Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 sierpnia 2016 08:55
marlin1990, tak o to 😀 Przeczytałam że to VW Panda 😉
Panda fajne autko i całkiem pakowne  😉 Jeżdżę ponad 6 lat nie tylko po "mieście", ale też w dłuższe trasy po Europie. Na tylnej kanapie mieszczą się 3 dorosłe osoby i nawet drzwi da się zamknąć.
Dziewczyny dzięki za opinie  :kwiatek:
Staneło na Pandzie ,mąż przeszukuje ogłoszenia i czekamy na fajną okazję  🤣
żeglarz a moja zarejestrowana tylko na 4 osoby 🤔
czy auto z wymienionym silnikiem brac w ogole pod uwage? Znalazlam swietna oferte, pierwszy wlasciciel, auto 6 lat i wlasnie ten wymieniony silnik - poza tym ponoc w dobrym stanie.

Czy macie w wawie jakiegos zaufanego, bardzo dobrego mechanika ktory by mogl "przebadac" ten samochod w razie czego?
marlin1990 moja jest zarejestrowana na 5 osób.
nerechta, a czemu to auto miało wymieniany silnik?
Wiesz, większość moich aut miało, ponieważ mój mąż często kupuje auta w dobrej wersji ale ze słabym silnikiem i robi tzw. "swapy" - zresztą nie tylko standardowych mocniejszych silników ale i sam składa "projekty". Te auta się potem sprzedają jak przysłowiowe ciepłe bułki, ale wiadomo - to nie auta dla każdego 😉, bo większość ludzi się boi.

Może być też tak, że silnik padł z jakiegoś powodu - a często dużo bardziej ekonomicznie jest przełożyć cały silnik niż robić remont. Zresztą ja większe zaufanie mam do takiego przełożonego niż do remontowanego - biorąc pod uwagę jak mechanicy u nas potrafią taki remont spi...lić.

Więc tylko pytanie czemu ktoś przekładał i co to za auto?
desire   Druhu nieoceniony...
24 sierpnia 2016 10:17
nerechta, silnik mógł być wymieniony z banalnej uszczelki pod głowicą, która se 'poszła'.. 😉  myśmy tak zaliczyli kape silnika w ibizie, ale ona pojechała resztkami sił na złom, bo sie nie opłacało robić 🤣 takie auto można brać pod uwage jeśli - silnik ma papiery ( z jakiego auta, jaki przebieg, czy gwarancja była itp.) no i u  mechaniora koniecznie zrobić pomiar ciśnienia sprężania w poszczególnych cylindrach.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 sierpnia 2016 10:28
nerechta, brać pod uwagę.  W starym aucie mój tata wymieniał silnik, bo zaniedbal wymianę rozrządu. ..
ja nadal szukam zastępcy Stilo...
po wszelkich przebojach z gazem, chyba jednak celuję w diesla- chciałabym cieszący się dobrą opinią 1.9 fiatowski multijet.
I teraz zagwozdka, który z samochodów, w których montowano te silniki wybrać? Waham się między Bravo i Astrą. Bravo maja sławę aut ze słabym zawieszeniem, póki co orientuje się w kosztach serwisu zawieszenia i kalkuluję jak to się opłaca. Astry zawsze mi się podobały, ale chciałabym IV wiec mam problem ze znalezieniem jakieś wartej uwagi w moim budżecie, a mój chłopak zdecydowanie na Astrę mówi "nieee".
Saaba już mamy w domu, chociaż w benzynie i chętnie bym brała gdyby nie cena aut <10 lat (chcę wziąć AC). Więc odpada.
Z nie diesli myślę jeszcze o Polo (ktorymś z nowszych) i Yarisce.
Budżet 20 tys.
Podpowiecie coś? 🤔
za pozno, poszlo 🙁 Fiesta to byla, wisiala "az" 1,5 dnia  😁 No nic, szukam dalej.
Miało być Lupo, a w międzyczasie wyskoczyły ładne okazje. Corsa '94 (ale mam na oku też młodsze) i Civic '01 (02?). Auta z dwóch innych światów, Corsa przyjemniejsza cenowo i 5 drzwi, na blachach z 96 roku więc od jednego właściciela, naprawdę zadbana jednak Honda wizualnie i w środku, bardziej mi pasuje ustawienie sprzęgła, aczkolwiek zahacza o maksymalną półkę cenową. Corsa 1.4 60KM, Honda 1.4 90 KM. Jakieś złote myśli?
Ja całkiem niedawno kupiłem Opla Astre 2000 rok. Bardzo fajny samochód, duży i wygodny. Bo jest to kombi  😍
Corsa zdecydowanie. Czy ja już wspominałam, że to miłość mojego życia. 😍
Ogólnie to powiedziałabym Corsa (😀) bo ja mam taką 1.4 tylko że 100KM i to jest w sam raz, ale mogłoby być więcej, więc te 60KM mogą być bardzo słabe 🙁
Corsa ogólnie fajna, tylko ja mam krótkie nogi i żeby dosięgnąć do sprzęgła musiałam podsunąć się maksymalnie, z takiej pozycji nie mogłam nawet wysiąść z auta i to jest dla mnie największy minus.
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 sierpnia 2016 20:40
Ja bym szła w Civica 😉 lubię je. No i jeśli Corsa nie jest dla Ciebie komfortowa, to chyba jasne 😉
Karino1998, Civic. Bez dwóch zdań. To ostatnie prawdziwe, japońskie civici - bo mówisz rozumiem o 3-drzwiowym (ew. sedan też był japoński, 5d-angielskie i to już gorsze auto)? Zawieszenie wielowachacz - klei się do drogi i prowadzi jak gokard. Pali tak se, ale te 90Km jest całkiem fajne.
epk trzydrzwiowe 🙂

