Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dzionka, najgorsze jest to, że ja nawet nie jestem pewna, czy to zęby, ale w żaden skok rozwojowy to się nie wpisuje. No dramat jakiś, będę odciągać i karmić łyżeczką  🤔wirek:


Raczej zęby pewnie pomieszane ze skokiem, mój miał focha na wszystko.
Kilka dni jedyne co jadał to było trochę chłodnego jogurtu albo Piątusia, kaszka be, obiady be, mleko be.
Czasami biedak płacze tak, że nie można go uspokoić, a maści i ibuprofen nie pomagają. Robiliśmy komplet badań z krwi, posiewy, usg, bo już byliśmy przerażeni i nic nie wyszło. Zmienialiśmy dietę i kombinowaliśmy co mu może przeszkadzać. Lekarka wymacała, że 6 zębów na raz idzie więc kosmos.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 sierpnia 2016 19:20
thaya, ale to teraz czy wcześniej? Ktore to zęby byly?
Na szczęście teraz na noc trochę sie napila, ale ogólnie jest masakra, a jedyny slad po zębach do biala kropka na dolnych dziąsłach ktora nie zmienia sie od miesiąca.
Super timing nam na to wyszedl - calutki tydzień w rozjazdach, zaczynając od wesela dziadka w weekend 😕
Lotnaa, no dzieci potrafią mieć taki timing... U mnie znów histeria przy zasypianiu - dzień przed wylotem :>

Wiecie co nas w środę czeka? Jazda samochodem na lotnisko 45 min, lotnisko 2h, samolot 2,5h, jazda pociągiem 1h20 min z Pizy do Florencji, przesiadka do autobusu i 15 min. do m-ca z któego bierzemy samochód, przesiadka do wynajętego samochodu i jazda ok. 45 min. do miejsca docelowego. A wszystko to z górą bagaży, wózkiem, fotelikiem i pewnie zdrowo wku***ną Sarą 😀 Chyba sobie walnę setkę na noc, a na drugi dzień nie ruszę się poza dom kolegi.

Btw przyszło dziś moje nosidło fidella i jest piękne 🙂 Jak na złość dziecko zasnęło mi dziś w wózku i nie marudziło nic a nic, więc nie miałam okazji ponosić, ale przymierzyłam i wydaje się wygodne.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 sierpnia 2016 21:10
Dzionka, ja pier...ę, ja też będę miała podobny maraton. Wylot mamy nieprzyzwoicie wcześnie, chyba na lotnisko pojedziemy po prostu autem, chociaż za parking zapłacimy srogo. A później też - odprawa, toboły, lot, odbiór auta, i około 4h jazdy do naszych szałowych dwóch gwiazdek  😵 Biedne dziecko, gdzie ono się będzie tarzać?
Zastanawiam się, czy w ogóle brać wózek, bo mamy tylko tą wielką kobyłę. Chyba, że kupimy szybko jakąś parasolkę używkę, ale nie mam głowy o tym myśleć.

A jeszcze wcześniej - Kalisz => Lublin => Ojców => Drezno => Monachium  🤔wirek: Z dzieckiem, które odmawia jedzenia i picia. Ach, żyć nie umierać, chwilo trwaj  🤣
Lotnaa, a parasolki się kładą na płasko? Czy ja o czymś nie wiem i Hanka siada :O? My bierzemy wózek, nawet jeśli ma służyć jako mobilne łóżeczko do odkładania uspanego w chuście dziecka to i tak będzie wybawieniem w tym upale... A kiedy jedziecie do tych 2 gwiazdek? Relację z podróży poproszę 🙂
Lotnaa nie chcesz isc z nia do lekarza, zrobic mocz? Jeszcze mi przychodza do glowy plesniawki - wtedy buzia boli tez i dziecko nic nie chce jesc i pic. Jak Iga zabkuje to wisi na cycu bardzo, chociaz to pewnie zalezy od dziecka.

