Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

Obiś
Pięknie wygląda! Niesamowita klacz 🙂

Mojej 22-latce chyba się nudzi. Ja nie wsiadam bo jestem za ciężka, ale może powinnam jej zorganizować jakieś zajęcie  😁
Wzięłyśmy ją na spacer, nad rzekę to nie chciała z wody wyjść, TU krótki filmik  😁
desire   Druhu nieoceniony...
23 sierpnia 2016 08:32
Brzask, ja mojego ruszałam praktycznie codziennie (nie tylko pod siodłem, ale np. spacerkiem w ręku 😉 ), póki nie nabawił się kontuzji. Po kontuzji jeszcze wsiadałam, potem choróbsko mi sie przypałętało no i.. jestem na niego za ciężka. Czasem wsiądą jakieś dzieciaczki, ale koń mi zdziadział. :/     Całkiem niedawno np. chciał wyjść za mną z boksu i wyszedł.. z drzwiczkami. Seniorzy muszą się czuć potrzebni, ech żeby doba miała więcej jak te 24h.

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14039883_1189506921090981_3819695679299593737_n.jpg?oh=af539c9b09d80e7c48e44c6caac10d31&oe=584A778D[/img]
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 sierpnia 2016 09:17
Brzask, mój nie narzeka. Jak był odstawiony kilka lat temu, to właśnie się dopraszał o ubranie, zabranie z wybiegu. A teraz nie. Pierwszy raz nie widzę, aby brakowało mu roboty. Chyba po prostu sam czuje, ze nie ma już siły. Spędza większosć czasu na dworze, snuje się, romansuje. Bardzo się uspokoił i wyciszył, nawet przestał się rzucać na kraty. Trochę dziwnie, taki on - nie on się zrobił. Ale on w ogóle się ostatnio bardzo posunął...
maleństwo, ile on ma lat?

U nas stado emerytów i rencistów w dużej mierze. Konie są spokojne, lubią być zabierane z padoku, bo to dla nich oznacza nie pracę ale  czyszczenie, kąpiele itp. Natomiast między sobą większość chętnie się bawi. Lubią czasem pobiegać i pofukać na wróbla itp. Wyjątkiem jest 19 latka, ona biegnie tylko jak chce postraszyć innego konia 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 sierpnia 2016 11:55
18. Więc wcale nie tak dużo. Ale nogi posypały się fest, pewnie wypadkowa trudnego dzieciństwa, nieprawidłowego treningu, dużych gabarytów i jakichś predyspozycji osobniczych.
Uuu, szkoda konia. 18 to w kwiecie wieku  🤣. Znam ten ból płacenia za błędy poprzedniego właściciela  😤
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
23 sierpnia 2016 19:36
Kilson jak chodzi nawet raz w tygodniu to jest mega grzeczny, nawet jak jedzie w teren na galop. A galopować może, kłusować już nie bardzo 😉
Z jednej strony serce mnie boli jak wiem, że go boli z drugiej skoro sam chce. No i właśnie nie chcę żeby zdziadział całkiem i zdziczał.


desire Też mi sie wydaje , że on chce się czuć potrzebny, całe zycie pracował, treningi, zawody a teraz snucie się po padoku.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
23 sierpnia 2016 19:45
Banandi, heh, za swoje też. Mam go od czterolatka. Poprzedni właściciel zawinił tyle, że wcześnie zaprzągł do wozu, karmił byle czym i nie dał w spokoju dorosnąć. A ja młoda i głupia byłam, trenera nie umiałam dobrze wybrać ani zauważyć, że to idzie w złą stronę. Koń ma niestety masę zwyrodnień, jest po naderwaniu ścięgna, ma gromadzący się płyn przy nadgarstku, z przeszłości głębokie bliznowce na wszystkich pęcinach (kiedyś bardzo strychował). Kiedyś to musiało polecieć. Smutno.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
23 sierpnia 2016 22:14
Brzask mój stary chodzi tyle ile jest w stanie. Rzeczywiście w wakacje były to głównie spacery do lasu stępem, ale teraz - jak temperatury poszły w dół - to zdecydowanie chłopak odżył. Ja cały czas się bije z myślami, czy go wysyłać na emeryturę, czy nie - ale szczerze powiedziawszy boję się trochę jego bezrobocia. Boję się, że jak zupełnie przestanie być mobilizowany do ruszania łaciatego tyłka- to zdziadzieje do reszty, a co gorsza zacznie się sypać. Jak to nam kiedyś powiedziała lek.wet. - póki jest w stanie przemieszczać się stepem +/- kłusem to pełna mobilizacja, bo inaczej mięśnie przestaną trzymać szkielet i starość zacznie go najzwyczajniej boleć.

