Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Facella, a drugiego klucza, tego zapasowego od nowości nie masz? On powinien być normalnie zaprogramowany. No i jeśli jest ubezpieczony od kradzieży samochód to chyba zagubienie klucza powinno się gdzieś zgłosić, tak na mój rozum.

To jest stare auto, kupione jako używane z jednym kluczem. Dorobiony był zwykły, niezakodowany, bez immobilizera. Ubezpieczenia od kradzieży chyba nie mam, nie wiem, to ojciec ubezpiecza.

Facella, nie wiem jak u Ciebie, ale np. w Szczecinie są firmy, które otwierają wszystkie zamki samochodowe i uruchamiają auto w razie zgubienia klucza (czy np. zatrzaśnięcia), oraz kodują klucze. Może to jest wyjście?

Od wczoraj dzwonie w różne miejsca i jest - gość ze Strzegomia zaprogramuje mi ten dorobiony kluczyk na miejscu, wrócę na kołach.

edit: dobra, udało się wrócić na kołach... To teraz pytanie, czy ktoś używał takiego wynalazku jak lokalizator kluczy? Chcę zakupić takie coś do dorobionego kompletu i nie wiem  na co zwracać uwagę. Zależy mi, żeby w przypadku zgubienia kluczy z brelokiem lokalizatora dało się zdalnie, ze smartfona sprawdzić położenie kluczy na GPSie z jak największą dokładnością oraz uruchomić jakiś alarm dźwiękowy i ewentualnie świetlny w breloku. Cena nie gra roli.

Szukałam w internecie ale jakoś nadal nie jest to dla mnie jasne, więc może tu ktoś się orientuje jak to jest.
Która opcja jest korzystniejsza dla odbiorcy połączenia telefonicznego, który jest zagranicą?
Jak dzwonię z polskiego numeru komórkowego na jego zagraniczny, czy lepiej gdyby miał zagranicą polski numer?? W każdym przypadku on ponosi jakiś koszt?

chcę zrobić proste kimchi. Potrzebuję zatem mąki ryżowej, żeby zrobić kleik (całe 2 łyzki). nie chcę kupować całego kilograma, bo go nie zużyję. Czy zmielony w młynku do kawy ryż się nada?

madmaddie, nada się 🙂

iwona, nie, w pierwszym przypadku nie, ale Ty ponosisz wyższy.

maiia, danke!

Dzięki Strzyga  :kwiatek:

Graba., płać na ali w złotówkach. Wybierz inne metody płatności i przelewy24.
o, dziekuje. Nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwosć 🙂

Czy ktoś może mi mniej więcej napisać jak wygląda sprawa zajścia w ciążę będąc na umowie o pracę powiedzmy na czas nieokreślony? Czy jest jakiś okres do którego ma się obowiązek zgłosić ciążę dla pracodawcy? Czy można to zrobić nawet np. w 5tym msc? Czy jeśli pracodawca zatrudni osobę która nie wiedziała ze jest w ciąży ( albo wiedziała ale nie jest to do udowodnienia bo ciąża bardzo wczesna) to czy może rozwiązać z nią umowę?

Młoda, pracodawca na rozmowie kwalifikacyjnej nie może pytać czy jestes w ciaży lub czy taką planujesz. Kiedy poinformujesz pracodawcę to Twoja sprawa jednak w zależności od rodzaju pracy ( fizyczna, stojąca )może to mieć znaczenie dla Ciebie. Pracodawca nie może rozwiązać umowy o pracę ze względu na ciąże. Kobieta w ciąży jest szczególnie chroniona.

Że spytać na rozmowie o pracę nie może to wiem, ale czy kobieta nie ma wtedy obowiązku poinformować? Zanim podpisze umowę? Zastanawiam się jak to wygląda ze strony prawnej, czy gdyby pracodawca dowiedział się np. tydzień po podpisaniu umowy że kobieta 'zataiła' przed nim fakt ze jest w ciąży to czy może ją zwolnić?

[quote author=Młoda link=topic=20.msg2586708#msg2586708 date=1471844001]
Że spytać na rozmowie o pracę nie może to wiem, ale czy kobieta nie ma wtedy obowiązku poinformować? Zanim podpisze umowę?
[/quote] nie ma takiego obowiązku

I po podpisaniu umowy pracodawca nie może z tego powodu zwolnić?

