Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?

Heh, zreszta wiesz. Pozostaje jeszcze kwestia czy da sie to zaleczyc na tyle, ze kon nie bedzie kulal i bedzie mogl normalnie funkcjonowac nawet w malym sporcie. A co innego kwestia czy mozna go przywrocic/wdrazyc do treningu bez obaw czy wyrzutow sumienia.
Mam nadzieje, że temat faktycznie nie dotyczy mojego konia !
Chłopak jest bardzo ruchliwy i żywy, nie okazuje bólu, dotyk w miejsca opuchnięte nie robi na nim wrażenia.
Nigdy jeszcze nie siedziałam nawet na nim. Teraz wiosną kończy 3 lata.
Mówiono mi, że to z szybkiego wzrostu. Nie ma opuchlizn od wczoraj i weterynarz już je oglądał, ale nie zrobiły na nim większego wrażenia.
Jest bardzo mocnej budowy i miał miesiące kiedy rósł naprawdę dużo.
Opuchlizny miały zejść. Ale chciałam się upewnić zanim zaczne pracę, że wszystko 'w środku' jest w porządku. Umówiłam się już z wetem na rentgen i inne badania (niestety dopiero na marzec, muszę się dostosować pod wypłatę 🙁).
Jak na razie nie dopuszczałam do siebie czarnych myśli. Wesołośc konia też modtrzymuje mnie na duchu, ale objawy mi do niczego nie pasują i już poważnie zaczynam się martwić.
brzoskwinia, jesli kon jest masywny i bardzo szybko rosnie to czesto jest tak, ze tkanki miekkie nie nadazaja za kosccem. W takim wypadku pozostaje serwowanie suplementow wspomagajacych stawy i danie mu spokoju jeszcze pare miesiecy. A wszytsko bedzoe dobrze. 
Nasz źrebówka (2 lata) ponieważ szybko też bardzo rośnie ma problem z rzepkami. Jest szansa że poprostu z tego wyrośnie. Czasem bywało tak że nogi miała spuchnięte.
Konio był dziś badany przez ok. godzine. Biegał tu i tam. Były różne próby. Szpat wykluczony 🙂 Proba negatywna, a wiek przede wszystkim wskazuje na to, że to nie szpat.
Jak narazie nie można było nic więcej powiedzieć, ale jestem dobrej myśli. Mam być spokojna.
Czekam na wywołanie zdjęć i ew. diagnoze.
Gratulacje!  :kwiatek: Możesz odetchnąć.  😵
Moja znajoma miała ogiera u które zdiagnozowano szpat a póżniej koguci chód..

Teraz koń chodzi normalnie  😀
Błagam Pomóżcie!!

Dwa miesiące temu kupiłam i przeniosłam w swoje okolice mojego miśka. koń zdrowy, zero jakichkolwiek problemow. Nigdy niechorował zupełnie nic.... A tu dwa tygodnie po przeniesieniu nagle zakulał mi na lewą przednią noge i to dośc mocno... Odrazu odstawiony, jedynie spacerki w reku az do wizyty weterynarza. Gdy w koncu weterynarz przyjechał koń jak zdrowy, zero kulawizny no i oczywiście rada praca praca praca... jednakże niezdąrzyłam popracować bo kulawizna powróciła juz nastepnego dnia... oczywiscie znowu telefon do weterynarza i tym razem trafił na jego kiepski dzień!! proba zginania, bieg w ręku, miejscowe znieczulenie - które nic niewykazały a znieczulenie niezadziałało... rtg  kopyta, pęciny na których niebyło nic niepokojacego.. noga niespuchnięta, żadnych zmian kompletnie nic... jedyne co podejrzewaliśmy to ropa w kopycie bo faktycznie kopyto było wrazliwe na mocniejszy dotyk no wiec wezwałam kowala który sprawdził go i faktycznie przednia zewnetrzna częsc kopyta bardzo wrażliwa jednakże ropy zero... diagnoza.. słabe kopyto i podbicie.. wiec koń podkuty na przodek i znowu same spacery... po tygodniu pierwsza lonza i zero kulawizny.. no wiec powolutku wsiadłam i zaczełam delikatnie go ruszac ale po kilku jazdach ta potworna kulawizna powróciła i to w znacznie gorszym stadium!! wczoraj nawet z boksu wyjśc niechciał.. jutro kolejna wizyta weta i bedziemy dalej badac ale juz powoli brak nam pomysłow...  aaa i kulawizna co gorsza jest bardziej widoczna w stępie niż w kłusie co jest bardzo zastanawiające!!!
Prosze może ktoś z was spotkał sie z takim przypadkiem ???? 😕
brzoskwinia: co do szpatu, mój koń ma 4 lata i ma bardzo zaawansowany szpat, więcj wiek niekoniecznie jest wyznacznikiem, dodatkowo wszystkie próby wychodziły pozytywnie, widać go było dopiero na zdjęciu rtg.
edit: naska82 ciężko coś konkretnego powiedzieć. Kulawizy są różne i raczej na forum to można zgadywać. Ja od 3 miesięcy mam niezdiagnozowanego konia, najpierw była błędna diagnoza, teraz koń jedzie na badanie do kliniki i mam nadzieje, że go zdiagnozują.
Błagam Pomóżcie!!