Rozważania emerytalne to jednak trudna i bardzo indywidualna sprawa - ale myślę, że każdy kto zna swojego starszaka wyczuje, kiedy należy powiedzieć dość.


Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
24 sierpnia 2016 21:56
Jak to nam kiedyś powiedziała lek.wet. - póki jest w stanie przemieszczać się stepem +/- kłusem to pełna mobilizacja, bo inaczej mięśnie przestaną trzymać szkielet i starość zacznie go najzwyczajniej boleć.


bjooork, na własnie to miałam na mysli pisząc zdziadzieje  😉

póki co jak szybko się wpisałam tak szybko mogę wypisać, od dzisiaj rudy w dzierżawie  😁
dzierżawca ten co wcześniej, zdaje sobie sprawę ze wszystkich mankamentów jazdy i wie ile można go użytkować i jak,

i znów wszyscy zadowoleni  😀

dzisiejszy dziadek  🙂
Chyba juz moge wpisać do kącika moją prawie 20-latkę  😜

Podmieniłam foto - maksymalny rozmiar to 960 px!
Armaquesse ładna  😍 opowiedz coś o niej, bo nie kojarzę
baffinka, za krótko tu jesteś żeby kojarzyć  😂
Dziekuję Livia  :kwiatek:
Armaquesse

Piękna  😍
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 sierpnia 2016 15:06
armaquesse, już tyle? Ci u niej, pracuje nadal?
armara, dziękuję 🙂
maleństwo, przez jakiś czas miałyśmy problem z kulawizną i plecami wiec prowadziła życie grubej turbokulki sporadycznie chodzącej pod lekka osobą, trzeba było ja ruszać. Totalny kataklizm, myślałam ze to już koniec , zostaną łąki  🙁Od paru miesięcy jest w najlepszym miejscu na świecie, najlepszej stajni pod słońcem i dzięki super opiece kopytowej oraz "masażowej" śmiga jak szalona. Luźna ,elastyczna jak kot, chętna do pracy , w super formie, w terenie galop to jej żywioł 😉 Pod okiem rewelacyjnej zawodniczki trenuje na niej ujeżdżenie 13 letnia dziewczynka, tworzą idealna parę. Uwielbiam na nie patrzeć. Marzę o źrebaku od niej ale ten wiek...
W skrócie oprócz siwych włosów na nosie nic sie nie zmieniła, jest moją ukochana Turbokucką, kocham ja nad życie! Żywię głeboką nadzieję , ze jeszcze wiele lat będzie moim promieniem słońca i będzie cieszyć moje serce każdego dnia 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 września 2016 15:47
Dawno nas nie było więc przypominamy się z seniorem.



proszę wybaczyć koleżanka miała głupawkę  🤣


desire   Druhu nieoceniony...
19 września 2016 15:53
Kastorkowa, fajna maszynka z niego! 

myśmy znaleźli sposób na mojego 🤣
więc mam konia na rozruchu  dzięki mojej uczennicy i kobyłce, którą jeździ 😀
swoją drogą kobyła prowadząca ma 24 lata !  🙂
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14316863_1212618838779789_2511703611248439654_n.jpg?oh=597a9c35091333f4d746ed2669218b7c&oe=587B9B18[/img]
Witam i przedstawiam 23-letnią (niedługo 24) Liberię 🙂