Moim największym problemem, jest to że sama nie wiem czego chce  😁 Miało być małe, tanie i miejskie. Z drugiej strony jest sporo głosów żeby wziąć coś "normalnego", większego i bardziej komfortowego (Civic). W sumie najbardziej się boje, żeby wyrobić się z paliwem i to jest jedyny powód dla którego jeszcze nie wzięłam tej Hondy.
Bardzo mi się podoba Lupo, ale te kilka modeli jakie mam w okolicy wszystkie są droższe od tej Hondy.
Karino1998, ja Civiki miałam wszystkie na gaz. Mieściły mi się między 8-9l gazu, 3-d 1,4 90KM spalał około 7,5-8l benzyny na 100, ale ja mam ciężką nogę, serio ciężką. I raczej wtedy jeździłam gaz-hamulec 😉. Wg mnie jak jeździsz spokojnie to ok. 7-7,2 powinien ci palić.
Co do komfortu - ja civiki uwielbiam za to jak się drogi trzymają i jak jeżdżą, ale o komfort to bym ich nie podejrzewała 😉. Siedzi się nisko - jak postawisz auto przy wysokim krawężniku to wysiadanie na obcasach bywa...zabawne 😉. Do tego jest dość głośny - silniki Hondy są silnikami wysokoobrotowymi - musisz wrzucić na obroty, żeby jechało. Jak wrzucisz na obroty to...wyje 😉. Zawieszenie jest super genialne do jazdy - ale przez to jest stosunkowo sztywne. To nie jest kanapa - no ale japońskie auta nie są kanapami - przynajmniej w porównaniu do europejskich. One się mają prowadzić pewnie na drodze przy sporych prędkościach - i to robią.
Teraz jeżdżę Meganką i komfort o niebo lepszy. Ale właściwości jezdne  - sporo gorsze. No i ja stylistykę Ciw-ków lubię 😉.
jeździł/ jeździ ktoś Fiatem Bravo II (od rocznika 2008 najlepiej) w 1.9 JTD 150KM?
desire   Druhu nieoceniony...
26 sierpnia 2016 12:10
wendetta, powiem Ci tak - rodziecielka fiurgała nim (zastępczak) i szału to to ni robi. 😉
desire, ale jesteś pewna, że to była ta wersja silnika?

desire   Druhu nieoceniony...
26 sierpnia 2016 12:18
wendetta, si. 🙂  to było prywatne auto pana z serwisu. 😁
desire, ja nie wiem jak 150KM w dieslu w aucie tej wielkości/masy może nie robić szału. Serio. Z tym silnikiem większe Alfy jeździły i fruwały. No chyba, że miał jakąś wybitnie źle dobraną skrzynię biegów, ale jakoś bym się zdziwiła.
Właśnie. Mój luby jeździ takim w delegacje (mają kilka sztuk we flocie) i mimo, że sam jeździ dużo mocniejszym autem (Saab 2.0 turbo w benzynie) to był pod wrażeniem oszczędności silnika i dynamiki egzemplarza w tej wersji.

