Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

A to tego ABSa nie próbowałam 🙂
A ja nie mogę znaleźć tych ćwiczeń:/ Dałby ktoś linka?
Zrobiłam sobie rano zdjęcie, na wadze równe 56kg przy wzroście 170. Najbardziej jestem zadowolona z brzucha, chociaż jeszcze mam boczki i muszę go bardziej umięśnić i cyców bo spadły tylko z miseczki F do D 😀
Wow super brzuszek, wysłałam pw. No własnie ja tez jestem w szoku, że mimio spadku wagi biust u mnie jakos nie maleje  😜 co mnie cieszy  😁
k_cian polecam  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 sierpnia 2016 11:34
A ja nie mogę znaleźć tych ćwiczeń:/ Dałby ktoś linka?

[url=http://lmgtfy.com/?q=insanity+chomikuj]klik[/url]
anil22 U mnie to chyba genetyczne, czy byłam szczupła czy nie D to była najmniejsza miseczka jaka miałam w szafie. Ale to mnie cieszy 😀 Jakby mi spadły do B to chyba bym się załamala, a mąż jeszcze bardziej  🤣
Jedyne co mnie irytuje to wąskie biodra, nawet przez ciążę nie drgnęły w szerz ani centymetra🙁
Ja bym się strasznie cieszyła, jakby mi w końcu cycki spadły, a one ani drgną. 🤔
Mnie spadły strasznie i smutno mi 🙁 Zrobiło mi się jakieś przykre B. Zawsze miałam C, a teraz naprawdę są jakieś mniejsze 🙄

Przyznaję się bez bicia, że diety nie trzymam nic a nic. Pewnie wrócę, ale robię sobie cheat-tygodnie 😁 😵
Więc to, co schudłam w Kaukazie już chyba nadrobiłam. W piątek w ramach akcji "zima latem" jadę zdobywać Alpy, więc pewnie znowu zrzucę tu i ówdzie. Pytanie jak to utrzymać do zimy? 😀
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
30 sierpnia 2016 16:52
Ile ja bym dała, żeby mi cycki spadły do B...  😵
Ja ja sobie przypomnę jaka bylam decha(takie male B) zanim przytylam, to nie mogę was sluchac 😁  Marzylam o większych, zastanawiałam sie nad operacja i to tak serio. A wystarczyło pare kilo przytyc 😂
🚫 Czy istnieje nieinwazyjna metoda powiększania ust i podnoszenia powiek?
Ja jestem na etapie sprawdzania, co zrobić, żeby mi NFZ zrefundowało zmniejszenie. Żyć się z takim balastem normalnie nie da.

W końcu mam wrażenie że wróciłam do normy, nie czuję się taka napuchnięta. Od razu lepiej w głowie.
anil22- A botoks jest inwazyjny twoim zdaniem? Wstrzykując sobie botoks w czoło, podnoszę sobie lekko brwi, przez co podnoszą mi się też nieco powieki i kąciki oczu. Odnoszę wrażenie, że ogólnie, mam takie "większe " oko.
Wstrzykując botoks masz inwazyjność czasową. Niektórym starcza na dłużej, niektórym na krócej. Mi tylko na 3 miesiące. Potem wraca stan poprzedni sprzed botoksu.