A na forum nie bez powodu, z pytaniem oczywistym co do tematu- co robić z koniem w takim wieku? Klacz od zawsze energiczna i "do przodu", co zostało jej aż do teraz. Niestety chcieć a móc, to dwie różne rzeczy. W 2015r. chodziła jeszcze pod siodłem- sporadycznie bo miałam młodszego konia, któremu musiałam poświęcić więcej czasu i uwagi. Różnie mi się później układało i w rezultacie ten rok oparty był głównie na lonżach, co połowa ludzi chwaliła, bo "ma już swoje lata i należy jej się odpoczynek", ale inni mówili zaś, że "młoda duchem i jeszcze da radę". Pojawiło się pytanie, kto z nich ma rację. Liberia zawsze miała słabe nogi, o kopytach nie wspomnę. Wiele razy przez 10-cio letni okres czasu była podbita, kulała. Jakieś dwa miesiące temu wizyta weta, po najzwyklejszym wstawaniu po odpoczynku, ponaciągała coś w jednej nodze. W tym momencie już wszystko dobrze, po lekach szybko przeszło, a jej dalej w głowie bieganie ze stadem- więc widać, że ma chęci, mam jednak wątpliwości co do możliwości. Na lonży sama rwie do przodu i ciężko jest ją utrzymać w samym kłusie. Najprzyjemniejsza i najprostsza rzecz jaka przychodzi do głowy w takim przypadku to spacery do lasu, lecz przez jej nadpobudliwość nie jest to dla niej przyjemne, nie wspominając o mnie, muszącej całą drogę użerać się z drobionym kłusem, bo nie może wytrzymać spaceru stępem. Pytanie więc, jaka jest wasza rada? 🙂 Pracować, a jeśli tak to w jaki sposób, czy odpuścić i pozwolić jej cieszyć się starością na pastwiskach?
lib, nie wiem czy taki koń będzie sie cieszył spokojną starością na pastwiskach, skoro całe życie cętnie się ruszał i współpracował. Najlepsze moim zdaniem rozwiązanie  - znajdź sobie miłe towarzystwo na lekkie tereny/spacery i obie będziecie zadowolone  😉 poza tym z lonżą u seniorów też trzeba uważać, żeby nie przeciążyć którejś strony.
desire, pomysł świetny  😀 konik prowadzący ma taką śmiesznie długą szyję czy akurat takie foto się trafiło?  😲
Kastorkowa, Twoj dziadziu to chyba długo jeszcze poczeka na emeryturę  😉 świetnie wygląda

pozdrawiamy z Konwalią - koń aniołek  🙂 22 lata, ciągle w formie  😍
KLIK
KLIK

 Ogromne zdjęcia
Kastorkowa   Szałas na hałas
19 września 2016 20:54
Desire dziękujemy  :kwiatek:
Aszra Dziękujemy  :kwiatek: dwa lata temu jak wyskoczyły problemy z trzeszczkami a później ochwat  to wisiała nad nim groźba emerytury, ale po jakimś czasie weterynarz powiedział 'dieta i praca praca praca to będzie dłużej sprawny' i jak mam być szczera, to od tamtego czasu a zwłaszcza od roku w nowej stajni koń robi się coraz młodszy  😍 W listopadzie może skoczymy na towarzyski czworobok jak dobrze pójdzie  😀