Dwa miesiące temu kupiłam i przeniosłam w swoje okolice mojego miśka. koń zdrowy, zero jakichkolwiek problemow. Nigdy niechorował zupełnie nic.... A tu dwa tygodnie po przeniesieniu nagle zakulał mi na lewą przednią noge i to dośc mocno... Odrazu odstawiony, jedynie spacerki w reku az do wizyty weterynarza. Gdy w koncu weterynarz przyjechał koń jak zdrowy, zero kulawizny no i oczywiście rada praca praca praca... jednakże niezdąrzyłam popracować bo kulawizna powróciła juz nastepnego dnia... oczywiscie znowu telefon do weterynarza i tym razem trafił na jego kiepski dzień!! proba zginania, bieg w ręku, miejscowe znieczulenie - które nic niewykazały a znieczulenie niezadziałało... rtg  kopyta, pęciny na których niebyło nic niepokojacego.. noga niespuchnięta, żadnych zmian kompletnie nic... jedyne co podejrzewaliśmy to ropa w kopycie bo faktycznie kopyto było wrazliwe na mocniejszy dotyk no wiec wezwałam kowala który sprawdził go i faktycznie przednia zewnetrzna częsc kopyta bardzo wrażliwa jednakże ropy zero... diagnoza.. słabe kopyto i podbicie.. wiec koń podkuty na przodek i znowu same spacery... po tygodniu pierwsza lonza i zero kulawizny.. no wiec powolutku wsiadłam i zaczełam delikatnie go ruszac ale po kilku jazdach ta potworna kulawizna powróciła i to w znacznie gorszym stadium!! wczoraj nawet z boksu wyjśc niechciał.. jutro kolejna wizyta weta i bedziemy dalej badac ale juz powoli brak nam pomysłow...  aaa i kulawizna co gorsza jest bardziej widoczna w stępie niż w kłusie co jest bardzo zastanawiające!!!
Prosze może ktoś z was spotkał sie z takim przypadkiem ???? 😕


A ochwat wykluczony?

Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
21 maja 2009 11:19
naska82,
Zajrzyj na wątek naturalnej pielęgnacji kopyt- popytaj tam, opisz tam wszystko, może wstaw fotki. Możliwe, że ktoś podpowie gdzie dalej szukać przyczyn, a co prawdopodobnie można wykluczyć.
lutien wiem wiem.. ja nielicze tu na diagnoze ale moze ktoś czasem miał cos podobnego i może coś podpowiedzieć???Jutro bezie wet i niewiem jakie badania wymyśli.. już nam pomysłow poprostu brak...  O kurcze 3 miesiące??? ja prawie 2 ale już mi nerwy siadaja....!! 😕

Guli ochwat wykluczony!!
Dorotheah dziekuje za podpowiedz ale niejest potwierdzone ze to tylko kopyto... dlatego stwierdziałm iz ten wątek jest najlepszy... w kopycie żadnych zmian, nic....zupełnie nic...
Do którego stawu były robione znieczulenia? Jak wysoko?
Może od złego końca patrzycie?
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
21 maja 2009 12:29
Dorotheah dziekuje za podpowiedz ale niejest potwierdzone ze to tylko kopyto... dlatego stwierdziałm iz ten wątek jest najlepszy... w kopycie żadnych zmian, nic....zupełnie nic...

Lutien kłopot tylko, ze wiele kowali, wetów uważa za prawidłowe kopyto, które nie jest najlepsze i może być przyczyną kulawizn. Mój poprzedni kowal zrobił mi 'bardzo ładne kopyta'-  jak się okazało bardzo niepoprawne. Wet nie widział w nich też nic złego.
A jeśli kopyta są jedną z możliwych przyczyn- na wątkach kopytowych są osoby które przy dobrym opisie, może coś podpowiedzą, coś wykluczą. A tutaj nie zaglądają za często.
Zresztą rób jak chcesz.  Ja bym dowiadywała się wszędzie, z wielu źródeł -  kiedyś tak znalazłam przyczynę kulawizny - której wcześniej piątka wetów nie umiała znaleźć .  😵

Do stawu pecinowego..
Do stawu pecinowego..

Hm... (kurczę to ja nadużywam wielokropków?)
Czemu nie wyżej?
Tania  😉  ponieważ to własnie pęcina i kopyto było najbardziej podejrzane i niepokojące... ale coś czuje iż teraz pójdziemy wyżej ...