Dobra, z mojej strony bez odbioru na najbliższe 2 tygodnie 🙂 Sara kończy dziś pół roczku, ale z niej już duża Dzidźka 🙂!!



Happy 6th month! Coraz zarabistsza jest!!  😍
Udanego wyjazdu! Bede tesknic! 😀

I tez bede probowac juz klasc Ige bez cyca i tulenia w dzien - dzisiaj proba nr 1 oczywiscie fail, ale juz przynajmniej nie marudzi, potrafi sie polozyc i polezec chwile w lozeczku. Mysle, ze musze ja doprowadzic do granicy zmeczenia ale jakos niehumanitarne mi sie to wydaje 😉 Na spokojnie bedziemy probowac, kiedys sie uda 🙂
Dzionka ale wam faaajnie. Mimo hardkorowej podróży (Pamiętam jak Pokemon jechała z taką Agnieszką 6-miesięczną, tyle że całą drogę autem - chyba nie było to najwspanialsze przeżycie  😁 😁, ale potem było super!) Włosi będą zachwycenia Sarą 🙂

Chociaż tak w sumie to sobie myślę, że taka "zmienna" droga pod kątem środków lokomocji może być czasem lepsza niż jednostajna podróż autem. I możesz się miło zdziwić! Oby  :kwiatek:
thaya, ale to teraz czy wcześniej? Ktore to zęby byly?
Na szczęście teraz na noc trochę sie napila, ale ogólnie jest masakra, a jedyny slad po zębach do biala kropka na dolnych dziąsłach ktora nie zmienia sie od miesiąca.


Faktycznie napisałam tak, że nie wiadomo kiedy. Historia jeszcze bez zakończenia 🙂 Generalnie problemy zaczęły się pod koniec lipca, teraz jest coraz lepiej jeśli chodzi o jedzenie, niestety fatalnie ze snem.
Wychodzą na pewno dwójki i podobno czwórki się już cisną.
apropos muslinowych spowijaczy warto kupic na aliexpress, wszystkie sklepowe i tak sa produkowane w Chinach a tu cena niebo przystepniejsza.
np. KLIK

warto pogrzebac bo pewnie da sie taniej.

Ja co prawda dostalam 4 sztuki, to sa najbardziej uzywane kocyki jakie mam. Rewelacja, naprawde polecam. Na poczatku w nie spowijalam, teraz sluza do spania, do wozka, przeciwslonecznie. Mega mega. Chyba sobie jeszcze dokupie.

Skróciłam link.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 sierpnia 2016 12:46
Sto lat dla Sarki!

Dzionka, jak mi pani w sklepie zaczęła wózki pokazywać, to byłam w małym szoku - no rewelacyjne niektóre są te wózki. Najlżejszy ważył 3 kg - co prawda nie składał się w parasok, a w kostkę, ale w podróży jak znalazł. Ale nie bardzo jestem gorowa wydać tysiąc plus na drugi wózek, wiec raczej będziemy celować w używkę.

My lecimy dopiero w połowie września, więc to ja czekam na relację. Bawcie się dobrze,  w oddychaj głęboko  😉

ner, pleśniawka mówisz. Nie wiem, w piątek jej lekarz zaglądał do gardła. Jest niby ciut lepiej, tak jak przy skoku - bunt na lewego cyca, z prawego nieraz ciomka.
Ehh, zobaczę, może jutro ją zabiorę do lekarza, żeby potwierdzić, czy to zęby. W ogóle śmieszna jest teraz, bo nauczyła się bardzo precyzyjnie odpychać od siebie łyżeczkę. Rośnie mi to dziecię.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 sierpnia 2016 14:20
Lotnaa, ten wózek to był taki z myszką Minnie? Widziałam taki, włśnie 3 kilo i skłdany w kostkę, mega! Tylko ta cena... Ale chyba są parasolki rozkładane do leżenia. Ja taką miałam, więc skoro 30 lat temu były, to teraz na pewno.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 sierpnia 2016 14:31
maleństwo, nie, jakiś jednokolorowy był. Ale trochę mam zagwozdkę teraz, bo co jeden to lepszy - rozkładane na płasko też.
Figura, Gienia, nerechta dziękuję  :kwiatek: aż mi głupio bo koniec końców kupiłam w Smyku bo miałam po drodze. Bambusowych akurat nie mieli ale wzięłam muślinowe za szalone 59,99 sztuk dwie  😜