lib moim zdaniem jeśli kobyłka jest chętna to pozwól jej, oczywiście z głową. jeśli obawiasz się przeciążenia to dawkuj jej stopniowo i obserwuj. ruch dla seniora jest bardzo ważny i na pewno lepiej dla kobyłki będzie jeśli pójdzie w teren nawet ze spokojnym galopem niż jak ma szaleć po padoku z nadmiaru energii. mój ma 25 lat a jak na ściernisku zachciało mu się wyciągnąć kopyta to nie stawiałam oporu ale ten egzemplarz z takich co uważają na siebie, jakby bolały nogi to by nie biegał 😉
lib przerabiałam podobny przypadek takiej wariatki 🙂 Moim zdaniem tym bardziej trzeba zapewnić jej ruch. Mi jak seniorka przestawała chodzić, bo coś się działo to zaczynała się sypać. Wręcz kiedyś mi weterynarz zalecił mimo kłopotów z nogą: wsiadać na stępa i jeździć do lasu, żeby jej nie unieruchamiać totalnie. Ja podobnie jak Abeba znałam ją na tyle, że wiedziałam kiedy ma słaby dzień i wystarczył lekki spacer, a miała dni, że góry mogła przenosić i zakładałam wielokrążek w teren, żeby mieć na czym zaciągnąć ręczny. 😉
desire   Druhu nieoceniony...
20 września 2016 06:18
Aszra, takie zdjęcie, szyja rzeczywiście szczupła i to chyba potęguje jej długość, na reszcie wygląda normalnie 😀 🤣
lib, wyżej była o tym mowa, ruszaj na tyle na ile możesz inaczej koń Ci zdziadzieje. 😉
Się podepnę pod temat dylematu ruszania emerytów. :kwiatek:
Znacie może jakieś wymierne metody na określenie nasilenia bólu u konia? Jedną kobyłę mam trzeszczkową, a drugą z kissing spines. Nie wsiadam, bo nie chcę im sprawiać bólu.
Często słyszę, że przesadzam.... że konie w takim stanie normalnie pracują... że można ostrzykać (to ostrzykiwanie to jakaś magiczna metoda na wszystkie dolegliwości :?🙂
Jedyne co by mnie przekonało ta jakiś wymierny wynik udowadniający, że moje kilogramy na ich grzbiecie nie powodują cierpienia.
Dzięki za opinie  😉
Alaska Liberię mam prawie od 10 lat i faktycznie poznaję kiedy ma słabszy dzień i warto odpuścić, a kiedy można sobie na coś pozwolić. Na wielokrążku to akurat jest z nią jeszcze gorzej. To ten typ co zwalczać można coraz łagodniejszym kiełznem, najlepiej chodzi na podwójnym plastiku. Wielokrążek nawet w terenie się nie sprawdza. Ani na czołową, ani za koniem bo trzymanie dystansu to katorga  🙁
Abeba desire W takim razie kobyłka pójdzie powoli w ruch i za jakiś czas się odezwę, zobaczymy jak się potoczy i trzymać kciuki za nóżki  😉
Ja mam prawie 22 letniego trzeszczkowca z RAO i Bóg wie czym jeszcze a potrafi mnie tak sponiewierać,że zdarłam nowe rękawiczki.
Mój odstawiony od roboty wyglądał jak jednym kopytkiem na drugim świecie  🙄 On jest tak ambitny,że i bez nogi pójdzie.
Po rozmowie z weterynarzem doszliśmy do wniosku ,że skoro chce to już nic gorzej być nie może.To typ,który rzadko pokaże,że go coś boli,ale jeśli już jest źle to widać gołym okiem,że bardziej smutny,że nóżka odciążana.Gorszych dni przez ostatnie pół roku nie było.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
21 września 2016 21:49
Pogoda nareszcie idealna. Czasu teraz jak na lekarstwo, ale mam silne postanowienie wziąść się za budowanie formy. Głównie zależy mi na poprawieniu kondycji i odchudzniu pasibrzucha. Upały dały się mu w kość i dużo od niego nie wymagałam latem. Głównie spokojne krótkie tereny i krótka praca na placu. Nie chciałabym go teraz przeciążyć :| Realnie patrząc sb. nd. i jedne dzień (max. dwa) w środku tygodnia znajdę czas na trening.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na rozruch roztrenowanego 20-latka? Mam zaraz obok stajni łąki - dobre 500m trawiastego toru. Spróbuję po występowaniu pojechać długość kłusem, potem galop, kłus i znów stęp. 2-3 powtórzenia na początek, chyba nie będą przesadą?
Tak wygląda po lecie na samej trawie. Od niedawna dostaje garść wysłodków, makuch lniany na zmianę sierśći i powoli będę wprowadzać inne dodatki jesienno-zimowe. Siana konie jeszcze prawie nie ruszają.


lib, skoro masz drugiego konia to spróbuj seniorkę przyuczyć chodzenia jako luzak na lince. Łatwy i przyjemny sposób zapewnienia dodatkowego ruchu bez obciążęń. Mi się bardzo dobrze sprawdzają takie tereny na rozruch pokulawcowy 🙂
desire   Druhu nieoceniony...
22 września 2016 09:29
Na_biegunach, ja rozruch zaczynałam od sporej ilości stępa + 2-3 kółka kłusa.  Nie galopuje. Galop dodawałam po jakimś tygodniu, dwóch. I też nie za dużo, wszystko stopniowo żeby wrócić do "normalnej" roboty 😉

i nie wiem czy radzenie lib chodzenia z drugim koniem na lince to dobry pomysł, nim wyjedzie sie w teren to jednak trzeba się troche tego pouczyć, konie też muszą sie przyzwyczaić.
też wprowadziłam oprócz nieustająco lekkiej jazdy pod siodłem w trzech chodach system spacerów z Waderą (1987) na lince i Macebą pod siodłem w terenie i na ujeżdżalni. Podstawa to obserwowanie seniora i wykorzystywanie tych lepszych dni na pracę, a w gorsze  streching, masażyk np. metodą mastersona itp. Jesienią suplementacja głównie stawów i bardziej kaloryczna dieta.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się