Dorotheah  mhmm...moze masz racje!!! w wolnej chwili opisze ta  sytuacje w watku o którym pisałaś.. ja juz naprawde niemam pomysłu i coraz mniej sił...
caroline   siwek złotogrzywek :)
21 maja 2009 13:54
Tania  😉  ponieważ to własnie pęcina i kopyto było najbardziej podejrzane i niepokojące... ale coś czuje iż teraz pójdziemy wyżej ...


acha, jasne... nic nie jest wcale takie oczywiste.
u mojego konia kopyto grzało i była bardzo spuchnięta koronka. wygladało na to, że jest skrecenie stawu, być moze pęcinowego. robiliśmy znieczulenia diagnostyczne i co? przy znieczuleniu do peciny kulał nadał. przestał kulec dopiero przy znieczuleniu mięśnia międzykostnego. diagnoza: naderwanie przyczepu mięśnia międzykostnego.

[quote author=naska82 link=topic=2166.msg257903#msg257903 date=1242909548]
Tania  😉  ponieważ to własnie pęcina i kopyto było najbardziej podejrzane i niepokojące... ale coś czuje iż teraz pójdziemy wyżej ...


acha, jasne... nic nie jest wcale takie oczywiste.
u mojego konia kopyto grzało i była bardzo spuchnięta koronka. wygladało na to, że jest skrecenie stawu, być moze pęcinowego. robiliśmy znieczulenia diagnostyczne i co? przy znieczuleniu do peciny kulał nadał. przestał kulec dopiero przy znieczuleniu mięśnia międzykostnego. diagnoza: naderwanie przyczepu mięśnia międzykostnego.


[/quote]
Ja miałam dokładnie tak samo.
Taka kulawizna "pojawiam się i znikam" to często objaw wędrującego chipa. Była grana taka diagnoza?
paa ta diagnoza odpada gdyz on poprostu chipa niema....

Ale niestety jest coraz gorzej.. wczoraj mały spacerek i kulawizna juz nieznika.. a jest coraz gorsza... dzisiaj w koncu weterynarz przybedzie i mam nadzieje ze jakas diagnoza padnie.... trzymajcie kciuki!!
Napisałaś, że było robione rtg kopyta, skąd pewność, że chipa wyżej nie ma?
Mogę tylko współczuć i trzymać kciuki. Może zamiast tych wizyt dojazdowych wstaw do kliniki..

Chociaż moja w klinice dostała wyrok. A koń wyzdrowiał  🤔wirek:
W klinice jest dobry sprzęt, mogą zrobić lepsze zdjęcia. Mój koń jedzie w weekend do kliniki na diagnozę, mam nadzieję, że tym razem prawidłową. Od trzech miesięcy mój koń nie został poprawnie zdiagnozowany. Był wet-jeden z tzw. lepszych, stwierdził, że koń ma uszkodzony mięsień przy krętażu: leczenie doktor czas, naświetlania lampą, zero padoków, tylko stęp w ręku. Niestety nic to nie dało. Dodatkowo doszła ostatnio kulawizna przodu. Okazało się też, że koń ma szpat zaawansowany, ale to nie on powoduje kulawiznę. Były robione znieczulenia, nie do końca bo koń sobie na ostatnie nie pozwolił. Koń ma 4 lata, nie był wcześnie zajeżdżany, ani nazbyt eksploatowany. Ja powoli już tracę nadzieję, że się wyleczymy.
Dramka.. może i tak ale póki niema takiej koniecznosci to wet stara sie go badac tak... Dziękuje!!! 😉

Lutien trzymam mocno kciuki by sie wszystko wyjasniło... kurcze podziwiam cie i wiem co czujesz.. ja zyje w niepewności prawie 2 miesiące  z przerwami raz lepiej raz gorzej i juz mi psychika wysiada...bo widze jak moje biedactwo sie meczy.... i nietrać wiary...będzie dobrze..  🙂
Możecie sobie wyobrazic co Ja czułam jak szukałam przyczyny 2 lata  ❗

Dobrze że słuchałam swojego instynktu że Ci weterynarze bredzą  🤔wirek:

Lutien nie wiem o której klinice mówisz..bo znam taką gdzie jest super sprzęt, tylko gorzej z obsługą niestety..
ooo kurcze 2lata.... 😲  zwariowałabym!!! współczuje!!

No i Dramka miałaś racje!! Misiek jedzie do kliniki na obserwacje gdyż dzisiaj kulał delikatnie...a tam będą go obserwować!! i mam nadzieję iż znajdą przyczynę... 😕
2 lata..sama nie wierze..2 lata zmarnowane.

Trzymam mocno kciuki. Daj znać co odkryją. 
noo  dramka podziwiam!!  nie dziękuje!!by nie zapeszyć!! 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się