Pusia pozdrawia trzymających kciuki.
W nocy miała epizod dziwnego zachowania. Zerwała się i usilnie w jakimś transie chciała chodzić, w takim napędzie, strasznie uparcie. Jakby zaburzenia świadomości w padaczce? Ciężko powiedzieć, ale to było bardzo dziwne. Połaziła tak ze 3 minuty i jej przeszło.
Rano zjadła karmę z Luminalem. Zaczyna coraz lepiej słyszeć!!! I jaaaakby reaguje czasami na czerwony laserek. Dziś znów idzie mieszkać do pani doktor, wetka jest dla nas olbrzymim odciążeniem. Chyba jej kupimy dziś jakieś wielkie Merci i kawę.