Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Byłam w terenie. Nawet było spokojnie w moim wnętrzu tylko starałam się nie myśleć o niczym. Raz tylko miałam panikę wewnętrzną jak szłam przez drewniany most i mi koń się wzdrygną - nawet nie będę pisać jakie mi się wizje pojawiły w łepetynie  🤔wirek: ale poszło jakoś. Teraz towarzysz terenowy wyjeżdża i sama muszę pojechać niebawem jakoś, no ale dałam radę teraz z górki.
A my całkiem spontanicznie bo w deszcz wybraliśmy się w teren. W połowie drogi przestało nam padać na główe.
Prezechodząc przez ulice zawsze pokazuje stop kierowcą żeby się zatrzymali ale tym razem byłam w szoku głupoty.
Kierowcy w sumie dwóch aut gdy nas zobaczyli ruszyli szybciej w naszym kierunku i wymijali jak najbliżej.... 🤬
Koniec końców ruszyłyśmy w las i troche konie fisiowały. Burta z rują, Wiking z dezorientacją w terenie, decyzja- jedziemy nad jezioro, a może tym razem wejdą... I się stało! Duma mnie rozpiera bo od tylu lat w końcu konie zechciały wejść do wody. Pogrzebały nogą, zamoczyły pyski  😅


Melduję się z moich najlepszych wakacji 🙂 jestem w miejscu gdzie drogi się nie kończą, można godzinami włóczyć się po lesie i nie trafić na tą samą ścieżkę 🙂 Mam masę zdjęć, ale powstawiam dopiero jak wrócę do domu, słabiutko tutaj z netem, fb śmiga, ale reszta cieniutko 🙂
Zaintrygowałaś mnie, więc czekam na fotki!

desire   Druhu nieoceniony...
07 sierpnia 2016 11:34
jagoda1966, gdzie spędzasz wakacje? niekończące się ścieżki - brzmi świetnie!
Na tych zdjęciach to w sumie nic specjalnego nie będzie, tylko lasy, pola, drogi i jeziora 😉 W te wakacje przeprosiłam się z działką (w sensie urlopu), porzuciłam dalekie wyprawy, wczasy all i nie żałuję. Działkę mam we wsi Krzewent, gm. Kowal, konie stoją 6 km ode mnie w super stajni (ew. kontakt na priv), a to wszystko w Gostynińsko Włocławskim Parku Krajobrazowym 🙂 Jestem w niebie, moje konie zresztą też🙂 Lasy, jeziora i piękne polany 🙂 W przyszłym roku przyjedziemy na dwa miechy, lipcowo/sierpniowe poniedziałki biorę wolne + urlop 3 tyg. i jakoś damy radę. Konie mają tu nieziemską opiekę, no raj normalnie. Już wiem gdzie moje konie będą spędzać starość, oby odległą 😉
Jutro do pracy 🙁 Konie i Zuza zostają jeszcze do 15 sierpnia 🙂
Livia   ...z innego świata
07 sierpnia 2016 19:46
kasia-pala, powodzenia, z każdym kolejnym wyjazdem będzie coraz łatwiej.

jagoda, super! Rób dużo zdjęć i tu potem powstawiaj 🙂

My dziś też się terenowaliśmy - odświeżyłam sobie ścieżkę, którą już dawno nie jechaliśmy. Pogoda świetna, much mało, spotkaliśmy też w lesie sarny 🙂
Dziś byłam sama w terenie i udało się kucie odpalić turbo  😍 daje rade jakoś.
Livia   ...z innego świata
08 sierpnia 2016 09:41
My już dziś po terenie 🙂 Pojechałam znowu na oklep, zero much, zero ludzi, czysty relaks 💘 Takie poniedziałki mogłabym mieć zawsze 🙂
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
08 sierpnia 2016 19:24
kontestacja, ale drużyna! ^^
jagoda, piękne plany i po fb sądząc miejsce tez niczego sobie 😀
BW, a to Ci sprawiły ogony niespodziewankę w najlepszym tego słowa znaczeniu!
kasia-pala, ciesze się, że się udało. Jak piszesz - teraz tylko z górki!
fialar, śliczny obrazek 🙂
kontestacja jechałyście "na żywioł" czy były jakieś wcześniejsze przygotowania?
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
08 sierpnia 2016 19:38
maluda, ja tam widzę jednego pana :P
Em, sorry... 😁
Livia   ...z innego świata
09 sierpnia 2016 08:18
kontestacja, ale fajnie! Podpinam się pod pytanie maludy - jakoś się przygotowywaliście wcześniej? 🙂
Konie na co dzień śmigają na cordeo lub kantarach sznurkowych, więc tylko ja z koleżanką poszłyśmy na żywioł i postanowiłyśmy spróbować swoich sił. Jak się steruje dowiedziałam się obserwując jedną z jazd dla początkujących i później próbowałam w praktyce. Pan Tomek (po prawo) jest ubiegłorocznym mistrzem w skokach bez ogłowia (z tego co pamiętam), więc dla niego to pestka.