Nie palę 8-my dzień. Jem za dużo. Nie mam kiedy trenować, bo za dużo pracuję i poranki spędzam przemieszczając się z pracy do pracy. Opieka nad kotem zajmuje sporo czasu, ostatniego który mi się zostaje. Biegać nie mogę, bo gulała pod kolanem nadal jest. Gulała okazała się czymś więcej niż zapaleniem gęsiej stopki. Zapalenie gęsiej stopki było i dzięki zabiegom fizjo minęło. Została otorbiona gulka wielkości orzecha laskowego, bolesna w dotyku, dziwna. Pójdę na USG i nie wiem czy nie wymaga ona nakłucia i spuszczenia zawartości. Postaram się w ciągu najbliższych dni zrobić to głupie USG, bo przez tę gulałę mam zablokowane bieganie. A to dla mnie najlepszy sposób na trzymanie formy.
Ale nie palę!!! A to jest jednak olbrzymi sukces. I nawet jeśli teraz z sylwetką zrobię 5 kroków w tył, to potem już będzie tylko do przodu. A będę wolna od nałogu.
turida chodzi mi o igły  😀jak sobie w czoło dalabym cos wstrzyknac tak w usta ni chu chu.
Moze to ci jakies pozostałości zostały, cos zwyrodnialo?
Pierwszy raz od 2-3 miesiecy zjadłam naleśnika #wiempocozyje
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 sierpnia 2016 20:27
Dzisiaj się powyżywałam na worku
I dobrze trzeba sobie ulżyć. Chyba kazda czasem tak by chciala🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 sierpnia 2016 21:18
anil22, bardzo pomaga na "głowę"  😀 Pewnie gdyby nie P. to bym worka nigdy nie dotknęła.
Niestety noga oberwała od kopniaków - znając moją tendencję do siniaków jutro będzie wesoło
Uuu bedzie bolo... Kuruj sie może altacet pomoże.
Dzisiaj kolejny dzień z Shaunem jest moc  🤣 Dietowo też ok, siedze w domu to mam czas na wymyślanie 🙂
Byłam na USG i na konsultacji ortopedycznej zakończonej nakłuciem gulałki. Mam jednak gangliona pod tym kolanem! Do tego dziwnego, bo bardzo długi aż na 3,5 cm, miejscami szeroki,miejscami chudy i jakoś w dziwnym miejscu usytuowany. Dodatkowo dziwny, bo po nakłuciu nic nie wyciekło ( a powinna wyciec galaretka, choć trochę)
Tak czy inaczej- kwalifikuje się toto do wycięcia. Jestem w trakcie ustalania terminu.
No i ...oczywiście wiadomo od czego mi się to zrobiło, nie? Od nadmiernego BIEGANIA!
Współczuję.. jak nie urok to sraczka. A takie zdrowe to bieganie...
Ale dziwne, że jest podłużny, moze miejsce nie pozwoliło inaczej mu urosnąć.
O rany, tunrida, współczuję...  🤔

No jak dla mnie to bieganie nigdy szczególnie zdrowe nie było 😉 Tzn jest to mocno kontuzjogenny sport jednak.

Tunrida, a z ciekawości, jak bieganie do tego doprowadziło? Zdrówka!
Podejrzewam, że na skutek przeciążenia stawów.
" Dokładne przyczyny powstawania torbieli galaretowatej nie są znane, ale wiadomo, że wysokimi czynnikami ryzyka są urazy, przeciążenia oraz stany zapalne ścięgien mięśni lub torebek stawowych."

Wiesz...żebym ja biegała jak człowiek, rekreacyjnie, to pewno nic by mi nie było. Ale ja jestem typem, że kiedy się przykładam, czy do ćwiczeń siłowych, czy do biegania, to daję z siebie 150%. Nie raz i nie dwa biegałam ponad siły fizyczne i psychiczne. Nie raz i nie dwa biegałam, czy ćwiczyłam czując gdzieś w ciele ból. Jedne bóle przechodzą w trakcie wykonywania wysiłku, inne się utrzymują i przekształcają po czasie w kontuzje i urazy. Ja potrafię biec 1,5 godziny non stop. I powtarzać tak co dzień, np 4 dni z rzędu. I nie jest tak, że robie to zupełnie lekko. Organizm CZUJE, że dostaje ostro wpierdziel.

odkąd ćwiczę miałam kilka kontuzji a) ( 2 przepukliny na tułowiu, w tym jedna już zoperowana), b) uraz w łokciu od sztangi leczony ponad pół roku rehabilitacją, c) uraz mięśnia płaszczkowatego w nodze- ewidentnie od zbyt częstego i zbyt długiego biegania, d) kontuzje w kręgosłupie ( bo jest zwyrodniały i muszę BARDZO uważać podczas siłówek) e) teraz ten ganglion