Nie wiedziałam gdzie zapytac a tutaj chyba szybciej uzyskam odpowiedz niż w wątku o siodlach.
Czy jest cos takiego jak komis siodeł? Nie moge swojego sprzedać a znacznie bardziej potrzebuje gotówki niż nieuzywanwgo siodła. Moge jej gdzieś odesłać gdzie wycenią i wezmą od ręki? Siodło jest marki Kieffer jesli to ma jakieś znaczenie. 🙂

Jedyne co mi przychodzi do głowy to allesiodla.pl, ale nie wiem czy działają na zasadzie komisu czy tylko pośredniczą.

Z komisów to jeszcze:
dobresiodla.pl
equimag.eu

No i licz się, że uzyskasz bardzo niską cenę 😉

budyń 100% racji niestety 🙄 za mojego Hubertusa rajdowego w idealnym stanie zaoferowali 300 zł albo jakiegoś wiekowego stubbena zmęczonego życiem w dodatku z moją dopłatą 😵

Przecież tak jest w większości komisów...

Czy na iPada da się wrzucić przez iTunes filmy, które mają napisy w osobnych plikach (z rozszerzeniem .txt)? Czym to później odtwarzać? :kwiatek:

Poszukuję strony internetowej z bazą darmowych zdjęć, grafik, które można bezpiecznie wykorzystać dla swoich potrzeb i użytku komercyjnego  :kwiatek:

Nie wiedziałam gdzie zapytac a tutaj chyba szybciej uzyskam odpowiedz niż w wątku o siodlach.
Czy jest cos takiego jak komis siodeł? Nie moge swojego sprzedać a znacznie bardziej potrzebuje gotówki niż nieuzywanwgo siodła. Moge jej gdzieś odesłać gdzie wycenią i wezmą od ręki? Siodło jest marki Kieffer jesli to ma jakieś znaczenie. 🙂


szybciej sprzedałabyś to siodło gdyby w ogłoszeniu zamiast 1zł byłaby cena.. 😉

Zelmutek, -  https://pixabay.com/pl/ 🙂
Sonkowa, - rozmiar łęku też by nie zaszkodził, ja mam alergię jak musze pytać, bo bardzo często dostaje odpowiedzi w stylu"uniwersalny", "na mojego konia pasował", "jeżdżone na koniu 160cm i 175cm i pasowało" 😉

jak trwale usunąć Chroma login z podpowiedzi? Wpisałam login plus hasło w jednym polu i to się wyświetla  😵 wyczyszczenie historii nic nie daje bo czyście wszystko oprócz tego 😉

hanexxx, usuń ciasteczka.

Sonkowa, wcale się nie dziwię, że nie możesz sprzedać swojego siodła, bo ogłoszenie jest skonstruowane tak, jakbyś bardzo tej sprzedaży nie chciała 😀 Brak podanej ceny, rozmiaru łęku, brak wymiarów tybinki, zdjęć z przodu, tyłu siodła, zdjęcia pod tybinką (jak wygląda klocek) itd. itp. Wystarczy przejrzeć parę innych ogłoszeń, żeby zobaczyć, jak się ludzie starają (hitem jest ostatnio oglądane przeze mnie ogłoszenie, w którym jest kilkanaście, bodajże 18 zdjęć siodła 😀 ), bo im zależy. Dwie z trzech Twoich fotek są obrócone o 90 stopni. No tak - faktycznie, jak ktoś będzie zainteresowany, to sobie monitor obróci bokiem 😀

Czy można zrobić sobie krzywdę dmuchając nos :|?
Mam katar od paru dni. Najpierw był taki typu "beton", potem glutospad. Aktualnie jest po prostu zwyczajny i wydmuchiwalny. No i jak dzisiaj, któryś raz dmuchałam nos to nie dość, że mi się uszy mocno zatkały (lekko przytkane bywały już wcześniej) to tak mi się zakręciło w głowie, że łojezu :/ Musiałam długą chwilę odczekać, żeby dojść do siebie. Nie dmucham tego nosa jakoś bardzo mocno... w każdym razie nie mocniej niż zwykle.
Do tego węchu nie mam od wczoraj, ale to może przez leki.