ale ja mam lepszą klacz to musi coś dobrego wyjść.
Ja wiem, że oba te konie jak na warunki krajowe miały ogromny potencjał, ale mimo wszystko dużo bardziej zmarnowany był gniady.
Lisia: potencjału nie widać u ogierów , nie widać go też u potomstwa, a gniady trochę go zostawił. Odmawiam im klasy!
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 lipca 2016 08:22
melehowicz Twoje prawo.
W sumie teraz to i tak bez znaczenia, bo gniady dawno wałach, a kasztan gdzieś tam sobie"rentuje czy emerytuje".
s.heykowski to są fakty, a nie przypuszczenia.
To je podaj. Jeśli napiszesz, że np. klacz Misia dała z jakimś Luronem miernotę a z ogierem Pysio konia na GP to będzie fakt. Jeśli znajdziesz takich kilka czy kilkanaście - to będzie podstawa do opinii. Inaczej to tylko opowiastki  😉

Ja wiem, że oba te konie jak na warunki krajowe miały ogromny potencjał, ale mimo wszystko dużo bardziej zmarnowany był gniady.

Nie wiem, czy ogromny, ale miały. Dzahila trzeba było zamrozić i sprzedać Niemcom, którzy się swego czasu bardzo koło niego kręcili.

[quote author=melehowicz]
Mogę jednak powiedzieć, że główny promotor Dż. Bardzo starał się by to była dobra stawką kobył, że o jego własnych nie wspomnę.
[/quote]
Przede wszystkim starał się, żeby była liczna, często wbrew rozsądkowi. Koza byka nie urodzi, nawet jak ją bizonem pokryjesz. 

[quote author=melehowicz]
potencjału nie widać u ogierów
[/quote]
A pod kim ten potencjał chciałeś zobaczyć? Jaki potencjał jest w ich jeźdźcach? Czego dokonali na innych koniach?

Według mnie dużo lepszy był Dżahil niestety nigdy nie dostał szansy, żeby się pokazać.
Ale potomstwo ani jednego ani drugiego szału nie robi. Bardzo przeciętne.
halo polemizowałabym z tą opinią o kasztanie 😉



Co do potomstwa to się zgodzę. Mieliśmy klacz  po  nim, bez szału.
Kryć też słabo krył, dużo powtórek. Pokładali w nim duże nadzieje, ale moim zdaniem nie sprawdził się tak jak sobie tego życzyli jego fani.
Z urodzonych w Prudniku og. po Luronie moim zdaniem lepiej wypada Imeqyul.

edit: Madżil (matka po Marama) chyba najbardziej mi się podobał z jego potomstwa.
A zapomniałam ,że jeszcze Aravel II jest po Luronie, na którego dwa źrebaki czekamy w przysżłym roku  🙂 Zobaczymy co wyjdzie
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
23 lipca 2016 09:52
ElMadziarra: zrobiłem sobie rozeznanie na temat onego Florestano. Topowy ogier to to nie jest, kolejki po nasienie nie stoją o czym świadczy cena. Może z twoją klaczą do wybitnego potomka. Marketingowo myśl handlowa w tym jest, bo ogier zagramaniczny, nazwa podobna do ogierów z wyższej półki (Florestan, Florencjo), a wydatek na nasienie po taniości.


Dzięki melechowicz. Akurat niestety kobyła nie moja, ale "zaangażowana" jestem.
Mamy wiadomości z pierwszej reki od berajtra, który jeździł kilka koni po Florestano, że ruch mają świetny, choć nie są łatwe.

Kobyła sprawdzona jako matka, dała już fajne potomstwo, z tym, że po skoczku.
Koleżanka nastawia się na krycie ogierami ujeżdżeniowymi - niszowymi (w sensie nie oklepanymi w PL). Pierwsza myśl hodowlana, to było kryć Ronem Williamem. No i mamy śliczną karą klaczkę. Druga myśl hodowlana - Florestano - za rok zobaczymy, co wyjdzie. Jak się okaże, że jest potencjał ujeżdżeniowy i będzie można zarobić na sprzedaży, to i zainwestować w nasienie za 2 tysiące euro (albo i więcej) będzie sens i możliwość.
Z urodzonych w Prudniku og. po Luronie moim zdaniem lepiej wypada Imeqyul.

Imequyl to w ogóle najlepiej wypada ze wszystkich ogierów urodzonych PL w ostatnich kilkunastu latach.
S.heykowski: ogólnie zgoda,ale na dzisiaj desperaci, którzy ryzykują swoją kasę w hodowli koni po lurony nie sięgną, bo potomstwo się nie sprzeda, niezależnie czy z z powodu złej prasy ogiera, czy to z rzeczywiście słabej jakości. Moda w hodowli koni odgrywa bardzo istotną rolę- to biznes. Moje prywatne zdanie jest takie, że ani Dz.ani O.wspólcześnie oferowanym ogierem w Europie dorównać nie mogą.
melehowicz - to się zgadza, tylko jeśli my sami nie będziemy potrafili rzeczowo oceniać tego, co wyhodowaliśmy, to nawet potomstwo tych najlepszych ogierów ze świata też spotka ten sam los, jaki spotkał te dwa. Często odnoszę wrażenie, że na opinię o polskich koniach mają największy wpływ handlarze i pośrednicy ściągający konie z zachodu. Te konie są lepsze, na którym można lepiej zarobić ale z ich rzeczywistą ich wartością to bywa bardzo różnie. 
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 lipca 2016 11:32
s.heykowski fakt jest taki, że żaden nie zostawił ciekawego potomstwa.
Nie wnikam z czego to wynika, bo tu już opinia 😉
Coś jest w tym, że ludzie wolą zachodnie, ale z drugiej strony ciężko się dziwić skoro gro rodzimych ogierów kończy karierę na 140.
W sumie i tak tylko jednostkom uda się przetrwać do tego poziomu. Części zabraknie "szczęścia" i utkną gdzieś po drodze.
Żeby to zmienić to musiałyby trafiać do dobrych jeźdźców. Wtedy można by takie konie rzetelnie oceniać.
A tak zostaje nam tylko snucie hipotez.
S.heykowski: Mam też takie obserwacje, potrzebna promicyja w dobre oprawie, jak w przypadku wszystkich towarów luksusowych.
Tak czytam i utwierdzam się w zdaniu ,że niestety większość polskich rokujących koni nie miało szczęścia  , nie trafiło na odpowiednich promotorów. czy jeźdźców . Za wcześnie i za szybko próbowano na nich zarobić . No cóż uroki kraju podnoszącego się z z wojen , zaborów , okupacji .  Ale jednak szczęście do życia  , nie jest cechą przenoszoną genetycznie , więc może warto czasami zwrócić uwagę na konie hodowlane , które  mają potencjał  tylko zabrakło im szczęścia . 💡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się