Dorzucę jeszcze kąpanie koni 😉

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/13879286_912030102241897_5729479494214112771_n.jpg?oh=54cbeb47af962f87e9fb47aef7d9adcc&oe=5859EAB4[/img]
Pewnie ciekawe doświadczenie, prawda?
maluda,, niezapomniane 😉 Konie niesamowicie zrównoważone, bo na swoich miałabym ogromnego "stresa" jechać w teren bez kierownicy, choć wakacyjne tereny były dla mnie niesamowitą inspiracją i będziemy ćwiczyć i takie cuda odpoczywając czasem od klasyki 😉
Także podziwiam jazde bez ogłowia  😲

My na razie doskonalimy się na padoku poprzez nagrywanie filmów i ich szczegółowym oglądaniu... Błędów że ho ho  😜 ale tak to jest z samoukami :P
 Znowu za duże zdjęcie
kontestacja, a gdzie to? Wybieram się w Bieszczady we wrześniu i szukam stajni do przejażdżki 🙂 Może niekoniecznie na cordeo, halter tez może być :P
BW, też podziwiam, bo moja w tym zasługa żadna, że ktoś potrafił konie do tego stopnia wyszkolić, że jazda w teren na prawie gołym koniu jest czystą przyjemnością i relaksem. Po tygodniu w Bieszczadach niemiłosiernie bolał mnie kark, ale jak tu nie obracać głowy skoro w okół tyle pięknych widoków  😂

Cricetidae, byłam tutaj https://www.facebook.com/konie.kwiatkonie/ . Z całego  serca polecam miejsce. Cisza, spokój, z dale od mas ludzi, wyśmienite jedzenie, super opanowane konie. Już planujemy kolejny wyjazd w to same miejsce, tym razem zimą 😉
desire   Druhu nieoceniony...
09 sierpnia 2016 14:13
Cricetidae, noo może sie jeszcze załapiesz na kurs z Makacewiczem i dostaniesz certyfikat...  🏇
[img]https://data2.cupsell.pl/upload/generator/115375/640x420/1792369_print-trimmed-1.png?resize=max_sizes&key=55f9a22768eed085006592c1174c0235[/img]
maluda,, niezapomniane 😉 Konie niesamowicie zrównoważone, bo na swoich miałabym ogromnego "stresa" jechać w teren bez kierownicy, choć wakacyjne tereny były dla mnie niesamowitą inspiracją i będziemy ćwiczyć i takie cuda odpoczywając czasem od klasyki 😉


Pogratulować koni, ale i włożonej w nie pracy.

desire  🤣

Swoją drogą, nie trzeba mieć certyfikatu by jeździć bez ogłowia.
desire, a Paszport Polsatu też dostanę 😀?

Ja chcę po prostu pojechać ze 2x w teren na 2 godzinki 🙂 W tym czasie mój facet pójdzie na ryby i wszyscy będą szczęśliwi 🙂 Wolałabym w ogłowiu jednak, ale skoro już w którymś miejscu na r-v widzę polecenie tej właśnie stajni, to może się przejadę 😉
Mam jednak nadzieję, że nie trafię na kurs 😀
desire   Druhu nieoceniony...
09 sierpnia 2016 14:41
maluda, jak mieszkałam w Bieszczadach to pamiętam, że jeździli w ogłowiach i konie i tak były wyszkolone, dobrze ujeżdżone itp. Chodziły w ogłowiach i bez już wtedy - nie musieli dorabiać żadnej ideologii do tego. 😀  Pojawił się Czarodziej-Makacewicz i stajnia coś widze przepadła w tym jego ''nurcie''.  :/  A z tym certyfikatem tak, bo na fb się reklamują, że robią z nim kursy i będzie certyfikat!  😂 🏇

Cricetidae, ja bym wybrała jednak coś innego - ale ja to ja i nie rajcuje mnie jnbt 😉 ale fakt - właściciel dobrze jeździ, wie z czym to sie je.  Po prostu zwróciłam uwage, że jedna z lepszych stajni w sercu Bieszczad, która miała potencjał wierzy w tego całego Makacewicza i te jego 'jeździectwo naturalne bez tajemnic'.  🙁
Dzień dobry, chciałabym się zapytać osoby często jeżdżące w tereny, jaki kask najlepiej sprawdzi się do jeżdżenia przez zarośla i pod niskimi gałęziami, chodzi mi o to żeby nie zniszczył i nie porysował się za szybko ( bo walory ochronne są oczywiste), wykończenie plastikowe, materiałowe a może jeszcze jakiś inne?
Wiem, wiem pytanie z czapy, ale bardzo proszę o odpowiedź.  Z góry dziękuję  :kwiatek:
desire nie lubię jego osoby ani metod, które stosuje. Tylko to nie jest dobry temat na rozważania o jego naukach. Sam certyfikat to tylko papier i tak naprawdę o niczym nie świadczy. Sama pewnie wiesz, że niekiedy można coś takiego dostać za ładny uśmiech. Liczą się umiejętności, a tych na pewno nie przekazuje swoim uczniom.
Warto mieć kask z dużym rondem a'la kapelusz. A skorupa plastykowa, trzeba się pogodzić z jej porysowaniem.
Ja mam kask kasco z takim meszkiem. Gałęzie po nim walą tylko szumi a on nie ma ani jednej ryski, gleby nie zaliczył nigdy i zewnętrznie wygląda jak nowy mimo kilku lat.
Livia   ...z innego świata
10 sierpnia 2016 12:06
Matrix, miałam kaski i z zamszu, i plastikowe - to w sumie jeden pies. Żaden od gałęzi nie był mocno poharatany, a czasem muszę się sporo schylać. Natomiast zamsz mi szybko wyblakł na słońcu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się