Ale ta moja glizda fajna się robi! Mimo skoku i akcji z nim związanych, fajnie jak już uśmiechy stały się głosowym śmiechem a obroty z brzuszka na plecki coraz częściej praktykowane. I tak największym hitem jest jak robie z siebie głupka strzelając miny i robiąc frrrr, brrrr, grrr i ihhaha prrrr, wstyd mi samej przed sobą  🤣 Dziś mamy szczepienia na rota i pneumo, mam nadzieje że obejdzie się bez niespodzianek... 🙄
Ps. Mamy kolejne re-voltowe dzieciątko!  💘
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 sierpnia 2016 12:11
Dwumiesięczniak przewraca się z brzucha na plecy...? To strasznie szybko!

Czyżby Oliwka już była na świecie?
Lotnaa   I'm lovin it! :)
24 sierpnia 2016 13:12
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2587710#msg2587710 date=1472037106]
Dwumiesięczniak przewraca się z brzucha na plecy...? To strasznie szybko!
[/quote]
Hm, Hani zajęło to 6,5 miesiąca 🤣
Maleństwo, lotnaa tak na prawdę to po raz pierwszy przewróciła się jak miała 6tyg. (3 razy pod rząd) Ale pediatra powiedziała, że to musiało być  'przypadkowe', od ponad tygodnia robi to regularnie, nie codziennie ale bardzo często.

Szczegółów nie zdradzę, tę przyjemność pozostawię świeżo upieczonej mamusi. Tak tylko bezczelnie wywołuje do tablicy  😁
ash   Sukces jest koloru blond....
24 sierpnia 2016 13:45
maleństwo, nie przesadzaj z tym ideałem. Moje dziecko ma okropną mamozę ostatnio a teraz jeszcze doszła masakra zębowa i jest jeden jęk o wszystko i jeszcze co 5 minut chce siadać na nocnik. Oszaleje


Edit: my na szybkie zakupy czy podróże używamy Maclarena Quest, wazy 4,5kg
efka   CEL - zadanie, które wyznaczamy naszym marzeniom
24 sierpnia 2016 17:39
Oliwka na świecie od 7:30! 🙂 10 pkt 3300 i 54 cm więc pomiar z usg okazał się błędny. Generalnie mimo planowej akcji po przyjęciu do szpitala odeszły mi wody w nocy więc zaliczylam akcje porodowa trwającą 4 godziny i zakończoną cc. Mała jest super i ma mega apetyt 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 sierpnia 2016 17:44
efka, cudownie! Gratuluję i czekamy na zdjęcie!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
24 sierpnia 2016 17:47
efka, gratulacje!!! Cudownie, że mamy nowe re-volciątko  😍
Odpoczywajcie teraz  🙂
efka, gratuluje! A Ty jak się czujesz?
efka - ogromne gratulacje! Pokazuj dzidzie 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 sierpnia 2016 19:55
Gratulacje efka  😅
Efka gratulacje i powodzenia!
Gratulacje 🙂
Jakoś coś mało nowych zaciążonych  😎
efka, gratuluję, bardzo bardzo się cieszę Twoim szczęściem :kwiatek: :kwiatek:
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 sierpnia 2016 09:34
efka, gratuluje!

Melduje, że Hania wczoraj w końcu złapała o co chodzi z nocnikiem. Od wczoraj miała tylko jedną wpadkę na dworze kiedy głupia matka nie wzięła nocnika 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 sierpnia 2016 09:48
Brawo Hania!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się