Desire, a co konkretnie nie robiło szału? Zgadzam się, że rocznik 2007 ma kilka wad, wyeliminowanych w mniejszym lub większym stopniu w kolejnych rocznikach. Ale nie jest to chyba moc silnika
Może coś miał zje... zepsute. Szewc bez butów chodzi 😉

Kupujecie se tu autka... To ja wam coś opowiem 😁 Kupiłam auto niedawno, dostałam stalowe felgi w komplecie. Traf chciał, że ściągałam alumy, dałam założyć stalówki... I co? I kierownica drży jak pokręcona, a jedno koło jeździ slalomem. 😎 Sru do prostowania i się okazuje, że w jedną felgę chyba jakiś niedźwiedź przyłoił. Natomiast ciekawym jest cóż się działo z drugą oponą (z drugiej felgi, prostej) - otóż, opona jest krzywo starta (nie znam się na tym, ale może na tej krzywej feldze jeździła...). Kurde, nie wiem jak długo on z tym jeździł, ale ta opona wygląda jakby przynajmniej pół zimy się kręciła... Już pomijam, że auto było tak brudne w środku, że pan od prania tapicerek pytał, czy tym jakiś rolnik z ziemniakami na targ czasem nie jeździł. Nooo, ale to pół biedy, wyprało się, dobrze jest.
A ja już myślę o następcy.  😜
eh, ja ogólnie też mam mega cykora przed kupieniem auta, po tym jak przejechałam się na kupnie Stilo (i naczytałam blogów handlarzy :hihi🙂. Nigdy więcej auta kupowanego od znajomego i nigdy więcej bez gruntownego sprawdzenia.
póki co Stilacz się kula, więc nie spieszę się z kupnem nowego, aż nie znajdę egzemplarza nie wzbudzającego wątpliwości, nawet jeśli miałabym więcej zapłacić
desire   Druhu nieoceniony...
26 sierpnia 2016 12:49
epk, wendetta, no ogółem, jak dla nas, domowników to szału nie robiło. nie chodzi o sam silnik i 'fiurganie' tylko ogólną ocene samochodu.  🙂
a co do kupna - jak tak nieraz gadamy z naszym mechaniorem, to on zawsze nam truje, że gdy kupuje sie auto używane to te pare tysi trzeba mieć w zanadrzu i nie wierzyć na słowo, że coś jest zrobione... 😉  Myśmy mieli fakture i gwarancje na wymiane alternatora i auto stanęło nam na drodze, okazało się że alternator nowy, ale miał jakąść część która przeskoczyła o milimetr - brak ładowania - zaś koszty.  😵  I tak nam sie nazbierało ponad 3 tyś. wydatków zaraz po kupnie, z pierdół.

Sankaritarina, może nie niedźwiedź a jebutna dziura była? 😀 😉  a że bieżnik krzywo schodzi to mono zbieżność też kiepsko ustawiona?
ahah my już też myślimy o następcy! 😀  może na początku przyszłego roku nabędziemy A8..  😍
wendetta, Trochę chyba też od szczęscia zależy. Szukanie pierwszego auta wspominam jako koszmar nad koszmarami, bo nie wiedziałam tak do końca czego chcę, a bardzo się bałam, że kupię jakiś egzemplarz wyłowiony z rzeki. Laikowi wciśnie się wszystko... Teraz jestem bardziej świadoma...i boję się jeszcze bardziej 😁 Nooo, ale żeby Cię aż tak nie straszyć - oba swoje auta dobrze kupiłam, oba były(są) w dobrym stanie technicznym. Pierwszy wisiał w ogłoszeniach aż jeden dzień i akurat w ten dzień wlazłam w ogłoszenia 😀 Widać, że o auto dbano. Natomiast drugie auto kupiłam brudne jak nieszczęście, ale też od prywatnej osoby i o wszystkich ewentualnych problemach nam powiedzieli (choć chyba sami nie do końca wiedzieli). No, a że się teraz okazuje, że ktoś tu miał krzywe postrzeganie rzeczywistości i tej felgi nie ogarnął 😁 aaaa, i te alumy też już były malowane (nie mam pojęcia skąd to wziął, może używane kupił).... 😎 No to już inna inność. Ale to stare auto, jeszcze się na konkretną marke uparłam, więc też nie mam co marudzić. Dużo gorsze egzemplarze z tych lat widziałam na ogłoszeniach (najczęściej zardzewiałe albo jakieś takie "podejrzane"😉.

desire, Nie wiem co było, ale naprostować trzeba.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się