Mąż mnie opieprza, "tyle razy ci mówiłem, że stara już jesteś i po 40-ce nie ma co tak szaleć, tylko ćwiczyć z głową!!!'
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
31 sierpnia 2016 13:08
Tunrida, współczuje :/

Moja koleżanka biega półmaratony i też ciągle "coś". Lekarze ją namawiają do zwolnienia tempa (bieganie i siłownia), ale ona dalej swoje. Ostatnio ją sprawami hormonalnymi straszyli - ma się przebadać i przestać tyle ćwiczyć.

Dla mnie bieganie tylko po bieżni w ramach rozgrzewki.
(Siniak dzisiaj jeszcze bardziej malowniczy). P już szuka jakiś tarczy, żebym w nie kopała a nie w niego. On siniaka nie ma ...
Wracam kolejny raz do wątku. Jutro big day- wracam wreszcie na siłownię. Cel tym razem zupełnie inny bo dopakowanie + poprawa samopoczucia. Jeszcze jakiś czas temu waga pokazywała 49kg, mięśnia zero- stres.  Nadal jestem mocno wyżyłowana ale poooowoli jest lepiej.

Na dobry początek dorwałam super shock absorbera w tk maxx za niecałe 50 zł. Trzyma to co mi zostało z cycków niczym zbroja  🏇
Moja koleżanka biega półmaratony i też ciągle "coś". Lekarze ją namawiają do zwolnienia tempa (bieganie i siłownia), ale ona dalej swoje. Ostatnio ją sprawami hormonalnymi straszyli - ma się przebadać i przestać tyle ćwiczyć.


Takie mamy czasy, że ludzie znaleźli lekarstwo na problemy w aktywności fizycznej.
Wszystko pięknie, tylko jak ktoś ma niepoukładane w głowie to mu ten cały fit lifestyle życie i zdrowie zniszczy. I czy to w kontekście diety czy w kontekście aktywności fizycznej.
pobiegałam prawie 8 km i humor od razu lepszy, ale źle się biegało bo już szybko się robi ciemno więc musiałam w miejscach oświetlonych i chodnikiem więc możliwości mniej, chyba będzie trzeba się zmobilizować i zwlekać z łóżka rano.
Melduję się z rana 🙂 Dwa posiłki w pudłach, zaraz budzę młodą i zrzucam ją do żłobka a sama śmigam na trening. Koło południa przyjeżdża koń  💃

Czy zmieniacie jakoś suplementację wraz z nadchodzącą jesienią?
Witam. 1 wrzesień, piękna data by się ogarnąć. Koniec wakacji, urlopów, początek normalnej roboty.
Nie palę, nie żrę, rano trening zrobiony.  🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
01 września 2016 08:06
Ja też mam zamiar się trzymać od dzisiaj- zobaczymy, czy mi się to uda, bo wieczorem świętujemy urodziny siostry.
22 września jadę do Londynu  😍 😍 😍 Do tego czasu zamierzam wrócić do wagi sprzed hormonów. Czyli, uwaga, uwaga! 4 kilo. I kurde zrobię to.

Mam dobry moment, dobry moment, dobry moment! Nanana.
a ja zapisałam się na 25.09 na bieg;d 10km w mojej miejscowości więc aż żal nie spróbować swoich sił, jest więc motywacja by dalej regularnie biegać co 2 dzień, w pozostałe dni konie lub inne ćwiczenia do tego zdrowe, przemyślane jedzenie i wystarczy. Waga w sumie już i tak jest mniejsza niż planowana na początku ale wiadomo ciągle chce się więcej, jakby spadło jeszcze 1,5 kg to byłoby cudnie i mogę sobie dalej już rzeźbić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się